- 1 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (84 opinie)
- 2 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (92 opinie)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (228 opinii)
- 4 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (41 opinii)
- 5 Kandydaci z KO do Europarlamentu (275 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (70 opinii)
Po 41 latach odbędzie się ostatni rejs Promu Wisłoujście
290-tonowy Prom Wisłoujście w najbliższy wtorek przejdzie do historii. Dlatego najbliższe dni to ostatnia okazja, by wybrać się nim w pożegnalny rejs. Jeśli nie znajdzie się kupiec, 41-letnia jednostka zostanie zezłomowana.
Ponieważ przeprawa nie jest w stanie finansować się samodzielnie bez miejskiej dotacji, dlatego zostanie zlikwidowana.
Po kilku pasażerów na rejs
Obecnie - po otwarciu tunelu - przy każdym rejsie z przeprawy korzysta maksymalnie dwóch kierowców i kilku rowerzystów. Jednostka wykonuje dziennie przynajmniej 30 kursów w jedną i drugą stronę. Rejs trwa do 5 minut.
Wcześniej, zanim powstał tunel, prom cieszył się sporym powodzeniem - na wjazd czekało niejednokrotnie kilkadziesiąt samochodów. Prom był alternatywą dla m.in. korkującej się ul. Podwale Przedmiejskie. Kierowcom nie przeszkadzały drobne płatności, a niektórzy decydowali się nawet na zakup abonamentu.
Brak promu będzie głównie stratą dla pieszych i rowerzystów, którzy nie mogą poruszać się w tunelu pod Martwą Wisłą. Dlatego sporo pasażerów przyjmuje likwidację promu z rozczarowaniem. Chętni, którzy będą chcieli z niego skorzystać po raz ostatni, muszą się pospieszyć i zrobić to w piątek, poniedziałek bądź wtorek. Jednostka pływa tylko w dni powszednie.
41 lat historii Promu Wisłoujście
Kadłub Promu Wisłoujście powstał w stoczni na południu Polski, w Kędzierzynie Koźlu. Następnie został przetransportowany Odrą do Szczecina, gdzie w Stoczni Rzecznej wyposażono go w niezbędny na promach osprzęt. Po zakończeniu tych prac jednostka miała pierwotnie trafić na Wisłę i pracować przy przekopie - na szlaku Świbno - Mikoszewo.
Ówczesne władze portu uznały jednak, że prom bardziej będzie przydatny na Martwej Wiśle. Szybko więc wybudowano przyczółki po obu stronach rzeki - przy Twierdzy Wisłoujście i ul. Starowiślanej. Przeprawa została uruchomiona w 1975 r.
W okresie PRL prom był utrzymywany przez Żeglugę Gdańską, ale przeprawa była finansowana głównie przez Zarząd Portu Morskiego w Gdańsku. Pieniądze pochodziły także od firm, które korzystały z przeprawy.
Po roku 1989, gdy ruszyła restrukturyzacja w porcie, Żegluga Gdańska zrezygnowała z utrzymywania promu. W 1993 r. jednostka trafiła na przystań. Wciąż jednak trwały negocjacje Zarządu Portu z Żeglugą Gdańską. Zdaniem portu ta ostatnia chciała zbyt dużych pieniędzy za kursowanie po Martwej Wiśle.
Wtedy na scenie pojawił się Andrzej Pieńkowski, który właścicielem promu jest do dzisiaj.
- Zaproponowałem Żegludze Gdańskiej, że wydzierżawię jednostkę. Zgodzili się. Jednak po roku prezes Żeglugi powiedział mi, że odchodzi i nie może mi wydzierżawić na kolejny rok promu. Gdy prom został wystawiony na sprzedaż, wziąłem udział w przetargu i go wygrałem. Spłacałem prom przez rok w 12 ratach. W tym roku mijają 23 lata, jak na nim pływam - wspomina Andrzej Pieńkowski.
Prom pływał regularnie aż do 2012 r., kiedy to z finansowania przeprawy wycofał się Zarząd Portu Morskiego. Wtedy po raz pierwszy pojawiła się informacja o wstrzymaniu kursów.
- Tylko dzięki temu, że dziennikarze wówczas zainteresowali się naszą przeprawą, udało się ją ocalić od likwidacji. Dofinansowanie popłynęło wtedy z budżetu miasta. Mija czwarty rok współpracy, którą kończymy ostatecznie za kilka dni, 31 maja - mówi Pieńkowski.
Co dalej? Właściciel promu planuje go sprzedać. Jeśli nie znajdzie chętnych, będzie musiał zezłomować jednostkę. Prom ma ważne świadectwo kwalifikacji - czyli pozwolenie na pływanie - do 2018 r. Na razie nie ma chętnych na jego zakup.
Prom staranowany przez statek turystyczny i pijany szyper
Najważniejsza na Promie Wisłoujście zawsze była punktualność. Jeśli jednostka odpływała po czasie, to wtedy pasażerowie spóźniali się do pracy w stoczniach i porcie.
- Mieliśmy kiedyś taki przypadek, że szyper nie przyszedł do pracy. Prom więc nie mógł odpłynąć, a kolejka aut była coraz dłuższa. Z jednej i drugiej strony przyczółków pasażerowie awanturowali się. Zadzwoniłem do szypra i słyszę, że ledwo mówi. Pijany był. Dzwoniłem więc do drugiego pracownika i mówię: "dawaj szybko portki ubieraj, bo twój zmiennik zapił". Potem przez długi czas słyszeliśmy narzekania - wspomina Pieńkowski.
Każda awaria oznacza przestój, a to są duże straty finansowe. Nie tylko dlatego, że traci się klientów. Naprawy są po prostu drogie.
- Kiedyś wpłynęła w nas turystyczna jednostka "Smiltyne" Żeglugi Gdańskiej. Omijała jakąś pływającą kępę trawy, po czym ster się jej zablokował. Statek uderzył w nas, gdy staliśmy przy przyczółku obok ul. Starowiślanej. Nie czekaliśmy na wycenę szkody, a od razu zabraliśmy się do naprawy. Doprowadziliśmy jednostkę do stanu, by mogła wypłynąć i dopiero potem ubiegaliśmy się o odszkodowanie. To trwało dwa lata - wyjaśnia Pieńkowski.
Na promie jak w rodzinie
Kto płynął Promem Wisłoujście, ten pamięta swobodną atmosferę wśród pracowników.
- Stworzyliśmy tutaj rodzinę. Nikt nie chce teraz stąd odejść. Pracownicy bardzo żałują, że za kilka dni już tego promu tutaj nie będzie - zamyśla się Pieńkowski.
Część pracowników promu jest na etacie na innym statku - Zodiaku, który należy do Urzędu Morskiego w Gdyni. Pracują w systemie dwutygodniowym. Pierwsze dwa tygodnie są na Zodiaku, a potem przychodzą do pracy na promie. Inni pracownicy to emerytowani marynarze, którzy pracowali w Wydziale Usług Żeglugowych, który obsługuje portowe holowniki.
Po likwidacji Promu Wisłoujście jedyna czynna przeprawa promowa na Pomorzu będzie funkcjonować między Świbnem i Mikoszewem.
Ostatni kurs promu odbędzie się we wtorek, 31 maja, o godz. 19. W tę podróż prom zabierze tylko 55 osób, a dochód z biletów zostanie przeznaczony na odbudowę zabytkowego zegara na Biskupiej Górce. Koszt biletu wyniesie 25 zł. Można je kupić na stronie prom.evenea.pl
W programie rejsu: pokonanie promem trasy Nowy Port - Wisłoujście - Nowy Port, pamiątkowe zdjęcie wykonane przez Macieja Kosycarza, opowieść o historii promu przewodnika Aleksandra Masłowskiego.
Bilety do odbioru 15 minut przed rejsem na miejscu przeprawy. Organizatorzy proszą o zabranie ze sobą dowodu osobistego.
Miejsca
Opinie (192) 7 zablokowanych
-
2016-05-27 09:44
oczywistym jest, że w jego miejsce, sezonowo powinna pływać jakaś mniejsza jednostka (2)
ukierunkowana na pieszych/rowerzystów. Uważam, że można nawet wywalić kilka kursów tramwaju wodnego - środki finansowe by się zwolniły. Zresztą: może łodzie solarne, którymi tak się chwali Politechnika?
- 13 1
-
2016-05-27 10:34
Ale po co od razu solarne?
Zwykłe na pedały wystarczą i nie będą zależne od pogody. W końcu to przeprawa także dla rowerzystów, więc co im za różnica? :-D A jak nie będzie akurat żadnego cyklisty, to i pieszy może popedałować, nie zaszkodzi mu. Max 10 takich łodzi (w zasadzie to rowerów wodnych), z miejscem na rower, parkowanych w zatoczkach wykorzystywanych przez prom, ufundowanych przez UM i bezpłatnych dla przeprawiających się.
A jak się temat da studentowi na pracę magisterską, to dorobi napęd elektryczny zasilany akumulatorem (tu by siesolary przydały do doładowywania, ale i zwykłe dynamo zrobi robotę) oraz moduł GPS, żeby same wracały jak pasażerowie wysiądą (albo uciekną gdzieś w bok). Plus apka na smartfon, żeby sobie łódkę przywołać jeśli akurat wszystkie są na drugim brzegu z powiadamianiem Policji Wodnej jak łódkę nurt zniesie (albo fantazja by popłynąć na zatokę albo pozwiedzać Motławę). Choć przy apce byłaby pewnie duża pokusa, żeby dorobić moduł płatności za kurs/wynajem...- 2 1
-
2016-05-27 10:35
dokladnie lodzie solarne którymi tak sie chwalili mogły by wozic tutystów zamiast promu i rowerzystów
dokladnie swietny pomysł ale go niebedzie bo urzedasy władze miasta to beton do którego nic niedociera
- 2 1
-
2016-05-27 09:56
Soryy ale czegoś nie kumam
Rozumiem,że teraz liczy się tylko kasa, kasa i kasa, ale przecież powszechnie wiadomo że rowerzyści i piesi nie mogą korzystać z tunelu. Czemu więc-choćby na 1 rok na próbe- nie zostawić promu, zrobić rzadsze resy np.1x30min, czy 1h, -a jak trzeba to tylko chociażby na najbardziej intensywny sezon rowerowy ( maj-wrzesień) i spróbować. Sam prom zawsze jakaś atrakcją był a tak-to kto wie czy nie mógłby się jeszcze fajnie przydać!
U nas zawsze-tak jak wcześniej z Przedszkolami i wieloma innymi rzeczami-najlepiej zlikwidować, sprzedać-a potem za kilka lat na nowo otwierać.- 15 2
-
2016-05-27 10:05
prezydent Gdańska nie pomyślał o pieszych,rowerzystach tylko o zadbał o kierowców (1)
Będąc w Hamburgu przechodziłem wielokrotnie przez Elbe Tunnel rok budowy 1907,można jechać rowerem,samochodem i oczywiście pieszo się przeprawić.
- 14 2
-
2016-05-27 10:29
dokladnie tak ,mało tego jest wiele róznych rozwiązań na zachodzie które są dodatkowo atrakcja turystyczna
W Polsce nadal jest beton urzedniczy który wywodzi sie jeszcze z epoki PRL bo ci co rzadza to nadal jest pokolenie PRLu niema znaczenia z jakiej parti są!!Mało tego w miescie na zachodzie cały czas mysla o inwestycjach które beda przydatne na codzień ajednoczesnie atrakcja turystyczną w to inwestuja unas przeciwnie wszędzie widzą ograniczenia!!
- 5 1
-
2016-05-27 10:23
Tez tam sobie dorobilem
Wtedy robilem z s.p. Wojtkiem.
Pzdr dla zalogi.- 8 0
-
2016-05-27 10:23
to jest juz milionowy przykład arogancji władz miasta!!Miasto zaoszczedzi 1,5mln ale karze placic za autobus przez Tunel
Utrzymanie tunele i jego ubezpieczenie kosztuje o wiele więcej !!Kierowcy nic nie płaca za tunel!!Ale miasto raz ze podnosi ceny biletów to jeszcze każe dodatkowo płaci za przejazd przez tunel autobusem .Są miliony przykładów na niegospodarność władz miasta ,najnowszy to 0,5 miliona na imprezę promowania segregacji śmieci w Parku Reagana !!Tam gdzie mozna zaoszczedzic tam wywalają pieniadze bez opamiętania ,ale tam gdzie trzeba doplacac by zachecic mieszkańców do jazdy autobusem ,albo zrobic cos dla mieszkanców tam zniechecaja i celowo każą doplacac!!Specjalna linia autobusowa dla rowerzystów zostanie najpózniej po roku zlikwidowana z powodu braku chetnych.Bedzie identycznie jak z PKM czyli zmniejszenie liczby kursów autobus zlikwidowany całkowicie.Podobnie tramwaj wodny gdy chciałem płynąc na Hel promy były zapchane na maxa ,a władze przestały je dotować twierdząc ze nikt nimi nie chciał pływać!!
- 15 1
-
2016-05-27 10:40
(2)
W poniedzialek i wtorek bedzie normalnie plywal?
- 1 0
-
2016-05-27 15:45
(1)
Tak
- 0 0
-
2016-05-27 21:40
ale kasować będą nienormalnie
- 1 0
-
2016-05-27 10:47
Swoją drogą to przez tyle lat załoga promu zwiedzila kawał świata
- 4 2
-
2016-05-27 10:51
żegnaj! :(
- 5 0
-
2016-05-27 11:10
w warszawie sa 3 promy bezplatne przez Wisłę
dla pieszych i rowerzystów - Gdańska nie stać na jeden?
http://ztm.waw.pl/?c=149&l=1- 10 0
-
2016-05-27 11:27
"Brak promu będzie głównie stratą dla pieszych i rowerzystów, którzy nie mogą poruszać się w tunelu pod Martwą Wisłą."
Piep..yć pieszych i rowerzystów, prawda panie Budyń?- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.