- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (172 opinie)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (195 opinii)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (60 opinii)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (158 opinii)
- 5 Miejsce zbrodni w liceum. Policjanci spotkali się z uczniami (15 opinii)
- 6 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (100 opinii)
Piach z jezdni i śmieci przyczyną niedzielnych podtopień w Gdańsku
Przyczyną podtopień ulic po niedzielnej nawałnicy był zalegający na jezdniach piach, który zapchał studzienki. ZDiZ twierdzi, że robi co może, ale po długiej zimie brakuje mu pieniędzy na sprzątanie jezdni. Według Gdańskich Melioracji piach to tylko połowa problemu, za który odpowiadają też śmieci.
Skutki nawałnicy na Trasie Słowackiego.
Zdaniem mieszkańców powodem niedzielnych podtopień jest zalegający na jezdni piach.
- Często jest go tam tak dużo, że zasłania on nawet krawężniki. Gdy nie pada, za samochodami unoszą się tumany wzbijanego przez nie kurzu - opowiada pan Tomasz, nasz czytelnik.
Podtopiona al. Grunwaldzka w rejonie Garnizonu.
- Mamy ograniczony budżet. Zanieczyszczenia po zimie zostały sprzątnięte, ale bieżące oczyszczanie ulic odbywa się teraz rzadziej niż w poprzednich latach - tłumaczy Mieczysław Kotłowski, dyrektor gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
- Piach to drugorzędny problem. Zatyka on studzienki w 10-15 proc. Gorsze jest to, że do studzienek trafiają m.in. papier i folie. To one najbardziej blokują przepływ wody opadowej - mówi Andrzej Chudziak, zastępca dyrektora Melioracji Gdańskich.
Zdaniem władz Gdańskich Melioracji przyczyną zapychania studzienek jest też trawa, która po skoszeniu m.in. z pasów zieleni, schnie przy jezdni. Gdy jest lekka, przenoszona jest przez wiatr na jezdnię. Czemu nie jest od razu usuwana? Gdy wyschnie, jest lżejsza i tańsza przy odbiorze na wysypisku śmieci.
Gdańskie Melioracje zwracają też uwagę na pechowy zbieg okoliczności, który sprawia, że w ostatnim czasie nawałnice i burze przypadają na weekendy. Choć wtedy rzadziej poruszamy się po mieście, to także pracowników spółki mogących udrażniać studzienki jest mniej, przez co skutki nawałnic trwają dłużej.
Zaradzić temu mogłoby prewencyjne oczyszczanie kanalizacji deszczowej. Problem w tym, że ani miasta, ani miejskiego przedsiębiorstwa na to nie stać.
Przed nami miesiące najbardziej obfite w opady deszczu, czyli lipiec i sierpień. Spada wtedy średnio ok. 80-90 mm wody. Rocznie spada u nas ok. 700 mm deszczu, czyli o ok. 100 mm więcej niż średnia dla Polski.
Miejsca
Opinie (182) 3 zablokowane
-
2013-06-24 15:06
kłamstwo kłamstwo 3x kłamstwo (1)
"Zanieczyszczenia po zimie zostały sprzątnięte, ale bieżące oczyszczanie ulic odbywa się teraz rzadziej"
Znam wiele ulic z chodnikiem ktróe nie były sprzątane LATAMI. Jedynie wiart i ulewne deszcze coś tam robią.- 25 0
-
2013-06-24 15:16
np. ul.słowackiego, jeszcze zanim była stara, nigdy nie sprzatana z piachu, błota, soli i liści (o śniegu nie wspomnę)...
- 5 0
-
2013-06-24 15:08
Brak rzetelnego nadzoru nad sprzątaniem!
To jest prawdziwa przyczyna dla której Gdańsk tonie w brudzie. Miasto wydaje olbrzymie sumy na sprzątanie ale jest on robione niestarannie i na odpier...
Nikt nie kontroluje jakości wykonywanych prac, a faktury rozliczane są jak leci. Jako miłośnik Gdańska z zazdrością patrze na sąsiednią Gdynię gdzie w kwestii sprzątania miasta można brać za przykład.- 18 0
-
2013-06-24 15:09
W nowej drodze zakopano rury o zbyt małym przekroju!!!
I tyle.
Odpowiedzialnych brak.
Wiecie ile w Gdańsku jest spółek odpowiedzialnych za inwestycje miejskie? Tego nie wie chyba nawet Adamowicz :-) Ale koledzy z zarządów wiedza doskonale.
Ach gdyby tak prezydentem był człowiek zamożny i wykształcony który dorobił się na prowadzeniu własnej firmy i dbający o interes mieszkańców ach gdyby tak do rady miejskiej dodatkowym kryterium przyjęcia było IQ wyższe niż 80 wszystko inaczej by wyglądało- 15 1
-
2013-06-24 15:10
Więcej piachu na chodnikach..
Debilne odśnieżanie ulic żwirem i piachem od grudnia do kwietnia przyniosło w końcu efekty.
Żal kasy na solankę i lepsze materiały do odśnieżania, a później czekanie, aż tumany piachu rozwieje wiatr do połowy maja i okazuje się, że byle ulewa i kanaliza nie działa, bo jest zapchana...
Ach i po cóż wielkie inwestycje w retencję i regulowanie potoków, skoro wysypujemy się (dosłownie) zupełnie gdzie indziej...- 18 0
-
2013-06-24 15:14
"po długiej zimie" - jak co roku, zima winna, sytuacja geopolityczna winna, chmury winne, woda winna, ale nie my...
- 13 0
-
2013-06-24 15:17
A to niespodzianka
"ZDiZ twierdzi, że robi co może, ale po długiej zimie brakuje mu pieniędzy na sprzątanie jezdni." Niech zgłosza sie do pożal sie Boże gospodarza naszego miasta P.A. On ma z pewnością pełną torbe pieniędzy skoro postanowił budować wielki stadion + ECS + kilka innych bezsensownych rzeczy.
- 22 0
-
2013-06-24 15:24
Jak nie ma kasy to mogli Adamowiczowi nowej służbowej fury nie kupować.
- 13 0
-
2013-06-24 15:25
kasy brak??
A ziomki w celach se siedzą i mają wszytko w d... Moze by tak zagonić ich do roboty!!!
- 13 0
-
2013-06-24 15:27
Skoro zalało nowe ulice, a wykonawcą była najtańsza firma to może tam wcale nie ma instalacji burzowej bo nie starczyło kasy?
- 13 0
-
2013-06-24 15:29
Było tyle piasku zima nie sypać.
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.