• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pamięć do rozbiórki, a murale pod młot pneumatyczny

Małgorzata Kaliszewska
22 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Historyczne murale ze Stoczni Gdańskiej niszczone przez młoty pneumatyczne.



Znikają kolejne pamiątki stoczniowych i solidarnościowych protestów, fragmenty historii Gdańska i kolebki Solidarności. I dzieje się to akurat w czasie, w którym przygotowujemy się do obchodów 30. rocznicy powstania Solidarności. Po historycznej stoczniowej stołówce, którą zburzono w czerwcu, przyszedł czas na kolejne budynki, które od lat kojarzyły się z tym miejscem.



Stan obecny 2010 r. Stan obecny 2010 r.
Tego już nie ma. Tego już nie ma.
Archiwum rok 1980. Archiwum rok 1980.
Tereny postoczniowe w Gdańsku, zdaniem komisji UNESCO "...stanowią całość unikalną na skalę światową". O tym mówi raport który powstał w 2009 roku. Walorem tego terenu wraz z jego zabudową jest "oryginalność miejsca i względy historyczne". Najwyraźniej to za mało dla urzędników i inwestorów.

Pod młot pneumatyczny poszły właśnie murale Rafała Roskowińskiego przedstawiające robotników stoczniowych, które codziennie mijali pasażerowie SKM udający się do lub z Gdańska. Tak samo charakterystyczne jak pomnik Poległych Stoczniowców czy słynne napisy na dachach budynków stoczniowych namalowane jeszcze przez stoczniowców w gorących czasach walki o wolność. Te ostatnie tez poszły pod młot. Za to za kilka lat w tym miejscu będziemy mieli piękne nowe budynki Młodego Miasta z funkcjami usługowymi, bo to przewidziane jest w miejscowym planie zagospodarowania tego terenu.

Każde miasto przygotowując plan zagospodarowania miejscowego tworzy listę obiektów wartościowych z punktu widzenia konserwatorskiego lub społecznego. Na gdańskiej liście znalazła się m.in. Hala Oliwia, a nawet budynek centrum handlowego Manhattan we Wrzeszczu. Ale budynki z terenu stoczni gdańskiej już na tę listę nie trafiły.

- Czy nie jest paradoksem, że w nowym budynku będzie mieściło się nowe Europejskie Centrum Solidarności (i dobrze), a w tym samym czasie obiekty oryginalne, które są materialnym świadectwem historii Solidarności są bezkarnie rozbierane? - pyta Tomasz Błyskosz, dyrektor Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Gdańsku. - Gdyby zadbano o wpisanie tych pamiątek na ową listę, gdyby ktoś był tym zainteresowany, taka bezkarność nie uszłaby nikomu płazem. Tym bardziej, dotyczy to obiektów które były tłem, scenografią dla scen kręconych przez Andrzeja Wajdę

Zgodnie z planem dokładnie w tym miejscu, w którym trwają prace rozbiórkowe, zanim jeszcze deweloper postawi swoje budynki, będzie biegła droga objazdowa konieczna przy projekcie przebudowy ul. Jana z Kolna, budowy Nowej Wałowej oraz Młodego Miasta. Bo z takim uzasadnieniem, wniosek o wyburzenie tych budynków do Wojewody Pomorskiego złożyła spółka deweloperska Synergia 99.

- Wojewoda podpisał pozwolenie na prace rozbiórkowe już w 2008 roku - wyjaśnia Jarosław Maciejewski z biura prasowego wojewody. - Wniosek opiniował miejski konserwator zabytków i Urząd Morski w Gdyni. Ale o szczegóły, motywacje i ewentualną dokumentację rozbiórek proszę pytać nowego właściciel tych terenów BPTO (Baltic Property Trust Optima) oraz Miasto Gdańsk - usłyszeliśmy w biurze prasowym wojewody.

Zarządca tego terenu jest jednak Drewnic Development sp. z o.o. z siedzibą w Gdańsku. W Urzędzie Miasta Gdańska usłyszeliśmy z kolei:- To był budynek z lat 50., w którym znajdowały się pomieszczenia gospodarcze i biurowe. Długo stał pusty - nie był używany, ani remontowany od lat. Trudno wiec mówić o jego walorach historycznych czy estetycznych - tłumaczy Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku. - Jedyny element historyczny to napisy na dachu wykonane przez stoczniowców jeszcze w czasie strajków, a także mural - bodaj pierwszy w Gdańsku. To chyba jednak za mało, żeby zapewnić obiektowi nienaruszalność na następne dekady.

Urzędnicy wierzą, że setki zdjęć wykonanych przez mieszkańców i turystów w tym miejscu przez lata to wystarczająca dokumentacja, więc samej rozbiórki nawet nie filmowali ani nie fotografowali. Także nawet małe fragmenty tego miejsca w nie trafią na żadną z wystaw w nowym budynku ECS. Nieuchronnie zbliża się ten moment w którym, z pejzażu Gdańska zniknie ostatnia już w Europie XIX-wieczna zabudowa stoczniowa. Czy za 10 - 20 lat ktokolwiek będzie pamiętał to miejsce?

Miejsca

Opinie (229) ponad 50 zablokowanych

  • (4)

    Jak Polacy rujnują i niszczą kolebkę swojej historii. Nasz kraj jest wyprzedawany cegła po cegle... A są setki ludzi którzy mają w "dupie" wartości historyczne i jedyne co się liczy w POLSCE to szybki zarobek... Polska tyle przeszła w swojej Historii i każda cegła ma swoją wartość. Na zachodzie dziś się robi wszystko by odzyskać dawny urok, dawne barwy, dawny czar... A u nas?? Nawet w miejsca gdzie już dawno coś powinno powstać (NOT, Masarnia..) to nie ma nic... No ale na Młodym Mieście urzędnicy zarobią krocie bez wychodzenia zza biurka.. Totalna żenada i wstyd... I to niby ma być postęp??
    Ten cały ECS to też śmierdzi na odległość jakimiś przekrętami...

    • 18 21

    • szczerze

      Wartości mamy w sobie, ale cegły już państwowe...

      • 0 0

    • Zawsze myślałem, że kolebką naszej historii jest... (1)

      Gniezno, tudzież Wawel

      • 3 0

      • no wawel to juz chyba nie jest kolebka...ale byl i to przez baaaardzo dlugo...

        • 2 0

    • ale to nie ma zadnego znaczenia jesli chodzi o kolebke!!!to byly bezuzyteczne baraki!nic wiecej!same ruiny!kolebka moze byc brama do stoczni, pamietny plot przez ktory skakal Wałęsa, a nie jakies dziadostwo!!!!!!!!!

      • 3 2

  • Historyczne "Młoty" (8)

    Czytając te uwagi, pod adresem rozbiórki 'Schichau Werft", "Stoczni Gdańskiej", "Stoczni Gdańskiej im W.Lenina" itd, serce się kroi i "nóż w kieszeni otwiera", jak "odmóżdżono" naszą młodzież, jak okaleczyły ją slogany naszych wspaniałych polityków, współczesnych "aparatczyków", zaklinaczy historii, zamazywaczy prawdy". Brak odpowiednich odniesień, gdzie Goebels, Gomółka i inni, którzy do tego nie doszli?!
    Ręce zacierają panowie z "Synergii", urzędnicy z Urzędu Miasta Gdańska bo gdy stanie już "Młode Miasto", kto będzie pytał o "papiery" kto sprzedał te tereny przybyszom z Radomia, ich kolegom z Ameryki, kto miał trudności z egzekwowaniem z nich podatków? No kto?!!! Gdzie byli miejscy prawnicy, gdzie byli ich protektorzy? Jak to było, że o tych terenach nie pytano Niemców, czy jak kto woli gdańszczan, czy spadkobierców Schichaua, który "stworzył" te tereny, przenosząc "góry" z Placu Zgromadzeń Ludowych, na teren "bagien pod stoczniowych" i wypalował te tereny, niestety palami drewnianymi, które już powoli zanikają? Ucieszy to pewno miasto i deweloperów, którzy już oczami wyobraźni, widzieli piękne wieżowce i potężne budowle. Uzbrojenie tych terenów będzie trochę drogo kosztowało?!
    Szkoda, że zabrakło reklamy Pana Schichaua, "że tu można remontować maszyny, kotły, turbiny i wszelką aparaturę i armaturę', a informację o tym co można zrobić w Stoczni, dowiedziałem się z książki "Był sobie Gdańsk", autorstwa Pana Premiera Tuska! Szkoda że sam tego nie przeczytał!? Ostatnio z prasy, dowiedziałem się, że w suchym doku Stoczni Gdyńskiej, ma powstać montownia samochodów ciężarowych?! Jak to możliwe, stocznia i samochody?
    Otóż gdyby nasi władcy wszystkich szczebli, zapoznali się na przykład z historią naszych stoczni, pewnie by się dowiedzieli, że po wojnie w naszych stoczniach już montowano ciągniki, tramwaje, wagony kolejowe, silniki spalinowe, kutry windy itp.
    Ten brak informacji historycznych u naszych prawników i historyków (na wysokich szczeblach), to skutek, że wszystko w naszym kraju jest zawsze tajne, a co najmniej poufne.
    Nie wiem, czy tam wysoko wiadomo, że budowanie statków w suchym doku (vide Samsung), że budowa wielkich sekcji (vide COPIK w Stoczni Gdańskiej) znana jest u nas od dawna i że w stoczniach polskich studiowali Chińczycy, Koreańczycy i Wietnamczycy. Tego też niektórzy nie pamiętają! Jeżeli mamy wysokie koszty pracy, to kto je u licha wymyśla? Czy rząd i sejm nie mają tu nic do powiedzenia? Ceny materiałów i urządzeń są teraz takie same dla nas i Koreańczyków. Zresztą sami po sprzedawaliśmy huty i na przykład Cegielskigo?!
    Jak tak trochę się zastanowić, to nie wiadomo, czy na przykład władze Gdańska wiedzą, że na terenie byłej stoczni jest wspomniany już poprzednio zakład produkcji wielkogabarytowych sekcji kadłubów ( chyba do 400 t sztuka), ze jest to "fabryka" o powierzchni 7 ha z wszystkimi mediami: prąd sprężone powietrze, gazy techniczne itp. Nie wiem, czy nasi władcy wiedzę, że w stoczni pracowali najwyższej klasy automatycy, elektrycy, mechanicy silnikowi, tokarze, frezerzy, spawacze, a my nasze tramwaje (ze złomowego importu wysyłamy w świat do przebudowy i dostosowania dla naszych potrzeb potrzeb? Czy my rzeczywiście musimy kupować autobusy z importu, choć moglibyśmy budować je w Gdańsku?
    Chciałbym, tak przy okazji, dowiedzieć się czy ECS, to będzie Solidarność Lecha Wałęsy, Solidarność Mariana Krzaklewskiego czy może pana Śniadka?
    Warto to wiedzieć, czy pójść na te pierwsze i być wybuczanym, choć to moja rocznica bo tam byłem, czy iść na te drugie czy trzecie bo tych Panów z tamtych czasów jakoś nie pamiętam?!

    • 16 0

    • (4)

      tylko powiedz mi mądralo, czemu tym światowej klasy fachowcom ze stoczni nie chciało się nawet zespawać stalowych konstrukcji dźwigarów na nasz stadion piłkarski? robota prestiżowa i dobrze płatna, a tymczasem nie byli nią zainteresowani i trzeba było znaleźć innego wykonawcę. stocznia budująca autobusy? to już prędzej tramwaje wodne. tylko wiesz co? jest jeden szkopuł: ci wszyscy fachowcy musieliby przestać wreszcie pielęgnować piękny etos robotnika, a zacząć zapier...ć w pracy. To co umieli 20 lat temu to dziś psu na budę, zmieniły się czasy i technologie. Tylko stoczniowcy się nie zmienili...

      • 0 2

      • Chopcze-czyskończyłeś już podstawówkę? (3)

        Najważniejsze to "nasz stadion", a gdzie Twój tatuś, lub mamusia zarobią na bilet wstępu dla Ciebie? Skąd wiesz co to jest robota prestiżowa, wogóle co znaczy słowo prestiż?
        Gówniarzu, tramwaje to stocznia już budowała, 60 lat temu a tramwaje wodne budowała i buduje do dzisiaj!
        Czy wiesz co oznacza słowo technologia - zajrzyj do słownika wyrazów obcych lub encyklopedii, stamtąd wysnuj wniosek co mają do tego robotnicy i co to jest etos pracy. Jak sam zarobisz na pierwszy kawałek chleba to wtedy zabieraj głos! Pisać bzdury jak widać już umiesz, niestety z myśleniem nadal kiepsko!

        • 1 0

        • tiaaa... (2)

          na pewno w stoczni by zarobili :)

          a w podstawówce uczyli, że do wszystkich - nawet tych co mają inne zdanie - należy się zwracać z szacunkiem, a nie per "gówniarzu". no ale czego wymagać od człowieka pracy...

          • 0 1

          • Krótko (1)

            Jesteś gówniarz

            • 0 0

            • jeszcze krócej

              ale przynajmniej nie cham :)

              • 0 0

    • GOMUŁKA. (2)

      Nie ma w historii Polski tej osoby jak Gomółka.

      • 0 2

      • Jest... (1)

        Jest: Mikołaj Gomółka - kompozytor

        • 2 0

        • Czepiasz się, wiadomo, że ten wlaściwy mógł stworzyć tylko kompozycję herbaty z kiszoną kapustą zamiast cytryny.

          Ten wcześniejszy zresztą nie żył w czasach stoczniowych, więc nie ma tu nic do rzeczy.

          • 1 2

  • TŁUMACZY MICHAŁ PIOTROWSKI...... (6)

    no to gratulacje dla Pana Piotrowskiego, lata 50 ??? z kąd ma te informacje???, prace nad projektem dla tych terenów rozpoczęły się w okolicach 1890 roku. W wydanym / zresztą przy współudziale miasta / albumie "Gdańsk na fotografii lotniczej z okresu międzywojennego" na stronie 31 znajdzie Pan Piotrowski zdjęcie datowane na okolice 1920 roku z tymi budynkami. Warto też zauważyć że znajdował się tam klub sportowy /sala gimnastyczna/ a biura były tylko dodatkiem. Potworna nieodpowiedzialność  i ignorancja!!!
    Jeśli takie informacje posiada urząd miasta to jest to naprawdę żenujące.

    http://www.obieg.pl/teksty/15603

    tu niech Pan Piotrowski sobie również sobie zajrzy, dobry tekst Pani Agnieszki Wojewody z mnóstwem linków dotyczących tematu....warto wiedzieć o czym się mówi!!!

    • 9 0

    • coś mi się zdaje... (5)

      ... że mówisz o innym budynku, tym obok.

      • 0 2

      • (4)

        Kasia na te dwa budynki trzeba patrzeć jak na jednen, po pierwsze dlatego ze oryginalnie to był jeden budynek / dopiero po wojnie przecięto go i wstawiono w tą lukę schody prowadzące do skm...po drugie wyburzono obydwa w tym samym czasie. Przejdź się tam to zobaczysz.

        • 0 0

        • (2)

          nie noooo
          za mądra to ty nie jesteś, bez komentarza już teraz

          • 0 1

          • (1)

            nie nooooo
            liczyłam że ty mnie oświecisz swą mądrością

            • 0 1

            • dziś w Dzienniku Bałtyckim

              Marcin Tymiński - rzecznik konserwatora zabytków potwierdza, że budynki były z lat pięćdziesiątych. Kolejny niedouczony, czy jednak ty się myliłeś?

              • 1 1

        • no to skoro przecięto, to czemu wówczas nikt nie protestował, że taki cenny?

          • 0 1

  • stocznia

    Bardzo ładny jest teraz widok na stocznie.
    A co z ruderami na Marynarki Polskiej, też pomnik???

    • 0 0

  • Szkoda (11)

    Przecież można było te murale i napisy zabespieczyć, jakos zakonserwować i wstawić to do muzeum Solidarności?! Tylko rozpierdzielono to tak bezrozumnie. Szkoda.

    • 153 33

    • przejeżdżałem w tym czasie i jakoś obojętnie pozostawić nie mogłem tego widoku (5)

      http://toosheeze.blogspot.com/2010/08/20100820-przechadzka-po-miescie-i.html

      dobrze, że zazwyczaj mam przy sobie aparat :)

      • 14 1

      • tylko dlaczego zaciemniasz na rogach? (1)

        ...to nie dodaje klimatu fotografii...

        • 1 1

        • nie zaciemniam, mialem akurat przy sobie 5d i sigme 10-20 ktora jak wiesz nie kryje brzegow FF

          reszte robilem juz 50mm :)

          • 0 0

      • bardzo fajny fotoblog! (1)

        obejzałem wszytkie galerie i powiem Tobie że masz pasje :) krajobrazy bardzo ładne robisz.

        • 1 1

        • ja tam tylko zapodałem link do postu nawiązujacego do tematu..

          ..nie sądziłem, że ktoś pokusi się o zajrzenie co jest dalej.
          ale nie ukrywam, miło mi przeczytać, że się podoba :)

          • 0 0

      • Zdjęcia fajne i cenne, dzięki za możliwość obejrzenia.

        • 4 0

    • (2)

      ja się cieszę, że te syfiaste budynki wreszcie burzą... ''Był to budynek z lat 50-ych w którym znajdowały się pomieszczenia gospodarcze i biurowe. Długo stał pusty - nie był używany, tym bardziej remontowany od lat. Trudno wiec mówić o jego walorach historycznych czy estetycznych '' zgadzam się z tym w 100%!

      • 10 7

      • (1)

        Historyczne "obiekty oryginalne, które są materialnym świadectwem historii Solidarności są bezkarnie" niszczone. A przecież można było inaczej, przykładowo ocalić malunek, ścianę... przenieść w "bardziej godne miejsce".
        Winni barbarzyństwa prędzej czy później będą sądzeni.

        • 6 6

        • nie w tym kraju

          wtajemniczeni wiedzą o co chodzi...

          • 1 0

    • I tak za jakiś czas graficiarze zrobią nowe murale.

      • 3 4

    • tak to jest z muralami - trwają tyle ile budynek. to tak samo jak stare niemieckie napisy na przedwojennych kamienicach - to też historia miasta, ale nikt ich nie odkuwa i nie przenosi do muzeum...

      • 10 10

  • Przecież można to było wyremontować! (1)

    Za 20 % kasy przeznaczonej na budowę ECS (które uważam, że jest potrzebne), można było te budynki wyremontować i tam zrobić to muzeum. Wyszło by taniej, lepiej i moim zdaniem dużo ładniej, bo tak powstanie kolejny budynek ze stali i szkłą, który ma się nijak do historycznej zabudowy gdańska. Nie zrobiono tego, bo ktoś chcę się porządnie nachapać przy sprzedaży tego terenu to raz i przy budowie nowego budynku ECS to dwa.

    • 2 0

    • detektyw z bożej łaski

      kto się chce napchać? skarb państwa, który lata temu sprzedał tereny postoczniowe? A może firma synergia 99 do której należy teren? to ta firma buduje ecs? weź zacznij myśleć, zanim zaczniesz pisać...

      • 0 0

  • i dobrze bo to poniemiecka zabudowa - ruiny stoczni (3)

    • 14 21

    • (2)

      i co z tego że poniemiecka??? Jak Ci nie pasuje to się wyprowadź na kresy tam nie ma nic poniemieckiego!!!

      • 4 1

      • (1)

        ja z tamtąd pochodzę

        • 0 0

        • i dlatego nie potrafisz zrozumiec i szanowac historii tego miejsca

          • 0 0

  • (5)

    A co sie stało z pomnikiem który sie tam znajdował ???

    • 32 14

    • niestety muszę Cię rozczarować:( (3)

      miejsce po hali stoczni też niestety zostało zrównane z ziemią. przejeżdżałem ostatnio tamtędy to widziałem i byłem w szoku

      • 4 9

      • Taaa jasne (1)

        Czlowieku weź nie rób zamieszania. miejsce po spalonej hali jest. mur stoi pomnik stoi. koniec kropka

        • 8 1

        • ups

          macie rację, dziś jechałem tamtędy i widziałem pomnik. sorry za pomyłkę, ale byłem przekonany o tym, że właśnie tam będzie ECS

          • 1 0

      • to lipa, bylem w czwartek i jeszcze za to sie nie brali...

        co sie stao sie z krzy...tfu! z pomnikiem?

        • 2 4

    • chodzi Ci pewnie o pomnik ku czci ofiar pozaru w hali stoczni - stoi, to nie to miejsce. To o ktore Ci chodzi znajduje sie jakies 100m w stronę Marynarki Polskiej

      • 10 1

  • Dziedzictwo i pamięć?

    Ciekawe, że jak te budynki przez lata stały i niszczały, to nikt tam nie pikietował domagając się ich odbudowy czy remontu. A przecież musiał je widzieć niemal każdy gdańszczanin. Dopiero teraz jak zostały zburzone, to wielkie oburzenie i lament. Ludzie - pamiętajcie raczej o co Solidarność walczyła i starajcie się wypełniać jej ideały, bo z tym póki co jest kiepściutko...

    • 1 2

  • Pamięć do rozbiórki !!! (1)

    To niepojęte, że władze miasta ustami swojego rzecznika prasowego wypowiadają takie opinie. "To był budynek z lat 50-tych nie był używany ani remontowany od lat. Trudno więc mówić o jego walorach historycznych, czy estetycznych." Pan rzecznik chyba niczego nie rozumie, chodzi o zdarzenia historyczne jakie miały miejsce - jedyne chyba w świecie. Jeśli władza tego nie rozumie to cóż można zrobić. Myślę, że ludzie, zwykli ludzie ci którzy wynieśli na swoich plecach "możnych " na wysokie stanowiska i bogate apanaże powinni zaprotestować. Powinni naprawdę zawalczyć o historię; już jak się słyszy to Berlin przejmuje pałeczkę "obalenia komunizmu", czy tego chcemy. Niszczyć można wszystko, tylko czy zawsze świadczy o mądrości narodowej? Znane jest powiedzenie, że naród który nie szanuje historii, nie ma przyszłości. Pamiętam słowa pieśni: ".... Polsko czy już zapomniałaś, Polsko - że płakałaś." Już s.p. Arkadiusz Rybicki w TVP 3 - niedługo przed wypadkiem wypowiadał się, że stoczniowe budynki maja być zachowane dla historii i kultury gdańskiej; mówił że będzie o to zabiegał w ministerstwach. Niestety już go nie ma, więc władze miasta jako jego przyjaciele mogliby sprostać temu co on chciał zrobić, mogli by uszanować jego "prawie ostatnią wolę." Podaję kontakt do siebie gdyby ktoś był zainteresowany zawalczeniem o ten element historii. z_gosz@wp.pl

    • 2 3

    • To jest właśnie typowe polactwo: bronić budynku, kompletnie w nosie mając ideały solidarności wypisane na jego murach. bronić krzyża odrzucając jednocześnie przesłanie Jezusa!

      Dla Pani wiadomości - w gdańsku powstaje europejski centrum solidarności, które ma uczcić pamięć o tamtych ludziach wydarzeniach. i jest to lepsze i mądrzejsze niż utrzymywanie jakiejś ruiny, której historyczna rola w strajku sprowadza się do kilku napisów na dachu. poza tym - jaka władza? która? teren i budynek należały do skarbu państwa i od skarbu państwa zostały kupione lata temu przez firmę synergia 99. nie wiem czy pani zdaje sobie sprawę, ale właśnie władze gdańska również wówczas starały się przejąć tyle terenu dawnej stoczni, ile było można.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane