• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pasjonaci patrolują rzekę i łapią kłusowników

Michał Sielski
23 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Superłodzią w kłusowników
Rybacy rozstawiają sieci na granicy obwodu ochronnego w ujściu rzeki i łowią trocie, płynące na tarło. Rybacy rozstawiają sieci na granicy obwodu ochronnego w ujściu rzeki i łowią trocie, płynące na tarło.

Ponad 30 młodych osób co noc patroluje rzekę Reda. Nie chcą, by będące w okresie ochronnym, płynące na tarło ryby, stały się łatwym łupem dla kłusowników. Dzięki ich staraniom z roku na rok w Zatoce Puckiej i rzece Reda coraz łatwiej złowić "taaaaką" rybę.



Pomysł na walkę z kłusownikami powstał przed sześcioma laty. Wtedy kilku zapalonych wędkarzy zaczęło patrolować nocami rzekę. - Chcieliśmy wypłoszyć kłusowników, ale na początku nie chcieli zrezygnować ze swojego procederu - mówi Witek Polakowski, założyciel strony Rzeka Reda, na łamach której nie tylko przedstawia zalety Doliny Redy, ale też prosi o wsparcie grupy patrolującej rzekę.

Już ponad 30 zapaleńców broni rzeki Redy przed kłusownikami.



- Działamy głównie w okresie ochronnym, od 1 października do końca roku. Wtedy trocie płyną na tarło w górę rzeki i są łatwym łupem dla kłusowników. A tych, niestety, wciąż nie brakuje - mówi Aleksander Lemanowicz, który również jest członkiem Społecznej Straży Rybackiej.

Duże ryby w płytkiej wodzie to łatwy łup dla kłusowników. Duże ryby w płytkiej wodzie to łatwy łup dla kłusowników.
Sprzęt odebrany zatrzymanym kłusownikom. Sprzęt odebrany zatrzymanym kłusownikom.
Przed laty proceder kłusowania na ryby prądem, sieciami czy szarpakami był na tyle powszechny, że do dziś domy wzdłuż Doliny Redy nazywane są "łososiówkami".

Strażnicy co noc wyruszają na patrole w kilkuosobowych grupach. W ciągu dnia w tym rejonie jest bowiem sporo spacerowiczów i kłusownicy się nie pojawiają. Za to po zmierzchu zaczyna się rzeź ryb. A właściwie kiedyś zaczynała, bo patrole są coraz skuteczniejsze. Teraz kłusownicy pojawiają się incydentalnie, bo wiedzą co im grozi. Kilkunastu złapanych zostało już przekazanych policji. W zeszłym roku ujęty został nawet dziadek z dwoma 16-letnimi wnuczkami. Mieli przy sobie dwie ryby pełne ikry.

W patrole włącza się też policja, straż miejska, straż graniczna, a nawet żandarmeria wojskowa, jednak trzon grupy stanowią społecznicy. - Część z nas to nawet nie wędkarze, ale po prostu pasjonaci przyrody. Są tacy, którzy na nocnych patrolach są kilkanaście razy w roku, a w tym samym czasie wędkują dwa razy i nic nie udaje im się złowić. Ale nie oto w tym chodzi - uśmiecha się kolejny "strażnik" Błażej Bobkowski.

Niestety wędkarze nie mogą znaleźć wspólnego języka z zawodowymi rybakami, którzy rozstawiają sieci w ujściu rzeki Redy, choć nie mogą tego robić. - Co roku Polski Związek Wędkarski zarybia rzekę za 70 tys. zł. A jedna łódź rybacka z siecią w ujściu wyławia więcej troci, niż wszyscy wędkarze przez cały rok - mówi Witek Polakowski, który wysłał zdjęcia takich działań rybaków do Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego w Gdyni.

- Przeprowadziliśmy kontrolę rybaków. Nasi inspektorzy określają miejsce rozstawienia sieci przy pomocy nawigacji GPS. W tym wypadku pięć zestawów sieci stało za obwodem ochronnym ryb łososiowatych - mówi okręgowy inspektor rybołówstwa w Gdyni Andrzej Baczewski. - W październiku ten obszar był kontrolowany trzykrotnie - dodaje.

Rozstawianie sieci tuż za obwodem ochronnym jest legalne i rybacy z skrupulatnie tego korzystają. Nie ryzykują, bo gdyby ten obszar naruszyli, mogliby dostać karę w wysokości kilku tysięcy złotych.

- Inicjatywa wolontariuszy jest bardzo cenna i na każdy taki sygnał reagujemy. Większym problemem niż rybacy, którzy działają zgodnie z prawem, są jednak kłusownicy. Ich sieci nie są oczywiście oznakowane, ukryte i porozstawiane w samym ujściu. Na szczęście jest ich coraz mniej, także dzięki działaniom ludzi z Redy - podkreśla Andrzej Baczewski.

Opinie (53) 9 zablokowanych

  • brawo chłopaki (3)

    tak trzymać i gonić dziadów!

    • 114 4

    • jeszce pogonić policję, straż miejską, urzad morski i miejsko gminny, które bierą kasę za

      ochronę ryb, porzadku

      • 9 1

    • Rybacy (1)

      Rybacy, to największa stajnia brudasów i kłusowników. Jak iść brzegiem wody, gdy to pijane społeczeństwo potem zlani, brudem obrośnięci w otoczeniu odpadków, śniętych ryb, które po wyrwaniu haczyków z wnętrznościami, wrzucają ponownie do wody? Ekolodzy, a ile bzdurnych ideologi.

      • 3 9

      • wędkarz to nie rybak

        • 14 0

  • kłusownik czy złodziej (3)

    dlaczego ktoś kto wyciągnie ryby z z kogoś prywatnego jeziora odpowiada za kłusownictwo a nie kradzież? Czy jak wejdę komuś do obory i ukradnę świniaki będę kłusownikiem czy złodziejem?

    • 77 2

    • kłusownik czy złodziej (1)

      jak wejdziesz do obory i ukradniesz swiniaki to bedziesz swinskim porywaczem

      • 3 0

      • To się nazywa pignaping:)

        • 1 0

    • Jesli to nie jest zamkniety obieg (staw), to to co w tym jeziorze mieszka nie nalezy do Ciebie.

      Jezeli tam plyna ryby na tarlo, to niestety, ale musisz im dac przeplynac.

      Swoja droga, tarlo w listopadzie... smutna sceneria na zaloty.

      • 0 0

  • ale niestety takich ludzi jest wciąż za mało? (3)

    co to za komentarz na końcu filmu. to teraz każdy ma iść rzeki pilnować? są pasjonaci i się z tego trzeba cieszyć i im kibicować, a nie że za mało

    • 9 15

    • bo jest ich za mało

      wiesz ilu wędkarzy tam przyjeżdża łowić???? KILKUSET jest pierwszego dnia sezonu, niektórzy kilkadziesiąt razy w roku - a na patrol nie przyjdą ani razu. Każdy Z NICH powinien choć raz przyjść pomóc w walce z kłusującymi gnidami.

      • 12 2

    • (1)

      nocne "spławy" trotek a właściwie skoki zakończone głośnym chlupnięciem sa czymś niesamowitym, nie trzeba ich łowić by podnosiły ciśnienie i rozbudzały wyobraźnie. Kto byl na patrolu ten wie o czym mówie, kto nie był kij mu w oko i kawałek szkła.

      • 8 2

      • Ja nie byłem na patrolu, więc się pohamuj trochę ekozwierzaku i wsadź sobie głęboko szkło i kij, może Cię to skłoni do bardziej humanistycznej refleksji.

        Poza tym rybacy żyją z ryb, które złowią i naprawdę nic im po chlupnięciu, gdy nie mają czego do garnka włożyć.

        • 2 7

  • bardzo dobrze tak trzymac... tam gdzie panstwo pOLSKIE nie daje rady zwykla garstka ludzi pokazuje ze mozna!!!

    a z 2giej strony super ze komus zalezy !!! zdecydowanie ruch w dobra strone :)

    • 40 1

  • Gratuluję pomysłu i wytrwałości. Dobra robota.

    • 34 0

  • Patrzcie mohery i miejscie trochę szacunku ! (4)

    A nie, że ,,ja przeżyłam II wojne światową i komunizm i niebędę stać w kolejce !"

    • 22 11

    • Nic mądrego w tym co napisałeś .

      • 2 0

    • LEPIEJ NOSIĆ MOHER NIŻ MIEĆ ZAKUTY ŁEP.

      • 0 1

    • a co mohery mają do tego tematu (1)

      pozatym chyba należałoby miec trochę więcej szacunku do ludzi,zwłaszcz starszych

      • 1 0

      • Określenie "moher" nie nawiązuje do wieku ani nawet do stroju

        ono określa stan umysłu.

        • 0 1

  • Bo niestety w tym kraju znaczna część to złodzieje, syfiarze, brudasy i hamy (3)

    ... ludzie myślący jak tu coś zachachmęcić, kogo wydymać... kłusownicy to jeden z wielu przykładów bezmyślności tego narodu. Że wspomnę tylko na prędce: śmieciarzy na terenach zielonych - nad jeziorami,w lasach itd. kierowców parkujących bezmyślnie, jeżdżących bez wyobraźni, oj długo by tak można...

    • 31 5

    • znaczna to znaczy 86% tylre chodzi do spowiedzi

      xx

      • 2 2

    • weź już prusaku zamilcz

      • 1 3

    • Zacytuję jedną z idolek Polaków:

      "jestem w Polsce i nic nie muszę" - by Frytka.
      To tłumaczy wszystko.

      • 1 0

  • Guano prawda!!!!!!!!!!!

    Właśnie na tej przepławce w Redzie, właściciel hodowli pstrągów zakłada kraty.I jak ryby idą w górę rzeki to utykają w tych kratach i wieczorem, jak nikt nie widzi to pan idzie sobie czyścić kraty i ryby lecą do niego do stawu.U niego kupić troć to nie problem. Albo jak jest patrol to kłusole idą sobie drugą stroną rzeki i kłusują. I najlepsze jest to że nasi "STRAŻNICY" wiedzą o kolesiu z hodowli.

    • 15 3

  • kiedys zwrocilem uwage panu (3)

    w kufajce i berecie z atnena ze to co robi to klusownictwo, mianowicie lowil na duza podrywke. powiedzial do mnie zebym sie nie wpier.... i spier..... stad, wiec podszedlem , dostal z banki prosto w nos, potem chwycilem go za beret i poprawka z kolana w podborek dwa razy, panu sie ugiely nogi. zapytalem czy wystarczy? czy moze jeszcze poprawic. uciekl jak dziecko.

    • 49 10

    • a z poezją też próbowałeś?

      • 12 0

    • i dobrze...

      trzeba było dalej lać, aż przeprosi za wszystkich kłusowników

      • 2 0

    • A potem musiałeś iść do pracy,oczywiści po przebudzeniu

      • 1 0

  • Dobre chlopaki (1)

    Ja patroluje z sasiadem okoliczny park co by mlodziez nie smiecila. Po prostu czasami trzeba wziac sprawy w swoje rece.

    • 22 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane