Od dziś policjanci będą mieli obowiązek zapewniać bezpieczeństwo tylko na imprezach masowych organizowanych w miejscach publicznych, skwerach, parkach i placach. Za pozostałe imprezy, które będą ochraniać organizatorzy będą musieli uiścić opłatę zgodnie z określonym cennikiem. Nowelizacja ustawy wprowadza zatem możliwość legalnego dorabiania do pensji po służbie. Do tej pory o tym, czy impreza będzie zaliczana do masowych decydowali organizatorzy, niejednokrotnie zaniżając dane w celu uniknięcia dodatkowych kosztów związanych z obsługą imprezy. Zmiany w ustawie określiły tym razem wyraźnie imprezę masową jako taką na której jest miejsce dla więcej niż tysiąc osób.
Ciekawym aspektem wprowadzanych zmian jest również walka wypowiedziana wandalom, którzy do tej pory bezkarnie niszczyli mienie publiczne przed, w czasie lub po imprezie, niejednokrotnie wprowadzając na imprezach zamęt i stwarzając niebezpieczeństwo dla pozostałych uczestników. Dodatkową karą ma być dla nich od teraz zakaz wstępu na imprezy masowe. Dopuściwszy się przestępstwa podczas trwania imprezy zamkną sobie wrota na wszystkie pozostałe. Gdy inni będą "pić piwko" i dobrze się bawić oni będą zobowiązani do stawienia się w tym czasie na komendzie policji.
Czy uda się ten przepis wprowadzić w życie i egzekwować - czas pokaże.
Na razie cieszą się policjanci z komercyjnego potraktowania (chociaż po południu) ich służby, cieszą się organizatorzy - bo policja zawsze wydaje się bardziej profesjonalną ochroną imprezy i ... martwią się agencje ochrony, które do tej pory w dużym stopniu z ochrony imprez się utrzymywali.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
