• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pociąg do biblioteki

Jakub Knera
7 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Tak oznaczony wagon będzie zachęcał do czytelnictwa i odwiedzenia gdańskich bibliotek. Tak oznaczony wagon będzie zachęcał do czytelnictwa i odwiedzenia gdańskich bibliotek.

Biblioteka otwarta w środy, jedna karta czytelnicza dla wszystkich gdańskich filii, cyfrowy system wypożyczania książek oraz wagon SKM, w którym będzie można zanurzyć się w lekturze - w taki sposób Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Gdańsku walczy o czytelników.



Czy akcje promocyjne mają szansę zwiększyć czytelnictwo?

- Dzisiaj coraz więcej osób ma coraz mniej czasu na czytanie książek - mówi dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, Paweł Braun. - Nasza akcja "Pociąg do biblioteki" ma zachęcić do czytania książek w drodze do szkoły czy pracy.

Dlatego w składach SKM od czasu do czasu będzie się pojawiał wagon oklejony zdjęciami ludzi kultury z Trójmiasta, w którym organizowane będą akcje promujące czytelnictwo. Pierwsza z nich - najprawdopodobniej spotkanie z pisarzem lub promocja książki - odbędzie się w Mikołajki.

- Jesteśmy gotowi podstawiać wagon tak, żeby przyjeżdżał na dany przystanek o określonej godzinie - zapowiada Marcin Głuszek, rzecznik SKM. - W tej chwili wagon będzie kursować z różnymi składami, ale kiedy dostaniemy harmonogram poszczególnych imprez, będzie do nich dopasowany.

Nowością dla czytelników będzie także ujednolicona karta biblioteczna, która od stycznia 2011 roku będzie obowiązywać na wszystkie filie. Dziś w każdej z nich trzeba mieć założoną oddzielną kartę. Również na początku przyszłego roku ma ruszyć możliwość rezerwowania i wypożyczania książek przez internet (obecnie taka możliwość istnieje jedynie na trójmiejskich uczelniach wyższych). Biblioteka zrywa też z reliktem starej epoki: odtąd będzie otwarta dla czytelników we wszystkie pracujące dni tygodnia. Dziś jest zamknięta w środy.

Miejsca

Opinie (54) 2 zablokowane

  • Środa? Nie, lepiej weekend! (4)

    Sama jestem bibliotekarką i uważam, że pomysł z otwarciem biblioteki w środy jest chybiony. Osoby, które mają czas przyjść do biblioteki w dzień powszedni, mają 4 dni do dyspozycji. Ale jest mnóstwo ludzi, którym godziny pracy to uniemożliwiają - należy otworzyć się na ich potrzeby i umożliwić korzystanie z bibliotek w weekendy. Wiem, że koleżanki po fachu podniosą larum, bo to żadna frajda iść/jechać do pracy w sobotę, ale tłumy moich weekendowych czytelników udowadniają, iż mam rację.

    • 8 1

    • (3)

      wszystkie większe filie i bibloteka główna, są otwarte w soboty już od dawna...

      • 0 0

      • do "m" (2)

        Większe filie - wiem; biblioteka główna - też wiem (tak przy okazji, pisze się "biblioteka", a nie "bibloteka!). Mam na myśli te małe, osiedlowe, blisko domu. To do nich powinni trafiać zagonieni, zapracowani potencjalni czytelnicy. Filia obok mnie w weekendy nie pracuje.

        • 2 0

        • właśnie (1)

          Nigdy nie zdążę oddać książek na czas i muszę płacić kary dlatego, że filia na Niedźwiedniku jest otwarta tylko w dni robocze w godzinach mojej pracy. Dlatego przestałam wypożyczać i czytam teraz znacznie mniej!!!

          • 2 0

          • ja też przestałam tam wypożyczać książki...

            • 1 0

  • Czytanie w SKM

    Nie wiem, czym przemieszcza się p. Dyrektor Braun, ale chyba nie SKM-kami, skoro nie wie, że tam większość ludzi zatopiona jest w lekturze prasy lub książek, zwłaszcza stałych pasażerów (można ich rozpoznać po biletach okresowych :-D). Ich do czytania zachęcać nie trzeba. Pomysł z wagonem jest w zasadzie OK, o ile nie uszczupli skromnego chyba budżetu trójmiejskich bibliotek. Pieniądze należałoby wydawać przede wszystkim na zakupy książek - to one przyciągają czytelników. Piszę "w zasadzie OK", bo nie bardzo wyobrażam sobie sytuacji pisarza, który ma się spotkać z czytelnikami wciąż wsiadającymi lub wysiadającymi, między jednym jego zdaniem a drugim. Taka impreza powinna mieć chyba jednak charakter bardziej kameralny, a nie odbywać się w atmosferze hallu dworcowego, gdzie w dodatku mogą pojawić się różni "dowcipnisie", że o pijakach i wandalach nie wspomnę.

    • 1 0

  • odjazdowy pomysl!

    Kapelusze z glow za pomysl z ujednolicona karta!
    No i świetny pomysl, zeby wyjsc z czytaniem miedzy ludzi! Mam nadzieje, ze sie rozpleni organizatorom na inne miejsca publiczne, bo czytanie intymną jest czynnoscia, a klekocząca kolejka raczej nie sprzyja.
    A moze slawne osoby na żywca by zwabic zamiast robić z nich wyklejanki. Niech sie zbrataja z pospolstwem czytelniczym.

    • 3 0

  • dobrze że nie jeżdże skmk-ką

    nie dość że płaci się za bilet to jeszcze trzeba będzie patrzeć na zdjęcia "ludzi kultury z Trójmiasta"???

    • 0 0

  • to tak jak

    panienka z piskliwym glosem w mediach zenada

    • 0 0

  • po co na sile

    udawac wyksztalciucha wioche slychac i czuc na ulicach moze by tak w wekendy pracowaly biblioteki ,muzea i teatry

    • 0 0

  • I bardzo dobrze, że promuje się czytelnictwo ...

    Każdy pomysł i sposób jest dobry. Krytykować potrafią najczęściej ci, którzy sami nic nigdy pożytecznego nie zrobili ... Nie zmuszać ale zachęcać do czytania zawsze trzeba - zwłaszcza tych, którzy ograniczają się tylko do TV, kina i ekranu komputera. Ci natomiast, którzy znają cenę książek (a szykuje się VAT) a są świadomi niematerialnej wartości książek (nie do przecenienia) zawsze będą korzystali z usług bibliotek ... A ja chodzę do biblioteki i popieram takie akcje!

    • 1 0

  • promocja na odległość i korki

    Jak chcę poczytać książkę, to muszę ja sobie kupić. Mieszkam w Karczemkach , a najbliższa biblioteka jest na Targu Rakowym. Taak, w wielkim mieście mieszkam, z dostępem do placówek kulturalnych!!! Kiedy wreszcie dotrę do domu ( pracuję na ul. Sobieskiego) po półtorej godzinie stania w korku, to z największą przyjemnością wezmę książki i pojadę do biblioteki - potrzebuję na to około dwóch godzin.

    • 0 0

  • Szczytny cel: rozwijać czytelnictwo. Tylko gdzie mają wypożyczać książki ludzie mieszkający na obrzeżach Gdańska (np. dzielnica Gdańsk-Południe)?
    I druga sprawa: wiedza nt. literatury osób pracujących w niektórych bibliotekach pozostawia wiele do życzenia. Jeżeli pracownikami są osoby, które ukończyły bibliotekoznawstwo, to proponuję przerzucić się na miłośników literatury.
    Pozdrawiam kochających książki
    !

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane