- 1 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (410 opinii)
- 2 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (160 opinii)
- 3 Dwóch 29-latków z narkotykami (46 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (231 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Paraliż drogowy na północy Gdyni (172 opinie)
PKM-ka walczy z czasem. Zdążyć przed wyrokiem sądu
Budowa Pomorskiej Kolei Metropolitalnej zmienia się w wyścig z czasem, nie z powodów pogody, lecz sporu prawnego o jedną z działek. Wykonawca przyspiesza prace, by zakończyć budowę przed zapadnięciem - być może niekorzystnego dla inwestycji - wyroku w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Sprawa trafiła do sądu przez spór o działkę przy ul. Sąsiedzkiej 2 w Matarni. Należy ona do firmy Pracownia, prowadzonej przez Janusza Górskiego, profesora Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Spółka PKM uznała, że musi zabrać fragment działki, by wybudować na niej drogę dojazdową do domów właśnie położonych przy ul. Sąsiedzkiej.
PKM była gotowa zapłacić za wspomnianą działkę 220 tys. zł, właściciel domagał się kilkukrotnie wyższej kwoty. Sprawę szczegółowo opisaliśmy w artykule "Profesor ASP bliski wstrzymania budowy PKM".
Obecnie PKM przygotowuje skargę kasacyjną od wyroku WSA.
- Uzasadnienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wpłynęło do nas 9 stycznia. Od tej pory biegnie czas 30 dni na przygotowanie odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego. To też zresztą zrobimy - mówi Tomasz Konopacki, rzecznik prasowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
W PKM przygotowanych jest kilka wariantów działania w razie niekorzystnego dla spółki wyroku w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Wariant 1: sprawiedliwość nierychliwa
To o tyle możliwe, że prace na budowie PKM wyprzedzają harmonogram robót. Budowa jest praktycznie na półmetku.
- Minęło ok. 33 proc. czasu przeznaczonego na budowę, podczas którego wykonano ok. 45 proc. robót budowlanych. Pod koniec 2014 roku inwestycja powinna być gotowa w ponad 90 proc. Wiosną 2015 r. powinny już odbywać się odbiory techniczne, które jednak w przypadku inwestycji kolejowych trwają dłużej, niż odbiory dróg - mówi Konopacki.
Wariant 2: budowa w oparciu o plan zagospodarowania
Kolejnym wariantem, który realizuje PKM, jest złożenie wniosku o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jeśli sąd uzna, że inwestycja nie może być prowadzona w oparciu o specustawę dla turnieju Euro, to trzeba ją będzie prowadzić w oparciu o zwykłe prawo budowlane, które wymaga zgodności z planem zagospodarowania przestrzennego. Tego - dla spornej działki w Matarni - dziś nie ma.
- Wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego złożyliśmy do magistratu już w grudniu ubiegłego roku. Jeśli radni go przyjmą, złożymy wniosek o pozwolenie na budowę w przypadku niekorzystnego wyroku sądu - wyjaśnia rzecznik prasowy PKM.
Wariant 3: samowola budowlana ważna społecznie
O innych wariantach zarząd PKM nie chce mówić, ale zorientowani w prawie budowlanym prawnicy podpowiadają nam (oczywiście anonimowo), że nawet ostateczne unieważnienie pozwolenia na budowę najdłuższego odcinka kolei, czyli de facto uznanie jej za samowolę budowlaną, nie musi być ogromnym problemem.
- Każdą samowolę można zalegalizować poprzez wniesienie opłaty legalizacyjnej. Decyzję o tym może wydać inspektor budowlany, w tym wypadku wojewódzki. Musiałby uznać, że istnieje interes społeczny w istnieniu takiej inwestycji, a z tym nie powinno być problemu. Taka opłata to koszt kilku tysięcy złotych - tłumaczy nam prawnik nie związany z żadną stroną sporu o działkę w Matarni.
Warto zaznaczyć, że do sporu o działkę nie doszłoby, gdyby Ministerstwo Transportu w terminie 30 dni rozstrzygnęło odwołanie m.in. profesora ASP od decyzji lokalizacyjnej PKM. Ta została wydana w styczniu 2012 r., czyli jeszcze przed Euro 2012. Szkopuł w tym, że odwołanie odrzucono dopiero po siedmiu miesiącach. Gdyby ministerialni urzędnicy dotrzymali ustawowych terminów i zrobili to wcześniej, PKM miałaby "w ręku" pozwolenie na budowę jeszcze przed mistrzostwami, a wtedy sporu o specustawę Euro 2012 nie musiałyby badać sądy.
Pomorska Kolej Metropolitalna jest największą inwestycją infrastrukturalną realizowaną przez Samorząd Województwa Pomorskiego. Nowa linia połączy Gdańsk-Wrzeszcz z Portem Lotniczym im. Lecha Wałęsy i dalej z istniejącą linią kolejową Gdynia - Kościerzyna. Dzięki PKM zarówno z Gdańska, jak i z Gdyni można będzie dojechać pociągiem do Portu Lotniczego w niecałe 25 minut.
Koszt realizacji projektu PKM wynosi 720,5 mln zł netto i w 70 proc. dofinansowany jest ze środków Unii Europejskiej. Całkowita wartość projektu PKM - po uwzględnieniu 186,5 mln zł wartości gruntów przekazanych pod inwestycję - to 907 mln zł netto. Wykonawcą jest firma Budimex, która za prace zainkasuje 716 mln zł. Inwestycja ma być gotowa w połowie 2015 r.
Opinie (266) 9 zablokowanych
-
2014-01-22 14:30
Nieoficjalna kronika oraz fotoblog budowy pomorskiej kolei metropolitalnej
- 0 1
-
2014-01-22 14:58
opłata legalizacyjna
hmmm...z tą opłatą legalizacyjną to troszeczkę za mało..kilka tysięcy złotych? za zwykły garaż zbudowany na własnej działce bez pozwolenia trzeba uiścić opłatę wielokrotnie przewyższającą koszty budowy,tak,że ludzie wolą coś zburzyć i zbudować na nowo..a co dopiero przy tak ogromnej inwestycji..
- 0 0
-
2014-01-22 16:00
Kiedy z Obluza do Rebiechowa? (1)
Kiedy z Obluza do Rebiechowa?
Zeby mozna bylo na budowe do norwegii wyleciec bez taksowki na lotnisko?- 2 0
-
2014-01-22 20:35
Szczurek wybudował Ci lotnisko za 100 milionów; nie możesz wylecieć
bo nieczynne? Zagłosuj na niego - wybuduje drugie.
- 3 0
-
2014-01-22 18:01
Pan profesorek ??? (1)
Wielki artysta pracownia w Gdansku , u swoich w Warszawie praca niby na ASP w Gdansku pytam sie czy malo i skad bierze kase na utrzrymanie i reszte
- 0 0
-
2014-09-29 10:13
puknij się w czerwony łeb
odczep się od człowieka - ma swoje prawa i ich broni - normalni ludzie kibicują jemu a nie urzędasom
- 0 0
-
2014-01-31 00:49
chory kraj!!
Prawo tylko na papierze, nie dotyczy urzedasow, wiec go nie znaja, i wydaja decyzje, czlowiek odwali ich robote, za ktora maja czelnosc wyciagac lapy po wyplate co miesiac z publicznych pieniedzy, a oni i tak dalej swoje "bo tak"... itp itd. Kxrwa mac, wyrok moze byc niekorzystny, ale co tam, oni sobie buduja, a teraz sie streszczaja! Co to kxrwa ma byc?! Ja piexdole! Chory kuxwa kraj!
- 0 0
-
2014-09-29 10:12
cytat
... zapłacimy, zapłacimy ...
- 0 0
-
2014-09-29 12:29
O co kaman?! (1)
I dalej jest jak za komuny, masz coś własnego to przychodzą Ci to zabrać, a dadzą odszkodowanie jakie zechcą. stolec nie kraj. Zawsze jak mieliśmy niepodległość to wszystko szło źle.
- 0 0
-
2014-09-29 12:34
O co kaman?!
Szanowny Panie moderatorze, słowo ,,stolec'' jest zwrotem potocznym, nikogo nie obrażającym. Nie raz polskie sądy podkreślały to w swoich wyrokach.Zatem dlaczego zmienia Pan treść mojego wpisu. To jest niezgodne z prawem. Albo wstawia się kropki, albo usuwa słowo, niedopuszczalnym jest zamienianie słów ponieważ godzi to w wolność słowa. Proszę się tak więcej nie rozpędzać.
- 0 0
-
2014-09-29 23:57
pozwolenie na budowę
Gdyby zwykły Kowalski zaczął budować dom bez zezwolenia, to zwaliły by mu się na głowę wszystkie instytucje kontroli. Poszedł by taki Kowalski siedzieć a jego rodzina spłacałaby długi "zaciągnięte wobec państwa", ale, że to jest BIZNES, to można budować bez zezwolenia i nikomu nie wolno w to wtykać nosa...ot i mamy DEMOKRACJĘ, SPRAWIEDLIWOŚĆ SPOŁECZNĄ, i PRAWO tylko dla wybranych !!! Oczywiście PKM musi być teraz dokończona, bo i kasa na to już poszła, i jest zbyt daleko posunięty proces budowy, poza tym Gdańszczan nie stać na taki dług, ale gdyby to zobił zwykły Kowalski......
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.