• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pies w Wielkim Mieście: wielki projekt, niewielki efekt

Patryk Szczerba
18 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Niebezpiecznie na nowym wybiegu dla psów
Twórcy akcji przekonują, że jej wartością są nie tylko zamontowane dystrybutory z torebkami, ale także organizowane festyny i warsztaty. Twórcy akcji przekonują, że jej wartością są nie tylko zamontowane dystrybutory z torebkami, ale także organizowane festyny i warsztaty.

Minęło 3,5 roku od czasu rozpoczęcia w Gdyni akcji mającej zachęcić mieszkańców do sprzątania po swoim psie. Sukces promocyjny został osiągnięty. Co z czystością miasta?



Jak oceniasz efekty programu Pies w Wielkim Mieście?

Przypomnijmy: najdroższy w Polsce program walki o uwolnienie miejskich chodników i trawników od psich odchodów ruszył w kwietniu 2009 roku. "Pies w Wielkim Mieście" to początkowo reklamy w mediach, na trolejbusach i festyny. Z pomocą właścicielom czworonogów miało jednak przede wszystkim przyjść 200 dystrybutorów z darmowymi torebkami na psie odchody. Na całość wydano ok. 300 tys. zł. Po kilkunastu miesiącach, przy okazji oceny akcji, nad pochwałami przeważają głosy krytyczne.

- Urzędników Pies w Wielkim Mieście już nie obchodzi, a najlepszym tego przykładem jest zapuszczony chwastami i pusty pojemnik na worki w Gdyni Dąbrowie, przy ul. Rdestowej, rogu Kameliowej. Nikt od dawna go nie uzupełnia, rdzewieje, obok pojawiły się chwasty. Nie sposób całej akcji ocenić inaczej niż jako działanie miasta pod publikę i wydawanie publicznych pieniędzy. Tylko co teraz? - pisze w liście do naszej redakcji pan Adam.

Wspierają go inni czytelnicy, którzy w listach piszą o nieustającym śmierdzącym problemie na chodnikach, nie pozostawiając suchej nitki na właścicielach psów i całym programie.

W magistracie przekonują jednak, że akcja się sprawdziła. Mają o tym świadczyć prośby od radnych dzielnic, którzy wnioskują o kolejne dystrybutory.

- Zgłaszają się do nas rady dzielnic, wnioski o ustawienie kolejnych dystrybutorów lądują na moim biurku co chwilę, co świadczy że jest wśród mieszkańców odzew na akcję. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, kiedy właściciel psa idzie na spacer z własnym woreczkiem. Torebki oferowane przez nas mają służyć zapominalskim - mówi Bartosz Frankowski, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Gdyni, który przekonuje, że dużą wartość mają także festyny organizowane przez miasto oraz specjalne warsztaty.

Do tej opinii przychylają się strażnicy miejscy, mający odegrać główną rolę w pilnowaniu, by kampania nie poszła na marne. Jak się jednak okazuje, oprócz uzupełniania torebkami dystrybutorów, za co otrzymują dodatkowe uposażenie, zajmują się głównie... przypominaniem, że po swoim pupilu należy posprzątać.

- Z naszych obserwacji wynika, że świadomość właścicieli psów wzrasta i coraz więcej z nich sprząta po zwierzętach. Nie karzemy często mandatami. Nadal staramy się osoby nie przestrzegające prawa głownie pouczać, bowiem dla wielu kara finansowa w postaci mandatu może być po prostu zbyt dotkliwa. Stawiamy na edukację - wyjaśnia Dariusz Wiśniewski, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.

Co dalej z akcją Pies w Wielkim Mieście? Na wiele zmian nie ma co liczyć.

- Niedużo możemy zrobić, bo przyjęta formuła jest w pełni realizowana. Dystrybutory się sprawdziły, są na bieżąco wymieniane, naprawiane, stawiamy wciąż nowe. Aktualnie jest ich sporo ponad 200. Będziemy się starali organizować więcej festynów w dzielnicach, by dotrzeć już bezpośrednio do mieszkańców. Zobaczymy, jaki będzie odzew - zaznacza Bartosz Frankowski.

Miejsca

Opinie (293) ponad 10 zablokowanych

  • Kultura właściciela się liczy a nie Wielki projekt!!! (21)

    Jeśli właściciel jest bezczelny i chamski to słupki z torebkami czy kampanie nic tu nie pomogą!

    • 298 4

    • Tylko opłaty za posiadanie psów. (11)

      Opłaty za posiadanie psa powinny być na tyle duże żeby można było sfinansować służby sprzątające. To jedyne skuteczne rozwiązanie.

      • 72 15

      • Tylko opłaty za posiadanie psów.

        Skoro wydano 300 000 na akcję która przyniosła mierne efekty to może zrobić inaczej. Zakupić odkurzacze do sprzątania psich odchodów/Sopot chyba takie kupił/ Kosztują ok 9 000 zł. W każdej spółdzielni mieszkaniowej są ludzie którzy mają zaległości z czynszem i niektórzy z nich chcą odpracować dług. Korzyść obustronna i co najważniejsze - nie PR tylko efektywne działanie.

        • 55 4

      • płata za posiadanie nie jest sprawiedliwa (9)

        bo są osoby, które sprzątają po psach, a jeśli potraktujesz ich na równi z niesprzątającymi - to przestaną sprzątać, bo przecież płacą.

        • 20 9

        • życie jest niesprawiedliwe :) (6)

          ale opłatę popieram mimo, że rozumiem twój punkt widzenia.
          Popatrzmy w ten sposób, większość z nas wrzuca papierki do koszy. Ale są tacy co wyrzucają kiepa przez okno samochodu przejeżdżając drogą wiodącą przez piękny las.

          Po prostu mądrzejsza część społeczeństwa
          aby utrzymać ten burdel z wieśniakami
          musi się poświęcić.

          Co nam da podatek od psa?
          Wydaje mi się, że jak taki burok
          bedzie musiał zapłacić 10pln od kilograma swojej bestii, np. buldożera czy innego mordercy dzieci,
          to taki burok nie będzie miał czterech buldożerów
          wyjących całymi dniami w bloku.
          Jaki jest plus?
          Że ludzie, którzy mają swojego przyjaciela,
          jednego i normalnego rozmiaru
          zapłacą symbolicznie. Dobrze by było gdyby miasto
          mogło zrezygnować z opłaty za pierwszego psa.
          Np. w przypadku gdy sytuacja materialna wskazuje,
          że w danym przypadku można czy powinno się zrezygnować.

          Wyeliminujemy ludzi, którym nie zależy na psach,
          wyeliminujemy karków z małymi knutkami,
          którzy się buldożerem przedłużają.
          Co sądzicie?

          • 18 12

          • Po prostu mądrzejsza część społeczeństwa aby utrzymać ten burdel z wieśniakami musi się poświęcić.

            Nie wiem czy płacenie za kogoś w tym wypadku jest mądrością

            • 7 2

          • Wydaje mi się, że jak taki burok bedzie musiał zapłacić 10pln od kilograma swojej bestii, np. buldożera czy innego mordercy (1)

            Oj Marcinie, piszesz ale nie wiesz o czym. Tzw. buldożer to to jeden z najbardziej przyjaznych psów - mowa o buldożkach francuskich i angielskich. Znam bulwy i zaręczam, że są mniej upierdliwe i cichsze niż ludzkie dzieci.
            " wyeliminujemy karków z małymi knutkami,
            którzy się buldożerem przedłużają.
            Co sądzicie?"
            Jeszcze nie widziałem "karka" z buldożkiem. To jest pies typowo obronny- czyli trzeba go bronić.Naprawdę nie masz pojęcia o czym piszesz.

            • 6 1

            • napisałem buldożer obrazowo, nie znam się dokładnie na rasach

              ale dziękuję za uwagę

              • 2 0

          • Że ludzie, którzy mają swojego przyjaciela, jednego i normalnego rozmiaru (2)

            Jaki to jedynie słuszny rozmiar? Mówimy o psach...I dlaczego tylko jednego? Przydział jakiś czy co ?

            • 4 1

            • chodzi o ekonomię społeczną (1)

              jeśli kogoś stać na utrzymanie dwóch dużych psów
              które robią dwie duże kupy
              to może zapłacić dwa duże podatki.

              A kogoś kto ma jednego pieska i żyje ze skromnej emerytury można zwolnić z opłaty.

              Tylko o to mi chodzi.
              Wyeliminujemy ludzi, których nie stać na psy
              i przez to je zaniedbują.

              • 0 1

              • jeśli kogoś stać na utrzymanie dwóch dużych psów

                Podatek nie był przeznaczony na sprzątanie. Poza tym inne zwierzęta też wydalają ale podatkiem nie były obłożone.
                "...które robią dwie duże kupy
                to może zapłacić dwa duże podatki.
                A kogoś kto ma jednego pieska i żyje ze skromnej emerytury można zwolnić z opłaty"
                merytorycznie kupa jest kupą...jeżeli ktoś wyrzuci papierek po gumie a ktoś inny puszkę to śmiecą obydwaj.
                "Wyeliminujemy ludzi, których nie stać na psy
                i przez to je zaniedbują" To są też dwie różne rzeczy. Jeżeli ktoś nie sprząta po 1 psie to nie znaczy, że jest biedakiem tylko fleją.
                Ludzie nie mają wyobraźni.Jest ogródek i 2 psy.Dziennie 4 kupy. Po tygodniu 28 i...nie ma jak wejść. Dopóki nie będzie poczucia własności to tak będzie.Podatek który idzie nie wiadomo na co nic nie zmieni.Praca przy sprzątaniu odkurzaczem - może tak.

                • 0 0

        • (1)

          Takie głaskanie kotka za pomocą młotka... Trzeba by było zacząć od tego że każdy pies powinien mieć wszczepiony identyfikator a system taki powinien być ogólnopolski, brak takiego oznakowania kara np. 2000zł. Efekt wymierny brak porzuconych psów a zagubiona pociecha zawsze wróci do właściciela.
          i jak już mamy taki system a każdy piesek ma tożsamość można problem psich ku rozwiązać dwojako:
          - opłatę za sprzątanie w postaci podatku kupowego od psa ;)
          - nie bawić się w podatki a wysłać straż miejska z parkingów i fotoradarów na patrole po parkach i osiedla by wypisywali srogie mandaty...

          • 11 1

          • wydaje mi się, że rejestracja i podatek są lepszym pomysłem

            bo straż miejska i tak już się zajmuje pierdołami

            • 1 0

    • Niesprzątanie po psie jest zwykłym chamstwem. Ci ludzie powinni być potępiani. Straż miejska powinna wystawiać mandaty. Może to pomoże bo upominanie nic nie daje.

      • 50 2

    • na Polskiego buraka jest tylko edna skutreczna metoda!!Nieuchronnosc mandatu!!

      I to dotyczy kazdej dzieiciny zycia wtym kraju takze piratów drogowych.Kazdy pirat drogowy jak by wiedział ze napewno zostanie ukraany tak jak na zachodzie szybko by spotulniał! To samo psiarze .Jesli bedą wiedzieli ze zostana ukarani to by sprzatali!!

      • 34 1

    • kulture można wyostrzyc mandatami (2)

      niestety nic nie wyostrzy braku koszy na smieci w takim Gdańsku. Jeden kosz na 1000 mieszkańców? No chyba Pan Adamowicz i jego swita sobie jaja robią. i co ma robic ten posiadacz pieska, wziaz kupke w woreczek i gdzie zapierd.lac , zeby wyrzucic kupkę? Do Kartuz???

      Od przeszło 20 lat obserwuję ten cholerny brak koszy na śmieci. Nawet w okolicy urzedu miejskiegow Gdańsku ich nie ma.

      • 12 3

      • (1)

        U mnie na osiedlu nie ma takich koszy ale spółdzielnia rozwiesiła informację, że wtedy należy wrzucać do zwykłego kosza na śmieci. Torebki też są dostępne. Niestety - oprócz mnie sprzątają - może jeszcze dwie - trzy osoby... Reszta udaję, że nie widzi jak pies się załatwia - patrzą w inna stronę, piszą smsa... Cóż... Wysokie mandaty i tyle...!!!

        • 3 0

        • W Gdyni

          uchwała Rady Miasta głosi, ze kupy psów można wyrzucać do wszystkich miejskich śmietników. Niestety też nie jest ich zbyt dużo; zdarza mi się niosąc woreczek przez kilkaset metrów słyszeć komentarze od innych osób, które sprzątają, że oni też mają z tym problem.

          • 1 0

    • Wnioskuje o rozstawienie dystrybutorow

      z darmowymi rewolwerami, do odstrzalu idiotow wyprowadzajacych psy do lasu bez smyczy.

      • 13 5

    • nie ma kultury, więc jest wielki projekt (1)

      proste, nieprawdaż?

      • 7 1

      • fajnie, ale nic nie wynika z Twojego spostrzeżenia, nieprawdaż?

        • 1 0

    • Dokładnie tak

      Buractwo i chamstwo można tylko pałą wyleczyć, a nie wydawać gruba kase na takie debilne akcje

      • 9 2

  • Ludzie, którzy nie lubią zwierząt są podejrzani. (17)

    Ps: mój pies wali kupę tylko w lesie a jak zdarzy mu się na chodniku to zbieram.

    • 93 59

    • W lesie też sprzątaj! (2)

      • 50 31

      • taa a moze po dzikach tez sprzatac co? odchody to naturalna rzecz i w lesie to nikomu nie powinno przeszkadzac, rozlozy sie i nawoz dodatkowy.

        • 17 11

      • odpowiedź

        A potem z guanem w kieszeni idź kilka kilometrów? ;)

        • 4 1

    • dlatego do lasu nie chodze, bo Twój pies ma go zasrane (5)

      • 38 25

      • (4)

        rzadko który pies s****na środku ścieżki, a jak ze ścieżek zbaczasz to chyba nie liczysz na to, że leśne zwierzątka spuszczają po sobie wodę...

        • 45 9

        • (3)

          Leśne zwierzaki są ok, ich kupy są naturalnym elementem ekosystemu. Psie kupy w tym środowisku to jak fałszywy ton w filharmonii. Taki zonk.

          • 42 30

          • (1)

            rozumiem, żeś koneser...

            • 16 10

            • Jasne, jaja sobie robię:)

              • 9 0

          • UWIERZ MI

            twoja kupa jest jeszcze większym dysonansem. co za bzdury czlowieku. naprawde duzo wiekszym problemem niz psia kupa w lesie jest obecnosc czlowieka wyrzucajacego w nim smieci..... a juz mega - dla ciebie niezauwazalnym - "falszywym tonem" jest wybudowanie takiego drobiażdżku jak... miasto, tam, gdzie kiedyś była łąka, czy las... takie durnowate wypowiedzi swiadcza tylko o tym jak dalece czlowiek jest egoistyczny i probuje zmienic wszystko OPRÓCZ SIEBIE. kupa psa w lesie, czy na chodniku też mi rzeczywiście wielke halo. a niech s****ą. przynajmniej wnoszą troche życia w tą betonową szpilkowo - garniturową rzeczywistość....

            • 17 16

    • Czy ty też walisz kupę tylko w lesie? Las to nie jest publiczny- psi szalet. (1)

      • 34 14

      • Pewnie też, ale się nie przyzna.

        • 23 2

    • Ludzie, którzy nie lubią zwierząt są podejrzani. (1)

      O co ?

      • 17 7

      • a kto nie pije ten kabluje

        • 8 0

    • las (1)

      a co z dziećmi, które pod okiem mamusi walą kupkę w lesie (sezon letni)?? MANDATAMI!!!!

      • 17 3

      • w lesie jak w lesie, ale na plaży potrafią!

        • 11 1

    • Ludzie, którzy piszą brednie są debilami.

      ot tak.

      • 7 0

    • nie mam nic do zwierząt

      raczej do ich właścicieli-wieśniaków, którzy po nich nie sprzątają.

      • 12 1

  • Nie martwcie się, idzie zima! (8)

    Psie klocki śnieg przykryje i wzejdą na wiosnę wśród stokrotek.

    • 139 7

    • przebijśniegi (6)

      Na wiosnę spod śniegu wyłaniają się przebijśniegi.

      • 23 2

      • (5)

        ale bez literki "j"

        • 10 2

        • (3)

          a psikuta. bez s

          • 12 2

          • (2)

            raczej psikutas bez s

            • 9 0

            • mi mówił, że nazywa się (1)

              Miler

              • 1 1

              • Keller nie Miler

                • 6 0

        • a wlasnie ze z literą "j"

          Przebiśnieg-kwiat, przebijśnieg-kupa spod śniegu. Tyle w temacie :-)

          • 2 1

    • Niestety jest to co roku problemem i do tego najgęściej psich odchodów w postaci stałej bądź płynnej zawsze jest na chodnikach. Wystarczy kilku niewychowanych właścicieli, którzy ani nie sprzątają, ani nie uczą psów załatwiania potrzeb na uboczu, żeby zapaskudzić cały park zimą. Jak jest ciepło, to przynajmniej deszcz zmywa i się to wszystko rozkłada, a zimą następuje kumulacja wygranej.

      • 10 0

  • Na przyszłość wyznaczą po jednym urzędniku do (2)

    podcierania psiego tyłka.

    • 57 6

    • Tylko do tego sie urzedasy nadaja

      przeciez to banda darmozjadow i pasozytow

      • 13 2

    • PODATEK OD PSA 500 ZŁ

      TYLE

      • 3 3

  • A na Morenie psem sr* i prawnik i lekarz z mojej klatki (5)

    Ani jeden, ani drugi nie zamierza sprzatać. Mamy prawo z 2008 roku i nikt go nie realizuje. Wszyscy, wszystko maja w tyłku...

    • 105 3

    • i mają rację że nie sprzątają.

      • 3 35

    • w amber mieście amber ludzie

      nic nie poradzisz. ludzi nie zmienisz... na to trzeba setek lat i traumatycznych przeżyć.

      • 6 3

    • tez jestem przeciw sprzataniu kup z terenow zielonych (1)

      co innego z chodnikow lub placow

      • 7 8

      • To sobie pomaluj podłogę w pokoju na zielono i niech twój pies s****na teren zielony .... Wygodnie nawet będzie bo z domu nie będziesz musiał wychodzić

        • 8 0

    • Lekarza to nie rozumiem ale prawnika pies na prawo bo prawnik to lepszy gatunek człowieka .... Cholera mać. Ciekawy jestem czy jak ktoś ma dom i psa to pies s****na trawnik pod domem czy wyprowadza go do s****ia pod bloki...

      Jak ktoś się brzydzi odchodów swego psa to niech hoduje ryby po nich sprzątanie nie jest tak śmierdzące

      • 5 1

  • też mnie denerwują psie kupy (1)

    jednak bardziej od nich boję się urzędasów i ich pomysłów. Zaraz okaże się że każdy z nas będzie musiał płacić kolejny podatek, żeby utrzymać kolejnych darmozjadów od ich kolejnych pomysłów

    • 57 8

    • A ja mam taki pomysł

      Podstawowy problem to niewyznaczenie miejsc gdzie psy mogą s****. Myśle ze pod każdym blokiem znalazł by się kawałek trawnika gdzie można wyprowadzić psa. Oznaczyć, ogrodzić postawić dystrybutor z torebką i kosz, wtedy cała akcja byłaby większym sukcesem. A kto by nie sprzątał po psie w innych miejscach niż wyznaczone karać mandatami.

      • 4 1

  • psia kupa to nawóz (19)

    przestańcie z tym sprzątaniem, psia kupa to nawóz i nikomu nie szkodzi, no chyba, że pies zrobił ją na chodniku lub koło placu zabaw, wtedy trzeba posprzątać. Przecież ludzie po trawie nie chodzą, więc co komu przeszkadza kupa.

    • 60 163

    • na zachodzie chodzą, u nas nie

      bo mamy trawniki zaminowane

      • 48 5

    • ludzie po trawie nie chodzą bo strach!!! (2)

      • 40 3

      • I dobrze - nikt nie niszczy zieleni :) (1)

        j.w.

        • 13 19

        • Psy niszczą, bo chodzą po trawniku, s****.ą i a później nieudolnie próbują to zasypać niszcząc dalej ten trawnik.

          • 1 1

    • słuchaj idioto ani psia kupa ani człowieka to nie nawóz baranie jeden (4)

      jak widać masz nawóz z psiej kupy zamiast mózgu!!Wiec proponuje być posiał marchewka na swojej lub psa kupie to zobaczyć co z niej wyrośniea raczej nie wyrośnie!!

      • 26 14

      • nie napinaj sie bo ci zylka peknie.

        • 16 10

      • Hahaha, znawca ogrodnik rolnik się znalazł, tak się składa że na psiej czy ludzkiej kupie wszystko rośnie wspaniale

        A na krowich, z racji ich wielkości pewnie, to ogromne gąszcze trawy wyrastają :)

        • 5 6

      • jak bedziesz sie chamsko odzywal

        to zaraz podam twoj wpis do namierzenia przez administracje portalu i pogadamy wprost. Ale juz wtedy inaczej.

        • 5 7

      • lecz sie pan!

        • 6 2

    • (1)

      skoro to nawóz głąbie to sobie w domu w donice psich klocków nawsadzaj.

      • 25 8

      • nie ma to jak kultura wypowiedzi, podobno mamy wolność słowa:) lepiej wam jak po obrażacie innych? Ego lepsze?

        • 6 9

    • Sprawdź w encyklopedii

      pojęcia: toksokaroza, bąblowica(inaczej echinokokoza, w mieście na szczęście rzadka) i połącz fakty.

      • 8 4

    • (1)

      To na ten przykład chodniki też mają być nawożone? Poza tym trawniki na terenach rekreacyjnych raczej powinny być wolne od kup, bo służą właśnie do tego, żeby po nich chodzić, czy się latem rozłożyć na kocu, pokopać piłkę itd.

      • 7 4

      • chodniki i placyki Ni@

        • 1 3

    • weź sobie do domu do kwiatów (1)

      • 6 3

      • biore jak mam potrzebe

        • 3 2

    • wreszcie glos rozsadku

      zdrowa kupa zdrowo nawozi i przyroda sie cieszy.

      • 4 9

    • to s.aj sobie do doniczek w domu !!!

      • 3 2

    • bzdura!

      Wjechalam wózkiem na trawę na plac zabaw. Moje dziecko weszło w swieżą kupę, pobrudziło tez spodnie i siedzisko wózka. Koła wózka tez w kupach. Nie chce, zeby moje dzieci tarzały się w psich odchodach. I to wszystko na placyku miedzy blokami!!!!!

      • 1 0

  • Pogórze (5)

    Mieszkam na Pogórzu Dolnym.Gdy wracam ze spaceru z dziećmi - rzadko zdarza się,żeby nie było psiej kupy pod którymś z małych bucików.

    • 49 16

    • Pogórze

      to twoje dzieci chyba specjalnie wchodzą w te kupy bo tyle kup to nie ma

      • 14 21

    • Ojejku jejku. Ale krzywduńka się dzieje.

      • 11 25

    • Bo mieszkasz na dzielnicy robotniczej meneli i patologii

      To nie Orłowo

      • 12 4

    • to prawda

      tutaj mieszkają chyba ludzie bez kultury, nikt po psach nie sprząta, aż strach chodzić

      • 10 2

    • To nie rozumiem?

      Place zabaw i chodniki masz zaminowane?

      • 0 0

  • Żadna tam edukacja. (6)

    Cham nie zrozumie jeśli nie dostanie mandatu. Większość zwalnia na drodze - bo dostanie mandat, zapina pasy - bo jak nie zapnie to dostanie mandat, kasuje bilet - bo dostanie mandat. Inne argumenty nie przemawiają. Nie piszę tu o 100%, zawsze zdarzy się wyjątek, ale jeśli ktoś (po tylu latach edukacji w mediach) nadal nie słyszał, że się sprząta po psie - to albo nie ma telewizora, komputera i znajomych, albo edukacja go nie tyka i zostaje tylko kara mandatowa.

    • 105 3

    • jest dokladnie tak jak piszesz i to jest jedyne wyjscie i na dodatek sprawdzone!!

      za brak mandatów odpowiedzialne są służby takie jak straż miejska która jest do tego powołana!!A w wypadku piratów drogowych policja!Niestety ale wtym kraju wszystkie słuzby olewaja swoje obowiazki.Policja jest bardzo łagodna zamiast mandatów wydaje upomnienia,Ale za to chetnie łapie rowerzystów na deptaku nadmorskim ale czepia sie śmieciarzy zamiast łapac bandytów.A straż miejska nie chetnie przyjmuje zgłoszenia albo je ignoruje ale bardzo chetnie mandatami obdziela babcie co pietruszke przed rynkiem sprzedaja by miec na chleb.!!

      • 7 0

    • Obawiam się, ze cham mandatu też nie zrozumie. (2)

      i wcale większość nie zwalnia na drodze...

      cham po prostu będzie się baczniej rozglądał.

      Ale jak zapłaci to i dobrze, za głupotę trzeba płacić.

      • 9 0

      • (1)

        dlatego należy kierować większe środki na profilaktykę i uczyć DZIECI prawidłowych zachowań. Tzw. "cham" uzna mandat za niesprawiedliwy, a nie rezultat swojej winy, ale jego dziecko zrozumie dlaczego należy być porządnym człowiekiem szanujących przynajmniej część zasad społecznej współegzystencji.

        • 1 1

        • Dziecko chama też będzie chamem

          • 4 0

    • A po co karać mandatem?! Kara pieniężna nie nauczy porządku.

      Lepsze jest odpracowanie swoich nieodpowiednich poczynań... woreczki w łapkę i w miasto zbierać kupki.

      A jak nie ma innego sposobu to proponuję śledzić takiego brudasa i zostawić mu "podobny prezent" w skrzynce na listy! Na pewno zrozumie o co chodzi:)

      • 2 0

    • A ja mam w doopie mandat.

      Mój pies chodzi na smyczy i w kagańcu bo mam takie zasady,że pies który nie lubi innych psów musi być tak przyodziany ... Po psie nie sprzątam i nie zamierzam... Pies załatwia się na polanie za domem lub w lesie a jak jadę do centrum zawsze dbam,żeby załatwił swoje potrzeby jeszcze na osiedlu ... Dbam też żeby nie s**** na chodniki... i tyle.

      • 0 1

  • ... (11)

    ja spaceruje ze swoja psinka i zawsze po niej sprzatam, ze wstydu bym sie spalil gdyby pies sie zalatwil a ja bym to zostawil. Wydaje mi sie ze to zalezy od kultury osobistej wlasciciela. Na calym swiecie ludzie siedza, leza na kocach, biegaja, bawia sie z dziecmi na trawnikach, tylko w polsce jest zakorzenione, ze po trawnikach sie nie chodzi, a dlaczego? bo pelno kup lezy i nikt nie chce ryzykowac. Jaki problem jest wziasc siateczke i sprzatnac po pupilu, co to jest za problem??!!

    • 116 9

    • W Pruszczu zauważyłem więcej ludzi sprzątających

      zdecydowanie na plus od Gdańska

      • 17 2

    • O ho!

      Opowiadaj mi bajkę.........

      • 1 12

    • (5)

      A jak się psinka z******na żadko to jak sprzątasz?

      • 3 13

      • szlaufem myję przenośnym, woda z hydranta, ale to się "żadko zdaża"

        • 7 3

      • (2)

        Wbrew pozorom da się to całkiem dokładnie zebrać foliowym woreczkiem. W przypadku rzadkiej kupy trzeba często zerwać też trochę trawy czy liści na których ta kupa została zrobiona, ale wcale nie jest to takie trudne - trzeba tylko chcieć.

        • 11 0

        • mam pytanie (1)

          Po psach ok, a kto posprząta po menelach??

          • 5 5

          • ale mówimy tu o psach

            nie zmieniaj tematu

            • 4 0

      • użyj sorbentu

        • 2 0

    • Ja to widzę odwrotnie,

      nie sprzątało się, bo u nas od wieków był zakaz deptania trawników, więc psia kupa nikomu nie przeszkadzała. Badania wskazują, że do zmiany światopoglądu w jakiejś sprawie potrzeba czasu, najczęściej jest bardzo skuteczna dopiero "po zmianie 2 pokoleń". Ja też sprzątam, problem jest gdzie indziej - brak zwykłych koszy na śmieci na wielu osiedlach np. Jelitkowski Dwór!

      • 12 3

    • pełna racja trawniki są dla ludzi a nie szaletem dla psów!!

      Gdy 20 lat temu wyjechałem zagranice przeżyłem szok pod kazdym wzglendem .Jednym z nich były tez czyste trawniki zapełnione ludźmi.U nas były tabliczki nie deptać zieleni a psy chodziły sie tam załatwiac i tak jest do dzisiaj nadal jest to szalet dla piesków tylko tabliczki zniknęły!

      • 17 4

    • "na całym świecie"-skąd u ludzi taka opinia,zupełnie jakby tam byli, na tym całym świecie

      W Irlandii sąsiad Irlandczyk wypasał sobie psiaka na trawniku pod moim salonem(parter i wyjście na trawnik)i udawał,że nie widzi stawianych codziennie klocków.Gdy cyfra doszła do czterech,przyłapałam dziada i zbierał wszystko w podskokach.Po mieścinie szło się omijając rozdeptane psie placki(w Polsce ludzie chociaż omijają,Irlandczycy zapatrzeni w wystawy rozdeptują:)jak grzyby po deszczu.Więc może pisząc o "całym świecie" pomiń także Irlandie

      • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane