• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Perony dalekobieżne w Gdyni i Gdańsku wciąż bez monitoringu

Patryk Szczerba
20 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Tunel pod Morską po remoncie zyska windę
Elementy zapowiadające monitoring na peronach w Gdyni pojawiły się już kilka miesięcy temu. Mimo to, na by zaczęły działać, będzie poczekać nawet do końca roku. Elementy zapowiadające monitoring na peronach w Gdyni pojawiły się już kilka miesięcy temu. Mimo to, na by zaczęły działać, będzie poczekać nawet do końca roku.

Na peronach dalekobieżnych na stacjach w Gdańsku i Gdyni kamery miały działać najpóźniej w grudniu. Odpowiedzialne za inwestycję PKP Polskie Linie Kolejowe przesunęły wdrożenie systemu do końca 2017 roku, tłumacząc decyzję skomplikowanym charakterem inwestycji.



Czy na trójmiejskich dworcach czujesz się bezpiecznie?

Blisko rok temu na brak monitoringu na peronach dalekobieżnych w Gdyni zwrócił uwagę jeden z czytelników. Dopytywał, jak to możliwe, że po remoncie budynku, budowie nowych wiat wind, modernizacji holu zapomniano zainstalować kamery. Podkreślał, że na peronach, przy których zatrzymuje się SKM, kamery są, a rejestracja zdarzeń często pomaga ująć sprawców.

Pasażerowie chcą kamer

- Jeśli cokolwiek wydarzy się na peronie dalekobieżnym - np. bagaż zostanie skradziony pasażerowi czy zostanie on pobity przez jakiegoś bandytę - to rozumiem, że pokrzywdzony usłyszy "przykro nam, znajdował się na niewłaściwym peronie"? - ironicznie komentował sytuację.
Głos czytelnika z Gdyni nie okazał się być odosobniony. Wyniki ankiety przy tekście wskazały bez wątpliwości, że dworce kolejowe powinny być chronione przez zapis kamer. Przedstawiciele PKP PLK na pytania, kiedy to się stanie, odpowiadali w marcu, że monitoring będzie, ale na urządzenia trzeba będzie poczekać do końca 2016 roku.

Co ciekawe, monitoring działał do wiosny zeszłego roku na peronach w Gdańsku. Kamery były podłączone jednak do miejskiej sieci. Zniknął, bo jak tłumaczyły władze Gdańska, jego utrzymanie było zbyt drogie, a kolejarzom nie zależało na jego obsłudze. Ci z kolei przekonywali, że był przestarzały i szwankował, dlatego zniknął. Tu również padały zapowiedzi ze strony PKP PLK, że powróci na perony do końca 2016 roku.

Monitoring to wyczekiwana przez pasażerów inwestycja. Na zdj. jeden z peronów w Gdyni Monitoring to wyczekiwana przez pasażerów inwestycja. Na zdj. jeden z peronów w Gdyni
Wiadomo już, że kolejarzom nie udało się dotrzymać tej obietnicy. Kamer nie ma. W ostatnich tygodniach w Gdyni pojawiły się za to niedziałające jeszcze nowe wyświetlacze, które razem z monitoringiem mają tworzyć powiązany system.

PKP: trzeba jeszcze poczekać

Będzie obejmował swoim zakresem przede wszystkim głowice rozjazdowe w torach głównych stacji, perony, przejścia podziemne, kładki, przejazdy w poziomie szyn, budynki nastawni na całej trasie E-65 z Gdyni do Warszawy.

Na peronach w Gdyni będzie 31 kamer, w Gdańsku zaś 18 z racji tego, że dalekobieżnych peronów jest tam mniej. Osobne urządzenia zostaną zamontowane w przejściach podziemnych. W sumie będzie ich kilkadziesiąt, a razem na całej trasie zamontowanych zostanie blisko 1500 nowych kamer stałych i obrotowych.

  • Wcześniej rozpoczną działanie wyświetlacze, na których pojawi się min. czas odjazdu najbliższych kilkunastu pociągów.
  • Oprócz braku monitoringu na peronach, pasażerom w Gdyni doskwierają też za krótkie wiaty, obejmujące zasięgiem tylko niewielką powierzchnię peronu.
Urządzenia zaczną działać nie wcześniej niż pod koniec roku. PKP PLK wciąż bowiem wdraża system. Aby został uruchomiony, musi funkcjonować na ośmiu dworcach na trasie z Gdyni do Warszawy. Oprócz dwóch wymienionych także w Gdańsku, Tczewie, Malborku, Iławie Działdowie, Ciechanowie i Nasielsku.

- A to wymaga czasu, stąd przesunięcie terminu zakończenia tego projektu o kilka miesięcy. Wiąże się nie tylko z instalacją kamer, ale też m.in. nowych wyświetlaczy na peronach i kiosków informacyjnych dla podróżujących w Gdyni i Gdańsku i dworcach na trasie do Warszawy - komentuje Ewa Symonowicz-Ginter z PKP PLK.
Obraz z kamer do Straży Ochrony Kolei

Obraz z kamer będzie przekazywany do trzech centrów monitoringu Straży Ochrony Kolei w Gdańsku, Iławie i Warszawie. Podgląd z kamer będzie możliwy w pomieszczeniach Centrum Utrzymania i Diagnostyki oraz w budynkach Lokalnego Centrum Sterowania w Nasielsku, Ciechanowie, Działdowie, Iławie, Malborku, Tczewie, Gdańsku i Gdyni.

- Do końca tego roku chcemy uruchomić system w pełni - zapewnia Symonowicz-Ginter.
Koszt inwestycji to 20 mln zł.

Miejsca

Opinie (62) 2 zablokowane

  • po co to komu ???

    A po jakiego grzyba wam te kamery??? Lubicie być inwigilowani wszędzie gdzie sie da?? Zastanówcie cie oszołomy...

    • 1 0

  • Niech dadzą nowszy sprzęt to będzie lepiej słuchać na peronach :)

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane