Na pociski artyleryjskie z II wojny światowej natrafiono podczas prac podwodnych w Zatoce Gdańskiej. Do unieszkodliwienia obiektów skierowano niszczyciel min Marynarki Wojennej ORP "Flaming".
Akcja przebiegała w trudnych warunkach meteorologicznych, które utrudniały i tak już skomplikowaną operację. Wykryto dwa pociski artyleryjskie kalibru 130 milimetrów. Operacja trwała około 3 godzin. Płetwonurkowie-minerzy podjęli pociski na pokład niszczyciela min ORP "Flaming". Po zabezpieczeniu zostały one przetransportowane na poligon morski i tam zdetonowane.
Rocznie okręty oraz specjalistyczne pododdziały Marynarki Wojennej unieszkodliwiają kilkanaście ton różnego typu materiałów szkodliwych dla środowiska naturalnego i żeglugi na Bałtyku. Najczęściej są to pozostałości jeszcze z okresu II wojny światowej. Tego typu akcji, jak ta przeprowadzona 25 września, odbywa się od 40 do 60 rocznie.