- 1 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (158 opinii)
- 2 Nagły zwrot ws. wypadku w stoczni. To było zabójstwo (80 opinii)
- 3 Podejrzany o zabójstwo żony zatrzymany (168 opinii)
- 4 Nocna akcja SAR na Bałtyku (27 opinii)
- 5 Gedania, Danziger Hof - problemy do rozwiązania (158 opinii)
- 6 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (145 opinii)
Pieniądze z Przymorza fruwały dwa razy
Okazuje się, że wyrzucenie 200 tys. zł z balkonu falowca na ul. Jagiellońskiej nie było pierwszym podniebnym lotem tych pieniędzy. Wcześniej te same banknoty - rozwiane przez wiatrak - zbierali w swoim domu ich pierwotni właściciele.
Okazuje się bowiem, że ma ona początek równie zaskakujący co finał, w którym to żona po kłótni z mężem wyrzuciła banknoty przez okno. Okazuje się też, że latające 200 tys. to tylko około połowa pieniędzy, jakie pod ręką mogła mieć zdenerwowana żona. W sumie mogło to bowiem być ok. 400 tys. zł.
Dotarliśmy do prawdopodobnych właścicieli porozrzucanych pieniędzy. Prawdopodobnych - bo w tej historii zgadza się niemal wszystko.
Duża gotówka wybrana z banku na zakup mieszkania w budynku, z którego potem pieniądze porozrzucano, czas zdarzenia, a także opis mężczyzny, do którego pieniądze trafiły.
Zgadza się też to, że nie miał on konta w banku. Przynajmniej do feralnego poniedziałku, gdy założył je w towarzystwie policjantów i wpłacił pieniądze, które pod blokiem udało się zebrać.
Pieniądze fruwały tego dnia dwa razy
Wspomniane banknoty najwyraźniej polubiły latanie.
- Wypłaciliśmy dużą sumę z banku, by kupić za nią mieszkanie w falowcu na Przymorzu. Jego właściciel nie miał konta w banku, stąd przelew nie wchodził w grę. Pieniądze poukładane w kupki i związane gumkami zostawiliśmy na noc na stole w domu. Gumki pękły, a uruchomiony w nocy wiatrak rozwiał je po całym mieszkaniu. Na nasze szczęście okno było zamknięte, więc pieniędzy rano szukaliśmy na podłodze i za meblami, a nie przed blokiem - mówią nam prawdopodobni właściciele pieniędzy.
Później przeczytali na Trojmiasto.pl o sytuacji na Przymorzu, że po południu tego samego dnia, gdy wpłacili pieniądze za mieszkanie, duża suma fruwała z balkonu. W dodatku w tym samym miejscu, gdzie znajduje się kupione przez nich chwilę wcześniej mieszkanie.
- Szybko połączyliśmy fakty. Jesteśmy niemal pewni, że to te same banknoty. Niesamowita historia i nigdy byśmy w nią nie uwierzyli, gdyby nie dotyczyła nas samych - dodają.
To z kolei może rzucać nowe światło na kłótnię, w wyniku której żona właściciela mieszkania na Przymorzu wyrzuciła część kwoty przez balkon. Być może małżonek po prostu nie skonsultował z nią sprzedaży lokum. Na przyszłość radzimy więc panom rozmawiać ze swoimi partnerkami przed podjęciem tak ważnych życiowych decyzji. Z pewnością wszystkim wyjdzie to na dobre.
Opinie (204) ponad 20 zablokowanych
-
2021-07-21 13:27
Ciekawa sprawa (4)
Rozumiem że przy sprzedaży był notariusz ? Który sprawdził wszelkie dokumenty itd? Czy tak z d... na gębe zapłacili 200tys bo tanio?
- 18 7
-
2021-07-21 13:56
co do tego ma notariusz? (1)
przemyśl sobie najpierw zanim coś napiszesz, bo staniesz przed sądem za zniesławienie. Internet nie jest anonimowy.
- 3 2
-
2021-07-21 14:16
Jakie tu zniesławienie??
- 4 0
-
2021-07-22 06:35
A ten notariusz to
za co bierze odpowiedzialność? Tak w praktyce. Oprócz dawania poczucia bezpieczeństwa ze sprawdził treść umowy?
- 0 0
-
2021-07-22 06:59
Chyba 400tyś.
Czytałeś artykuł ?
- 0 0
-
2021-07-21 13:33
Co to za głupi "artykuł"? O czym to w ogóle jest?
- 9 4
-
2021-07-21 13:35
Opinia wyróżniona
Czyli banknoty (4)
miały licencję na latanie:)
- 95 6
-
2021-07-21 13:56
(2)
Czyli ma głupią babę.
- 14 4
-
2021-07-21 19:30
Nie musiała na nie pracować I tak to się kończy. Proste stworzenie
- 7 4
-
2021-07-22 09:23
brudne pieniądze z narkotyków lub handlu ludźmi
nie miał konta, a z konta wypłacił - he?
- 0 1
-
2021-07-22 12:00
31 wyjscie na ulice
Protest konstytucji pl nad nie demokr tworemeu!
- 0 0
-
2021-07-21 13:42
Wy naprawdę nie macie już o czym pisać...
- 9 3
-
2021-07-21 13:44
Nic nie zrozumiałem z tej historii
Czy ktoś mógłby jeszcze raz i po polsku napisać, o co tutaj chodzi?
- 13 6
-
2021-07-21 13:47
Poważnie?
Trójmiasto - 800k mieszkańców, a od dwóch dni na tym portalu wałkowana jest kłótnia małżeńska w falowcu. Nic innego się u nas nie dzieje? Szanujmy się.
- 12 3
-
2021-07-21 14:01
Tak się składa, że te pieniądze fruwały 3 razy
Pracuję w banku gdzie wydawaliśmy te pieniądze. Jak liczyliśmy to z sufitu zjechał radioaktywny pająk i ugryzł każdy banknot (kolejno, od prawej). Wtedy banknoty zaczęły fruwać.
- 12 2
-
2021-07-21 14:05
Ha ha ha ..pieniądze na stole
Na noc a recepturki pękły i wiatrak rozwiał. Ha ha ha. Ha ha ha.. no bardziej bzdurnej historii nie słyszałam. Ale się uśmiałam. Ojej..Aż mnie brzuch boli.
- 16 2
-
2021-07-21 14:33
Skoro nimi zapłacili,
To nie były to już ich pieniądze.
- 5 1
-
2021-07-21 14:37
Nie wnikam jakie to gumki.Wszyscy zdrowi ogólnie?
Bo taką no głupote rzadko spotkać.
- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.