Kilkadziesiąt tysięcy ludzi z całej Polski wzięło udział w państwowym pogrzebie Danuty Siedzikówny, ps. "Inka" i Feliksa Selmanowicza, ps. "Zagończyk" w Gdańsku. Zamordowanych przez Urząd Bezpieczeństwa byłych Żołnierzy Wyklętych pochowano z największymi honorami.
w Gdańsku. W kościele było około 7 tys. osób, tłumy stały też przed świątynią, oglądając nabożeństwo na telebimie i słuchając z głośników. Z powodu upałów wiele ludzi mdlało, nawet w zazwyczaj chłodnej świątyni. 
. 
2016-09-01 10:40
stał się chorobą w naszym kraju.....
Czemu nikt nie pisze o tym co Wyklęci odwalali np w Tucholi. Jak mordowali rodaków....
Powieszony leśniczy....
o tym nikt nie pisze... bo po co?
Nie zapomnijcie ich na ołtarze powynosić...
A apel Smoleński odczytano?
Kolejna paranoja....
A Wy chore ludziki dajecie się nakręcać i prowadzić za rączkę w tą ciemnotę wam wciskaną....
2016-09-01 13:44
Wszstsko bylo ok .Nie powinno byc tak kiboli z racami, ONR z osilkami, chamami co szarpali nawet kobiete, mowiac ze nie lubia kobiet , bo sa gejami. Dla mnie to organizacja faszystowska i kibolska!!!!!Pogrzeb byl dla wszystkich spokojnych ludzi. Takiego zachowania nie bylo wsrod kiboli i ich rac, oraz agresji i chuliganstwa ONR. PIS jest za tymi chuliganami, po co???? Slyszalam, wsrod moich znajomych, ze maja wstyd i nigdy juz na PIS po tym zajsciu nie zaglosuja, PIS ich bronil!!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
