• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pękają ściany w stuletnim kościele w Brzeźnie

Roman Gąsienica
19 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • W wybudowanym w 1922 r. kościele św. Antoniego w Brzeźnie pojawiły się kolejne spękania na ścianach.
  • W wybudowanym w 1922 r. kościele św. Antoniego w Brzeźnie pojawiły się kolejne spękania na ścianach.
  • W wybudowanym w 1922 r. kościele św. Antoniego w Brzeźnie pojawiły się kolejne spękania na ścianach.
  • W wybudowanym w 1922 r. kościele św. Antoniego w Brzeźnie pojawiły się kolejne spękania na ścianach.
  • W wybudowanym w 1922 r. kościele św. Antoniego w Brzeźnie pojawiły się kolejne spękania na ścianach.
  • W wybudowanym w 1922 r. kościele św. Antoniego w Brzeźnie pojawiły się kolejne spękania na ścianach.

Pękają ściany i spadają dachówki z dachu kościoła św. Antoniego przy ul. Dworskiej w Brzeźnie. Czy znajdująca się na dachu wieżyczka będzie musiała zostać przeniesiona?



Czy przebywając w zabytkowych budynkach zastanawiasz się nad ich solidnością?

W ostatnich dniach ponowiono komunikat dotyczący pęknięć, jakie ujawniły się na ścianach w kościele św. Antoniego Padewskiego w Brzeźnie. To kolejna gdańska świątynia, tym razem położona w nabrzeżnej części miasta, mająca problem z pękającymi ścianami.

- W związku z postępującym pękaniem ścian naszego kościoła oraz spadającymi dachówkami z dachu kościoła, rozpoczęliśmy prowadzenie ekspertyzy konstrukcyjnej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jedną z głównych przyczyn jest wieża kościoła, która jest osadzona na belkach i połączona z więźbą dachową. Na skutek silnych wiatrów jej odchylenia i drgania przenoszą się na całą konstrukcję dachu i ściany kościoła. Zatem wstrzymujemy się z naprawą i uruchomieniem dzwonów elektronicznych na wieży aż do czasu wykonania dokładnych pomiarów, bowiem koszt naprawy instalacji elektronicznych dzwonów wyniósłby ok. 15 tys. złotych. Z tego też powodu musimy na obecną chwilę odłożyć planowaną inwestycję zmiany nagłośnienia w naszym kościele, którego koszt był planowany na kwotę 75 tys. zł - podano w ponowionym komunikacie proboszcza parafii św. Antoniego ks. Jana Świstowicza, skierowanym do wiernych w ogłoszeniach parafialnych na niedzielę 18 sierpnia.

Kościół w Brzeźnie pozostaje otwarty



Zakrystianka, siostra Ewelina ze Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Misjonarek, pracująca w parafii św. Antoniego potwierdza, że jedną z głównych przyczyn pękania ścian jest wieża kościoła.

- Spękania widoczne są na ścianach w starej część kościoła, na której jest osadzona wieżyczka - mówi zakonnica.
Spękań jest całkiem sporo. Można je dostrzec m.in. wewnątrz świątyni, po prawej stronie - stojąc przodem do prezbiterium. Te widoczne znajdziemy w okolicy bocznego wejścia i chóru, który znajduje się już w dobudowanej części kościoła. Pojawiają się także pęknięcia na ścianach zewnętrznych, np. od strony ul. Wczasy.

Pęknięcia przysparzają trosk, ale nie są na tyle groźne, by zamknąć kościół. Jak dotąd nadal pełni on swoją funkcję. Po przeprowadzonej ekspertyzie konstrukcyjnej, którą właśnie rozpoczęto, poznamy więcej szczegółów.

Co dalej z wieżyczką kościoła?



Jak mówi się w parafii, w związku z pękaniem ścian strzelista wieżyczka kościoła św. Antoniego może zmienić swoje miejsce i zostać przeniesiona na tylną część dachu. Aktualnie znajduje się ona w części środkowej.

W przeszłości była jednym z najwyższych punktów dawnej osady rybackiej. Podczas II wojny światowej została strącona na wysokości 15 m powyżej dzwonów. Odbudowana służy do dnia dzisiejszego jako dzwonnica.

Historia kościoła św. Antoniego w Brzeźnie



Kościół powstał w 1922 r. W wyniku działań wojennych uległ częściowemu zniszczeniu. Trzeba było uzupełnić dziury po pociskach artyleryjskich, wyremontować popękane mury, naprawić wyrwy w wiązaniach dachu, częściowo strąconą wieżyczkę. Na początku 1980 r. został rozbudowany. Świątynia zyskała prawie 10 m długości. W połowie lat 80. pojawiły się pęknięcia murów. Wzmocniono wtedy więźbę dachową i konstrukcję stropu.

Trzeci kościół, w którym pojawiły się spękania



Nadmorska świątynia to kolejny gdański kościół zmagający się z problemem pękających ścian. W ostatnich miesiącach spękania pojawiły się w greckokatolickim kościele św. Bartłomieja. W obu tych przypadkach obiekty dopuszczono do użytku. Nie stwierdzono zagrożenia stabilności świątyni, jak miało to miejsce w kościele św. Mikołaja ojców dominikanów. Z uwagi na gwałtowne pogarszanie się stanu obiektu zamknięto go pod koniec 2018 roku.
Roman Gąsienica

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (287) ponad 20 zablokowanych

  • Prawda (1)

    Prawda i tak mamy dużo szczęścia znieaduzych opadów i wiatrów tego roku sami mieszkańcy dobrze wiedzą że zawszteren o strony torów ciągle jest zalany wodą po opadach a to źle wpływa na fundamenty kościoła a siostra jest w błędzie to nie wierzyczka tylko źle odprowadzana woda a to są tereny podmokle

    • 10 1

    • woda

      Wzdluz torow za kosciolem byl row odwadniajacy. Ale ktos madry go zasypal.

      • 0 0

  • DOBRA.!!!

    Remont ,bo ;kościół; się sypie.???? A gdzie pieniądze z ofiar ;moherów;????Dawali kasę na utrzymanie i remonty ;kościoła;!!! Czyli księża przetrwonili pieniądze i teraz proszą o kasę. rydzyk ma,rydzyk da.!!! Gdzie ;CBA;????

    • 4 0

  • Spalona katedra w Paryżu to bomba ekologiczna dla całej Francji powinno się ją zrównać z ziemia i zalać betonem. Zapomnieć było i się skończyło.

    • 0 0

  • moja opinia

    Ja uważam że przyczyną jest zachwianie poziomu wod gruntowych.Przyczyną jest rabunkowe korzystanie z wod głebinowych w Gdańsku.Wiele świątyń powstało na podmokłym gruncie i fundamenty stoją na drewnianych palach,ktore pozbawione wody gniją.

    • 8 0

  • Konies święta! (1)

    Zbliża się koniec świata kościoły się rozpadają na całym świecie! Przepowiednia się wypełnia! Biada nam grzesznikom!

    • 3 0

    • W koncu, ile mozna czekac?

      • 0 0

  • korzenie kasztanowców usztywniały grunt przy fundamentach

    • 1 7

  • Rekin biznesu

    Ponieważ oficjalna strona Parafii nie posiada linku do opinii, czyli nie zależy proboszczowi na wsłuchaniu się w głos Parafian, chciałbym w tym miejscu podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat działalności duszpasterskiej.
    Tytuł wpisu nie wziął się bez powodu. Niestety, w niedalekiej przeszłości, miałem wątpliwą przyjemność spotkać się z proboszczem Parafii w związku z organizacją pogrzebu. Jakie było moje zdziwienie, kiedy usłyszałem kwotę za posługę kapłańską z tym związaną. Niestety, pola do negocjacji ceny nie było. Ks. proboszcz był nieugięty, argumentując wszystko kwestią dodatkowych kosztów wynikających z dojazdu księdza własnym samochodem na cmentarz, czy celebrowaniem mszy św. w miesięcznicę śmierci.
    Aby tego nie było dość, godzina mszy w miesięcznicę była określona dopiero po mszy żałobnej, z której "taca" przeznaczona była na ten cel.
    Mogę tylko domyślać się, że w przypadku słabej "tacy", msza byłaby wyznaczona na najmniej odpowiednią godzinę.
    Jedno mogę tylko stwierdzić, nie jest to pierwszy pogrzeb, który organizowałem w 3mieście, jednak pierwszy przy którym ksiądz nie zachował się jak duszpasterz, a jak rekin biznesu, stąd ten tytuł.
    Z wyrazami szacunku, wierny Zgromadzenia Kościoła Katolickiego.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane