- 1 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (77 opinii)
- 2 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (332 opinie)
- 3 Paraliż drogowy na północy Gdyni (127 opinii)
- 4 Kosiorek i Dulkiewicz chcą współpracować (125 opinii)
- 5 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (15 opinii)
- 6 Chciała kupić Bitcoiny, straciła 200 tys. (72 opinie)
Pierwsza mina z gdyńskiego portu zdetonowana. Jeszcze cztery
Detonacja miny na Zatoce Gdańskiej
Od rana trwała neutralizacja pierwszej z pięciu min morskich, zalegających na dnie portu w Gdyni od czasów II wojny światowej. Około godziny 16 nastąpiła jej detonacja na wodach Zatoki Gdańskiej.
Po rekonesansie dokonanym przez nurków - minerów z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża okazało się, że to niemieckie miny typu GC z czasów II wojny światowej. Każda z nich mierzy ponad 2,5 metra długości i zawiera około 700 kilogramów śmiercionośnego heksanitu.
Siedemdziesiąt lat przebywania w silnie zasolonej wodzie morskiej nie wpłynęło na właściwości niewybuchów. Miny wciąż stanowią zagrożenie nie tylko dla żeglugi, ale i dla kąpiących się na trójmiejskich plażach. W związku z tym wprowadzono całkowity zakaz wchodzenia do wody od Oksywia do Brzeźna.
- Potencjalny promień rażenia dla człowieka, który kąpie się w wodzie wynosi około 10 kilometrów - informuje kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, rzecznik prasowy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża.
Akcja usuwania min morskich w Gdyni
Akcja neutralizacji min rozpoczęła się tuż po godzinie 8 rano. Nurkowie minerzy wraz z załogą ORP Flaming rozpoczęli od przymocowania do miny specjalnych lin.
- Operacja każdorazowo będzie polegała na podniesieniu miny z dna morskiego, transporcie na wyznaczone miejsce na Zatoce Gdańskiej i detonacji. Mina znajdująca się w basenie II zostanie wyprowadzona głównym wyjściem z portu i także zdetonowana w wyznaczonym miejscu, na co zgodę wydala Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku - wyjaśnia Joanna Grajter, rzecznik Urzędu Miejskiego w Gdyni.
Akcja neutralizacji przebiegła zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Po dotarciu do wyznaczonego miejsca na Zatoce Gdańskiej, nurkowie minerzy założyli na minę ładunki wybuchowe, a następnie zdetonowali je drogą radiową.
Według relacji naszych czytelników, drgania wywołane podwodnym wybuchem miny były odczuwalne w nadmorskich dzielnicach Gdyni.
Neutralizacja kolejnych czterech min odbędzie się w najbliższych dniach. Jako ostatnia zostanie podniesiona i zdetonowana mina zalegająca na dnie basenu nr II gdyńskiego portu. To właśnie ta mina stwarza największe zagrożenie dla pobliskich zakładów przemysłowych. O ile warunki pogodowe na to pozwolą, odbędzie się ona w najbliższą niedzielę, kiedy większość wspomnianych zakładów jest nieczynna.
Opinie (132) ponad 10 zablokowanych
-
2015-03-20 16:28
Piątek 16:27 - znowu trzęsie
- 5 0
-
2015-03-20 16:31
Czuję się wstrząśnięty, ale nie mieszany
- 1 0
-
2015-03-20 17:24
czuję się upadła
- 0 0
-
2015-03-20 22:14
HUK
A co z rybami,morswinami itp?
- 0 0
-
2015-03-21 13:07
????
Ciekawe, skoro siła wybuchu była tak wielka, ze poruszyła nadmorskie dzielnice gdyni, to może i w drugą stronę fala uderzeniowa poruszy jakieś ciekawe 'skarby' które mogą znajdować sie w zatoce - zbiorniki z iperytem i inną chemie :)
- 4 0
-
2015-03-26 23:46
Za blisko budynków!
Od piątku mam duże pęknięcie tynku na suficie i na ścianie. Ulica I Armii Wojska Polskiego. Może jednak mądrzy odjadą dalej z tymi detonacjami.
- 0 0
-
2015-07-25 14:17
Potencjalny promień rażenia dla człowieka, który kąpie się w wodzie wynosi około 10 kilometrów
przesadził... A czy znany jest przypadek najechania lub napłynięcia na starą minę i wybuchnięcia z ofiarami śmiertelnymi? Kiedy ostatnio to miało miejsce.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.