• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po Gdańsku w wakacje jeździmy wolniej niż przed rokiem

Maciej Naskręt
14 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Oni zarabiają też w deszczowe lato
Korki w wakacje w Gdańsku to codzienność, ale z roku na rok jest coraz gorzej. Korki w wakacje w Gdańsku to codzienność, ale z roku na rok jest coraz gorzej.

Eksperci przekonują, że pomimo otwarcia tunelu im. abp. Tadeusza Gocłowskiego - dawniej tunelu pod Martwą Wisłą - latem jeździmy jeszcze wolniej niż przed rokiem, nie tylko w ścisłym centrum, ale też w pozostałych dzielnicach Gdańska. Warto jednak zaznaczyć, że wpływ na złą sytuację drogową ma m.in. budowa Forum Gdańsk.



Jak często korzystasz obecnie z samochodu?

Sezon wakacyjny rozpoczęty, więc jak co roku, specjaliści z serwisu Korkowo.pl przygotowali raport podsumowujący prędkości w 10 największych polskich miastach. Jak zatem jeździmy od początku czerwca i czy zmieniło się coś w porównaniu z ubiegłym rokiem?

Jest wolniej. Biorąc pod uwagę wyniki ostatnich pomiarów, nie jest to zaskakujące. Od miesięcy utrzymuje się sytuacja, w której prędkości rozwijane w poszczególnych aglomeracjach są coraz niższe. Z jednej strony jest to pozytywny trend pod względem bezpieczeństwa, jednak niezwykle frustrujący dla kierowców, którzy codziennie w miejskiej dżungli muszą zmagać się z korkami i innymi utrudnieniami na drodze.

W rankingu najwolniejszych miast jesteśmy na czwartym miejscu. W rankingu najwolniejszych miast jesteśmy na czwartym miejscu.
45 km/h na terenie Gdańska

W najnowszym badaniu zmierzono średnie prędkości od początku czerwca do połowy lipca w 2015 i 2016 r. Chociaż w tym czasie większość osób wyjeżdża na wakacje, to sytuacja na drogach w miastach wcale się nie poprawia. Gdańsk w tym zestawieniu zajmuje czwarte miejsce ex aequo z Katowicami i Lublinem. Na obszarze w obrębie 10 km od centrum Gdańska jeździmy z prędkością 45 km/h.

W najnowszym rankingu niechlubna pierwsza pozycja najwolniejszego miasta przypada Warszawie. W stolicy w ciągu dnia w całym mieście średnia prędkość nie przekracza 41 km/h. Niewiele lepiej jest w Łodzi i Poznaniu - tam kierowcy jeżdżą ok. 42 km/h. Spośród wszystkich badanych miast, sytuacja wygląda najlepiej w Bydgoszczy, gdzie średnia prędkość wynosi 49 km/h.

Średnia prędkość w ścisłym centrum Gdańska to 35 km/h, co plasuje nas na 8 miejscu wśród 10 największych miast. Średnia prędkość w ścisłym centrum Gdańska to 35 km/h, co plasuje nas na 8 miejscu wśród 10 największych miast.
3 km/h wolniej niż przed rokiem po Gdańsku

Niestety mimo otwarcia tunelu pod Martwą Wisłą nie udało nam się poprawić wyniku sprzed roku za ten sam okres. Wtedy to kierowcy jeździli w obszarze 10 km ze średnią prędkością 48 km/h. Wynik jest bardzo zaskakujący, bowiem chociażby otwarto tunel im. abp. Tadeusza Gocłowskiego - dawniej nazywany tunelem pod Martwą Wisłą - który odkorkował m.in. Podwale Przedmiejskie, czy ul. Jana z Kolna do centrum.

Winę można próbować zrzucić na korki, które powstały w obrębie m.in. budowy Forum Gdańsk, gdzie kierowcy niejednokrotnie tracili nawet do pół godziny.

W odległości 10 km od centrum kierowcy - w porównaniu z ubiegłym latem - jeżdżą wolniej o 3 km/h. W odległości 10 km od centrum kierowcy - w porównaniu z ubiegłym latem - jeżdżą wolniej o 3 km/h.
W ścisłym centrum Gdańska kierowcy jadą 35 km/h

Specjaliści z Korkowo.pl postanowili również zmierzyć średnie prędkości w centrach miast - tzn. w obszarze 2 km od centrum. Tutaj zmieniają się liderzy, a miastem z najwolniejszym śródmieściem okazuje się być Wrocław. W stolicy Śląska kierowcy jeżdżą z prędkością ok. 25 km/h w ciągu dnia.

Centrum Gdańska przejedziemy średnio z prędkością 35 km/h i jest to 2 km wolniej niż przed rokiem.

Najlepiej w tym rankingu wypadają Katowice - tam serce miasta wydaje się być najmniej zakorkowane, a samochody w ciągu dnia poruszają się ze średnią prędkością 41 km/h. W przeciwieństwie do pomiaru prędkości w całym mieście, żadne z badanych śródmieść nie osiągnęło lepszego rezultatu niż przed rokiem.

3 km/h wolniej niż przed rokiem kierowcy jeżdżą po obszarze 10 km od centrum Gdańska. 3 km/h wolniej niż przed rokiem kierowcy jeżdżą po obszarze 10 km od centrum Gdańska.

Opinie (398) 5 zablokowanych

  • Wolniej = bezpieczniej (48)

    Wolniej to też płynniej z mniejszymi korkami. Naturalna strefa tempo 30 w całym mieście to zrównanie czasowe rowerów z samochodami i zysk w podróży komunikacją miejską.

    Brakuje tylko większej strefy płatnego parkowania, ale głęboko wierzę w to że urzędnicy wprowadzą te rozwiązania bezzwłocznie dla dobra mieszkańców.

    • 124 331

    • (13)

      dzięki takimi kiepskimi kierowcami jak ty takie problemy są na drodce

      • 37 54

      • debil internetowy (12)

        skąd wiesz jakim jest kierowcą?

        • 45 32

        • (11)

          Po wpisie. Kierowanie to stan umysłu. U ciebie pracuje na tzw wolnych obrotach. Dlatego dodajesz pieprzu

          • 27 30

          • Pewnie to Janusz z obwodnicy jadący swoim Paskiem lewym pasem... (1)

            • 24 12

            • raczej Hans z wejerowa

              • 2 1

          • praca miszcza kierownicy na "szybkich obrotach" (8)

            styl jazdy polegający na wyprzedzaniu wszystkiego co się rusza by zdążyć zatrzymać się na czerwonym świetle skutkuje dużą liczbą wypadków i kolizji, a te powodują mega korki.

            Jakie są skutki 'jazdy na zderzaku' na obwodnicy? Megakorki na niej są zdecydowanie częstsze z tego powodu niż podobno nagminne awarie SKM.

            • 27 10

            • (7)

              Po co się rozpisujesz,jeździsz jak łajza.Jesteś jednym z tych co hamują do zera przed rondem mimo wolnej drogi,ruszasz 10 sek. po zapaleniu się zielonego światła,jedziesz 40km/h lewym pasem,a jazda na zamek to pewnie obcy Ci temat.To właśnie przez to co opisałem tworzą się w mieście korki a nie przez dynamiczną jazdęJak się boisz przez dynamikę jazdy rozwalenia się na najbliższym skrzyżowaniu to nie wsiadaj za kierownicę.

              • 23 21

              • dlatego dla niedoświadczonych kierowców takich jak ty (3)

                którym się wydaje, że zasuwanie po mieście to dynamiczna jazda,
                OC powinno by 5 razy wyższe

                • 21 8

              • (2)

                20 lat bez wypadku mamejo,więc popłacz sobie.

                • 10 6

              • to jest jak w totka

                złapiesz kumulację i masz ,,życiową" wygraną
                a trafienie może być twoje bądź z maszyny

                • 2 3

              • ile lat straconych w korkach?

                ile zagrożeń dla innych użytkowników dróg?

                Jak duży mięsień piwny wyhodowany w wyniku siedzącego trybu życia?

                ile kolizji i stłuczek nie liczonych jako wypadek?

                • 3 5

              • A podasz jakis dowod na to, czy tak sobie biadolisz?

                • 4 0

              • Mam wrażenie, a właściwie to nawet pewność, że nie zrozumiałeś

                ... co autor/-ka wcześniejszej wypowiedzi ma na myśli...

                • 6 1

              • Ale on prawdę pisze. Takiś dynamiczny, a stoimy na tych samych światłach, tyle tylko że ty wcześniej zmusiłeś X osób do dania po heblach bo skakałeś po pasach a na koniec rozwaliłeś się na obwodnicy bo nie wyrobiłeś gdy ktoś przed tobą hamował.

                • 4 4

    • (2)

      30km/h no to chyba jesteś kierowca z zielonym listkiem.... to ślimak szybciej chodzi
      Jak ci zrobią 10zł na godzinę to odechce ci się płatnego parkingu i będziesz szukał bezpłatnego miejsca
      Zastanów się następnym razem jak coś napiszesz

      • 36 26

      • lecz kompelksy, dla mnie może być i 20 zł za godzinę bo mnie stać

        • 14 28

      • Lili - a z jaką prędkością jadą samochody na zdjęciu pokazanym przy artykule?

        czy jest tam miejsce na budowę skrzyżowania pseudobezkolizyjnego?

        Faktyczna prędkość osiągana na francuskich płatnych autostradach na początku sierpnia jest grubo niższa niż 30 km/h.

        Żeby jakość korzystania z samochodu w mieście mogła się poprawić, trzeba naprawdę trochę wyobraźni: jazda przy niższych limitach prędkości poprawia płynność nie wpływając znacząco na ogólny czas przejazdu.

        Ten czas się wydłuża dużo bardziej z racji nadmiernej liczby przejazdów na małe odległości (nadmiar samochodów na drogach) niż z powodu obniżania limitów prędkości do 30 km/h

        • 15 9

    • Głęboko, to sobie możesz... (1)

      wsadzić.

      • 4 9

      • lubisz to prawda?

        • 1 2

    • Błąd, to jest średnia prędkość. (7)

      możesz przed pół godziny stać w korku, a potem chcieć to nadrobić na kilku km i wtedy robi się mniej bezpiecznie. Bezpieczniej to byłoby jechać cały czas te 40/h,
      ale się nie da bo jest czerwona fala.

      • 19 2

      • ciekawe, czy potrafiłbyś skonstruować program na zieloną falę (6)

        gdyby duża część twoich kolegów kierowców jeździła w stylu: wyprzedzę wszystko co się rusza by zdążyć zatrzymać się jako pierwszy na czerwonym świetle.

        • 7 10

        • Zacznijmy od takiego ustawienia, (4)

          żeby czerwone na kolejnym skrzyżowaniu nie zapalało się zaraz po ruszeniu z obecnego.

          • 10 1

          • gdzie tak jest (3)

            jak skręcasz - włączasz się w drogę główną może tak być...

            • 2 7

            • Długo by wymieniać: (1)

              1. Gdańsk al. Grunwaldzka - okolice Alchemi (obie strony)
              2. Gdańsk al. Grunwaldzka - Bitwy Oliwskiej / Droga Zielona ( w strone Gdyni)
              3. Gdańsk al. Grunwaldzka - nowe światła przy Jesionowej
              4. Droga Zielona od Hallera w stronę tunelu i z powrotem to samo.
              5. Gdańsk Oliwa al. Grunwaldzka - Opata Rybińskiego (w stronę Gdyni )
              to kilka przykładów tak na szybko

              • 9 2

              • jeżeli tak jest

                powinni to skorygować. Do roboty....

                • 0 2

            • zwycięstwa

              od smoluchowskiego do opery...

              • 1 0

        • rozumiem, że zastępy inżynierów mają problemy

          a nie, przepraszam to tylko znajomi i rodzina po administracji...

          • 5 2

    • samozwanczy drogowy szeryf (1)

      najlepiej madralo czolgaj sie ,bo to bedzie bezpiecznie

      • 7 9

      • jeżdżę lewym zgodnie z przepisami bo lubię wkur innych przepisową jazdą

        • 6 5

    • Wolniej = większe spalanie = więcej spalin (6)

      A to oznacza więcej chorob mieszkancow Gdańska.

      A te 30km/h najczęściej łamią kierowcy autobusów

      • 15 11

      • to akurat nieprawda (4)

        jeśli spojrzysz na charakterystykę silnika spalinowego
        to zobaczysz że ma charakter ekstremalny (sprawdź w wiki co to znaczy),
        samochody są tak zaprojektowane, aby dla określonych, charakterystycznych prędkości tak mieć dobrane obroty aby minimalizować spalanie,
        im nowsze auto tym lepiej umie to zrobić

        jeśli policzysz energię potrzebną do rozpędzenia auta zobaczysz,
        że gwałtowne ruszanie zużywa najwięcej paliwa

        Podsumowanie,
        nie przelecisz przez żadne miasto na planecie z prędkością 70kmh,
        średnia prędkość to 25-40 w zależności od natężenia ruchu,
        odpowiedz sobie czy zarzynanie silnika spod świateł
        i hamowanie za 200m to dynamiczna jazda poprawiająca średnią prędkość
        i zmniejszająca produkcję spalin

        • 12 7

        • (1)

          oczywiście teraz jest takie mądre podejście do problemu na kursie prawa jazdy do egzaminu jest wymagane turlanie się 40 km/h na piątym biegu i rozpierd..nie panewek cylindrów i zaworów w silniku.30 to ja na rowerze bardzo często na luzie przekraczam o ile dla roweru to jest jakaś prędkość to dla auta jest to niszczenie jego podzespołów

          • 4 2

          • kto na 5 biegu jedzie 40kmh?

            nie wierzę, 3, może 4 jak z górki,
            myśle, że tu przesadzasz i że to trochę naciągnąłeś

            • 0 0

        • "odpowiedz sobie czy zarzynanie silnika spod świateł i hamowanie za 200m to dynamiczna jazda poprawiająca średnią prędkość i (1)

          Nie. dynamiczna jazda to jak najszybsze ruszenie spod świateł by nie blokować skrzyżowania i osiągniecie dopuszczalnej przepisami na danym odcinku prędkości. W ten sposób na każdym skrzyżowaniu w cyklu świateł przejdzie ze dwa, trzy razy więcej samochodów i korki magicznie znikną.

          • 1 2

          • qwerty, jeśli spojrzysz na równania ruchu opisujące ruszanie spod świateł

            dojdziesz do wniosku, że to nic nie pomoże,
            żyjesz fantazjami ale spójrz na liczby i na pewno zauważysz co mam na myśli,
            nie ma takiej fizycznej możliwości alby usprawnić ruch "jak najszybszym" ruszaniem spod świateł

            • 1 0

      • oczywiście poniżej pewnej prędkości auta będą produkowały więcej spalin (10kmh-15kmh) a jeszcze więcje podczas ruszania

        ale jeśli spojrzysz na model biznesowy auta jako środka transportu
        to zauważysz, że koszt dojazdu na długie dystanse z dużą prędkością
        jest większy niż na krótkie z małą (mino niższego spalania na trasie)

        oraz że fizycznie po lesie nie możesz jeździć autem rajdowym
        i tak samo po mieście nie możesz jeździć po pustych ulicach
        bo takich jak ty jest kilkadziesiąt tysięcy lub więcej,
        zatem musicie się podzielić a w mieście masz tunele, mosty, przejścia, tory i pasy i skrzyżowania = prędkość średnia transportowa

        reszta to kwestia specjalistycznych obliczeń (mam tu na myśli wyższe wykształcenie w kierunku matematyka przepływu pojazdów - w Polsce brak takich kierunków) i modeli matematycznych i znalezienia optymalnej średniej statystycznej emisji nie przekraczającej norm w funkcji średniej prędkości transportowej dla danej sieci dróg i skrzyżowań

        • 1 0

    • (2)

      Wolniej nie oznacxa bezpieczniej. Im wolniej porusza sie ciag samochodow tym wiecej brawurowych manewrow robionych przez kierowcow. Na grunwaldzkiej jest ograniczenie do 70 i jak sie zdarza 3-4 stuczki na dzien, to przeciez jest nic w porownaniu do tego ile samochodow tamtendy przejezdza na dzien.

      • 7 5

      • ironia? tabletki odstawione? (1)

        • 1 3

        • radzę sobie pojechać w trasę i zobaczyć do jakiej k..wicy doprowadza ludzi pierdoła zamulająca 50 km/h na szosie poza zabudowanym gdzie można jechać 90

          • 4 1

    • Argumenty kierowców o zaletach prędkości i niekompetecji reszty użytkowników dróg są nudne jak zwierzenia pijaka.

      • 9 7

    • (2)

      wolniej i z garbami co chwilę to niestety w dłuższej perspektywie szkodliwie. Zaczynamy przodować w nowotworach i POCHP. Przyszłym zdrowiem płacimy za doraźne poczucie bezpieczeństwa

      • 3 3

      • oblicz straty wywołane stałym brakiem poczucia bezpieczeństwa (1)

        Polska mistrzem Europy pod względem liczby ofiar wypadków drogowych w przeliczeniu na 1000 mieszkańców.

        W Polsce piesi giną pod kołami samochodów nawet chodząc po chodniku lub czekając na zmianę świateł przy przejściu.

        Najbardziej niebezpiecznym miejscem na drodze w Polsce to przejścia dla pieszych, a wielu ekspertów uważa, że największym zagrożeniem bezpieczeństwa ruchu drogowego są piesi, rowerzyści i drzewa.

        • 5 3

        • a jakie straty są wywołane stałym brakiem poczucia humoru?

          to dopiero ma wielki wpływ na codzienność,
          ludzie się za mało śmieją a za dużo smucą

          jest takie powiedzonko
          "skoro martwi się nie żywią
          to dlaczego żywi się martwią"

          • 1 0

    • Nie karmić trolla.

      • 1 1

    • Wolniej nie znaczy bezpieczniej (1)

      30km/h to jest średnia prędkość gdzie oznacza, że można jechać na jednym odcinku 60-70 km/h, natomiast w innym 10 km/h i to nie jest przyjemne....i przepraszam bardzo... korki wcale nie poprawiają bezpieczeństwa. a wręcz odwrotnie. Kierowcy stojąc sfrustrowani w korku w momencie, kiedy tylko mają możliwość starają się to nadgonić ponieważ spieszą się, być może na wizytę u lekarza po pracy, czy tez inne ważne zajęcia. Znam to z autopsji...ludzie więcej empatii w obie strony...

      • 1 2

      • to nie prawda, tylko w Polsce i w dzikich krajach kierowcy są sfrustrowani i łamią przepisy

        pewnie z biedy i przepracowania
        oraz bezsilności, że pracują nadgodziny i ciągle ich na nic nie stać
        bo państwo im zabiera większość i tak już małych dochodów

        • 1 0

    • Kto Ci takich bzdur naopowiadał? (1)

      Im niższa prędkość tym niższa przepustowość, nie powtarzaj bzdur ekoterorystów.

      • 0 4

      • o, kolejny naukowiec

        gdzie odebrałeś wykształcenie o najjaśniejszy

        • 2 0

  • Rowerkiem nie czuje różnicy. (44)

    Polecam wszystkim, rowerek to przyszłość!

    • 139 144

    • (4)

      Na Zwycięstwa dostawili sygnalizację na drodze rowerowej, bo kierowcy nie potrafią inaczej wyjechać z kompleksu sportowego PG. Znak ustap pierwszeństwa przekracza możliwości intelektualne grubasow w autach.

      • 39 25

      • ma być skasowany w tym roku w ramach BO

        • 24 1

      • (2)

        Ja ostatnio zauważyłem, że znak stop dla rowerzysty to szczyt możliwości intelektualnych. Dla uproszczenia nawet jest tam napisane STOP

        • 30 14

        • Na każdym znaku stop jest to napisane ;-) (1)

          • 8 2

          • eeee

            chyba nie:)

            • 0 5

    • sprawdzono rowery w chinskich aglomeracjaach... (8)

      • 2 12

      • Ano sprawdzono (7)

        Po czym po etapie wożenia teściowej, prosiaka lub lodówki na ramie Chińczycy z ulgą przesiedli się do własnych samochodów.

        • 11 10

        • po czym ulga przeszła w udrękę ... (6)

          i Holendrzy, i inn,i z jeszcze większą ulgą, poczuli, że jadą, wreszcie jadą, nie: stoją, ale na rowerach

          • 8 13

          • ktoś chyba dawno w holandii nie był

            • 12 2

          • Nie porównuj Holandi (która jest płaska) do Gdańska (który leży na morenie czołowej o różnicy wzniesień 125m) (4)

            a to tylko początek argumentów
            dlaczego nie należy porównywać Holandii do Polski
            (Paryż też jest płaski, polecam mapy w internecie)

            • 7 5

            • ja polecam faktyczną wizytę w tych miastach (a najlepiej zamieszkanie), a nie mapy.googele...

              • 6 4

            • pojedź do Stuttgartu (2)

              miast Szwajcarii, Austrii i Francji.

              Rowerów tam dużo więcej niż w Gdańsku, nie wspominając o rowerach wspomaganych elektrycznie.

              Polskę można porównywać z wieloma krajami, również z Holandią.
              Na Żuławach jest tak samo płasko jak w okolicach Amsterdamu.

              • 5 5

              • a po co komu po Żuławach jeździć jak tam miast nie ma?

                teraz to wymyśliłeś,
                Polski jeszcze przez 200-500 lat nie będzie można porównywać z zachodem,
                zacznijcie od usunięcia kleru z kraju jak chcecie być krajem Oświecenia,
                i nie powtarzaj bujd o rowerach bo to wyłącznie rekreacja i moda

                • 1 0

              • polecam filmik na youtube

                cyclist vs car warwick
                i porozmawiajmy o tym

                • 1 0

    • Tak, tak... (3)

      Szczególnie w dzisiejszy dzień, kiedy leje rowerek to przyszłość. No i nie zapomnij rowerkiem jechać w grudniu do hipermarketu po prezenty dla twojej ukochanej rodzinki.

      • 39 24

      • (1)

        jak się mieszka niedaleko (kilka km) a drogi rowerowe są odśnieżone to uwierz, że rowerem jest dużo szybciej i przyjemniej a mówię z własnego doświadczenia.
        Śmiać mi się chciało jak czytałem że ludzie przez godzinę nie mogą wyjechać z G. Bałtyckiej w grudniu.
        Przyjechałem, zaparkowałem przy wejściu, kupiłem co chciałem, zapakowałem w sakwę i pojechałem do domu. Ale to trzeba trochę myśleć a nie być niewolnikiem własnego auta.

        • 39 24

        • ile masz lat?

          To teraz napisz ile masz lat...bo rower to transport dla młodych. Już widzę osoby z reumatyzmem, artretyzmem itd zaiwaniające na mrozie na rowerku

          • 2 2

      • w mroźne dni jak śnieg jest suchy jedzie się tak samo dobrze jak w lecie poza tym że jest zimniej i trzeba się lepiej ubrać

        • 7 3

    • (8)

      Nie dla polowy Gdanska zza obwodnicy.

      • 15 16

      • (3)

        mieszkam za obwodnicą. Dojeżdżam rowerem do pracy cały rok, z wyjątkiem dni kiedy pada. Inie ja jeden.

        • 17 11

        • aha, mieszkasz 100m za obwodnicą (2)

          a dojeżdzasz do miasta 100m po drugiej stronie obwodnicy,
          razem 200m, gratuluję,

          a nie lepiej chodzić piechotą?
          nie potrzebujesz parkować roweru, stroju na rower,
          żadnych napraw, nie musisz się martwić gdzie go trzymać?
          same zyski.

          • 7 7

          • jesteś nudny czy tylko tak udajesz? (1)

            • 1 5

            • a odpowiesz mi na pytanie, które zadałem czy coś udajesz?

              dlaczego nie lepiej iść piechotą?

              • 1 0

      • zza obowdnicą nie mieszka nawe 1% Gdańszczan (3)

        • 18 8

        • taaa, to jest po prostu gigantyczna farma z trzema mieszkańcami na krzyż (2)

          patrząc na różne dane może to być od co najmniej 5% (20tyś)
          do 20% czyli 80tyś
          a patrząc na obszar funkcjonalny drugie 470 tyś czyli 100%

          z pewnością nie jest to 1% jak ty napisałeś
          (na jakiej podstawie?)

          • 3 2

          • bo tam już nie ma gdańska? (1)

            gdańszczanin z Kartuz?

            • 2 4

            • patrzę na jednostki organizacyjne miasta Gdańsk z podziałem na dzielnice

              i widzę ilość mieszkańców przy każdej z nich,
              na tej podstawie napisałem,
              teraz ty napisz na co patrzysz i co nie jest Gdańskiem

              • 1 0

    • (10)

      Rowerzyści to jest totalna pomyłka na drodze.... Macie od tego swoje ścieżki rowerowe.. A nie jadą ulica 5km/h korek robią wydaje im się że są tu jedyni nie przestrzegają praw i jak dla mnie powinny być kary dla kierowców którzy jeżdżą jak piraci

      • 22 28

      • kierowcy mają parkingi, a mimo to gdzie się nie obejrzę samochody stoją na chodnikach. (5)

        Rowerzysta na ulicy to średnio 25km/h :) napraw prędkościomierz

        • 25 13

        • średnio tak ale pod górkę jedzie 5kmh podczas gdy auta mogłyby dalej jechać 25kmh (4)

          a przez rowerzystę nie mogą
          i ciągną się w rosnącym korku blokując kolejne skrzyżowania

          • 9 6

          • meromorf - nie pomyślałeś nigdy, że to samochody częściej blokują inne samochody? (2)

            W Warszawie jest prawie 2 razy więcej samochodów na 1000 mieszkańców niż w Berlinie.

            Nic dziwnego, że w Warszawie się jeździ w tempie noga za nogą, i to nie w wyniku blokowania głównych arterii przez rowerzystów, ale właśnie przez nadmiar samochodów.

            W Gdańsku tak nie musi być: wystarczy usprawnić układ powiązań rower + SKM. Rowery wspomagane elektrycznie dają sobie radę z podjazdami bez blokowania aut.

            • 4 4

            • w Gdańsku

              też dwa razy więcej....

              • 2 0

            • w Warszawie rower nie musi jechać pod górkę na taką Morenę czy Osowę

              czy Witomino (tam chociaż jest chodnik szeroki i rower może się ciągnąć)

              rower nie powinien dzielić jezdni z pojazdami ponieważ ich prędkości i dynamika oraz bezpieczeństwo zbyt się różnią,
              co innego ścisłe centra miast gdzie są usługi, dla osób pracujących w centrach miast w usługach jest komunikacja miejska , rower jest wyłącznie rekreacją,
              nie powinien zakłócać naturalnego ruchu pojazdów, nie może zakłócać ruchu komunikacji miejskiej
              ponieważ traci ona wtedy cały swój sens, wszystkie pieniądze zainwestowane w komunikację miejską idą w błoto

              • 1 0

          • Albo stac w korku...

            czyli jechac 0

            • 1 0

      • gdzie masz te wspomiane "ścieżki" ?

        Wymień choc jedną prowadzącą chociażby na suchanino jasień ujescisko ....... z centrum czy wrzeszcza

        • 10 4

      • po pierwsze nie ma czegoś takiego jak ścieżki rowerowe w polskim prawie drogowym a dwa to te twoje :ścieżki" w sumie donikąd nie prowadzą nie da się nimi pokonać np Gdańska wzdłuż czy wszerz na całym dystansie.Jazda nimi przypomina po części wyścigi na orientację a po części rosyjską ruletkę budują je dyletanci którzy nie mają pojęcia jakie wymiary ma rower i ile miejsca potrzeba by minąć się przy jeździe z prędkością komunikacyjną nie rozumieją że nie powinno być wystających krawężników ławek dla ludzi tuż na skraju itp drobiazgów buduje się je w miejscach do tego nieprzystosowanych przez co naraża się ludzi na niebezoieczeństwo.Rosyjska ruletka to pokonywanie skrzyżowań wyjazdów bram przystanków itp kolizyjnych punktów ktoś kto nie jeździ g.. wie i nie powinien głosu zabierać. 5km/h ty chyba głupi jesteś chłopie 25 -35 to może tak ale nie 5 km/h

        • 5 1

      • Obcisłogacich powinno się łapać na drodze i lać po ryjach (1)

        • 3 5

        • złap mnie niemoge sie doczekac :)

          • 2 2

    • A ja czuję, muszę zatrzymać się prawie na każdym skrzyżowaniu,

      Zwłaszcza, że ich cały czas przybywa. Czekanie na zielone zajmuje mi ok 25% czasu z 45 minut jazdy.

      • 12 2

    • dodaj jeszcze rowerki wspomagane elektrycznie (1)

      dadzą radę z pagórkowatym terenem nawet w rękach pokolenia 60+

      • 6 2

      • Rowerki?

        Siodełko już chyba mocno weszło.

        • 0 2

    • Jak można rowerem, to można, ale nie zawsze. (2)

      • 7 0

      • samochodem też można, ale nie zawsze

        i nie wszędzie, choć próby trwają.

        • 4 1

      • Owszem - swieta prawda

        Sa sytuacje, kiedy lepiej i wygodniej jest samochodem.

        ale szczerze, czy na pewno wszyscy stojacy w korku danego dnia, o tej porze musieli pojechac samochodem?

        no wlasnie.

        • 4 1

  • Tristan..... (18)

    Usprawnienie jak cholera

    • 207 20

    • Tristar miało być (1)

      • 8 6

      • hehe, i Izolda :)

        tylko kto będzie Izoldą dla Tristara

        • 1 0

    • Za mało jeździsz i pewnie w szczycie komunikacyjnym. (7)

      Gdy jest mały ruch jadąc ok.50 - 60 km/h można przejechać płynnie z Gdańska do Gdyni zatrzymując się może na jednym może dwóch skrzyżowaniach. Niestety gdy jest już więcej aut lub znajdzie się paru scigaczy trzeba jechać wolniej żeby zdążyli ruszyć ze świateł.

      • 14 31

      • Ja codziennie jade z GD do GDY (4)

        pusto na ulicach jeszcze bo po 5 rano,ale jeszcze nie zdarzyło mi się przejechać na tzw.zielonej fali jadąc zgodnie z przepisami.Za to jak jadę ok 90-110 to da się tego dokonać.Widocznie pan Janusz od Tristara jeszcze śpi lub tyle milionów poszło w błoto

        • 37 3

        • 90 -110 (3)

          to jest dwa razy więcej niż 50 (dwukrotność), przy długościach cykli ok 100 sek - jak będziesz jechał 50 też się załapiesz...

          • 5 17

          • (2)

            W gd jest do 70 wiec jaka dwukrotnosc ?

            • 9 2

            • nie ma znaczenia (1)

              • 3 8

              • Przecież nie będzie jechał 50 na 70? -.- Tamowanie ruchu też nie jest wskazane...

                • 0 0

      • Jak jest mały ruch to Tristar nie jest potrzebny

        on miał pomagać właśnie w trakcie szczytu.

        • 9 1

      • W latach 90

        W latach 90 jeździłem z centrum gdyni (abrahama) do zieleniaka w gdańsku do pracy 5 dni w tygodniu.
        I wyobraźcie sobie że jak jechało sie 60km/h to wszystkie zielone.
        Bez tristara... WOW.

        • 1 0

    • no właśnie: 4-6% krótszy czas przejazdu dzięki TRISTARowi (4)

      został zjedzony przez wzrost liczby samochodów i wzrost skłonności do korzystania z nich w związku z rozpełzaniem się miasta i wydłużaniem wielu przejazdów do pracy mieszczan wyprowadzających się na wieś.

      Jedyne lekarstwo: rower ze wsi do najbliższej stacji PKM/SKM i dalej kolejką

      • 9 17

      • Trzeba mieć jeszcze dużo szczęścia, (3)

        aby wejść z rowerem do PKM/SKM, o ile twój kurs akurat nie wypadnie.

        • 5 1

        • można zaparkować na stacji

          są zadaszone parkingi.

          Brakuje jeszcze wielu elementów całości układanki, ale rower publiczny (Veturilo trójmiejskie) pomoże w rozładowaniu korków.

          • 3 4

        • proponuje skladany rower (1)

          Po zlozeniu zajmuje mniej-wiecej tyle miejsca co mala walizka.

          • 1 1

          • Trójmiasto to nie Londyn

            • 1 0

    • w poprzednie wakacje (1)

      System sterowania ruchem w Tristarze już działał - więc przyczyny trzeba raczej szukać gdzie indziej (jeżeli rzeczywiście przedstawione badania są rzetelne)....

      • 7 2

      • nie potrzeba szukać

        wystarczy rozpatrzyć hipotezę, że źródłem problemów jest nadmiar samochodów.

        • 3 2

    • Tristan i Izolda :-)

      • 6 2

  • byłoby szybciej (10)

    no ale młodzi z cellulitem nawet kilometra nie mają siły przejść tylko musza podjechac

    • 157 30

    • 30% korków to ludzie jeżdżący w kółko i szukający bezpłatnego parkingu (7)

      • 46 6

      • W Nowym Jorku ten wskaźnik był szacowany na 15% (4)

        mimo stosowania opłat za parkowanie.

        Dopiero radykalny program wprowadzania "chronionych pasów dla rowerów", systemu roweru publicznego, wprowadzania stref pieszych wolnych od parkowania, poszerzania chodników kosztem jezdni i buspasów doprowadził do zmiany zachowań komunikacyjnych wielu mieszkańców.

        • 10 9

        • celowo zapomniałeś dodać, że mają chociażby punktualne metro jako alternatywę? (3)

          • 11 9

          • W Trojmiescie tez jest Metro (1)

            SKM _jest_ metrem. Metro drogi kolego wcale nie musi jezdzic pod ziemia. Wiekszosc "metra" (zwanego nawet "underground" - "podziemie") londynskiego jezdzi na/nad ziemia.

            Metrem jest komunikacja publiczna jezdzaca co najmniej raz na 10 minut, ktora jest niezalezna od innych srodkow transportu (nie stoi w korku).

            • 9 6

            • W centrum tylko pod ziemią

              i tam jest "siatka" stacji, a nie jedna linia

              • 4 0

          • nie punktualne, ale często jeżdżące

            jak szukasz wymówki, zawsze ją znajdziesz.

            W każdym razie gratuluję kolejnych przejawów zdolności do refleksji

            • 3 2

      • rozumiem, że jeżdżę w poszukiwaniu miejsca przez 2-3 godzinny dziennie, że takie korki się generują

        • 9 6

      • Nie oszczędzaj się

        Trzeba było napisać 70%, więcej dramatyzmu

        • 0 1

    • młode - faceci nie mają cellulitu (1)

      • 4 12

      • Nie mają faceci celulitu.Mają mięsień piwny a dziewczyny oprócz celulitu mają też mięsień spozywczo - cukierniczy.

        • 24 4

  • (3)

    I znowu wszystko dla kierowców! Jeszcze wolniej to się człowiek przemieszcza pieszo po mieście, bo kretyni ustawili światła pod święte samochody. Mentalność wiejska wciąż obecna jest u urzędników i włodarzy.

    • 83 70

    • Proste (1)

      Korki pojawiły się przy dworcu od tego momentu kiedy na Hucisku tramwaje dostały pełne zielone światło do skrętu w Kartuską , dzięki temu czerwone światło dla jadących w kierunku Oruni trzyma dłuuuuużej ...

      • 6 3

      • pełne światło.....

        ....taaaaa,ale na to światło tramwaj skręcajacy musi czekać pełne 2 minuty.Kiedyś przejazd odbywał sie w dwóch cyklach i trwał niecałe 1,5 minuty

        • 6 1

    • Szukam miejsca gdzie coś wpisać, bo dziś pada i na rower marne widoki,

      nuda w domu, i na plaży pewnie nie wielu, cisza, tylko wodę słychać, na ulicach też słychać wodę ale z kałuż i kół samochodowych. Może trzeba skorzystać z auta by się dostać na ranczo na Kaszubach. Ktoś tam gdzieś życzył, żeby lało, no i mu się spełniło.

      • 3 3

  • Bo to WOLNE Miasto Gdańsk przecie (5)

    Inaczej być nie może ;)

    • 175 8

    • Jedynie w Bydgoszczy są mniejsze korki, a licząc same centrum tylko w Katowicach (2)

      • 3 0

      • ciekawe jakie wnioski?

        Prognozuję: w Bydgoszczy będzie coraz wolniej, w Katowicach podobnie.

        Asymptotycznie wszyscy zmierzają do poziomu Wrocławia: 25 km/h.

        Można wybrać inną opcję: w Kopenhadze zielona fala dla rowerów daje możliwość przejechania kilku skrzyżowań z prędkością 20 km/h.

        Jeśli doliczy się czas przeznaczanych przez kierowców na zarabianie na paliwo, podatki na budowę dróg etc. to opcja rower okazuje się najszybsza w każdym mieście.

        • 3 5

      • jedziem do bydgoszczy

        poszaleć na drogach hehehehe

        • 2 0

    • Chciałbym osiągać przynajmniej tę średnią... (1)

      Z moich obserwacji na trasie Przymorze - Morena średnie prędkości są znaczne niższe. Rano około 7-mej to 35-40 km/h , a popołudniu około 16-tej rzadko można przekroczyć 30 km/h. Zwykle to około 25 km/h. Te 45 km/h to pewnie jak się jedzie ze Św. Wojciecha obwodnicami do Wrzeszcza i potem stoi się w korku na Słowackiego to wtedy może coś takiego wyjdzie. Albo biorą moją średnią i kierowcy, który wyskoczy z Osowej do Auchan na zakupy i z powrotem:) Coraz gorzej się jeździ niestety...

      • 5 2

      • tylko drastyczne podniesienie OC zmniejszy ilośc szrota na ulicach

        w Polsce najlepiej się przeprowadzić albo zmienić pracę,
        jeśli nie masz alternatywy to elastyczne odziny pracy, ja mogłem zmieniać wszystkie te elementy ale współczuję tym, którzy nie mają żadnego wyjścia,
        a jak nie masz wyjścia to musisz się pogodzić i zaakceptować to co masz
        (albo coś zmienić jak napisałem na początku bo pitolenie bez sensu i użalanie się nad światem nie poprawi nikomu warunków życia)
        ja zmieniłem kraj zamieszkania, co wy zrobicie to wasza sprawa,
        ale przestańcie marudzić jak stare baby

        (to nie do ciebie Marcinie, ogólnie piszę)

        • 1 1

  • Czyli potwierdza się teoria że budowanie nowych dróg zmniejsza korki chwilowo. (59)

    A potem tylko się zwiększają, bo nowe drogi przyciągają kolejnych kierowców. I na zmniejszenie korków działają tylko rzeczy odwrotne do tego czego chcą kierowcy. Zwężanie dróg, ograniczanie prędkości, większa ilość świateł i skrzyżowań, priorytet dla rowerzystów i komunikacji miejskiej, płatne parkowanie - to wszystko działa na zmniejszenie korków w przeciwieństwie do szerokich bezkolizyjnych autostrad miejskich,

    • 137 83

    • Dokładnie (16)

      Ale rządzą nami ludzie dla których korki w mieście to postęp. Póki nie zmieni się generacja polityków a z nimi zmiana myślenia dalej będą szkodzić miastu

      • 42 20

      • (15)

        Nie postęp a zysk. Im dłużej stoją barany w korku tym więcej paliwa spała. Władzy nie zależy żeby było mniej korków.

        • 5 8

        • zależy której (7)

          PIS obalił projekt ustawy o pierwszeństwie pieszych na przejściach.

          Szefową klubu rowerowego w polskim parlamencie była posłanka PO.

          • 3 5

          • przecież obecnie piesi mają pierwszeństwo na przejściu dla pieszych (6)

            • 3 3

            • Jak jest na przejściu a plan był, żeby miał jeszcze przed przejściem jak w niektórych lepiej rozwiniętych państwach. (5)

              • 3 4

              • nie ma potrzeby zmyślać bo to niepoważne jest i źle świadczy o tobie (2)

                w żadnym kraju rozwiniętym pieszy nie ma pierwszeństwa,
                jedyna sytuacja to zielone światło dla pieszego i czerwone dla poruszającego się jezdnią lub specjalne przejścia z żółtymi latarniami po bokach w UK (występują tylko w bezpośredniej okolicy szkół)

                w każdym innym przypadku pieszy powinien zachować ostrożność i postępować zgodnie z zasadą *ograniczonego* zaufania.
                wtargnięcie na jezdnię jest niebezpieczne dla pieszego
                a także jest wykroczeniem

                • 5 6

              • Bredzisz. W całej Europie prócz Polski Rosji i Białorusi

                pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo na pasach. Zawsze winien potrącenia jest kierowca. Bez znaczenia czy pieszy "wtargnął"( miał duży palec u nogi już na pasach czy jeszcze nie) "

                • 3 7

              • dawniej nie czytałem bardziej rozśmieszającego tekstu

                z tym nawet nie da się polemizować.

                W cywilizowanych krajach pieszy ma pierwszeństwo nawet przed wejściem na pasy: jak go kierowca potrąci, ma kłopoty.

                W wielu miastach (również w Polsce) zasięg stref pieszych z dopuszczeniem innych uczestników ruchu ale nie mających pierwszeństwa przed pieszymi jest coraz większy. Tam nie ma potrzeby nawet malowania przejść dla pieszych.

                pogooglaj sobie pojęcie "shared space" , to pomoże w poszerzaniu wyobraźni i likwidacji korków.

                • 2 3

              • (1)

                przekonanie pieszych że mogą wszystko i niewymaganie od nich zachowania minimum ostrożności to główna przyczyna wypadków.W Polsce ginie tylu ludzi bo masa trupów to piesi którzy w bardzo dużej części sami prosili się o śmierć.Nie może być tak że pojawienie się jednego pieszego barana może spowodować karambol bo on musi przejść

                • 3 3

              • a może ludzie inaczej rozumieją pierwszeństwo na pasach

                bo jeden rozumie tek, że jak jest na pasach, i nic nie jechało jak wszedł,
                to ci co jadą i widzą go na pasach oczywiście muszą się zatrzymać i dać mu spokojnie przejść do końca

                ale drugi zrozumie to opacznie, widzi jadące auta i włazi na pasy,
                myśląc, że teraz automagicznie wszystko stanie,
                no i wtedy taki opacznie rozumiejący jest poszkodowanym, który wtargnął pod pojazd

                • 1 0

        • wplywu z paliwa nie ida do budzetu miasta (6)

          wiec to raczej nie to.

          Po prostu jeden z drugim 50-letni zgred cale zycie marzyli o samochodzie. Wreszcie 20 lat temu kupili samochod - symbol dostatku, o ktorym marzyli cale zycie.

          Kompleksy dziecka z socjalistycznej wsi mszcza sie na Polsce i beda sie jeszcze dlugo mscic przez dlugi czas.

          • 10 8

          • człowieku, sam masz kompleksy (3)

            Hipsterzy, dla których brak samochodu to wyznacznik mega szpanu. Dla większości normalnych ludzi samochód to zwykłe narzędzie codziennego użytku.

            • 4 0

            • ale ja mam samochod (2)

              Nie lubie soya latte, nie mam brody, ani iPhone'a :(

              I co teraz?

              Czy moze hipsterem jest kazdy, kto dorosl do tego, aby widziec, ze na ograniczonym obszarze zmiesci sie ograniczona liczba samochodow?

              • 2 3

              • więc jesteś hipokrytą

                ot co

                • 1 2

              • kolejny geniusz

                "mam samochód, ale w zasadzie tylko ja potrafię się nim właściwie posługiwać"
                w przeciwieństwie do pozostałych, którzy tylko generują niepotrzebny ruch w mieście

                • 2 1

          • Dlaczego cykliści tak fetyszyzują samochody? (1)

            Dla ich użytkowników to po prostu zwykłe narzędzie służące sprawnemu przemieszczaniu się z punktu A do punktu B.

            • 3 3

            • Odpowiem, jeśli pozwolisz, mimo że nie jestem cyklistą.

              To nie tyle fetyszyzacja, ile konstatacja coraz bezmyślniejszego używania aut, wręcz ich nadużywania.
              Przykłady z mojego osiedla:
              3 chłopakow, 3 osobne auta, 1 cel (pozdrawiam OBC;)). Wyjeżdżają i wracają o tej samej porze. Osobno, za to często cała trójka z czaszkami w oczach.... bo korki. Nie ruszają się z biur, trasa od puntu A do punktu B (wiem, bo specjalnie pytałam) Na tym samym osiedlu są przynajmniej jeszcze ze dwa podobne zestawy, gdzie spokojnie ekipa mogłaby jeździć na zmianę 1 autem... Ile takich osób jest w mieście?

              Dzieci. Ktoś tu wspominał o USA. U nas jest podobnie, niestety. Znowu przykład z mojego osiedla. Przystanek pod nosem, autobus co 15 min., szkoła niespełna kilometr dalej z przystankiem jakieś 40-50 m od terenu placówki. Po pierwsze mało które z nich chodzi do szkoły piechotą, mimo że do szkoły prowadzi szeroki chodnik z ddr, a po drugie - nagminnie rodzice je podwożą i... zawracają, bo jadą w przeciwnym kierunku... Dzieci są podwożone z jednego osiedla, osobnymi autami, mimo że spokojnie można np. kolegę syna zabrać pod drodze i o 1 auto byłoby pod szkołą mniej... A tak przed budynkiem codziennie sceny a'la Bitwa pod Grunwaldem, bo miejsca tyle, co pies napłakał. Mogę zrozumieć maluchy w 1 klasie, ale starsze? Wsiadasz na jednym przystanku, wysiadasz na kolejnym...

              Sklep - jakieś 500 metrów. Sporo osób... jeździ tam samochodem. Nie robią wcale wielkich zakupów, nie jeżdżą nigdzie dalej, tylko np. z jedną małą reklamówką wracają do domu... Po czym ze zdumieniem stwierdzają, że jestem w domu przed nimi, bo niestety auta na rondzie utknęły. Znowu...

              Rozpisałam się, ale stawiam orzechy przeciw kasztanom, że niejeden z komentatorów mógłby coś do tego zestawu dorzucić. Nie chodzi o eliminację aut, bo to nierealne i niepotrzebne, ale o pragmatyczne podejście do ich używania.

              • 9 3

    • A może to efekt wprowadzenia stref z ograniczeniem do 30 km/h (6)

      i rozkopanego centrum?

      • 29 10

      • gdzie na Przymorzu czy obwodnicy?

        • 10 2

      • w centrum to się zacznie jak Podwale zwężą i ruszy galeria :D (3)

        • 11 3

        • nie mogę się doczekać zwężenia Podwala Przedmiejskiego i likwidacji tuneli. (2)

          Na tej ulicy codziennie widać setki kierowców furiatów przekraczających wskazaną szybkość. Na łuku koło stacji benzynowej wypadają na chodnik lub potrącają wyjeżdżających po tankowaniu. Częsta zdarza się lądowanie na torach tramwajowych. Zdarzające się na trasie L-ki wzbudzają zamieszanie bo kierowcy próbują zwalniać, wyprzedzać a najchętniej przepędzić prawidłowo jadących.

          • 5 17

          • (1)

            Mieszkam niedaleko i jakoś nie widzę tak dramatycznych sytuacji. Jakie potrącenia? Jakie wypadanie na chodnik? Jakie samochody wypadające na tory? Napisz co bierzesz?

            • 7 3

            • dramatyzm lepiej się sprzedaje

              • 5 3

      • wprowadzenie stref 30 nie zmniejsza średniej prędkości

        mimo takiego powierzchownego wrażenia.
        Spróbuj jechać 30 km/h w godzinach szczytu prawym pasem ulicy Grunwaldzkiej od skrzyżowania do Studzienki do skrzyżowania z ulicą Kościuszki i zobacz, ile czasu tracisz (w praktyce będziesz zawsze jechał wolniej).

        • 7 4

    • Oczywiście (14)

      Jak wcale nie ma dróg - to wcale nie ma korków. Ergo - zlikwidować drogi w ogóle i cofnąć się do Średniowiecza.
      Nie będzie korków, nie będzie samochodów, nie będzie niczego.

      • 26 16

      • Ty nie musisz się cofać do średniowicza bo logicznym myśleniem tam jesteś (1)

        • 12 18

        • Oj bo Ci zylka peknie, ktos sie z toba nie zgadza to na widly go

          • 15 4

      • Drogi kolego, istnieje wiele naukowych opracowan pokazujacych, ze poszerzanie ulic nie dziala na dluzsza mete (11)

        Ja wiem, ze Tobie sie to nie podoba, bo zwyczajnie lubisz jezdzic samochodem.

        Ja tez lubie. Jednak to nie zmienia faktu, ze samochod w miescie sprawdza sie bardzo slabo w godzinach szczytu. I nalezy robic wszystko, aby mozna bylo sie sprawnie poruszac po miescie w inny sposob.

        Powiedz mi prosze, jak wyobrazasz sobie teraz, sytuacje, w ktorej na drogach byloby 2x wiecej samochodow? Przeciez ludzie z SKM czy tramwaju tez moga uznac, ze wola jechac samochodem. Nie mozna im tego zabronic.

        Rowerzysci z reszta tez. Prosze mi wierzyc, ze sa ludzie, ktorych stac na samochod, ale wola poruszac sie inaczej, bo juz nie musza sobie ani innym niczego udowadniac koniecznie siedzac w samochodzie.

        • 15 10

        • Rewelacyjny post

          Kulturalnie, na temat i w samo sedno problemu.

          • 6 6

        • Proponuję czytać ze zrozumieniem (4)

          I rozróżniać budowę nowych dróg od ich poszerzania.
          Rozbudowa siatki dróg jak najbardziej ma sens i wcale nie jest jednoznaczna z powiększaniem korków w perspektywie czasu.
          Jesteście tak zafiksowani w swoich "naukowych" rewelacjach, że jesteście totalnie odporni na argumenty i wszystkie inwestycje drogowe traktujecie z jednakową niechęcią.

          • 9 6

          • tia, poszerzanie ulic tak rozładowuje korki (1)

            jak popuszczanie pasa jest lekarstwem na otyłość.

            Amerykanie próbowali to robić, jak na razie mają największe wskaźniki nadwagi i otyłości na świecie: 95% dzieciaków dowożone jest do szkół samochodami rodziców. Spróbuj pomyśleć, jak to wpływa na korki w porannych godzinach szczytu.

            Nie musimy popełniać tych samych błędów, z których Amerykanie próbują się wycofać bez większych rezultatów.

            • 4 5

            • i nadal nic nie rozumiesz i nadal bredzisz

              i nadal nie potrafisz zrozumieć prostego tekstu
              i tylko potrafisz bezmyślnie protestować przeciw inwestycjom drogowym

              • 5 2

          • Mowisz nieglupio, ale nierozsadnie zakladasz, co ja sadze. Dlaczego? (1)

            Jesli chcesz sie dowiedziec, co ja sadze - prosze spytaj. Wszystkim latwiej bedzie rozmawiac, jesli zaczniemy mowic, co MY sadzimy, a nie co sadzi druga strona.

            Zgadzam sie z Toba, ze dobrze zaprojektowane miasto, ma wiecej drog lokalnych (aka gestsza siatke), a mniej drog zbiorczych (aka autostrad miejskich / "alei" w wykonaniu BRG). Zgadzam sie, ze urbanistyka jest bardzo wazna (moim zdaniem wazniejsza niz architektura w miescie).

            Czy dobrze zrozumialem, co Ty masz na mysli? Bo z Twoich wypowiedzi wynika, ze chodzi Ci o dobrze zaplanowane miasto z wieloma drogami (niekoniecznie szerokimi, ale tez szerokimi - i takie w duzym miescie czasem musza byc)?

            Mowmy jakie sa nasze wlasne poglady i pytajmy o poglady partnera w dyskusji zamiast mowic za niego, co on uwaza.

            Pozdrawiam :)

            • 2 3

            • I znowu bredzenie o "miejskich autostradach"...

              W Gdańsku jest dosłownie parę szerszych ulic. Reszta to osiedlówki.
              I jeszcze debile krzyczą, że trzeba zwężać, utrudniać przejazd i najlepiej w ogóle zakazać jazdy samochodem w całym Trójmieście. Wtedy będzie super.
              Oczywiście obwodnicy też nie wolno poszerzyć, bo po co.
              Debilni hipsterzy.

              • 2 2

        • Dokładnie. (4)

          Nic dodać, nic ująć. Może poza tym, że należy kłaść większy nacisk na sprawniejsze funkcjonowanie komunikacji zbiorowej, bo niemal codzienne awarie i wynikające z nich opóźnienia nie zachęcają do trwałej przesiadki z auta;)

          • 7 6

          • Prawda, w komunikacji publicznej jest wiele do poprawienia (3)

            Ale warto tez pamietac, ze nie ma juz teraz dnia, aby obwodnica nie byla zakorkowana.

            Kazdy pamieta, ze tramwaj sie popsul. I nawet jak zdaza sie to raz dziennie na jednej linii, to odrzuca sie mozliwosc jezdzenia tramwajami, bo sie psuja.

            Jednoczesnie jednak ma sie calkowita amnezje w kwestii korkow na drogach. One tez sa codziennoscia, nie jednorazowymi sytuacjami.

            • 3 2

            • Aby nie byc goloslownym - wlasnie korek na S7 i obwodnicy (2)

              o czym jest komunikat na stronie glownej...

              I tak codziennie. Nadal samochod najlepszym sposobem na dojazd do pracy?

              • 1 1

              • Nadal (1)

                Dojeżdżałem do szkoły/uczelni/pracy komunikacją publiczną prawie ćwierć wieku. Uważam, że wyrobiłem już normę na to życie i trzy najbliższe wcielenia.
                Jedyne, czego żałuję, to tak późnej przesiadki do samochodu.

                • 5 4

              • nie wiem, gdzie mieszkasz i gdzie pracujesz

                ja zrobilem wiele, aby nie musiec korzystac z samochodu codziennie.

                Dobrze jest moc uzyc samochodu, ale nie musiec. Polecam

                • 4 3

    • Nowe światła i rozkopane centrum nie miało tu znaczenia ? (1)

      • 10 1

      • oczywiście miało, ale niewielkie

        trend jest nieunikniony: więcej samochodów = wolniejsza jazda, wyższe koszty dla wszystkich.

        • 1 0

    • Wiesz, że gdzieś dzwoni (10)

      Ale za chiny ludowe nie wiesz w którym kościele....
      Poszerzanie istniejących dróg w dłuższej perspektywie nie poprawia sytuacji.
      Ale rozbudowywanie istniejącej siatki dróg i tworzenie nowych połączeń jak najbardziej jest wskazane, bo dywersyfikuje ruch

      • 9 3

      • A jeszcze lepiej - odpowiednio zbudowane miasto (9)

        Prosze zobaczyc, ze dobrze zaprojektowane miasto nie wymaga pokonywania codziennie 50km.

        W Gdansku zrobiono wiele bledow, ale nadal mozna zaczac robic to dobrze. Dojazd do rdzenia miasta, tzw. Dolnego Tarasu realizowac samochodem/pociagiem, ale juz na Dolnym tarasie nie zmieszcza sie wszyscy, co ewidentnie pokazuje codziennosc.

        • 6 7

        • Odpowiednio zbudowane miasto? (4)

          Znaczy co, zburzyć i zbudować na nowo?
          liniową aglomerację zamienić na wielkie centrum?
          jak!?
          siatka dróg musi być dopasowana do potrzeb. A w tej chwili w każdym miejscu trójmiasta brakuje dróg.

          • 8 3

          • komu brakuje dróg, temu brakuje (3)

            ulic nie brakuje, tylko jest nadmiar samochodów (circa 2 raz więcej w przeliczeniu na 1000 mieszkańców niż w Berlinie) i nadmiar skłonności do korzystania z nich nawet na małe odległości.

            95% mieszkańców Gdańska mieszka w zasięgu 10 minutowego dojazdu do stacji SKM lub PKM rowerem lub pieszo.

            Wystarczy 20% zmniejszyć skłonność do korzystania z samochodu i okaże się, że ulic jest dość.

            Wystarczy porównać korki w dniach dowożenia dzieci do szkół i w dni wolne od nauki - różnica jest dostrzegalna nawet dla zatwardziałych zwolenników tezy, że samochód jest najważniejszym atrybutem "dobrobytu".

            • 4 5

            • człowieku, nie żyjemy w idelanym świecie (2)

              Gdzie każdy ma pracę, szkołę i wszystko w zasięgu własnego nosa.
              Większość ludzi walczy o pracę i akceptuje wielokilometrowe dojazdy.
              I ci ludzie walczą o godne warunki przemieszczania. Nie w zafajdanym autobusie, czy w deszczu na rowerze. Jeżeli już muszę długo jechać, a nawet stać w korku, wolę we własnym towarzystwie, we własnym samochodzie.
              I przestań bredzić o jakimś "dobrobycie", bo masz klapki na oczach.

              • 4 3

              • ale tez nie zyjemy w swiecie, gdzie kazdy mieszka 100km od pracy (1)

                i nie pada codziennie i nie ma trzesien ziemii itd.

                Skoro mowisz, aby nie przesadzac w jedna strone, czemu tak lubo przesadzasz w druga?

                Sa ludzie, ktorzy nie moga zrezygnowac z samochodu. Ale jest bardzo duzo ludzi (strzelam - 30%), ktorzy wcale nie musza korzystac z samochodu kazdego dnia.

                • 1 3

              • te 30% to sobie z d*py wziąłeś

                bo nie ma takich statystyk, a paliwo nie jest za darmo, więc dla przyjemności sobie ludzie raczej masowo nie jeżdżą, tylko robią to kiedy muszą

                • 2 2

        • racja, ale nasuwa się pytanie, co takiego jest w rdzeniu miasta żeby ludzie mieli powód tam jechać? (3)

          jedyna rzecz jaka mi osobiście przychodzi do głowy do Teatr i Opera,
          poza tym dla mnie w centrum miasta nic nie ma,

          dla innych domyślam się to będzie dworzec PKP, PKS, kino, restauracje i puby,
          no i oczywiście wszyscy którzy w tych biznesach pracują,
          reszta podejrzewam tylko przejeżdża (a tu nasuwa się pomysł ring-road,
          dla tylko przejeżdżających mamy dookoła rdzenia drogę 70km naokoło
          co w położonym wzdłuż morza Trójmieście jest awykonalne)

          • 4 1

          • jak nie masz wrażliwości, to siedzenie przed telewizorem ci może wystarcza

            • 0 3

          • Ring road = obwodnica (1)

            I juz istnieje.

            Miasto absolutnie nie powinno miec drog tranzytowych / przelotowych przez srodek.

            To zwyczajnie glupi pomysl. Co wiecej powodujacy wiecej strat niz zyskow.

            • 3 2

            • no jest obwodnica to dlaczego ludzie piszą, że są korki?

              ja widzę dwie możliwe przyczyny, coś nie tak z komunikacją miejaką,
              zbyt tane OC = każdy pcha się wszędzie autem a miejsca dla każdego fizycznie po prostu nie ma

              w UK wprowadzono road tax po to, żeby pieniądze szły do budżetu a nie do kieszeni ubezpieczyciela, polecam rozważenie tego pomysłu
              plus podniesienie OC dla młodych kierowców i starych aut (oraz aut z dużymi silnikami)

              • 1 0

    • Potwierdza się tylko to, że.. (6)

      Jak się powie A to trzeba powiedzieć B, czyli w tym konkretnym przypadku należy dobudowywać kolejne elementy infrastruktury oraz to, że wielu kiepskich kierowców jeździ po naszych drogach. Nie mówię tu o prędkości, ale o takich rzeczach jak nie dojeżdżanie do linii na światłach np przy skręcaniu w lewo, robieniu wielkich odstępów przed samochodem, ustawianiu się na jednym pasie gdzie są dwa i inne samochody nie mogą wjechać na skrzyżowanie, jazda wolno lewym pasem bo za 3 km będzie skręcał, brak jazdy na zamek itp. Można wiele wymieniać, a wszystko to nazywa się brakiem umiejętności myślenia o tym jak nasze decyzje wpływają na innych...

      • 9 2

      • Podstawowym powodem korkow jest fakt, ze wielu kierowcow calkowicie odrzuca mozliwosc poruszania sie po miescie inaczej niz (3)

        To o czym piszesz, jest kwestia wazna, ale nie najwazniejsza. Gdyby wszyscy zaczeli jezdzic idealnie, przy tej liczbie samochodow nadal bylyby korki. Moze z 10 czy 20% mniejsze, ale nie zniknelyby.

        Co wiecej, mniejsze korki sprawiaja, ze czesc ludzi uznaje "o, nie ma korkow - wezme samochod" i wszystko powraca do stanu sprzed zmian.

        Samochod i paliwo sa na tyle tanie, ze jest oczywistym, ze kazdy moze sobie pozwolic na zakup. Pytanie, czy kazdy naprawde codziennie musi uzywac?

        • 5 5

        • z tego powodu popieram 10-krotne zwiększenie OC (2)

          średnio, bardziej dla młodych kierowców i mocnych aut, mniej dla aut małych o mniejszych silnikach i doświadczonych kierowców,
          w UK działa doskonale, poprawia bezpieczeństwo, eliminuje małoletnich gołodupców w importowanych samochodach, przeżywających trzecią młodość
          itd. itd.

          • 5 4

          • chyba ktoś nigdy nie miał samochodu w UK, że takie bzdury pisze... (1)

            • 3 2

            • patrzę przez okno na moje auto w UK, już drugie, 4 rok

              miałem auto i podstawowe służące do transportu mojej osoby :)
              a teraz mam auto luksusowe, służące do pieszczenia mojej osoby :),
              śmiem twierdzić, że znam i rozumiem dosyć dobrze opłaty związane z utrzymaniem auta w UK,
              co masz na myśli pisząc, że piszę bzdury?

              • 1 0

      • Niedojeżdżanie do linii na lewoskrętach jest winą złego umiejscowienia sygnalizatorów (1)

        Szklany dach nie jest seryjnym wyposażeniem samochodów a w normalnej pozycji za kierownicą, bez wykręconej szyi po dojechaniu do linii tych sygnalizatorów nie widać, bo są za wysoko. Żaden geniusz sowicie opłacany z pieniędzy podatników nie wpadł na to, żeby dodatkowe sygnalizatory umieścić na wysokości wzroku kierowcy osobówki

        • 4 0

        • Zwróć uwagę

          Na to, że w wielu miejscach są sygnalizatory na wysokości bocznej szyby, a i tak ludzie patrzą na górę. Jest to bardzo widoczne w miejscu na rondzie skręt w lewo ze Słowackiego w Potokową w kierunku Moreny. Inny przykład z Chłopskiej w Piastowską w kierunku Jelitkowa. Są tam dwa sygnalizatory ale każdy patrzy na prawy. Ja podjeżdżam do linii i patrzę na lewy.

          • 2 0

  • "Eksperci z korkowo.pl" (9)

    No wiele dziś nie trzeba, żeby być ekspertem. Wziąć tracki z janosika, uśrednić prędkość i jesteś ekspert. W ramach analizy wyników opisujesz tabelę słownie ("pierwsze miejsce ma ... z wynikiem ..., natomiast drugie....").

    A fajnie to by było właśnie wziąć tracki, zidentyfikować jadących od strony E7 do Wrzeszcza czy Sopotu i porównać czas przejazdu przed tunelem i po otwarciu. Ale to by trzeba eksperta...

    • 104 5

    • co to jest E7? (3)

      • 1 11

      • DK 7

        • 8 0

      • siódemka, droga Gdańsk-Warszawa

        • 2 0

      • to ta droga na której się jeździ na trzeciego

        i pełno ludzi ginie

        • 1 0

    • Tak, to są eksperci, bo obecnie przeciętny maturzysta nie umie tego zrobić sam (a powinien).

      • 2 0

    • Na tym to polega;) (3)

      Myślisz, że analizy Jamroza z PG się jakoś bardzo różnią? Często to zwykłe kopiuj wklej.

      • 3 0

      • w Polsce nie ma specjalistów od analizy ruchu drogowego (2)

        powinno się na uniwerku na matematyce utworzyć kierunek odpowiedni

        • 6 0

        • lepiej na polibudzie, na UG to tylko teoria... (1)

          • 1 1

          • nie wiem, zostawię to profesorom do przemyślenia

            • 1 0

  • O, no to prawdziwy dramat, faktycznie. (15)

    Bo samochodem się wolniej jeździ...
    I bardzo dobrze!
    W mieście powinno nas interesować przede wszystkim jak szybko jeździ się komunikacją miejską, jak dobra jest infrastruktura rowerowa i ile się traci czasu jadąc rowerem przez jej niedorobienia oraz jak długo piesi muszą stać bez sensu na światłach.
    Jakoś o tym panowie z korkowo.pl nie piszą.
    Samochody w mieście przede wszystkim generują problemy.
    Faktycznie dramat, bo średnia prędkość samochodów spadła o 3km/h...
    Niech spadnie o 30, to może w końcu do niektórych dotrze, że to nie samochód powinien mieć w mieście priorytet.

    • 100 109

    • O Święta Przepustowości!

      • 31 7

    • (9)

      naucz się prowadzić!

      • 5 21

      • (8)

        Umiem.
        Auto mam.
        Używam sporadycznie na wyjazdy za miasto i gdy muszę coś przewieźć.
        Naucz się jeździć rowerem i kasować bilety ZKM.

        • 35 15

        • ZTM niech zrobi porządne połączenia, to będzie więcej osób jeździć.

          • 15 5

        • (6)

          A no widzisz. Ja codziennie jezdze samochodem przez 3 miasta wiec skoncz wszystkich wyrzucac z samochodow. Bo gdybym mogl to faktycznie jezdzilbym rowerem

          • 9 4

          • tacy kierowcy jak ty nie istnieją w wąskich główkach pedalarzy :) (3)

            • 12 7

            • (1)

              Ładnie tak ludzi obrażać?

              • 5 4

              • mnie obrażają, więc dlaczego nie zniżyć się do ich poziomu?

                • 5 2

            • Odezwał się mistrz trzech pedałów i ciągnięcia gały.

              • 1 2

          • kto Ci zabrania?

            jeżdżę codziennie przez 3 miasta do pracy rowerem. Da się :)

            • 4 6

          • kto chce wszystkich wyrzucać z samochodów?

            jak na razie to samochodowcy nie chcą się zgodzić na lekkie przesunięcie granicy kompromisu.

            Parkowanie na chodnikach to nie prawo; lecz kontrowersyjny przywilej.
            Posiadanie samochodu nie stwarza automatycznie prawa do parkowania nim za darmo w dowolnym miejscu.

            • 4 2

    • (2)

      Ale miasto to nie chińska wioska z lat osiemdziesiątych.

      • 9 14

      • na razie zamienia sięw parking samochodowy. I dobrze

        sami siebie blokujecie

        • 16 4

      • Nie, najczesciej to zasmrodzony plac parkingowy z Januszami w swoich Passeratti

        • 6 5

    • Wracaj na wieś

      Tacy debile jak Ty generuja problemy.

      • 1 1

  • (1)

    Sristar mozna podkrecic i ok

    • 42 3

    • Lepiej odkręcic i na złom

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane