Klacz Wichura pracowała przez dekadę w sopockim ZDiZ i właśnie udała się na zasłużoną emeryturę. Dożyje końca swoich dni jako towarzyszka innej, wciąż pracującej klaczy w sopockich lasach. Jej zadania przejmie z kolei ekologiczny meleks.
2019-07-17 20:34
Tam krokodyle
2019-07-17 20:41
A dostanie też emeryturę +?? Etat to etat...
2019-07-18 15:21
Po pierwszym kwitku z Zusu , zacznie rżeć i nakryje się kopytami .
2019-07-17 20:47
I jaki śliczny :)
2019-07-17 20:51
Szkoda ze jej już nie zobaczymy na ulicach Sopotu, budziła duże zainteresowanie i radość mijających ludzi. Koń w mieście to już nie lada gratka w obecnych czasach . Widywałem ją bardzo często w Kamiennym Potoku - fajna atrakcja naszego miasta . Pozdrowienia dla naszej Klaczy !
2019-07-18 09:03
Teraz? Czegoś zabraknie...
2019-07-17 20:53
Inaczej musiałaby pracować jeszcze kilka lat za miskę owsa.
2019-07-18 00:25
dobrze ze nie odeslali jej do zdychalni ktora kiedys byla stadnina, duma kraju husarzy
przeklenstwo misiewiczow
2019-07-17 21:01
2019-07-17 21:09
Wichura-koń , który nie mówi.
2019-07-18 00:27
za to ty niepotrzebnie rzysz
2019-07-17 21:21
Praca zwierząt to normalna sprawa. I nie jest tożsame z ich wykorzystywaniem. Pociągnięcie 1 trumny dla takiego konia to nic. Chyba co poniektórzy zapomnieli albo nigdy się nie nauczyli, że zwierzęta mają "inną specyfikację" od ludzi.
2019-07-18 00:16
2019-07-18 09:41
Ciekawe...mógłbyś podzielić się ową "specyfikacją" ?
2019-07-18 10:47
2019-07-18 12:39
Ale Wichura pracowała w swoim rytmie. Lajcik. Mylicie jej prace z tymi biednymi kobyłkami w Zakopanem. Tam to jest skandal.
2019-07-17 21:21
2019-07-17 23:52
2019-07-17 21:43
..kopytka?
2019-07-17 23:50
2019-07-18 02:46
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
