- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (57 opinii)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (57 opinii)
- 3 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (453 opinie)
- 4 Kim jest Aleksandra Kosiorek? (702 opinie)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (58 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (246 opinii)
Pasjonaci historii odnawiają bunkry na Stogach
Zajrzyj z nami do wnętrza rewitalizowanych przez pasjonatów bunkrów na Stogach.
Dzięki pasjonatom historii bunkry ukryte w lasach na Stogach stają się bezpieczne dla zwiedzających. Na razie wysprzątano dwa obiekty, a w jednym z nich odmalowano ściany zewnętrzne. Pasjonaci mają w planach rewitalizację kolejnych czterech bunkrów.
Pierwszy obiekt, który został wysprzątany przez pasjonatów to zbudowany około 1911 r. i położony nieopodal terminala DCT schron głównego stanowiska kierowania ogniem Baterii Leśnej. W połowie XX wieku wykorzystywano go do przechowywania amunicji dla 25 Baterii Artylerii Stałej.
Do niedawna walały się tam śmieci, a wejście do wnętrza utrudniały izolacje po kablach rozkradzionych przez złomiarzy.
Co ciekawe obiekt w 2009 r. okazał się też schronieniem dla sprawcy morderstwa. W maju pięć lat temu policja znalazła ciało 62-letniej mieszkanki Gdańska w zaroślach przy jednej z działek ogrodniczych na Stogach. Mężczyzna - bezdomny, który zamordował kobietę, w obawie przed wymiarem sprawiedliwości postanowił zamieszkać na kilka tygodni właśnie we wspomnianym schronie. Ostatecznie morderca wpadł w ręce policji w lipcu 2009 r.
Kolejny obiekt to bunkier położony ok. 500 metrów od plaży na Stogach . Również liczy on ok. 100 lat. Pasjonaci częściowo uprzątnęli wnętrze. Odświeżono tam nawet elewacje. Wcześniej - w latach 90 - w bunkrze mieścił się punkt gastronomiczny, ale w środku lasu nie miał racji bytu.
Udało się nam dotrzeć do mężczyzn, którzy zaopiekowali się obiektami i z nimi porozmawiać, zastrzegli jednak, że nie chcą się ujawniać. - Bunkry są dobrze zachowane. W większości zapomniane przez wszystkich. Zabytkami nie są, więc nie podlegają żadnej ochronie. Poza oczywiście naszą. Obecnie rewitalizujemy obiekty dalej, czyli bliżej pętli tramwajowej. - wyjaśnia pasjonat historii o pseudonimie "Ponury".
W połowie kwietnia pasjonaci spotkają się z władzami terminalu DCT Gdańsk, by rozważyć jak wspólnie mogą pomóc dawnym schronom. - Staramy się okazywać szacunek, jaki mamy dla społeczności lokalnej, w której funkcjonujemy. Dziedzictwo historyczne jest jednym z wielu obszarów, które włączamy w program działań na rzecz biznesu odpowiedzialnego społecznie - podkreśla Jadwiga Grabowska, rzecznik prasowy DCT Gdańsk S.A.
Jak dotrzeć do rewitalizowanych obiektów? Możemy wycieczkę zacząć od strony terminala DCT, czyli udać się ścieżką - szlak czerwony - na wschód, do pobliskiego lasu. Do leśnych fortyfikacji można też dotrzeć od strony plaży na Stogach przyjeżdżając z centrum Gdańska tramwajem linii 8. Wtedy czerwonym szlakiem udajemy się na zachód.
Zwiedzając wszystkie schrony w lesie na Stogach trzeba pamiętać, że często mieszkają w nich nietoperze. Odradzamy więc jakiekolwiek usuwanie na własną rękę elementów obiektów.
Co ciekawe spacerując w pobliżu dawnej Baterii Leśnej na Stogach łatwo natknąć się na unikat fortyfikacyjny - zapory przeciwpancerne z okresu II wojny światowej wykorzystane także w latach 50. XX wieku jako element zabezpieczenia terenu 25 Baterii Artylerii Stałej. Są to żelbetowe gwiazdobloki - konstrukcje odporne na ostrzał i wywrócenie.
Jeśli ktoś chciałby pomóc w rewitalizacji schronów - nie tylko tych na Stogach - wystarczy zarejestrować się na Pomorskim Forum Eksploracyjnym i porozumieć się z jego członkami.
Schron głównego stanowiska kierowania ogniem Baterii Leśnej - 54°22'50"N 18°42'43"E
Bunkier - 54°22'30"N 18°43'25"E
Miejsca
Opinie (67) 5 zablokowanych
-
2014-03-31 18:24
(4)
W tym odmalowanym z zewnątrz bunkrze kiedyś była knajpa.
- 1 0
-
2014-03-31 20:12
(1)
Nie w tym a obok niego i na nim. Tylko obsługa wchodziła do środka po chłodne piwko, klienci byli obsługiwani przez drzwi - na zewnątrz. Mogli też po schodkach wejść na strop, gdzie też stały stoliki. Problem był tylko z zaopatrzeniem, pamiętam jak spragnieni klienci musieli dopchać stara z browarem przez piaski.
- 1 0
-
2014-03-31 23:09
U Szwejka jesli dobrze pamietam tak sie nazywala
- 4 0
-
2014-04-01 17:39
Strav
- 0 0
-
2020-03-31 13:27
Z tarasem na nim na dachu można tam było się napić piwa !
Ale komary w tym miejscu zawsze były bezlitosne !!!!!
- 0 0
-
2014-03-31 18:28
Pasjonaci
To nie brudasy ,to zwykłe chamy ,troglodyci .
- 0 1
-
2014-03-31 18:47
czy Gdańsk juz nic nie m oże wymyślic samodzielnie (3)
tylko cały czas małpuje pomysły z Gdyni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak Gdynia zrobiła cały szlak z bunkrami z rożnych okresów , to sie Gdańsk obudził i równiez musi mieć szkal z bunkrami
- 4 7
-
2014-03-31 18:51
Te bunkry w Gdańsku istniały zanim ktokolwiek myslał o Gdyni jako o mieście.
A szlak fortyfikacji na wyspie portowej istnieje już od paru lat...
- 5 0
-
2014-03-31 19:23
przypominam ze Gdansk ma ponad 1000lat !! a gdynia ile ? 80 ? (1)
- 1 2
-
2014-03-31 20:51
Gdańsk nie ma 1000 lat, a repliki max 60 lat
Oksywie jest starsze od Gdańska, podobnie jak Oliwa.
- 0 2
-
2014-03-31 19:43
Stogi górą !!! ;-)) (2)
Fajna sprawa, coś się ruszyło na Stogach. To nasza piękna dzielnica. Dawniej była lepsza od Sopotu ;-) Zróbmy to by przywrócić jej świetność!!!
- 5 0
-
2014-03-31 20:04
Tak lepsza...chyba w Twoich snach.
- 0 2
-
2014-04-01 11:20
Bunkry na Stogach.
Tak,to wspaniala dzielnica-jest morze,jezioro,la(niszczony przez budowe Terminalu),a nawe łąki.Szkoda,ze nie mozna wyplenic patologi,ktora szacuje na ok.60% spoleczenstwa.
- 0 0
-
2014-03-31 20:44
Czemu w Gdańsku jest tak mało takich perełek, a w Gdyni pełno?
To przez Niemców?
- 0 0
-
2014-03-31 21:01
To Danzig-miasto replika-bez zabytków, ma jeszcze jakieś stare schrony?
Gdyni zazdroszczą, bo młodsza i ma więcej przedwojennych zabytków. Gdynia ma setki bunkrów, schronów itp., a Danzig kilka. Z czym do ludzi? ZAPRASZAM DO ZABYTKOWEJ OLIWY !!!!
- 0 3
-
2014-03-31 21:04
To bardzo ciekawe obiekty. Niestety dla dzisiejszych pasjonatów bardzo niewiele zostało. Gdy jako chłopaki chodziliśmy tam ponad pół wieku temu, teren, w znacznej części ogrodzony drutem kolczastym krył nieporównanie więcej. Wtedy wykrywaczy nikt nie miał - starczyła łopata. W każdym razie nasza grupka "uzbroiła się" nieźle a zdobycze były obiektem szkolnego handlu, za który nieraz dostaliśmy linią po łapach od nauczycieli.
- 3 0
-
2014-03-31 22:07
Szacun,tak dalej.
- 0 0
-
2014-03-31 22:50
OK ale
nic nie mam przeciwko sprzątaniu i odnawianiu, nawet jestem za ale malowanie bunkru na biało mija się z celem i dawnym przeznaczeniem tego miejsca. Miał być niewidoczny, tajemniczy a nie rąbitnie rzucający się w oczy.
- 4 1
-
2014-03-31 23:03
najlepsze miejsca na "wagary" w latach 90 tych
ehhh....
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.