- 1 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (40 opinii)
- 2 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (287 opinii)
- 3 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (220 opinii)
- 4 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (83 opinie)
- 5 Stracił pół mln zł, bo zainwestował w kryptowalutę przez oszusta (29 opinii)
- 6 Ugaszono pożar na budowie osiedla (185 opinii)
Zostać strażakiem - to marzenie, które od zawsze towarzyszyło chłopcu. Dzisiaj dzięki Fundacji Trzeba Marzyć i Andrzejowi Rószkowskiemu, Pomorskiemu Komendantowi Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, to marzenie się spełniło.
- Dawid cały czas jest leczony w gdańskiej Akademii Medycznej i lekarze tylko warunkowo wyznaczyli nam dzisiejszy termin - mówi Mariola Hupert z Fundacji Trzeba Marzyć.
Jaki był plan? Punktualnie o godz. 9 pod AMG po Dawida podjechał prawdziwy wóz strażacki. Chłopiec dostał oryginalny mundur, który specjalnie dla niego uszyła firma przygotowująca mundury dla Straży Pożarnej. Otrzymał wymarzony hełm i dyplom honorowego strażaka.
Spod AMG chłopiec na sygnale pojechał ugasić pożar, a nawet wjechał specjalną strażacką drabiną na wysokość kilkudziesięciu metrów.
To już 81 marzenie chorych dzieci spełnione przez Fundację Trzeba Marzyć. W sumie, działając wcześniej jako oddział fundacji Mam Marzenie, przez 2,5 roku w województwie pomorskim spełniono marzenia 230 małych pacjentów. Już za tydzień, 18 lipca chorujący na rdzeniowy zanik mięśni Dawid, dzięki pomocy klubu Lechia Gdańsk, pojedzie do Legolandu.
- Najpiękniejsze marzenia to oczywiście te z kategorii "marzę by być..." - przyznaje Mariola Hupert. - Jednak nie brakuje również takich życzeń, jak "marzę by pojechać" lub "marzę by poznać".
I tak już w najbliższym czasie gośćmi chorych dzieci będą takie gwiazdy, jak wokalistki Doda, Gosia Andrzejewicz a jeden z chłopców spotka się z portugalskim piłkarzem Cristiano Ronaldo.
Opinie (60) 2 zablokowane
-
2007-07-10 10:44
BAJERYZM, TTTTTTT
Gdyby Wam strażak życie uratował bez względu na to czymiałeś wypadek samochodowy , lub uratował dziecko , żonęz płonącego domu - bylibyście im wdzięczni do końca swoich dni. Pamiętajcie że każdy strażak to ratownik - nigdy nie przechodzi obojętnie obok gapiów na ulicy jak któs leży nieprzytomny na ulicy . Skoro tacy mądrzy jesteście trzeba było iść do Straży - ,,słońca nie ma tyłek parzy'' hehehehehehe, a nie wysiadywać za biurkiem i przemądrzać się na wszystkie strony .Jak przychodzi co do czego gapicie się pewnie jak inni bo ktoś tam gdzies sobie leży na ulicy tak? Brak słów .Trochę szacunku dla strażaków.
- 0 0
-
2007-07-10 10:54
Piekne akcje
Piekne akcje, ktorych powinno byc wiecej, dzieki takim przedsięwzięcia dzieci moga latwiej zmagac sie z choroba, wiedza ze nie sa sami, w koncu czuja sie wazne i szanowane:)
Dobrze, ze sa jeszcze tacy ludzie:)
pozdrawiam- 0 0
-
2007-07-10 11:02
Doda?
hmm... dość ciekawy pomysł
Pewnie L-ką przyjedzie, jak się po drodze nie zabije :D- 0 0
-
2007-07-10 11:13
brawo mamoo =*
- 0 0
-
2007-07-10 11:39
Pieknie miec marzenia, ale prawdziwym...
...mistrzostwem jest pomoc innym w jego urzeczywistnieniu -bez dwóch zdań- to co robi Fundacja Trzeba Marzyc dla tych dzieciaków zasługuje na największe uznanie ...Brawo!
- 0 0
-
2007-07-10 12:14
To piękne
że ktoś poświeca swój czas aby spełnić marzenia chorych dzieci. Dzięki takim ludziom mogę sie pogodzić z tym, że istnieją ludzie złośliwi i zawistni. Dziękuję
- 0 0
-
2007-07-10 12:56
Obserwator mylisz sie
Obserwator.Gdy jest wypadek komunkiacyjny to ratowaniem zycia zajmuje si ratownik medyczny ,lekarz i pielegniarka a strażaktylko sprzata po wypadku.
Strazacy raczej ratują mienie materialne a nie zycie i to wlasnie ratownicy medyczni ratują zycie niz sikawkowi.
A co jest wazniejsze zycie czy np.samochodzik lub dom???- 0 0
-
2007-07-10 13:28
do zzzzz
A czy wyciąganie człowieka ze zmażdżonego samochodu nie jest ratowaniem życia? Często zdarza się,że strażacy jako pierwsi przyjeżdzają do np. wypadku i raczej nie czekają bezczynnie na pogotowie.Strażacy mają szkolenie z zakresu pomocy przedmedycznej.Tak naprawdę straż pożarna zajmuje się wieloma sprawami: gaszeniem pożarów, udzielaniem pierwszej pomocy, sprzątaniem, a nawet zdejmowaniem kotów z dachów.
- 0 0
-
2007-07-10 13:39
DO ZZZZZZZZZZZZZZZZZZ
Jestem również żoną strażaka i dużo wiem na temat pracy mojego męża. Niejednokrotnie życie ratował osobie poszkodowanej na terenie zakładu pracy . Szkoda że nie odwiedziłeś Stoczni jak były otwarte dni z okazji 55 rocznicy .Zobaczyłbyś sprzęt przy okazji strażaków i karetkę pogotowia / którą to właśnie strażacy - ratowbnicy po uprawniających kursach medycznych / wyjeżdżają jako pierwsi do wypadków i pożarów .Strażacy mają przeróżne kursy przeprowadzanae nawet w kopalnich , medyczne, badają stężenia gazów i wiele by można mówić jeszcze na ten temat.
- 0 0
-
2007-07-10 13:47
DO ZZZZZZZZZZZZZZZZZZ
Ciekawe czy masz medal za ofiarnośc i odwagę ? bo mój mąż od bardzo dawna go ma . o Czymś to chyba świadczy . Za byle co nie odznacza się takim medalem ludzi. I co jeszcze jest ci wesoło ??????? Więc proszę nie obrażaj strażaków jak nie masz pojęcia na temat ich pracy . W każdej pracy znajdzie się jakaś czarna owca jak i prawie w każdej rodzinie wiec nie mierz ludzi wszystkich taką samą miarą . Spórz na siebie i pomyśl czy ty sam kiedykolwiek pomogłeś drugiej osobie okazująć serce i ofiarnośc z narażeniem własnego życia . Pozdrawiam serdecznie FUNDACJĘ - JESTEŚCIE SUPER !!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.