- 1 Uziemił się przez skradziony miernik (48 opinii)
- 2 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (92 opinie)
- 3 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (82 opinie)
- 4 Cyberpolicjanci mają nową siedzibę (84 opinie)
- 5 Kim jest Aleksandra Kosiorek, nowa prezydent Gdyni? (736 opinii)
- 6 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (523 opinie)
Po wypadku ciężarówki na obwodnicy: jak wygląda praca zawodowego kierowcy?
W połowie marca na obwodnicy Trójmiasta doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Kierowca ciężarówki zasnął za kierownicą i zjechał do rowu. Na szczęście nic mu się nie stało. Kilka tygodni po zdarzeniu skontaktował się z nami pan Tomasz, który postanowił opowiedzieć o kulisach pracy zawodowego kierowcy.
Od podszewki znam specyfikę tej ciężkiej pracy, dlatego chcę, aby także czytelnicy poznali, jak ta praca naprawdę wygląda.
Na co dzień jeżdżę samochodami ciężarowymi, głównie po drogach Skandynawii. Posiadam prawo jazdy na wszystkie kategorie. Do Trójmiasta zjeżdżam raz na kilka tygodni, by odpocząć i naładować baterie. Bo praca zawodowego kierowcy jest trudna i wymagająca.
Jeździmy zbyt szybko i niebezpiecznie?
Główny zarzut formułowany wobec nas - jako grupy zawodowej - jest taki, że jeździmy szybko, niebezpiecznie i prawdopodobnie przekraczając limit czasu pracy kierowcy, co czasem prowadzi do kolizji czy wypadków.
Mnie też zdarzyło się kilka niegroźnych stłuczek czy urwanych lusterek. Wiem, jak to jest, gdy spada koncentracja, a powieki stają się ciężkie.
Jest na to kilka sposobów np. podjadanie, głośna muzyka, otwarte okno, by dotlenić organizm i przewietrzyć głowę. Ale czasem, gdy kierowca siada za kółkiem o świcie i jedzie przed siebie przez kilka czy kilkanaście godzin i to nie pomaga.
Co z tym limitem czasu?
Przepisy mówią jasno: kierowca może w ciągu doby pracować 13 godzin i mieć 11 godzin przerwy. W wyjątkowym przypadkach prawo dopuszcza wydłużenie czasu pracy do 15 godzin dziennie, ale tylko trzy razy w tygodniu. Problem w tym, że tzw. przepisy AETR, o których mówię i które są podstawą przy kontroli Inspekcji Transportu Drogowego mówią jedno, a ogólne przepisy prawa pracy drugie.
Oba "kodeksy" wzajemnie się nie widzą, co powoduje zamęt. Stosowne urzędy i politycy od lat nie dostrzegają problemu. W środowisku mówi się, że na przeszkodzie mogą stać np. udziały poszczególnych polityków w firmach transportowych i dlatego nie zależy im na zmianie prawa czy dostosowaniu go do prawa unijnego, bo nie opłaca im się skracanie czasu pracy kierowcy, co w konsekwencji ograniczałoby zyski właścicieli tych firm. A jak wiadomo - ciężarówki zarabiają tylko wtedy, gdy jeżdżą.
Kierowca nie tylko od prowadzenia pojazdu
Kolejnym problemem jest zakres obowiązków kierowców, który ciągle się zwiększa. Powszechnie uważa się, że my tylko siedzimy za kółkiem i jedziemy z punktu A do punktu B. Nic bardziej mylnego.
Przed wyruszeniem w trasę bardzo często musimy sami zadbać o załadunek, a po dotarciu na miejsce o rozładunek przewożonego towaru. Zupełnie inaczej jest choćby na tzw. śmieciarkach, gdzie kierowca siedzi za kółkiem, a za cały serwis wokół odpowiadają jego koledzy. My wszystko musimy robić sami, a tachograf możemy włączyć dopiero, gdy usiądziemy za kierownicą. A gdzie rozliczenie czasu, jaki poświęciliśmy wcześniej na załadunek?
Zmieniają się też warunki pracy kierowców. Na drogach jest coraz większy ruch, a kierowca poza prowadzeniem, załadunkiem i rozładunkiem pojazdów musi dbać też o stan techniczny pojazdu, pilnować tzw. awizacji, by zdążyć dojechać na czas w zaplanowane miejsce czy znosić presję nakładaną przez dyspozytorów. Ma być szybciej, lepiej, taniej, ale zawsze bezpiecznie. To kierowca ma zadbać o to, by te wszystkie warunki spełnić.
Jak spać i się zregenerować w rozgrzanej kabinie?
Wiele osób nie uświadamia sobie, jak wygląda odpoczynek kierowców po tak wyczerpującym dniu pracy. Kierowcy śpią w rozgrzanych upałem kabinach, często bez klimatyzacji, nie mówiąc o dostępie do ciepłej wody czy prysznica. Często w odpowiedniej regeneracji przeszkadza też hałas przejeżdżających samochodów, śpimy przecież w kabinach pojazdów zaparkowanych na parkingach przy ruchliwych drogach.
To wszystko sprawia, że kierowcy pracują pod ogromną presją, często na granicy przepisów, ze świadomością, że gdy się coś stanie, to obciąży to głównie ich samych. Na to nakłada się praca z dala od rodziny, a rozłąka z bliskimi nie na każdego dobrze wpływa.
Tajemnicą poliszynela jest też duży problem wśród kierowców z alkoholem. Gdy weekend spędza się z kolegami gdzieś na parkingu, w dodatku z dala od domu, to często sprowadza się on właśnie do tego, że wielu zagląda do kieliszka. Inną sprawa jest psychika. Efektem ubocznym naszej pracy jest gorszy sen, większa nerwowość, po latach pojawiają się problemy z koncentracją czy wzrokiem.
Pomoże unijny pakiet mobilności?
Nadziei kierowcy wypatrują w tzw. pakiecie mobilności, forsowanym przez Unię Europejską. Ma on m.in. uregulować kwestię wynagrodzeń kierowców, by nie były one uzależnione od przejechanych kilometrów i godzin spędzonych za kółkiem.
Mówiąc inaczej, dziś nasze pensje są uzależnione od tego, jak dużo jeździmy. To nie jest dobry układ, bo rodzi patologie, w których kierowcy pracują po 300 godzin miesięcznie. Pakiet ma to zmienić i ustalić m.in. minimalne wynagrodzenie kierowcy. Problem w tym, że wiele firm nie chce się do tego dostosować i już zapowiada, że nowych przepisów respektować nie będzie.
Co mają w takiej sytuacji zrobić kierowcy? Łamać prawo i jeździć ponad stan? Zmienić pracę? Tylko kto zatrudni 55-cio czy 60-latka?
Dlatego rozumiem i współczuję mojemu koledze, który miał wypadek na obwodnicy. Nie znam okoliczności tego zdarzenia, ale znając specyfikę tej pracy jestem w stanie sobie wyobrazić, co teraz czuje ten kierowca. Dzięki Bogu nikomu nic się nie stało.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie wybrane
-
2022-04-24 15:30
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. (7)
Każda praca jest ciężka. Na swój sposób. Kierowca przewożąc ładunek, może dostarczać np. artykuły spożywcze, żebyś ty rano mógł/mogła kupić ser czy mleko w sklepie. Inny wiezie twoją paczkę, jeszcze inny zaopatruje szpital żeby lekarze mogli cię opatrzyć. Jeszcze inny wiezie materiał na budowę twojego domu od dewelopera, żebyś mógł/mogła odebrać
Każda praca jest ciężka. Na swój sposób. Kierowca przewożąc ładunek, może dostarczać np. artykuły spożywcze, żebyś ty rano mógł/mogła kupić ser czy mleko w sklepie. Inny wiezie twoją paczkę, jeszcze inny zaopatruje szpital żeby lekarze mogli cię opatrzyć. Jeszcze inny wiezie materiał na budowę twojego domu od dewelopera, żebyś mógł/mogła odebrać nieruchomość na czas. A jeszcze inny wiezie spodnie Levisa żebyś mógł/mogła założyć coś nowego na siebie. Szanujmy pracę wszystkich osób. Bez względu na rodzaj pracy.
- 197 6
-
2022-04-25 10:42
Bzdury
Transport Tirami jest najdroższy i generuje najwięcej CO 2 do atmosfery.Ponadto przeciążone dewastują drogi i ulice.Nikt mi nie udowodni że tiry są niezastąpione.Alternatywæ jest kolej i transport rzeczny.Proszę sobie sprawdzić statystyki przewozów na zachodzie.
- 2 3
-
2022-04-24 18:21
Polecam zapamiętać jedną maksymę. (5)
Absolutnie wszystko co masz w domu i czego potrzebujesz, przywiezione zostało ciężarówką! Tak więc gdyby nie kierowcy, tak bardzo często opluwanych i nielubianych TIR-ów, nie mielibyśmy absolutnie nic.
- 23 7
-
2022-04-24 23:23
(4)
Może czas wrócić do transportu koleją? A nie, będzie płacz o likwidowanie miejsc pracy.
- 8 12
-
2022-04-25 04:50
(3)
Dokładnie zajezdnia dla pociągów pod każdą biedronka i lidlem xD
- 18 3
-
2022-04-25 12:55
Nie chodzi o ostatnia milę mądralo, tylko np pomidory z Hiszpanii.
- 1 1
-
2022-04-25 10:49
Tiry do Żabek nie jeżdżą, więc się da.
- 5 1
-
2022-04-25 09:21
eee
Transport koleją na długich odcinkach pomiędzy miastami, województwami, dalej transport drogowy /krótsze odcinki, mniejsze zmęczenie/
- 5 2
-
2022-04-24 15:38
Ja jestem zawodowym kierowcą. (1)
Za małolata koledzy z piaskownicy chcieli być policjantami, strażakami, lekarzami... Kiedy do piaskownicy przyjechał piesek, pięknym lśniącym KAMAZ-em zapragnęłalem zostać kierowcą takiego bydlaka. Dziś jestem już trochę starszy, a i technologia znacząco się rozwinęła. Jeżdżę Mercedesem i ciągnę naczepę, szczęśliwie od 15 lat bez żadnego
Za małolata koledzy z piaskownicy chcieli być policjantami, strażakami, lekarzami... Kiedy do piaskownicy przyjechał piesek, pięknym lśniącym KAMAZ-em zapragnęłalem zostać kierowcą takiego bydlaka. Dziś jestem już trochę starszy, a i technologia znacząco się rozwinęła. Jeżdżę Mercedesem i ciągnę naczepę, szczęśliwie od 15 lat bez żadnego incydentu.
To bardzo ciężka praca, ale jeżeli ktoś ją lubi sprawia wiele radości.
Wypoczęty kierowca na trasie, to 100% bezpieczeństwa dla siebie i innych.
Są też tacy, którzy świadomie (nie wypoczywają) no ale od tego są służby, no i za kilka lat kontrola będzie się odbywać zdalnie, więc dużo się ukróci- 110 6
-
2022-04-25 11:31
Przykro mi czytać...
że nie spełniłeś marzenia i nie kiprujesz piachu z KAMA3'a do piaskownicy :D
To zawsze wzbudzało zachwyty :D Jakby mnie nie zmuszono do nauki to zostałbym kwerowcą, choć wiadomo - to nie jest lekka praca. Ale może być przyjemna.- 0 5
-
2022-04-24 17:35
Żadne pieniądze nie są warte rozłąki z rodziną. Chyba że ktoś jest singlem i chce się dorobić, wtedy taka praca może być (29)
Według mnie jak ktoś ma żonę i dzieci, zostawianie ich samych w domu dla 3-4 tys. miesięcznie więcej mija się z celem.
- 68 63
-
2022-04-25 11:33
Niby tak...
Ale jak ktoś zaczął jako singiel i się zakochał. I żonie nie przeszkadza? I jest w domu 80% czasu?
Pchasz się z wnioskami w czyjeś życie rodzinne. Nie musi być tak, ze męża nie ma miesiąc, jak marynarza. Napisz o marynarza mądralo.- 1 1
-
2022-04-25 11:34
Nie dla 3-4 tylko dla 5 wiecej niz na budowie. Srednio netto kierowca zarabia ok 8-12 tys, pracujac u niemca czy norwega jeszcze wiecej tyle, ze ma wszystko brutto, a u nas najnizsza
- 0 2
-
2022-04-25 10:53
Nasze wyobrażenia a realia , dwie różne rzeczy ....
- 1 0
-
2022-04-25 10:36
Psia praca
Masz rację że nic nie zrekompensuje rozłąki z rodziną.Miałem kiedyś swoją działalność transportową gdzie sam jeździłem i po wejściu na rynek dużych firm zrezygnowałem z cygańskiego życia.To co się teraz dzieje na drogach to wolna amerykanka.Jak może jeździć za kółkiem 40-sto tonowego tira 20 latek nie mający żadnego doświadczenia,który w czasie odpoczynku siedzi w laptopie a niejednokrotnie robi to w czasie jazdy.Stara maksyma że kierowca śpi w budzie i sz..a na koło.Pozdrawiam
- 6 0
-
2022-04-25 05:16
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia (7)
Pracuje na statku, w rotacji 3/2mc
Rozłąki są ciężkie, to prawda. Za to jak wracam to dla rodziny mogę być dostępny 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Mogę mieć codziennie sobotę czy niedzielę.
nie mam drugiej pracy typu 8-17, nie muszę stać w korkach, nie tracę czasu na dojazdy do pracy. Na zakupy mogę pojechać o godzinie,Pracuje na statku, w rotacji 3/2mc
Rozłąki są ciężkie, to prawda. Za to jak wracam to dla rodziny mogę być dostępny 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Mogę mieć codziennie sobotę czy niedzielę.
nie mam drugiej pracy typu 8-17, nie muszę stać w korkach, nie tracę czasu na dojazdy do pracy. Na zakupy mogę pojechać o godzinie, która mi najbardziej pasuje.
Wszystko kwestia przyzwyczajenia. Nie wyobrażam sobie jak miałbym pracować np. 8-17, przez pięć dni w tygodniu. A nie daj boże brać jeszcze jakaś pracę do domu, czy zostawać na nadgodzinach.
Ile wtedy czasu wolnego dla siebie zostaje?
Chociaż z drugiej strony mówią, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.- 18 3
-
2022-04-25 13:39
To nie jest normalne życie (2)
Tylko, że rodzina nie skorzysta i nie potrzebuje Twojej dyspozycyjności 24 godziny na dobę, bo dzieci idą do szkoły, zajęcia dodatkowe, żona do pracy. Jak dzieciak ma zawody i dostaje puchar, jak spadnie mu łańcuch z roweru, jak trzeba pogonić smarkacza, który zabiera Twojemu dzieciakowi hulajnogę...Ciebie nie ma. Ważny jest codzienny dostęp do
Tylko, że rodzina nie skorzysta i nie potrzebuje Twojej dyspozycyjności 24 godziny na dobę, bo dzieci idą do szkoły, zajęcia dodatkowe, żona do pracy. Jak dzieciak ma zawody i dostaje puchar, jak spadnie mu łańcuch z roweru, jak trzeba pogonić smarkacza, który zabiera Twojemu dzieciakowi hulajnogę...Ciebie nie ma. Ważny jest codzienny dostęp do Ciebie, świadomość, że wrócisz po południu do domu i wszystko załatwisz, co należy do męża i ojca, że w weekend weźmiesz dzieciaka na piłkę czy pogonisz go do lekcji. Pierwszy dzień zajmuje podróż powrotna, wypakowanie, opranie, aklimatyzacja do "warunków domowych". Święto i dzika radość dzieci, bo przyjechałeś, chociaż miłe, to nie jest normalne. Ostatnie dwa dni wszystko się kręci wokół Twojego wyjazdu, pakowanie, załatwiane zaległych spraw, pożegnanie...tęskonota.
- 2 1
-
2022-04-25 13:52
(1)
Ale dlaczego się źalisz na forum a nie porozmawiasz z mężem o tym??
- 0 0
-
2022-04-25 14:05
Żaliłam się jak mąż jeździł. Skutecznie. Dlatego mam teraz mniej pieniędzy ale męża i ojca dla dzieci na co dzień. I tak miało być.
- 3 0
-
2022-04-25 09:34
I przez te 3 miesiące nie widzisz rozwoju swojego dziecka, jego codziennego progresu, osiągnięć i wydarzeń które przeżywa. (3)
- 6 8
-
2022-04-25 11:29
Widzę
Na szczęście mamy technologię. What's up, telefon. Dzięki temu uczestniczę w życiu mojej rodziny. On line, ale zawsze.
- 4 1
-
2022-04-25 10:59
Jest cos takiego jak internet, czasy listow papierowych troche juz przeminely
Podpowiem kilka aplikacji:
Skype
Viber
Whatsapp
Messenger
Zainstaluj, poznasz troche technologii;))- 7 3
-
2022-04-25 10:16
To pryszcz. Ja bym widział problem w tym, że nie ma więzi z dzieckiem. Nie rodzic-dziecko, a dalsza rodzina, którą się jedynie odwiedza kilka razy w roku.
- 5 2
-
2022-04-25 00:40
(1)
hehe, 3-4tys powiadasz... za tyle to do kabiny nie wsiądzie :)
- 5 7
-
2022-04-25 09:36
3-4 tys więcej niż przeciętna pensja na etat...
- 7 2
-
2022-04-24 19:44
(4)
Dlatego mój mąż jeździ w Norwegii. 3 tyg.tam tydzień w domu. Pieniądze?? Nie napiszę. Z przyzwoitości.
- 24 6
-
2022-04-24 22:51
(1)
Znam takich... nawet kilka par.jak wraca to tylko przeszkadza bo w domu wszyscy swoje życie plany i zajęcia bez udziału ciagle nieobecnego... jak wraca to wszyscy łącznie z nim odliczają czas do wyjazdu bo wtedy jest "normalnie"... w sumie to najlepiej jakby kase tylko wysylal to bylby idealny uklad:)
- 34 2
-
2022-04-25 00:57
Tez znam takich co uważają, ze króla trzeba przywitać ;)
Więcej empatii. Każdy ma swoje życie i swoje sprawy. Maja na paluszkach chodzić, bo Pan przyjechał z kasą? Nie! Jak chce, to niech dołączy do zajęć rodzinnych, a nie oczekuje kij wie czego. To on przyjechał do rodziny/ do domu własnego, a nie do hotelu z obsługą! Tak to wyglada w normalnej rodzinie i nikt na to nie zwraca uwagi, tylko się cieszy
Więcej empatii. Każdy ma swoje życie i swoje sprawy. Maja na paluszkach chodzić, bo Pan przyjechał z kasą? Nie! Jak chce, to niech dołączy do zajęć rodzinnych, a nie oczekuje kij wie czego. To on przyjechał do rodziny/ do domu własnego, a nie do hotelu z obsługą! Tak to wyglada w normalnej rodzinie i nikt na to nie zwraca uwagi, tylko się cieszy wspólnym tygodniem, który jest za krótki dla wszystkich. Niestety pieniądze z nieba nie spadają, a plany są wspólne. I to dzięki żonom rodzina funkcjonuje, a nie dzięki nim. Dzieci tęsknią i ten tydzień trzeba pogodzić z obowiązkami domowymi i wspólnym spędzaniem czasu. Takie zycie.
- 17 2
-
2022-04-24 20:57
(1)
a ty z innym jak go nie ma
- 11 24
-
2022-04-24 21:40
Nie mierz ludzi swoją miarą
- 29 4
-
2022-04-24 19:43
(2)
Gdzie masz kierowców za taką kasę?? Biore 10ciu:)
- 16 3
-
2022-04-24 22:59
Napisałem że 3-4 tys. więcej niż normalna wypłata przy pracy na etat. (1)
- 12 3
-
2022-04-25 14:19
Zrozumiałeś tekst, na który odpowiedziałeś?
Gość za 11tys. bierze od ręki.
3-4 tys. ponad normalną płacę, to jest jakieś 6-7 tyś.- 0 1
-
2022-04-24 19:15
Kierowca zarabia obecnie 9-11 tys na miesiac
- 9 24
-
2022-04-24 18:07
Ciekawa uwaga... ale (5)
Ale bez takich ludzi, to byłby problem dostarczyć produktów do domu. Taki kierowca czy marynarz....
To jaki cel chodzi?!- 24 2
-
2022-04-24 22:59
Cel założenia rodziny, czyli bycie odpowiedzialnym mężem i ojcem, który jest obecny w życiu swojej rodziny. (4)
- 10 12
-
2022-04-25 11:33
Widzę, że zwolennik PiS.... (1)
Siedzieć w domu i płodzić, a państwo da.
- 4 7
-
2022-04-25 11:56
Kolejny polityczny patol. Co ma do tego partia polityczna? To ta druga strona tylko oczekuje ( oskarżając ) od innych wszystkiego, bo sami sobie nie radzą w życiu. Żebraki i nieudaczniki !!!
- 6 1
-
2022-04-25 11:11
(1)
nie każdy chce mieć rodzinę i dzieci i przebywać z nimi 24h na dobę
- 6 4
-
2022-04-25 11:26
Każdy chce, nie każdy potrafi być ojcem czy matką :)
- 4 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.