• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pies - przyjaciel człowieka. Człowiek - (nie)przyjaciel psa?

Izabela Małkowska
25 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
25 października obchodzimy Dzień Kundelka. Czy masz już prezent dla swojego pupila? 25 października obchodzimy Dzień Kundelka. Czy masz już prezent dla swojego pupila?

Bywają kochane i rozpieszczane, ale też maltretowane i porzucane przy pierwszej okazji. 25 października obchodzimy Dzień Kundelka oraz Dzień Ustawy o Ochronie Zwierząt.



Czy przygarną(nęła)łbyś psa lub kota ze schroniska?

Wystające żebra i zwichrowana, matowa sierść - w takim stanie z ul. Wodnika w Gdańsku do schroniska "Promyk" została przywieziona Merida, suczka rasy rottweiler. Łagodnemu zwierzakowi wolontariusze Pomorskiej Fundacji Rottka szukają nowego domu.

Merida nie jest wyjątkiem. Do trójmiejskich schronisk codziennie trafiają nowi mieszkańcy. Tylko do "Promyka" od 1 stycznia tego roku do końca września przyjęto 769 psów, co ze starymi mieszkańcami daje prawie 1,2 tys. pensjonariuszy. Nie lepiej jest z kotami, których w tym roku przyjęto prawie 300.

Zdaniem Grzegorza Zaleskiego z "Promyka" najbardziej wstrząsające są spojrzenia trafiających do nich zwierząt - jedne pełne nadziei i oczekiwania, inne żalu.

- Nasza niefrasobliwość, nieodpowiedzialność, bezmyślność, czy też brak wyobraźni niemalże codziennie dostarczają do schronisk nowych, przerażonych, zagubionych pensjonariuszy - mówi Grzegorz Zaleski. - Co roku armia niechcianych szczeniąt i kociąt, zgubionych, wyrzuconych z takich, czy innych powodów przekracza bramy przytułków dla zwierząt, jak Polska długa i szeroka. Schronisko to miejsce, gdzie stykają się granice dobra i zła. Chyba nie będzie przesadzonym stwierdzenie, że takie miejsce jest jak wyrzut sumienia. I gdyby jeszcze tylko każdy odczuwał je w równym stopniu, to zamiast tworzyć takie nowe miejsca, te istniejące zaczęłyby znikać, bo nie miałyby dla kogo istnieć. Niby utopijna wizja w dzisiejszej rzeczywistości, ale godna chociażby próby realizacji.

"Wyrzut sumienia" to określenie całkiem trafne, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę kontrowersje jakie budzą takie miejsca.

- Schroniska budzą w społeczeństwie skrajne opinie - uważa Zaleski. - Od tych, że tworzenie takich placówek jest ze wszech miar słuszne i jest to jedyne rozwiązanie problemu bezdomności zwierząt w naszym kraju, po takie, że są to miejsca, w których zwierzętom dzieje się niczym nie zasłużona krzywda. Wbrew pozorom, wszystkie one są słuszne. Jednak dopóki nasze społeczeństwo nie osiągnie pełnego stopnia świadomości jeśli chodzi o opiekę nad swoimi pupilami, mam tu na myśli kontrolę populacji czyli sterylizację i kastrację, elektroniczne znakowanie zwierząt domowych, czy też tak prozaiczną rzecz, jak sprawowanie pełnej kontroli nad psem w trakcie codziennych spacerów czyli chodzenie na smyczy, to takie instytucje będą miały rację bytu. Z drugiej strony trzeba powiedzieć jasno, że tym zwierzakom dzieje się krzywda. Zamknięte w kojcach, stłoczone na ograniczonej powierzchni, są niestety ofiarami nas, ludzi. To my - jesteśmy motorem pozwalającym istnieć takim instytucjom.

Przez cały okres swojej działalności Animalsi z gdyńskiego "Ciapkowa" priorytetowo traktują adopcje oraz różnego rodzaju akcje mające na celu zapobieganie złemu traktowaniu zwierząt.

- Jak co roku, najtrudniejszym okresem dla schroniska były miesiące wakacyjne, kiedy to dotychczasowi czworonożni ulubieńcy zaczynają zawadzać niektórym właścicielom - możemy przeczytać na stronie gdyńskiego schroniska "Ciapkowo". - Co roku notujemy te same przypadki bezmyślnego okrucieństwa wobec zwierząt. Wyrzucanie z samochodów, przywiązywanie w lesie do drzewa itp. Przed wakacjami liczba zwierząt przybywających do schroniska wzrasta o około 10 proc. W tym czasie promujemy akcję "Nie porzucaj mnie latem". Niestety, pomimo naszych starań, w okresie wakacyjno-urlopowym do naszego schroniska przybywa zwierząt.

Dlatego w Ciapkowie trwa właśnie akcja "Chcemy zdążyć do domu przed zimą", która ma z jednej strony uzmysłowić właścicielom psów jaki los czeka ich podopiecznych jeśli zdecydują się je porzucić, a także przypomnieć tym, którzy o psie lub kocie marzą od dawna, że te czekają na nich w schronisku. - A może zastanawiacie się, czy nie przygarnąć psa do swojego domu? Teraz jest to najlepszy moment. Zapraszamy do naszego schroniska, gdzie można adoptować psa lub kota - zachęcają Animalsi. - Sprawmy, aby schronisko było tylko tymczasowym miejscem pobytu dla zwierzaków, które bardzo pragną spędzić zimę u boku przyjaciół w nowym domu. Wszystkie zwierzęta są zaszczepione, odrobaczone, posiadają książeczki i czekają na dom. Pamiętaj, zwierzęta ze schroniska kochają podwójnie!

Dzisiejsze schroniska wychodzą poza rolę wyłącznie opiekuna i żywiciela zwierząt. Organizując różnego rodzaju akcje, starają się dotrzeć do świadomości ludzi, szczególnie młodych. W schronisku "Promyk" odbywają się bezpłatne lekcje edukacyjne dla młodzieży, w trakcie których poruszane są kwestie roli i zadań schroniska dla bezdomnych zwierząt, zasad bezpieczeństwa w kontakcie z obcym lub agresywnym zwierzęciem, zasady pielęgnacji i prawidłowego żywienia, czy roli psa w życiu człowieka (psy pracujące, towarzyszące, psy w dogoterapii itd.).

- Gdzie, jak nie w schronisku można dzieciom i młodzieży próbować wpajać zasady szacunku i odpowiedzialności w stosunku do zwierząt. Tak, aby w przyszłości nie popełniały błędów starszych pokoleń. - mówi Grzegorz Zaleski. - W tych młodych ludziach jest nadzieja na to, że odpowiednio pokierowani, będą kiedyś opoką społeczeństwa świadomego i odpowiedzialnego. Społeczeństwa, w którym przypadki braku poszanowania praw naszych braci mniejszych będą zdarzały się incydentalnie, albo nie będzie ich w ogóle. Znowu utopijna wizja? Nie! Po prostu praca, praca i jeszcze raz praca! Oczywiście, że efekty nie są widoczne zaraz, natychmiast, ale z czasem na pewno dostrzegalne.

Miejsca

Opinie (275) ponad 10 zablokowanych

  • Szacunek dla wszelkiego życia nie może być bezwzględny (16)

    Elisabeth Roudinesco: Interesujące jest, że czołowi naziści doszli w pewnym momencie do punktu, w którym uznali wyższość zwierząt nad ludźmi. Hitler na przykład, zanim popełnił samobójstwo, zabił swoją sukę. Nie chciał, żeby zwierzę żyło w świecie rządzonym przez podludzi. Można to uznać za szczytowy akt perwersji. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na ekstremizm ekologiczny. Idealizowanie natury i zwierząt może zawierać w sobie pierwiastek nienawiści do człowieka.

    • 40 109

    • aż do tak dalekich wniosków z pierwiastka bym nie wyciągał (4)

      jednak na podobną rzecz jeszcze przed nazistami zwrócił uwagę George Bernard Shaw mówiąc "im bardziej poznaje ludzi tym bardziej kocham zwierzęta..".

      Wydaję mi, że idealizowanie natury nie wynika z nienawiści - choć u neurotycznych jednostek może ma to miejscje - a atawistycznej potrzeby zbliżenia się do tego od czego tak skrupulatnie się odgradzamy hołdując rozwojowi cywilizacyjnemu.

      Dlatego proponuje tym co mają czworonoga lub nie , partnera lub nie, zabrać swoje cztery litery do lasu i posłuchać dzwięków i zapachu natury - naszej Polskiej Złotej Jesieni. Zadziała kojąco - Gwarantuje!

      Pozdrawiam

      • 54 5

      • George Bernard Shaw (1)

        to ten pan zauroczony Stalinem?
        rzeczywiście kochał zwierzęta...

        • 6 11

        • Ja mysle, ze to jest tak, ze gdyby zwierzeta potrafily mowic to nie lubilibysmy ich tak samo jak ludzi.

          • 2 2

      • no takich komentarzy to miło posłuchać - adoptowałem dużego psa ze schroniska 4 lata temu - codziennie chodzę z nim na 1,5 spacer do lasu - zobaczyłem gdzie tak naprawdę mieszkam, wiem czy będzie padać czy nie, słucham ptaków i schudłem 10 kilo

        polecam

        • 39 3

      • George Bernard Shaw poznał ludzi tylko sobie podobnych dlatego tak powiedział. Trochę tak jak Hitler, który tych "innych" kazał eliminować, czyli mordować.

        • 2 0

    • ... (7)

      W miastach nie powinno się pozwalać na trzymanie psów. To są szkodniki.

      • 10 51

      • psy? czy ich własciciele?

        • 24 3

      • (2)

        to moze wybudowac jakies getto dla tych, ktorzy nienawidza zwierzat?
        mielibyscie co chcecie, brak zwierzat

        • 26 6

        • (1)

          Amerykanie nazwali Indian zwierzętami i ich zamknęli w "getcie". Nienawidzili zwierząt?

          • 3 1

          • nie zrozumiales:
            mozecie sobie wybudowac enklawe, getto, czy jak zwal tak zwal i nie wpuszczac zwierzat
            indianie nie mieli wyboru, wy sami tego byscie chcieli(do tych co chca wykopac wszystkie zwierzeta z miasta-oprocz szczorow, bo sie nie dadza, a bez kotow to ich duzo by bylo)

            • 5 2

      • ale jaki problem?

        W swojej wspólnocie mieszkaniowej wprowadźcie zakaz trzymania zwierząt. Zamknijcie się w swoim grodzonym osiedlu.

        • 10 8

      • i takich idiotow jak ty

        • 8 5

      • Za takie poglądy powinno sie karać smiercia, bo po co TO ma zyc.

        • 4 6

    • Hitler zabił swojego psa, bo chciał sprawdzić efektywność trucizny, którą chciał wykorzystać. (1)

      Poza tym:
      Nie zrównuję zwierząt z ludźmi, bo uważam, że my jako istoty inteligentniejsze jesteśmy ZOBOWIĄZANI szanować i troszczyć się o istoty słabsze, jakimi są zwierzęta.

      • 26 4

      • A Słowian i Żydów kazał mordować bo chciał sprawdzić...

        • 2 1

    • Co ty ĆPASZ

      • 0 2

  • Każdy kto decyduje się na zwierzaka powinien 5 razy się zastanowić (4)

    a potem 10 razy przemyśleć swoją decyzję.

    • 230 4

    • Dzień psa? (1)

      Kolejne święto marketingowe, aby wydać trochę pieniędzy. Nie jest ważna idea, aby tylko kupić "prezent". Psa mam, prezentu nie kupię, bo nie jestem upośledzony kapitalistycznie. Mój pies ma co jeść i pić, ma gdzie spać, a co dzień na spacerach spędza około 5 godzin. Powiedział mi raz, że prezentów nie potrzebuje, bo jest szczęśliwy i zdrowy...

      Nie świętuję świąt głupich i skupionych tylko na sprzedaży. Szkoda, że z Bożego Narodzenia powoli także staje się święto marketingowe. Za kilka dni listopad, to pewnie pojawią się w hipermarketach ozdoby choinkowe i słodycze z akcentem świątecznym. A to zabija ducha wigilijnego.

      • 20 6

      • racja,

        za to codziennie mamy dzień "miernego dziennikarstwa" i wcale się nie musi reklamować, bo i tak swoje pieniądze zarobi....

        • 5 1

    • i przez miesiąc wychodzić na dwór o 6 rano

      żeby mieć pewność że się da radę

      • 20 0

    • testy psychologiczne

      oraz przejść testy psychologiczne...

      • 5 1

  • (7)

    O jaki gornolotny akapit na samym końcu.

    Otóż uczyć szacunku i odpowiedzialności to trzeba w domu, żadna wycieczka do schrońiska w tym temacie nic nie zmieni, jeśli rodzic maja zwierzaki gdzieś.

    Poza tym trzymanie zwierząt w domu to nie jest robienie im dobrze. Psa się 'bierze' bo to człowiek chce. To, ze przecież piesek już jest (schronisko, hodowla) i trzeba się nim zajac, to żaden argument, nie byłoby popytu, nie byłoby podaży.

    Bardzo słusznie o tych prawach zwierząt, może doczekamy czasu, kiedy trzymanie psa w bloku będzie czymś co oburza.

    • 38 82

    • ...w odróżnieniu od trzymania psa na wsi. tam to się wyszaleje na łańcuchu przy dziurawej budzie.

      • 10 1

    • (3)

      Pies jest ze swoim panem szczesliwy nawet w budce telefonicznej. Pies wiekszosc doby przesypia wiec jest mu wszystko jedno czy mieszkania ma 200 czy 40 metrow. Jeden porzadny spacer dziennie i dwa krotsze w zupelnosci wystarcza jesli jest pelna imicha i uczucie.Te szczekajace i wyjace caly dzien sa albo PSYchopatami albo najczesciej sa po prostu zle wychowne albo niewybiegane na spacerach.

      • 12 1

      • (2)

        Wiesz co?

        Północni Koreańczycy też są szczęśliwi ze swoim ukochanym przywódcą. 1/3 doby i tak śpią, a 1/2 pracują więc nie ma znaczenia, że rodzina mieszka na 15m. Jedno wyjście na galę raz na rok, miska ryżu i uczucie (ukochanego przywódcy). Ci, którym się nie podoba - to wariaci, albo źle nauczeni, albo mają za mało roboty.

        W zoo zwierzęta też mają super, prawda?

        • 0 3

        • Skoro człowiek potrafi żyć na 15 metrach, to i pies potrafi. (1)

          tak powiedział mi weterynarz, gdy spytałem o psa w bloku.

          • 5 0

          • PSY SĄ FANTASTYCZNE

            Bo to nie metraż ma znaczenie - ten nie ma żadnego. Nie ma czegoś takiego, że "pies się męczy w bloku". NIE MA. Bo najważniejszy jest czas jaki możemy mu poświęcić. Jeśli to ma być 10 minut 3 razy dziennie przez blok to jest to chory pomysł bez względu na to czy to 15 czy 150m czy dom w lesie, na wsi czy gdziekolwiek. "Ćwiczenia, dyscyplina, uczucia. W tej kolejności." I zawsze spacer z przywódcą stada - tylko tyle i aż tyle.

            • 3 0

    • kundle do odstrzału, tylko rasowe!! (1)

      • 1 11

      • Dobrze znany mi labrador nie umywa się pod względem ułożenia, inteligencji, mądrego spojrzenia, gracji i nawet wyglądu do mojego kundla wziętego ze schroniska.
        Kropka.
        Na dłuższe dyskusje z kimś wypowiadającym się w taki sposób szkoda czasu.

        • 5 1

  • W Polsce jest więcej psów niż dzieci. (12)

    Za posiadanie psa w mieście właściciel powinien płacić 1000 zł miesięcznie a przed nabyciem przejść odpowiednie przeszkolenie.

    • 73 206

    • "rodzice" z Pucka też ponoć przeszli przeszkolenie

      a z twojego posta wynika, że już twoi - nie. Jeśli jedyne, co cię może powstrzymać przed czynieniem zła, to myśl o ewentualnej karze finansowej, a nie wpojone od dziecka wartości moralne, niezbyt dobrze świadczy o tych, którzy cię "wychowali".

      • 50 13

    • . (4)

      W mieście w ogóle nie powinno się trzymać psów.

      • 20 42

      • .. (3)

        ... i kotów, papużek, rybek. Należy wycinać drzewa, betonować trawniki. Nie powinno być niczego!

        • 38 9

        • (2)

          ludzie co kochaja zwierzeta byliby nastepni w kolejce do "usuniecia"
          historia pamieta takich wielkich "postepowych" ludzi.... niestety ludzie juz nie

          • 5 12

          • (1)

            Żeby jeszcze Ci ludzie "kochający" swoje zwierzątka choć szanowali innych ludzi, inne zwierzęta i przyrodę... to nikt normalny o nich i o ich zwierzętach w mieście złego słowa by nie powiedział.

            • 7 3

            • w kazdej grupie
              i kochajacych zwierzeta i nienawidzacych zwierzeta
              sa ludzie i "taborety"
              ale zwierzeta nie sa winne za ich wlascicieli

              • 11 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • za porzucanie dzieci i ich maltretowanie powinni tacy ludzie nie wyjsc z kryminalu to samo dotyczy zwierzat kto sie znaca

      • 14 1

    • bo może nie wszyscy chcą mieć dzieci? (2)

      mam psa ze schronisko a nie dziecko,bo mimo 30-tu lat na karku nie odczuwam póki co potrzeby posiadania tego drugiego. pies to najlepszy przyjaciel człowieka i nie rozumiem, dlaczego uważasz że należy karać 1000 zł ludzi, którzy chcą się nim opiekować.kiedyś wybuduję domek z ogródkiem pod miastem,wezmę kolejnych kilka psów i będą najszczęśliwsze na świecie, póki co odpowiedzialnie mam jednego W BLOKU, lecz mimo to uważam że lepszy blok (3 pokoje) i regularne spacery do lasu i na psią plażę niż gnicie w kojcu w schronisku. w każdym razie nie sądzę, by mój pies mnie znienawidził za to, że zabrałam go ze schroniska do bloku. a kiedy tylko mogę, zabieram go na weekend do domku w Bory Tucholskie. nie uważam,żebym go zamęczała trzymając w mieszkaniu, a biorąc go ze schroniska odciążyłam państwo, które by łożyło na jego utrzymanie, zupełnie więc nie rozumiem, dlaczego chcesz mnie za to karać 1000 zł miesięcznie. wprowadzić takie opłaty, a schroniskom przybędzie od razu o 500% lokatorów i m.in. z twoich podatków będą tam utrzymywane.

      • 9 5

      • Z psami do lasu nie powinno się chodzić !!!

        • 2 4

      • jesteś wyrośniemtym dzieciakiem.

        Chore...no cóż cala generacja Y

        • 2 0

    • Tu Kocborowo

      Z powodu przepełnienia nie przyjmujemy,szukaj wolnego miejsca gdzie indziej.

      • 0 2

  • bo ludzie to są ssyny zabijają dla przyjemności ( patrz myśliwi) (13)

    żadne zwierze nie zabija, gdy nie musi (nie jest głodne lub zagrożone) nie są wyrachowane, działają instynktownie

    • 81 26

    • (10)

      Głupoty piszesz. Kot moich rodziców zabija myszki, ptaszki bo lubi, nawet jak micha zarcia na pewno czeka.

      Instynkt powiadasz.... A to człowiek nie może ich mieć?

      • 23 9

      • (9)

        Kot zabija ptaki i myszy a potem przynosi właścicielom ,czemu? Bo chce człowieka nakarmić bo taki ma instynkt , bo dochodzi do wniosku ze człowiek sobie nie radzi więc mu pomaga.

        • 12 11

        • dzieli się (8)

          człowiek karmi kota, a kot chce się odwdzięczyć

          • 13 7

          • Dokładnie tak

            • 9 5

          • (6)

            hahaha, dobre;-)) koty sa jednymi z najbardziej okrytnych myśliwych, zabijają włąsnie dla samej frajdy i podszkalania swoich umiejętności, nawet jesli sa najedzone. I nie robią tego tak, jak zawodowi mysliwi- celnym strzałem- tylko zamęczają swoją ofiarę. Żeby nie było- kocham zwierzaki i sam mam koty i psy ale dorabianie do tego ideologii że chca się odwdzięczyć- jest naprawde durne. Koty się chwalą zdobyczą ale niekoniecznie lubią jak się im ja odbiera.

            • 12 9

            • niesłusznie uogólniasz (1)

              znam koty, które w ten sposób przynoszą swoim karmicielom prezenty

              • 3 9

              • Tu nie ma co uogólniać- to są prawa natury.

                A Ty po prostu źle interpretujesz zachowanie kota. One się chwalą upolowana zdobyczą i tyle.Z ich 'punktu widzenia' to nie jest prezent dla własciciela tylko ich trofeum.

                • 7 2

            • masz rację

              widziałem raz jak kotek bawił się ze złapaną myszką. on nie był głodny, zamęczył ją a potem zostawił

              • 4 2

            • (2)

              Sam sobie odpowiedziałes - podszkala swoje umiejętności - instynkt by przetrwać, by nie zatracić umiejętności łowieckich, zwierzę nie jest istotą rozumną, albo inaczej, świadomą swojego bytu, więc jest uzasadnione. Ale człowiek - istota w pełni rozumna, świadoma czyniąca krzywdę to ostatni s..wiel. Człowiekowi znęcenie się nad zwięrzeciem nie jest przepisane przez instynkt. Jest to czyste zwyrodnialstwo.

              • 6 3

              • (1)

                No dobrze, ale piszesz o zwyrodnialstwie ludzi tak, jakby ono było czymś powszechnym. W mediach usiłuje się to tak ukazać ale ja z obserwacji tego nie dostrzegam.

                • 4 2

              • to skąd tyle zwierząt w azylach, same tam chciały się dostać ?

                • 1 3

    • (1)

      koty zabijają dla przyjemności - mam dwa koty, to wiem cos o tym.

      • 4 5

      • Co innego domowe, najedzone koty. W naturze nikt nie zabija dla przyjemności, bo na zbędne polowanie szkoda wysiłku i cennej energii. Poza tym nawet co do domowych nie powiedziałabym, ze robią to dla przyjemności - to raczej niewykorzystany instynkt daje znać.

        • 4 4

  • Chcialem adoptować psa, ale pani nie miała czasu. (13)

    6 lat temu pojechałem do gdańskiego schroniska po psa Pech chciał, że pracownicy właśnie wychodzili. Pani poinformowała mnie iż teraz to nie można.Schronisko stawia za priorytet adopcje z pominięciem schroniska (z domu do domu) i jak jej zostawię namiary to się skontaktuje. Podałem imię, nazwisko, nr tel. i że można kontaktować się od 6.00 do 22.30. Telefon do dziś nie zadzwonił. Jak czytam o tym schronisku i pracownikach kochających zwierzęta to mi wątroba gnije.

    ps polecam schronisko w Starogardzie Gdańskim, zupełnie inna bajka :)))

    • 77 17

    • (3)

      lol, a co? ty jesteś jaśnie Pan, że pracownicy mają po godzinach pracy wielmożnemu pieska znaleźć i wydać?

      Jak się komuś nie chce pofatygować w godzinach pracy, albo zadzwonić (wielmożny zostawia wizytówki i czeka 6 lat na telefon...), to można zakładać, że psem też mu się nie będzie chciało zająć.

      • 14 22

      • (2)

        dokładnie- jak komuś zalezy to sprawdzi kiedy i w jakich godzinach wydawane sa zwierzaki do adopcji. Pracownicy schroniska maja roboty po kokardy i niestety nie jest tak że siedzą całe dnie na kanapach czekając az łaskawca sie zjawi i zabierze jakies zwierze.

        • 16 10

        • (1)

          to niech sami nie proponuja telefonu

          • 8 7

          • rany, naprawdę myslisz ze oni tam siedza tylko po to zeby dzwonić po ludziach czy pieska nie chcą? Mają robotę z tymi zwierzakami, trochę pokory.

            • 8 5

    • w pełni popieram Twój post (3)

      czasem jeden zacofany pracownik narobi takiej "trzody", że szkoda słów.

      a osobom, które Twój post zganiły polecam powtórne jego przeczytanie ale tym razem ze zrozumieniem

      • 14 6

      • W maju br. adoptowaliśmy z Promyka suczkę - może 6 lat temu autor posta źle trafił. Może niech teraz pojedzie, spotka się z pracownikami, o których złego słowa powiedzieć nie mogę.
        Poza tym gratuluję oczekiwania - gdyby zależało autorowi na adopcji, zamiast siedzieć na 4 literach, pojechałby tam raz jeszcze. Ale łatwiej czekać na telefon... Ech, prawdziwi polacy (z małej litery).

        • 14 8

      • a ja polecam wam spojrzenie szersze niż na czubek swojego nosa. Nikt nie dzwonił więc foch na 6 lat?

        • 7 1

      • czytam drugi i trzeci raz, i nie widzę.

        1. przyszedł w momencie kiedy pracownicy już wychodzili.
        2. nie został obsłużony (taka adopcja to pewnie z 30min trwa)
        3. pracownica wzięła telefon powiedziała, że zadzwoni,
        4. zignorował sprawę.

        Można mieć lekki zastrzeżenia do pkt. 3. Lekkie, bo:
        1. kartkę z numerem łatwo zgubić,
        2. tak jak ktoś napisał - pracownicy w pracy muszą się zajmować zwierzętami,
        3. jak się komuś nie chce zadzwonić następnego dnia to kiepski z niego kandydat na posiadacza psa.

        • 10 1

    • promyk (3)

      zamiast krytykować "racjonalnego" proponuję wszystkim obrońcom pracowników schroniska samemu wybrać się tam i spróbować adopcji ,a potem dla porównania np. do gdyni ,alb do starogardu .Sami zobaczycie ,że niestety racjonalny ma rację

      • 4 0

      • hah (1)

        4 lata temu jak zdechl moj pies pojechalem zawiezc do tego promyka rzeczy po psie poslanie kagance smycze i wór karmy. przy okazji chcialem wziazc kundla ktory PRZYPOMINALBY jack russel teriera. koles ktory odebral rzeczy (tzn z łaska kazal je postawic w kacie) pryhnal i sie spytal czy ma byc z rodowodem. powiedzialem ze ma tylko przypominac takiego psa a ten palant czytajac dalej gazete powiedzial ze takiego nie ma i zakonczyl rozmowe. tak samo mi watroba gnije jak slysze o tych ludziach z powolaniem zajmujacymi sie zwierzetami. KIJ WAM W OKO BURAKI

        • 5 1

        • aha i w nastepnym tygodniu pojechalem do schroniska za gdanskiem i bez problemu z pocalowaniem w dlon wzielem innego kundelka zaluje ze rzeczy po psie zostawilem w tym promyku a nie u milej pani ktora prowadzile ow schronisko

          • 4 0

      • promyk

        Sorry ale jak mozna powaznie traktować kogoś, kto nie pofatygował się żeby sprawdzić w jakich godzinach i kiedy sa wydawane zwierzaki i potem czekał kilka lat aż zadzwonią. No litości. Mam dwa koty z promyka i nie mam żadnych zastrzeżeń do obsługi. Trochę to trwało, owszem- ale jak szukałam kota dla siebie to przeszłąm przez te wszystkie boksy i widziałam ile tam jest zwierzaków i ile ci ludzie maja roboty. Pewnie jak wszedzie i tam zdarzają się kretyni, ale to jest cięzka praca i jak ktoś oczekuje ze pracownicy obdarzą go atencją i medalem dla dobroczyncy to chyba pomyłka.

        • 0 0

    • popieram wypowiedź

      wzięliśmy 2 lata temu psa z tego schroniska.
      Mąż zrobił piękną budkę do ogrodu " z centralnym i tarasem" ale pies dostawał szału, jak próbowaliśmy go do niej zaprosić i dlatego postanowiliśmy, że oddamy budkę do schroniska. Telefony i e-maile nic nie dały. Daremny trud, nikt nie był zainteresowany budką.
      Zatelefonowałam do Sopotu i na moje: "chętnie oddam nową budkę dla psa" usłyszałam- " jak ja przywieziecie, to tak". Wreszcie ze schroniska w Gdyni przyjechali dwaj super młodzi panowie. Z uśmiechem na twarzy i ukłonami zabrali budkę z ogrodu. Mam nadzieję, że służy jakiemuś zwierzaczkowi.

      • 1 0

  • Najwierniejszy przyjaciel (12)

    wierniejszy niż człowiek...

    • 124 17

    • Człowiek jest zdumiewający, ale arcydziełem nie jest (J. Conrad) (1)

      Co widać po tym Twoim podejściu do człowieka?

      Kiedyś ksiądz napisał jakże trafną uwagę dotyczącą ludzkiej przyjaźni dla zwierząt - jest coś niezmiernie pięknego w tym, że człowiek stara się otaczać niższe od siebie stworzenia opieką i sympatią. Wszakże ludzka przyjaźń do zwierząt staje się natychmiast czymś wypaczonym, jeśli ktoś przeciwstawia ją swojemu stosunkowi do ludzi. Kiedy ktoś twierdzi, że tylko pies jest jego przyjacielem, wystawia w ten sposób świadectwo nie tyle swoim bliźnim, co samemu sobie. Odpowiem takiemu, że po prostu przyjaźń z psem jest łatwa, tanim kosztem zapewnia człowiekowi przywiązanie innej istoty i poczucie ważności. Ale przecież nie można jej nawet porównywać do przyjaźni z drugim człowiekiem.

      • 10 16

      • Wiele w tym racji. Przyjaźń człowieka z psem jest po prostu prosta. Zwierze jeśli uzna Cie za Pana, oddaje Ci się całym sercem. Za to człowiek może być Twoim najlepszym przyjacielem to jesteś znany, bo masz pieniądze itd Dla psa możesz być gołodupcem, a i tak zawsze będzie przy Tobie.
        Niestety psy też na tym tracą, bo one kochają nawet złego właściciela...

        • 22 6

    • Bo człowiek myśli logicznie w przciwieństwie do psa. (1)

      • 5 9

      • nie kazdy jak widac:)

        • 8 4

    • ? (2)

      Hitler też kochał swego psa, ale chyba nie dało to dobrych skutków?

      • 8 8

      • to przez psa wybuchła wojna? a może przez piękną Helenę?

        • 5 4

      • dzieci tez

        • 1 3

    • a co chciałbyś mieć wiernego niewolnika - człowieka?

      Człowiek jest wolny a to wymaga do podchodzenie do niego jak równy z równym... i trzeba się napracować nad tą relacją. Pies zawsze będzie wierny, bo widzi w tobie przewodnika stada i żywiciela. Pozory mylą.... co nie znaczy, że zwierzaków nie należy szanować i chronić.

      • 9 3

    • Przyjacieł ? raczej miły, ale egoistyczny towarzysz (3)

      mam psa, ale nie nazwę go przyjacielem. Bo czy przyjaciel wymusza na człowieku kilkakrotne wychodzenie na spacer,a po błyskawicznym zjedzeniu ze swojej miski, patrzy, co by tu uszczknąć z obiadu człowieka ? Przyjaciel też nie ogryza wszystkich butów , mimo, że wokół leżą zabawki do gryzienia. A to ,że się bardzo cieszy z powrotu człowieka do domu, to też dowód na to, że egoistycznie myśli tylko swoich korzyściach z tej "przyjaźni".

      • 6 14

      • pies niestety jest od człowieka zależny, a twój biedny, skoro spacer musi "wymuszać"

        • 12 4

      • jak ogryza buty to znaczy ze nie poswiecasz mu zbyt wiele czasu biedny ten twoj pies (1)

        a egoistka z ciebie wyjatkowa

        • 12 3

        • Dla psa wszystko!

          Po Twojej wypowiedzi postanowiłam rzucić pracę - niech pies ma moje towarzystwo całodobowo!

          • 2 0

  • JEDNO JEST PEWNE ! PIES JEST LEPSZY OD CZLOWIEKA !!! nie madrzejszy lecz lepszy ! (4)

    Czlowiek to najgorsza istota na ziemi a mozg tylko doprowadzil do zbydlęcenia .

    • 121 24

    • Zdecydowanie pies jest lepszy. (2)

      Zwłaszcza w sosie słodko-kwaśnym.

      • 15 23

      • idealnie dopasowana odpowiedź do tematu (1)

        debilizm w czystej postaci, podśmiechujki z gimnazjum

        • 6 3

        • Jaka treść taka opinia do tej treści.

          • 1 1

    • Biedactwo. Jesteś gorszy od psa.... smutne to. Może coś z sobą zacznij robić?

      • 3 3

  • 25 października obchodzimy Dzień Kundelka. Czy masz już prezent dla swojego pupila? (13)

    Prezent niech sobie sprawią właściciele swoich pupilków w postaci torebek na odchody swoich ulubieńców.

    Chodniki,trawniki wszystko zawalone guanem a oni tutaj promują trzymanie psa na 50 metrach kwadratowych razem z lokatorami.
    Psy w mieście powinny być zakazane,szczególnie w blokowiskach.
    Istniejące psy powinny być kastrowane a duża ich część uśpiona.

    • 37 120

    • zapomniałeś się podpisać: "parszywa hiena" (2)

      • 20 11

      • raczej parszywy fraje_er!! (1)

        • 2 7

        • Ty nie jseteś człowiek tylko członek

          i to psi.

          • 7 6

    • sam się daj wykastrować a później uśpić jeleniu

      • 8 7

    • Zdecydowanie coraz więcej ludzi sprząta po swoich psach. Nie wszyscy oczywiście, ale różnice widać gołym okiem.



      Mój Kochany kundelek ma 6 lat, od kiedy go mam, to po nim sprzątam. Te 6 lat temu na podwórku (czyli na trawniku, gdzie s****ą psy z połowy dzielnicy) sprzątały 4 osoby. Teraz - ponad połowa. Uważam to za wielki sukces! NIe da się żadnych zmian wprowadzić w jeden dzień, ale ważne, że widać postęp.



      Najgorszy problem, to brak śmietników (Wspólnoty zamykają kontenery, a śmietniki na psie odchody stoją tylko w niektórych parkach), trzeba pół dzielnicy przejść z tym śmierdzącym workiem, nie każdy chodzi do parku z psem, nie zawsze pies zdąży dojść do parku. A potem parada z kupką w ręku... Ale korona z głowy od tego nie spada, gwarantuję :)

      • 13 3

    • (1)

      Dzien kundla ma tyle samo logiki co dzien kobiet

      • 2 9

      • O czymś świadczy to, że te oburzone nie potrafią ukazać logiki, zasadności, sensu obchodzenia dnia kobiet. Jedyne co potrafią to sobie kliknąć.

        Oprócz Polski i niektórych słowiańskich, postsowieckich państw tzw. dzień kobiet jest nieobecny na świecie. W Polsce jest on wynikiem presji głównie medialnej i społecznej, jest wynikiem chorej ideologii, która przyniosła już tyle zła, która wbrew pozorom zniewala także i polskie kobiety. Sens, logika? Aby czcić "lepszą i godniejszą" płeć wystarczy jak za Rzeczpospolitej szlacheckiej "szlachetne urodzenie", mieć "błękitną krew". Tak jak tamta chora ideologia upadła, tak i ta współczesna "nasza polska" upadnie na pewno. I dopiero wtedy w rodzinach będzie partnerstwo, solidarność, wzajemność i prawdziwa, nieegoistyczna miłość.

        • 0 0

    • najlepiej usypiac takich jak Ty! (1)

      ludzi wyrażających takie opinie należało by wysyłac na inną planetę , na której nie istnieje żadna inna forma zycia tak aby nikogo nie mogli krzywdzić!

      • 4 7

      • Ciebi powinni wysałać na psią planetę

        jadłbyś z kundlem z jednej miski i razem byście wystawiali zad na łące celem defekacji.

        • 7 3

    • Mein Kampf? Ludzi tez tak nie lubisz?

      • 1 3

    • Mein Kampf?

      Ludzi tez tak nie lubisz du ubermensch ?

      • 1 3

    • A ty masz woreczek dla siebie? (1)

      Czy ty po sobie sprzątasz i z każdym papierkiem latasz do kosza?

      • 3 4

      • Nie sram na trawniku

        a po sobie spuszczam wodę i myje kibel

        • 2 2

  • przemyśl za nim weźmiesz pod swoją opiekę ...

    przez całe życie w moim domku jest piesek zawsze od szczeniaczka, aż do końca jego życia... nie wyobrażam sobie inaczej... wyjeżdżam jakoś na wakacje na wyjazdy i z pieskiem nie mam problemów, po prostu jedzie z nami... ale ile za to wierności, radości daje...nie wyobrażam sobie oddać czy wyrzucić...to najwspanialsze istoty na świecie...

    • 107 11

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane