• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piąta kadencja prezydentów Trójmiasta. Czas na ograniczenie liczby kadencji

Michał Stąporek
2 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sprawdziliśmy majątki nowo wybranych radnych
Jacek Karnowski, Paweł Adamowicz i Wojciech Szczurek rządzą swoimi miastami od 1998 roku. Właśnie rozpoczęli piąte kadencje na tym stanowisku.

Jacek Karnowski, Paweł Adamowicz i Wojciech Szczurek rządzą swoimi miastami od 1998 roku. Właśnie rozpoczęli piąte kadencje na tym stanowisku.

Premierem Polski był Jerzy Buzek, prezydentem Aleksander Kwaśniewski, w USA rządził Bil Clinton, a w Niemczech Helmuth Kohl. Za to na Białorusi prezydentem już od czterech lat był Aleksander Łukaszenka. W tym samym czasie, czyli w październiku 1998 roku, Paweł Adamowicz, Wojciech SzczurekJacek Karnowski zaczynali swoją pierwszą kadencję na stanowisku prezydenta.



Czy powinno się ograniczyć liczbę kadencji prezydentów miast?

Ci mieszkańcy Trójmiasta, którzy z racji wieku dwa tygodnie temu po raz pierwszy zagłosowali w wyborach, mieli dwa lata, gdy obecni prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu rozpoczynali swoje rządy.

Paweł Adamowicz, Wojciech Szczurek i Jacek Karnowski zapraszali ich kolejno na otwarcie miejskich przedszkoli, placów zabaw, boisk sportowych, parków miejskich, do udziału w festynach komunikacyjnych i w miejskich sylwestrach. Na razie nie dotyczą ich jedynie organizowane chętnie przez prezydentów targi dla seniorów.

W wolnej Polsce wyrosło całe pokolenie mieszkańców Trójmiasta, które nie zna innych prezydentów, niż ci, którzy właśnie zostali wybrani na swoją piątą kadencję.

Tymczasem nawet w PRL-u, który często jest przywoływany jako przykład długotrwałych rządów skostniałej administracji, była większa rotacja na stanowiskach prezydentów miast. Od przywrócenia tego urzędu w 1973 roku do przełomu roku 1989, w Gdańsku i Gdyni było po trzech prezydentów, w Sopocie zaś czterech.

Wybory samorządowe pokazały, że prezydent, który piastuje swoje stanowisko przez co najmniej dwie kadencje, musi się naprawdę postarać, by swój urząd stracić. Gdyby ktoś chciał wysłuchać wykładu na ten temat, powinien zgłosić się do Ryszarda Grobelnego, urzędującego przez 16 lat prezydenta Poznania, który ma wyjątkowe know-how w tej kwestii.

Z drugiej strony mieszkańcy nad wyraz chętnie wybaczają samorządowcom te grzechy, które - wydawałoby się - dyskwalifikują z udziału w życiu publicznym. Oskarżany przez kilka kobiet o gwałt i molestowanie były prezydent Olsztyna przegrał wybory dopiero w drugiej turze i to raptem 523 głosami.

Ta niespotykana zdolność do długiego trwania liderów samorządów sprawia, że coraz częściej pojawiają się głosy o konieczności wprowadzenia kadencyjności na stanowiskach wójtów, burmistrzów i prezydentów. W Polsce takie rozwiązanie praktykujemy w stosunku do urzędu Prezydenta RP, którego nie można sprawować dłużej, niż przez dwie pięcioletnie kadencje.

Wprowadzenie kadencyjności na stanowisku prezydenta miasta wymusiłoby na włodarzach działania, których dziś nie sposób dostrzec.

Realizowanie zapowiedzi Obecna sytuacja, w której nie ma limitu pełnionych kadencji, pozwala urzędującym prezydentom na wyborczy argument: "Wybierzcie mnie po raz kolejny, żebym mógł dokończyć to, co zacząłem" albo - co gorsza - "Żebym zrobił to, czego nie zdążyłem jeszcze zacząć".

Jasne określenie limitu możliwych kadencji sprawi, że kandydaci nie będą szermować obietnicami spektakularnych, ale i czasochłonnych inwestycji, lecz skupią się na celach bardziej realnych, które łatwiej zweryfikować.

Szybsze reagowanie na kryzysy Wpadki zdarzają się każdemu, a stara mądrość mówi, że nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Grzechem nie jest więc popełnienie błędu, lecz niewyciągnięcie z niego nauki.

Gdy rządzi się kilkanaście lat, po każdym błędzie można grać na przeczekanie, liczyć na to, że w wieloletnim dorobku, ten akurat błąd nie zostanie zapamiętany. Prezydent rządzący maksymalnie osiem lat nie zaryzykuje zamiatania sprawy pod dywan, musi się nią zająć, by on sam nie był oceniany wyłącznie przez jej pryzmat.

Szykowanie następców Nie chodzi przy tym o budowanie dynastii, lecz przekazywanie unikalnej wiedzy innym urzędnikom. Rolę następcy (a raczej: kandydata na niego) powinien pełnić ten zastępca prezydenta, który jest najlepiej wtajemniczony w najważniejsze sprawy miasta.

Jak to wygląda obecnie? W Gdańsku jest to niemożliwe, bo wiceprezydenci traktowani są jak specjaliści od spraw trudnych, co sprawia, że to na nich - nierzadko słusznie - skrupia się niechęć mieszkańców związana z niepopularnymi decyzjami.

W Sopocie Jacek Karnowski regularnie zmienia swoich pierwszych zastępców: najpierw współpracował z Cezarym Jakubowskim, potem z Pawłem Orłowskim, następnie z Bartoszem Piotrusiewiczem, a obecnie z Marcinem Skwierawskim.

Jedynie w Gdyni możemy mówić o zaplanowanej sukcesji, gdzie do objęcia schedy po Wojciechu Szczurku szykowany jest Michał Guć. Równie, a może nawet jeszcze bliższy prezydentowi Marek Stępa, z racji wieku nie będzie ubiegał się o ten urząd.

We wrześniu tego roku pracownia PBS zapytała Polaków o to, czy są za ograniczeniem kadencyjności burmistrzów, wójtów i prezydentów. W sondażu opowiedziało się za tym 66 proc. ankietowanych.

A potem i tak wybraliśmy tych, których "znamy i lubimy".

Paweł Adamowicz, Wojciech Szczurek i Jacek Karnowski zaczynają swoją piątą kadencję. Od samego początku Trojmiasto.pl patrzy władzom na ręce.

Opinie (310) 6 zablokowanych

  • Triada

    Po prostu triady

    • 0 0

  • ICH TROJE RZĄDZI - PROPONUJĘ JEDNEGO PREZYDENTA... TRÓJMIASTA!

    OBYWATELE TRÓJMIASTA

    Mieszkamy w aglomeracji , która jest już od dawna jednym połączonym naczyniem!
    USATANÓWMY wspólnie PREZYDENTA TRÓJMIASTA i trzech vice-prezydentów Gdanska, Sopotu i Gdyni!
    W ten sposób zmniejszymy ilość urzędników i doprowadzimy do wspólnego budeaetu , gdzie inwestycje będą robione celowo w interesie mieszkańców TRÓJMIASTA i nie będą sie powielać!
    JEDEN PREZYDENT TRÓJMIASTA BĘDZIE ZMUSZONY MIEĆ NA UWADZE DOBRO WSZYSTKICH MISZKAŃCÓW NASZEJ AGLOMERACJI

    http://www.fundacja-slawpol.eu
    PREZYDENT
    SŁAWOMIR ZIEMBIŃSKI

    • 0 0

  • Proponuję trio : Horała, Jankowska i Jaworski. (4)

    • 70 64

    • Zamiast Jankowskiej dać Fułka.

      • 0 0

    • władza tuczy

      jedno na tym filmiku łączy ich wszystkich z roku na rok są coraz grubsi !!!

      • 2 0

    • oni

      my se musimy pomagać..........

      • 1 1

    • banda nieudaczników

      • 19 14

  • Bill Clinton a nie Bil Clinton

    panie Stąporek.

    • 0 0

  • To jakas zmowa w Trojmiescie.

    • 0 0

  • tak się nie lubią a zdjęcie świezynka !!!

    • 1 0

  • Póki jest lepiej niech będą Ci sami. Ja się zacznie robić gorzej (61)

    to zmiana.

    • 144 283

    • tylko gdzi ei kiedy było lepiej ?

      • 0 0

    • Ilu jest tak zadowolonych z pracy jak ci trzej panowie na zdjęciu ? (32)

      • 15 6

      • ja jestem (29)

        nawet bardzo, a to że Tobie w życiu nie wyszło to sorry

        • 10 13

        • A dla Ciebie co jest miarą ? (28)

          Aby określić ze Ci wyszło .

          Zarobki, znajomi , zdrowie, samochód , wycieczka do Egiptu....... ?

          • 9 0

          • (27)

            Zrealizowane marzenia i osiągnięte cele.
            Poczucie szczęścia i spełnienia.
            Spokojne i swobodne życie.
            Praca, która jest przyjemnością i mogę się w niej rozwijać.
            Życie w zgodzie ze sobą.

            • 7 2

            • ... a na jakim etapie rozwijania jesteś ? (13)

              .. w pąku czy na etapie poklepania po plecach ?

              • 3 2

              • Każdego dnia coraz bliżej celu. (12)

                A jak już sam się poklepię po pleckach i uznam, że obrany cel został osiągnięty, to wyznaczę sobie nowy i zacznę kolejny rozwój od pąka ku poklepaniu :)

                • 3 1

              • ... wiesz ile lat prowadzę dz.g. 19 i jeszcze do poklepania nie doszłam hahahaha (11)

                .. ale jest ok. bo ciężko pracuje lecz sama ....bez wyzysku pracownika , i życzę ci , aby po 19 latach prowadzenia działalności pozostał ci optymizm :))

                • 2 1

              • (10)

                A 19 lat temu nie było jeszcze "małego ZUS-u" przez pierwsze 2 lata...

                • 0 0

              • ... nie, ale był tak mały w stosunku do zarobków, że starczyło na wszystko.. (9)

                .. i nie latałam i nie wypełniałam deklaracji lecz dostałam książeczkę ze stałą wpłatą, składek ZUS, które z tego co pamiętam były po każdym roku kalendarzowym podwyższane, o parę groszy...Natomiast , to o czym piszesz, te dwa lata się kończą i masz składkę ponad tysiąc, możesz pięć lat nie prowadzić i ponownie przejść na niska, ale co przez 5 lat ?

                • 0 0

              • (8)

                Wiem, już płacę normalną składkę. Tylko jakoś nie fair jest to, że składkę płacimy od średniej krajowej, a emeryturę dostaniemy najniższą możliwą. Z drugiej strony, jeśli firma idzie dobrze, to ten tysiak to nic w porównaniu z tym ile ZUS zabiera z pensji kogoś na etacie. A o emeryturę i tak musimy zadbać sami.

                • 0 0

              • .. no niestety, ale widze,że optymizm Ci opada, a nie było to moim celem:( (7)

                .. jeśli masz pomysły to przeżyjesz, ale kokosy zbierają inni...i to często Ci co "dziedziczą" stanowiska... lub potomkowie tych na stanowiskach

                PS. nie znam się na pobieraniu składek etatowym, ale chyba tam są naliczane inaczej ??? wiem jedno pracownik to odczuje , a pracodawca wlicza w koszty.. i wychodzi na swoje..i niech nie p...ą ,że utrzymanie pracownika dużo ich kosztuje ...

                • 0 1

              • Ależ nie opada... :) (6)

                Pracownik widzi tylko to, co dostaje do ręki, a firma zarobić musi na jego wynagrodzenie brutto, "wrzucenie sobie w koszty" tylko i wyłącznie zmniejsza podatek dochodowy. Polecam pobawić się trochę kalkulatorem wynagrodzeń, żeby mieć ogląd sytuacji.
                P.S.
                O emeryturę trzeba zadbać samemu i dobrze, przynajmniej nie ocknę się z ręką w nocniku.

                • 0 0

              • .. nie, pracownik pracuje dla siebie i dla firmy ... a nie firma na pracownika.. to jest zasada, dobrego pracodawcy (5)

                .. u nas długo tego nie zrozumie pracodawca..., gdyby nie pracownik, firmy nie ma , nie istnieje...pracownik wypoczęty i zadowolony jest wydajniejszy, ale u nas jest zasada po co , niech pada na m..ę na jego miejsce jest inny , a w szufladzie leży sterta CV. Pracownicy wpadli w sidła własnej głupoty, bo się na to godzą , ze strachu , są tak zastraszeni ,że zrobią wszystko, aby pracy nie utracić, taki stan jest z korzyścią dla pracodawcy, więc czas na przebudzenie....a likwidacja zakładów ze związkami to rarytas oddany na tacy pracodawcy .

                PS.... chyba społeczna od dochodu, a zdrowotną od podatku ?

                • 0 3

              • (4)

                Jak sam piszesz, to pracownicy tworzą firmę, więc jako firma muszą wypracować taki zysk, żeby zarobili na swoje pensje brutto. Roszczeniowe podejście jest niestety po obu stronach, ale nie tylko w Polsce... Trzeba też osobno rozpatrywać firmy małe, korporacje, czy wielkie przedsiębiorstwa. Nie należy uogólniać. Poza tym, czego pracownicy się tak boją? Utraty pracy? Tej, której tak nie znoszą, tej z której nie są w stanie wyżyć? Skoro bez nich firma nie istnieje, to niech wezmą swój los w swoje ręce i założą własną. Po co na siłę wciskają się tam, gdzie ich nie szanują? Jakieś samobiczowanie?

                • 2 0

              • ... nie wolno tak o ludziach się wypowiadać... (3)

                .. szczególnie o tych, którzy ciężko pracują, oczywiście masz również racje są roszczeniowi, ale dlaczego nie maja być ? skoro słyszą jakie kwoty padają na nagrody dla osób pracujących dla nas i za nasze podatki ? nie wystarcza pensja im , a Pani ze sklepu czy pielęgniarce ze szpitala musi ? a nauczyciele? tylko widzi się ich wakacje, a nie widzi , że oni ze swojej pensji często zakupują materiały do pracy z dziećmi, a dlaczego ? ... bo dyrektor dostała nagrodę ,a w oświacie jeszcze większą ??? a odchodząca z PKP minister odprawy 500 tys. sama dwa razy sprawdzałam czy nie chodzi o 50 :) ala, nie....dobrze,że larum powstało i wykazała się gestem , przeznaczyła na coś tam tę kwotę ?... więc widzisz roszczenia są zasadne:(

                • 0 0

              • (2)

                Tych nagród i odpraw nie czaję, ale takie prawo mamy kulawe. Natomiast nie jestem sobie w stanie wyobrazić kilkunastu, czy kilkudziesięciu lat pracy w poczuciu poniżenia, tylko dla hasła "mam pracę". Nie rozumiem tych pracowników. Czy to wynika z niskiego poczucia własnej wartości? Z przekonania o nieodwracalności losu? Z poczucia braku wpływu na własne życie? Tkwią w tym bagnie po uszy, łudząc się, że związki zawodowe wywalczą im lepsze warunki, a tam kolejni siedzą i ciągną kasę i dbają tylko o swoje koryto.

                • 1 0

              • .. uwierz mi, że ja również...chyba wpadli w stagnacje (1)

                ... ale polecam im piosenkę Bajmu... Biała Armia :) 3 x niech czytają nim zrozumieją jej przesłanie.. :) a szczególnie mężczyźni ojcowie, małżonkowie bo kto jak nie oni są naszą podpora , powinni być :) a siedzenie przed monitorem odebrało im męskość czy co? i swą energie męską ograniczyli do plucia na forach ??? nie wiem ..? co jest grane...nigdy nie miał młotka czy łopaty w dłoniach , a mądrości ma tyle , że ho ho

                • 0 0

              • Idźcie se czatować gdzie indziej

                • 0 0

            • przedmówca mnie ubiegł (12)

              dokładnie to . bo widzisz ja jestem zadowolony z pracy i mojego życia i nie muszęrozbierać na czynniki pierwsze dlaczego jestem zadowolony i jaką miarą to mierzę. Ty z kolei jeżeli jestes niezadowolony ze swojego zycia własnie powinienes przeanalizować je dlaczego tak jest

              • 4 5

              • (11)

                Bo każdy jest kowalem swojego losu :) Tylko, że można to różnie rozumieć. Ja widzę w tym wielką szansę, a ktoś inny przykry obowiązek.

                • 1 1

              • hm... (10)

                ... szansę widzisz ? ... to niech zgadnę jesteś około 30 pracujesz dla kogoś w podziękowaniu otrzymujesz uznanie w oczach szefa, dostajesz najniższą premię bo jesteś młodym pracownikiem, do domu wracasz około 18 , ciągle słyszysz przed tobą duża kariera .... a tu nagle przychodzi młody pełen energii , a ty wypalony patrzysz jak on świetnie daje sobie radę ...:) a twój szef do tej pory z ciebie zadowolony ... pyta co się Panu stało,że jest Pan taki zmęczony ...to za jakieś dwa lata... a zapomniałam, po 15-16 pracujesz za dziękuję ...

                • 5 3

              • no własnie nie, (7)

                jestem kolo 30 to się zgadza, cięzko pracuje od 12 lat. przeszedlem wszystkie stopnie w firmie od wycinacza blachy po kolejne i kolejne. aktualnie jestem dyrektorem handlowym, pracuje z fajna grupa ludzi ktorą sam dobieralem. zarabiam nieźle, mam czas dla rodziny i przyjaciół. aaa, nie pracuje w żdnej korporacji bo zaraz sie przyczepisz ze karierowicz. nie, kiedyś pokazalem co jestem wart i ktos to docenil. Ze pracuje dla kogos ? Tak. Nie znalazlem w sobie jeszcze tyle odwagi żeby zacząc na swoim. zbiorę jeszcze troche doswiadczenia i moze za jakis czas odważę sie. co by nie mówić jestem zadowolony z życia

                • 3 5

              • (1)

                Własna firma to (wg mnie) nie kwestia odwagi. Po prostu czasem przychodzi taki moment kiedy wpada nam do głowy pomysł na biznes i jesteśmy nim tak zainspirowani i na samą myśl o tym zaczynamy się cieszyć- to jest ten właściwy moment :) Jestem przed 30 i mam już 3 firmę z kolei. 2 poprzednie nie wyszły, bo były tylko pomysłami na zarobienie pieniędzy, a nie czymś do czego czułam powołanie i pasję na dłuższą metę. Ale dały mi super doświadczenie, wiele mnie nauczyły, dzięki nim spotkałam na swojej drodze wspaniałych ludzi. Dopóki realizujesz się w tym, co robisz, to obojętnie czy jest to etat, czy własna firma. Zawsze znajdą się ludzie niezadowoleni z życia innych (sic!), a to tylko pokazuje, jak bardzo niezadowoleni są z własnego. Najważniejsze, to iść za głosem serca i pozostać szczęśliwym :)

                • 1 0

              • .. poprawne myslenie dla osoby około 30 .. skąd ja to znam :)

                życzę ci radości i sukcesów i nie jestem ci wrogiem , każdy człowiek ma swój etap w życiu, radosny , optymistyczny i na tym zakończę bo nie moim celem jest CI to odbierać :)

                • 0 0

              • ... acha... to może warto byłoby aby twoi ludzie podzielili twoja radość z życia? (4)

                .. napisz mi coś o nich ... ? ale zgodnie z tym co oni mieliby do powiedzenia... o swojej pracy ?

                • 3 0

              • to już ich zapytaj ale (3)

                sądze że też jest im ok, zarabiają niezle dużo dużo powyżej sredniej krajowej, pracują punkt 8-16, np teraz juz nikogo nie ma. pracuja w ladnym nowym budynku, ze wszystkimi wygodami. to że jest duzo pracy? ano jest. ale za to dostają pieniądze. w mojej opinii wlasnie tak to powinno wygladac.

                • 2 5

              • ... :)) (2)

                ... ton zmiękczony...bo przecież co Pana Dyrektora obchodzi pracownik? nic o nim nie wie... a zadowolenie widać na jego twarzy, bo pracownicy dobrze pracują , a pan szef przecież im płaci ... to co ja się pomyliłam? tylko tyle,że opisałam twojego pracownika ?... a jeszcze zapytam, czy nie czujesz na plecach oddechu młodych prężnych ze znajomością języków obcych z nowymi pomysłami, co wówczas twój szef zrobi z toba :( ?

                • 4 2

              • Co Ty z tym wiekiem? (1)

                Jakiś kompleks, jakiś problem? Ktoś koło 30 jest człowiekiem młodym, może być też człowiekiem znającym języki i ma ten magiczny atut, którego nie mają młodsi- doświadczenie. Korpo rządzi się swoimi prawami, małe przedsiębiorstwa swoimi. Skąd przeświadczenie o byciu bezwolnym pionkiem w rękach szefa?! Weź się kobieto w garść.

                • 2 0

              • ... bo kobieta ma dzieci po studiach, które szły w życie z optymizmem, a życie dało im pstryczka...

                • 0 0

              • (1)

                Ha, ha :D Mierzysz własną miarą? Bo tylko z wiekiem trafiłeś. Zaraz po studiach założyłam własną firmę i nie czekałam aż ktoś mnie przygarnie za najniższą krajową, żebym mogła biadolić jak Ty. Więcej optymizmu życzę!

                • 2 3

              • ... nie bo ja na swoim pracuje i znam życie ... :)

                • 0 1

      • I te "V" (1)

        O co chodzi z tą Victorią ?
        Cieszą sie ze są wolni ?
        Radośni bo solidarni ?
        Zwyciężyli z tyranią ?

        • 16 3

        • Taki libertyński znak. Ludzie to łykają, jak gąsiory.

          • 5 0

    • Leming ty nieudawaj bardziej głupiego niz jestes!! (5)

      gorzej to juz raczej nikt nie potrafi jak budyń

      • 20 15

      • mi się podoba jak miasto się zmienia . (2)

        nie wszystko jest idealnie ale jest zadowalająco. Dlatego wygrał koleją kadencję.
        Problem jest tylko taki że urzędujący prezydent jest rozliczany za to co zrobił lub czego nie zrobił. Kandydatom można tylko uwierzyć na słowo a z tym to juz "niewierny Tomasz" miał problem. Tym bardziej Polacy nie są zbyt ufni więc wolą tak jak jest niż żeby było gorzej. Czy myslisz że jak przyjdzie ktoś nowy, nie ważne czy Pisior, Peowiec, czy zielony to nagle miasto złotem bedzie ociekac . moze będzie trochęlepiej a możę trochę gorzej. Reasumując nikt nie chce żeby było gorzej więc Adamowicz zostaje na kolejne 4 lata.

        • 18 22

        • Niestety taki tok rozumowania (1)

          powoduje stagnację, a nie rozwój.

          • 11 5

          • Zaproponuj coś lepszego

            niż to co obiecał (zrobił) Adamowicz, to może zostaniesz wybrany. Problem w tym, że większość wieszających wszelkiej maści psy na Adamowiczu, robią to bardziej z zawiści i zazdrości, niż znajomości faktów. Adamowiczowi pomogło wiele spraw (np. Euro) i to jest prawda, ale przez 16 lat nie znalazł się NIKT, kto zaproponowałby, coś lepszego.
            Znajdź nowego kandydata na prezydenta. Opracujcie razem program. Przedstawcie mieszkańcom, może się przekonają. Sposób myślenia opisany przez m to nie stagnacja tylko kalkulacja - nie było godnego rywala. Ot, co.

            • 6 2

      • PiSi lemingu powtarzasz to co towarzysze z centrali przesłali

        • 8 17

      • na pewno są gorsi niż Budyń.
        Wic polega na tym, że również są lepsi!

        • 20 1

    • nawet nie wiesz że może być lepiej, pewnie gdy się rodziłeś budyń był juz na stanowisku (10)

      • 7 4

      • no nie, jak się rodziłem to prezydentem był (9)

        Kazimierz Rynkowski, i z tego co wiem to wcale nie bylo lepiej

        • 3 2

        • ... a wiesz jakie zadłużenie było za czasów Rynkowskiego, a ile obecne ma Gdańsk??? (8)

          mnie by to zainteresowało ? gdybyś może przypadkiem miał taką wiedzę ? tak z ciekawości się pytam ... bo jak ja wezmę kredyt to żyje jak pan , a kiedy go spłacam to ... szkoda mówić :(

          • 3 2

          • (7)

            jak rozumiem, uważasz że nie powinno się kredytować i kupować tylko to na co aktualnie masz w portfelu ? może i tak się da prywatnie ale napewno nie w skali miasta, pomysl co by bylo gdybyśmy nie skorzystali z pieniedzy unijnych bo nie mamy wlasnego wkladu a kredytu nie moża zaciągnąc. wtedy byłby raban że kasa przepływa przez palce. zresztą ekonomiści raczej nie podzielą Twojego entuzjazmu do rozwoju miasta/firmy jedynie z wypracowanych zysków

            • 0 3

            • (6)

              .... nie wiem nie znam się , ale wiem jedno, nie zadowala mnie życie ponad stan, a długi zostawić mojemu dziecku ...a tak się stanie z długami miast...to młode pokolenie będzie je spłacało , a pytam z czego skoro firmy padają jak śliwki po deszczu ??? Ty byś oczekiwał od rodziców , aby przeżyli życie na wysokim standardzie, oczywiście zaciągając kredyty .... a długi zostawili Ci w spadku ? ... proszą odpowiedz jak je spłacimy i kiedy ? może ekonomista ci jaki wyjaśni ?

              • 4 3

              • (5)

                niestety cały paradoks polega na tym że nigdy nie spłacimy, ani Gdańsk w stosunku do banków, ani Polska w stosunku do innych krajów ani inne kraje w stosunku do jeszcze innych. zadłużenie się ustabilizuje na poziomie, którego według różnych regulacji nie można przekroczyć i tak będzie wisiało, przez wiele wiele lat. kiedyś gdzieś ta bańka pęknie ale jak i kiedy tego nikt nie wie. Podobnie jak z Zusem, na pewno się rozpadnie tylko nikt nie wie jak i kiedy

                • 3 1

              • (4)

                ... a jakie kraje zadłużone masz na myśli ?

                • 1 0

              • każdy kraj ma dług, (3)

                Bardzo proszę:
                Wielka bryt - 80% pkb
                Niemcy - 81% pkb
                francja - 85% pkb
                USA - 85,5% pkb
                belgia - 97 % pkb
                itd itd, oczywiście dług faktyczny nie księgowy

                źródło.: wall street journal

                • 1 2

              • hahahaha z ich rozwiniętą gospodarką .. aleś mi "dołożył ".... (2)

                ... pokaż mi te ze ściany wschodniej np. Polski - według wyliczeń Pana Balcerowicza -250 %. PKB !!! więc porównaj w jakiej my sytuacji jesteśmy w stosunku do wskazanych przez ciebie "dłużników" , człowieku masz zeza ??? ...już masz zabrane składki z offe, podwyższone podatki, i co jeszcze jesteś w stanie dać ...

                • 1 0

              • (1)

                Ale czekaj pytałes jakie kraje są zadłużone to ci napisałem ze wszystkie. Jedne więcej drugie mniej. Ale nikt nie spłaci.

                • 0 0

              • ... ale nie spodziewałam się,że podasz te rozwinięte w stosunku do "dialogu" o naszym kraju :(

                .. i nie powiem, zaskoczyłeś mnie ... to tak jak w filmie Pretty Woman.. " padło pytanie -komu się udało ? a odpowiedź " p...mu kopciuszkowi .. więc liczmy, że tym kopciuszkiem jesteśmy my .. i może nam się uda dojść do poziomu państw, które podałeś :)) i ja się wówczas godzę na zadłużenie na ich poziomie....a druga sprawa , mieć zadłużenie i lokaty jest inną kwestią niż mieć samo zadłużenie , a my własnie mamy tę druga opcje...

                • 0 0

    • i weź tu bądź mądry (5)

      jak wprowadzą max dwie kadencje na jednego prezydenta to będzie jak w naszym sejmie - w pierwszej kadencji za dużo nie zrobiłem, bo musiałem ogarnąć po poprzedniku a w drugiej kadencji nie zrobię za dużo bo - nie mam za wiele czasu a poza tym wisi mi, bo i tak się już starać nie muszę

      • 10 2

      • powiem Ci tak, jakby komuś zależało, to by mu jedna kadencja wystarczyła (1)

        jak ktoś jest wołową 3.14zdą to nawet cztery kadencje będzie za mało.

        Bez kitu uważasz że masz jakieś argumenty żeby polemizować ?!

        * amber gdańsk
        * OLT gold

        • 4 2

        • Masz rację, jak komuś się chce to przynajmniej sprawę ruszy i zrobi co może.

          A OLT amber? Są bardziej adekwatne instytucje, które powinny się tym zająć - urząd skarbowy, NIK i pewnie parę innych. I gdzież one były?

          • 3 2

      • w sejmie nie ma ograniczenia liczby kadencji ... (1)

        • 1 1

        • ale myślenie podobne

          • 1 0

      • ot i cała prawda, lepiej nie wiedzieć ile jeszcze będziesz i starać się jak najlepiej potrafisz

        żeby być dłużej

        • 2 2

    • dzien dobry,z tej strony okulista (1)

      zapraszam, jak najszybciej

      • 2 5

      • widzę że nawet minusa z plusem pan nie rozróżnia

        Brak zdziwienia na polityczną ślepotę, zaskoczenia brak.

        • 1 1

    • Wpiszcie w google frazę: Paweł Adamowicz wygrał przetarg"
      To jest właśnie ta uczciwość, lojalność wobec obywateli... Rzygać mi się chce na sam ich widok

      • 18 13

    • A wiedzieliście o tym? Jeśli Budyń jest dobrym Prezydentem to ja jestem Divą operową!

      Wpiszcie w google frazę "Paweł Adamowicz wygrał przetarg"
      to jest właśnie dzisiejsza generacja tych uczciwych polityków.

      • 37 19

  • Wybory, Kadencje, itp.

    Ja nie wiem co Wy narzekacie tak na te wybory. Raz, ze nie ma po co zmieniac wlodarza jesli cos robi a Adamowicz zrobil od 1998 roku bardzo duzo bo wystarczy zobaczyc jak sie zmienila infrastruktura Gdanska. Mamy nowe linie tramwajowe, ktore sie dalej rozbudowuja, nowe wezly komunikacyjne i drogowe, przebudowywana obwodnice, sporo nowych osiedli odnowiona starowke i nadal jest odnawiana, muzeum stoczni gdanskiej, centra handlowe, stadion i ergo arene, marine przy motlawie i wiele innych rzeczy - mozna by sporo pisac. Nie polega to na tym zeby zmienic chlopa bo komus sie nie podoba, ze za dlugo jeden siedzi czy kupil kilka mieszkan prawie za darmo - liczy sie ogol pracy i wyniki a jesli ma te wyniki dobre to niech siedzi na stolku az na emeryture pojdzie. Poki co nadal prowadzi inwestycje z budzetu jaki posiadamy wiec pracuje i nasze miasto dalej bedzie rozbudowywane i nie zadluzamy sie na kolejne inwestycje a co do konkurencji to nie bylo jeszcze goscia, ktory mialby lepszy program. Pozdrawiam

    • 3 0

  • może się mylę, (3)

    ale Pan Szczurek nie pasuje do tych dwóch panów z boku, i nie powinien się z nimi fotografować, bo umniejsza sobie i ludzi, którzy na niego głosowali.

    Mam nadzieje, że jego obowiązują inne standardy, etyka i moralność ?

    • 9 5

    • Rzeczywiście, Wojciech Szczurek wyznaje zdecydowanie inną etykę. Tę właściwą. (2)

      A nie podszytą fałszywym biznesem i oczekiwaniem, że zamiecie się to pod dywan. Największe zło wyrządzone nam społeczeństwu przez wodza z Sopotu, a zwłaszcza tego z Gdańska, to podważenie zaufania do struktur państwowych. W Olsztynie, na szczęście, nie wybrano p. Małkowskiego, któremu postawiono konkretne zarzuty. Moi znajomi śmieją się, że boją się zajrzeć do lodówki. Bo mogą tam znaleźć prezydenta Gdańska. Kabaret?

      • 5 3

      • słuszna opinia (1)

        deser budyń też potrafi spleśnieć

        • 2 1

        • nie tylko spleśnieć

          ale całkowicie stęchnięć i jest b.toksyczny:(

          • 0 0

  • Powielanie błędów

    Koniec demokracji

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane