- 1 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (91 opinii)
- 2 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (98 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (228 opinii)
- 4 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (50 opinii)
- 5 Kandydaci z KO do Europarlamentu (280 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (91 opinii)
Po wypadku na Świętokrzyskiej. Motocyklista sam się nagrał
20 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat)
Policjanci pod nadzorem prokuratora sprawdzają, czy jeden z motocyklistów poszkodowanych w wypadku na ul. Świętokrzyskiej nie był w chwili zdarzenia pod wpływem narkotyków. Niewykluczone, że przyczyny wypadku wyjaśni... nagranie wideo pochodzące z kamery na kasku jednego z kierujących.
Pobrali krew do badań
Okoliczności i przyczyny wypadku ustala teraz policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.
- Na razie ustalono, że wszyscy kierujący biorący udział w zdarzeniu byli trzeźwi - mówi Lucyna Rekowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - W tej chwili trwają przesłuchania świadków, ustalane są wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Powołamy też biegłego, który ma określić przyczynę wypadku.
Jak ustaliliśmy, od jednego z motocyklistów pobrano krew do badań na obecność środków odurzających. Policja przyznaje, że do tego doszło, ale nie udziela więcej informacji.
- Funkcjonariusze mieli przypuszczenia, że jeden z motocyklistów mógł znajdować się pod wpływem środków odurzających. Badania krwi mają rozwiać nasze wątpliwości. Na wyniki badań trzeba jednak poczekać. Zazwyczaj trwa to do dwóch tygodni od dnia wypadku - dodaje Lucyna Rekowska.
Jest nagranie z kamery na kasku
Przyczyny wypadku może pomóc ustalić nagranie wideo, na którym widać moment wypadku. Nagrał je... jeden z poszkodowanych motocyklistów, prawdopodobnie kamerą umieszczoną na kasku. Jak mówi nam osoba, która widziała nagranie, widać na nim nie tylko moment wypadku, ale i wszystko to, co działo się tuż przed nim. Według jego relacji, kierujący jednośladem od chwili włączenia kamery miał jechać spokojnie i zgodnie z przepisami. Przyśpieszył dopiero, gdy spotkał na drodze drugiego motocyklistę. Chwilę później doszło do wypadku, a wskazówka prędkościomierza miała się zatrzymać na 120 km/h.
Policja nie chce potwierdzić tych informacji, ale przyznaje, że takie nagranie istnieje. Wiemy za to, że wszystkim kierującym zatrzymano czasowo prawo jazdy.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że zabezpieczyliśmy nośnik, który będzie teraz analizowany - mówi nam Lucyna Rekowska. - Co do rzekomej prędkości, z jaką jechał motocyklista, to wyjaśnią to ustalenia powołanego biegłego, relacje świadków i samych poszkodowanych. Dopiero wówczas będziemy mogli określić, jak i dlaczego doszło do wypadku.
Opinie (231) 9 zablokowanych
-
2015-10-24 22:48
Uważam, że wideorejestrator powinien być OBOWIĄZKOWYM wyposażeniem
każdego samochodu i motocykla. A brak wideorejestratora mógłby być podstawą do niewypłacania odszkodowania.
- 1 4
-
2015-11-04 11:11
Wina osobówki
Choćby motocykliści jechali 300km/h nikogo to nie zwalnia od ustąpienia im pierwszeństwa skręcając w posesję
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.