• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piąte urodziny tunelu pod Martwą Wisłą

Maciej Korolczuk
24 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat 18-latek wbiegł do tunelu. 2 tys. zł mandatu

W sobotę tunel pod Martwą WisłąMapka obchodzi swoje 5. urodziny. Od czasu otwarcia w kwietniu 2016 r. na stałe wpisał się w drogowy krajobraz miasta i wielu kierowców nie wyobraża sobie Gdańska bez podwodnej przeprawy, która radykalnie ułatwiła, skróciła i przyspieszyła poruszanie się po dolnym tarasie i centrum miasta.



Odkorkował dolny taras i centrum Gdańska



Jak często jeździsz tunelem pod Martwą Wisłą?

Przez pięć lat tunelem przejechało 44 mln pojazdów. Średnio daje to ok. 25 tys. aut dziennie, choć bywają dni, że jest ich nawet 29 tys. Jeszcze pięć lat wcześniej ta sama rzeka osobówek, dostawczaków i kursujących do portu ciężarówek tę samą trasę pokonywała przez centrum miasta, rozjeżdżając i korkując Podwale Przedmiejskie czy ul. Jana z Kolna.

Dziś o tych uciążliwych problemach kierowcy i mieszkańcy przypominają sobie, gdy tunel - z różnych względów - musi zostać zamknięty i w Gdańsku przywracana jest organizacja ruchu sprzed 2016 r. Tym samym jego wielka zaleta, a więc skuteczny sposób na zatkane centrum, jest też jego sporą wadą - tunel z braku alternatywy jest czuły na wszelkie utrudnienia, a jego zamknięcia powodują duże korki. O czym mogliśmy się przekonać w mijającym tygodniu, kiedy w niedzielę z powodu prac gwarancyjnych przy rondzie w Letnicy zamknięto rurę w kierunku Brzeźna.


Zdarzają się kolizje i wypadki



Jak na każdej drodze i w tunelu zdarzają się kolizje oraz wypadki. Na szczęście większość z nich to niegroźne stłuczki wynikające z gapiostwa lub nadmiernej prędkości kierowców, którzy mają problem z zachowaniem bezpiecznej odległości od innych pojazdów. Prosty odcinek - mimo widocznego w wielu miejscach oznakowania informującego o ograniczeniu prędkości do 70 km/h - zachęca kierowców do szybszej jazdy, co wielu z nich przypłaciło mandatami i zatrzymaniem prawa jazdy.

Kolizje i wypadki w tunelu pod Martwą Wisłą




Kosmiczna technologia



Aby zapewnić kierowcom bezpieczeństwo, tunel - jak żaden inny obiekt w Trójmieście - opakowany jest elektroniką. Systemy bezpieczeństwa czuwają i są gotowe do działania w przypadku nie tylko kolizji czy wypadków, ale też pożarów, zadymienia, zalania, nadmiernej ilości dwutlenku węgla, zatrzymania pojazdu spowodowanego awarią, obecności w tunelu pieszego, rowerzysty czy dzikiego zwierzęcia. Szerzej o tym, jak od kuchni wygląda niedostępna dla postronnych osób kosmiczna infrastruktura, pisaliśmy w artykule z cyklu Nietypowe Budowle Trójmiasta.


Damroka na żyletki



Kosztowała 80 mln zł, po wykonaniu swojej pracy w Gdańsku miała drążyć inne tunele w Polsce, a ostatecznie skończyła na złomowcu. Mowa o Damroce, maszynie TBM, która po nieudanej sprzedaży w grudniu 2020 r. trafiła do zakładu Panta i została zezłomowana.

Potężna maszyna była unikatem w skali kraju, bo żaden inwestor nigdy wcześniej nie zdecydował się w Polsce na budowę drogi w tej technologii. Sukces Gdańska szybko znalazł naśladowców. W Świnoujściu podobny kret od kilku tygodni drąży tunel na wyspę Wolin. Na przełomie roku w tej samej technologii rozpoczęły się też prace w Łodzi przy budowie tunelu kolejowego między przystankami Łódź Fabryczna - Łódź Kaliska/ Łódź Żabieniec.


Największa wada - niedostępny dla pieszych i rowerzystów



Choć tunel na co dzień przynosi mieszkańcom i kierowców zdecydowanie więcej pożytku i ma wiele zalet, niepozbawiony jest też wad. O jednej już wspomnieliśmy (zamknięcie tunelu powoduje chaos na drogach i korki), ale największą bolączką przeprawy łączącej Trasę Sucharskiego z Marynarki Polskiej jest jego niedostępność dla pieszych i częściowo - dla rowerzystów.

Zaniedbań na etapie projektu nie da się już nadrobić, bo w tunelu nie ma miejsca na wytyczenie bezpiecznego ciągu pieszego, a przejazd rowerem w rurze, którą z dużą prędkością jeżdżą ciężarówki - jest nie tylko wątpliwą przyjemnością, ale przede wszystkim - niebezpieczny. Przez to rowerzyści z Letnicy, aby dojechać np. na plażę na Stogach, muszą - po uprzednim wniesieniu roweru do autobusu - odcinek pod Martwą Wisłą pokonać właśnie komunikacją miejską.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (154)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane