- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (77 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (506 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (281 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (231 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (134 opinie)
- 6 Sprzątanie świata w sobotę. Przyłączysz się? (73 opinie)
Oskarżony o gwałt nie stawił się w sądzie, bo ma depresję. Co dalej ze sprawą Krystiana W.?
Krystian W. ps. "Krystek", 38-latek z Wejherowa, który kojarzony jest z kilkoma przestępstwami seksualnymi na nieletnich, nie stawił się na rozprawę dotyczącą gwałtu na 17-latce, bo, jak stwierdził jego obrońca, przechodzi załamanie nerwowe związane z medialną nagonką.
Krystian W. dobrą sławą się nie cieszy. Jego nazwisko w ciągu ostatnich pięciu lat przewijało się w sześciu różnych sprawach dotyczących gwałtów na nastolatkach, do których dochodzić miało w Gdańsku, Wejherowie, Pucku, Kwidzynie i Pruszczu Gdańskim. Tylko jedna z nich - dotycząca gwałtu na 17-latce w Pucku - znalazła jednak finał w sądzie.
Według prokuratury Krystian W. miał w marcu zeszłego roku zgwałcić dziewczynę, która uciekła z ośrodka opiekuńczego. Wcześniej miał podać jej i jej koleżance alkohol oraz narkotyki. W. zaprzecza, żeby doszło do gwałtu. Przyznaje jedynie, że zbliżenie miało miejsce, ale odbyło się za zgodą dziewczyny.
W poniedziałek przed sądem w Pucku odbyła się rozprawa w ramach tego właśnie postępowania. Sąd w dużej mierze utajnił jej przebieg, ze względu na dobro poszkodowanej. Krystian W. i tak nie pojawił się na sali. Jak stwierdził jego obrońca, wynikało to z "załamania nerwowego", które W. ma aktualnie przechodzić.
- Mój klient nie najlepiej znosi obecność mediów, ja go rozumiem. Po zmianie przepisów jego obecność nie jest obowiązkowa. Niezasadnym jest jego pojawianie się w sądzie. Ta popularność jest mu z pewnością niepotrzebna. Na kolejnych rozprawach być może będzie w lepszej kondycji psychicznej. Mam nadzieję, że do tego czasu wyjaśni się też sprawa, która toczy się przed Prokuraturą Okręgową w Gdańsku i gdy będzie oficjalnie stwierdzone, że jest on oczyszczony z zarzutów - wyjaśnił Paweł Giemza, adwokat oskarżonego, w rozmowie z portalem Nadmorski24.pl.
Sprawa 14-letniej Anaid
Sprawa prowadzona przez gdańską prokuraturę, to sprawa śmierci 14-letniej Anaid z Gdańska. Dziewczyna popełniła samobójstwo w marcu tego roku - rzuciła się pod pociąg na Oruni. Według jej koleżanki, dzień przed śmiercią 14-latka miała jej powiedzieć, że spotkała się ze starszym mężczyzną, który miał ją zgwałcić. Owym gwałcicielem miał być właśnie Krystian W.
- Nazwisko Krystiana W. faktycznie przewija się w tym postępowaniu, póki co jednak jest ono prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Przyznaje też, że do prowadzących śledztwo zgłosiło się więcej dziewczyn, które mogą być ofiarami "Krystka" - w chwili obecnej są one przesłuchiwane, a ich zeznania weryfikowane.
Jedno śledztwo wznowione
Wcześniej, w ciągu kilku ostatnich lat, różne prokuratury umorzyły aż pięć dotyczących gwałtów postępowań, w których przewijało się nazwisko Krystiana W.
Jedno z tych śledztw, dotyczące gwałtu z 2010 r. i prowadzona przez Prokuraturę Rejonową w Oliwie, zostało niedawno wznowione. Wcześniej umorzono je, gdyż poszkodowana dziewczyna nie potrafiła w żaden sposób wskazać sprawcy. Teraz jednak, po medialnych doniesieniach na temat "działalności" Krystiana W., zgłosiła się raz jeszcze do prokuratury i stwierdziła, że to właśnie W. ją zgwałcił.
Bywalec modnych klubów
Według portalu Kulisy24, który jako pierwszy opisał historię Krystiana W., mężczyzna wyszukiwał od lat młode dziewczyny w Internecie i umawiał się z nimi, proponując im np. pracę w charakterze hostess w znanych sopockich klubach. Imponował młodym dziewczynom, bo zapraszał je do lokali, o wejściu do których mogły tylko pomarzyć. Wpuszczano go tam bez kontroli i traktowano jak stałego bywalca.
W. miał też nagrywać telefonem zbliżenia z nastolatkami - jak twierdzi większość z nich - wymuszone. Miał także szantażować swoje ofiary ujawnieniem nagranych w ten sposób filmów. Prokuratura potwierdziła nam, że zabezpieczyła telefony i komputery, z których korzystał "Krystek". Potwierdziła także, że wciąż zgłaszają się kolejne dziewczyny, które mogły paść ofiarą gwałciciela.
Opinie (187) 10 zablokowanych
-
2015-09-09 21:44
na temat Krystka pierwszy artykuł pojawił się w magazynie kryminalnym Reporter, a później sprawę pociągnął Latkowski w portalu Kulisy24.
- 3 1
-
2015-09-09 21:55
do czasu aż nie przeleci córki sędziego albo jakiegoś prokuratora to mu nic nie grozi
polskie realia
- 9 1
-
2015-09-09 22:00
Skoro chodzi na wolności... (3)
...to co robi ojciec 14latki i najbliźsi innych ofiar?
- 5 2
-
2015-09-10 00:36
ojciec chyba próbował "coś zrobić" i coś poszło nie tak
- 3 0
-
2015-09-10 01:32
Siedzi bo jak dowiedział sie co sie stało to pociął typa co był podobny do Krystiana
- 4 0
-
2015-09-10 01:56
ojciec morduje wszystkich podobnych do krystka!!!!!!!!!!!!!
- 1 0
-
2015-09-09 22:03
Kastarcja Krystka , bardzo pomoże mu do dojścia do równowagi. (1)
I będzię cienko piszczał , stanie się przyjacielski.
- 9 1
-
2015-09-10 02:00
taaaaaaa
bedzie tylko lizałłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłl
- 0 0
-
2015-09-09 23:27
(1)
Jaką depresje.urwać jaja skurczysynowi.
- 5 1
-
2015-09-10 01:08
Jakby je miał to by nie gwałcił
- 2 0
-
2015-09-10 00:09
Taak
Tusk ma podobnie
- 2 1
-
2015-09-10 01:07
Niech żyje zatoka sztuki k...A!!!!! A głupich ludzi w sopocie nie brakuje jak w całym tym kraju!!!!!!!!!!
- 7 0
-
2015-09-10 02:03
Jedno jest pewne prawda tak czy siak wyjdzie na światło dzienne jak nie teraz to pozniej..
- 3 0
-
2015-09-10 06:58
Do więzienia też nie pójdzie, (1)
bo ma klaustrofobię i boi się zamkniętych pomieszczeń.
- 8 1
-
2015-09-10 11:13
I ma uczulenie na kurz!!!
- 1 0
-
2015-09-10 06:59
ojej no tak... ofiara na pewno nie ma depresji... ta, która popełniła samobójstwo tez na pewno czuła się świetnie :/
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.