• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Początki drogi rowerowej do Sobieszewa

Kamil Gołębiowski
15 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Relacja z trasy Przejazdowo-Sobieszewo

Przetestowaliśmy fragment nowej trasy rowerowej z Gdańska na Wyspę Sobieszewską. Nowa trasa ułatwi podróż rowerem do Sobieszewa zarówno rowerowym turystom, jak i osobom podróżującym rowerem czysto komunikacyjnie. Po bliższym sprawdzeniu mamy jednak mieszane uczucia. Trasa rowerowa jest odcinkiem międzynarodowego szlaku rowerowego R10 oraz Wiślanej Trasy Rowerowej R9.



Czy podoba ci się planowana trasa na Wyspę Sobieszewską?

Przebieg trasy rowerowej z Gdańska na Wyspę Sobieszewską: Brama Żuławska zobacz na mapie Gdańska - ul. Elbląska zobacz na mapie Gdańska - ul. Miałki Szlak zobacz na mapie Gdańska - ul. Sitowie zobacz na mapie Gdańska - ul. Michałki zobacz na mapie Gdańska - ul. Elbląska 110A / ul. Michałki zobacz na mapie Gdańska - ul. Tama Pędzichowska zobacz na mapie Gdańska (trasa już gotowa) - droga 501 wzdłuż rafinerii, Makro (trasa w budowie, przejezdna prawdopodobnie od września) - droga 501 - Przejazdowo (wcześniej istniejąca droga dla rowerów) - droga 501 - Wiślinka skrzyżowanie z ul Łąkową zobacz na mapie Gdańska (oddanie do użytku na koniec sierpnia) - droga 501 - most przez Martwą Wisłę zobacz na mapie Gdańska (wykonuje wykonawca mostu, oddanie do użytku prawdopodobnie przełom sierpnia i września) - Sobieszewo ul. Turystyczna - ul. Boguckiego zobacz na mapie Gdańska (wybrano wykonawcę, zakończenie inwestycji przewidziane na czerwiec 2019) - Świbno (fragment już istniejący).

Podróżujący w kierunku Stegny, Sztutowa, Kątów Rybackich lub dalej, na Mierzeję Wiślaną aż do Krynicy Morskiej i Nowej Karczmy będą chcieli przeprawić się przez Wisłę. Prom ze Świbna do Mikoszewa zobacz na mapie Gdańska kursuje od 1 maja do 30 września w godzinach 5:15 - 22:00, przeważnie co 30 min. Koszt przewozu rowerzysty wraz z właścicielem - 5 zł w jedną stronę. Stali mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej i gminy Stegna podróżujący pieszo lub rowerem płacą 50 proc. ceny. Płatność tylko gotówką u kasjera na promie.

Więcej informacji o promie

Postanowiliśmy przetestować odcinek od Bramy Żuławskiej do Makro, czyli mniej więcej do granicy z gminą Pruszcz Gdański.

Startując od Bramy Żuławskiej trzeba przejechać przez przejazd rowerowy na skrzyżowaniu z ul. Siennicką zobacz na mapie Gdańska (jedziemy w kierunku odwrotnym niż na zdjęciu).

A tak docelowo będzie wyglądał nowy przebieg kompletnej trasy z centrum Gdańska do Sobieszewa.

Za skrzyżowaniem prowadzi przyjemnie zrobiona, asfaltowa droga rowerowa kończąca się na wysokości ul Głębokiej (tu też jedziemy w kierunku odwrotnym niż na zdjęciu).

Teraz trzeba pokonać skrzyżowanie ze światłami Elbląska / Głęboka / Zawodników zobacz na mapie Gdańska i przedostać się najpierw na drugą stronę Elbląskiej, potem przez ul. Zawodników. Dalej wzdłuż ul. Elbląskiej prowadzi dobrej jakości droga dla rowerów.

Kto zaczyna nie od samej Bramy Żuławskiej, a od ul. Podwale Przedmiejskie musi pierwsze kilkaset metrów przejechać stosunkowo mało ruchliwą ul. Zawodników zobacz na mapie Gdańska lub przedostać się po chodniku.

Mniej więcej na wysokości ul. Prostej jest rowerowy zjazd w dół na ul. Miałki Szlak. zobacz na mapie Gdańska Tutaj można poczuć chwilę wytchnienia i pierwszy powiew turystyki.

Z ul. Miałki Szlak skręcamy w lewo w tunel pod Trasą Sucharskiego, zobacz na mapie Gdańska której rozeta autostradowa (takie większe skrzyżowanie, tyle że bez świateł) wraz z dojazdami zabiera przestrzeń małego miasteczka i kosztowała zapewne więcej niż wszystkie drogi dla rowerów w Gdańsku zbudowane przez 20 lat.

Na wyjeździe z tunelu trzeba uważać, tu zaraz po opuszczeniu tunelu trzeba zawrócić o 180 stopni, żeby wjechać w ul. Sitowie. zobacz na mapie Gdańska Kilkaset metrów jedziemy po wspólnej, ale mało uczęszczanej ulicy. Trasę wyznaczają tzw. "sierżanty" wymalowane na jezdni.

Tak dojeżdżamy do przejazdu kolejowego przez bocznicę bazy paliwowej Lotosu. zobacz na mapie Gdańska Dróżnicy potrafią tu czasem bez potrzeby (dla tzw. bezpieczeństwa) zamykać rogatki nawet na 40 min. Dla bardziej uważnych i odważnych, którzy wiedzą, że pociągi w tym miejscu poruszają się i tak tempem bocznicowym, oznacza to albo jałowe czekanie, albo przeprawę przez zamknięty szlaban. Nie zachęcamy, ale też w tych warunkach się nie dziwimy.

Dalej w lewo w ul. Michałki, potem w prawo w ul. Elbląską 110A zobacz na mapie Gdańska (to nie adres, to nazwa ulicy, którą pokazuje Google Maps).

Tuż przed halą BUFAB-u skręt w prawo zobacz na mapie Gdańska i zaczyna się rowerowa idylla - świeży i gładki asfalt w spokojnym otoczeniu.

Za halą znajduje się mostek przez kanał Rudniki. Dla niektórych ciekawostką będzie widoczny w tle las masztów stacji elektroenergetycznej 400/110 kV "Gdańsk Błonia", która jest m.in. głównym punktem odbioru energii elektrycznej z elektrowni Żarnowiec oraz kilku farm wiatrowych.

Na przejeździe rowerowym przez ul. Tama Pędzichowska zainstalowano progi zwalniające dla pojazdów. Na przejeździe rowerowym przez ul. Tama Pędzichowska zainstalowano progi zwalniające dla pojazdów.
Dalej jedzie się wciąż pięknie po nowym i płaskim asfalcie do ul. Tama Pędzichowska. zobacz na mapie Gdańska

Mniej więcej tutaj przebiega granica administracyjna Gdańska. Widać to chociażby po zmianie technologii budowlanej z normalnej na przestarzałą, bo z jakichś przyczyn na tym odcinku nowa trasa budowana jest niestety w znanej z lat dwutysięcznych technologii niefazowanej kostki betonowej. Nie mamy i nie chcemy mieć wyrozumiałości dla tandety. Państwo inwestorzy, mamy rok 2018. Nie ma technologicznej potrzeby od początku robić źle, gdy można zrobić dobrze i taniej jednocześnie.

Niewiele dalej trasa się urywa i jest nadal w budowie. Na dziś wystarczy, zawracamy do Gdańska. Będziemy kontynuować pozostały odcinek prawdopodobnie we wrześniu, gdy zakończą się prace budowlane i będzie już oddany most na Wyspę.

Wrażenia z przejazdu

Uff... Trasa na początku wyjątkowo hałaśliwa i smrodliwa, ani turystyczna, ani zdrowa, ani przyjemna. Po prostu, taka jest jazda w pobliżu głównej autostrady wylotowej z miasta. Dalej było już nieco przyjemniej. Nie zawsze było super wygodnie, ale za to były ciekawostki takie jak bocznica naftowa, stacja energetyczna, czy widok samej Rafinerii Gdańskiej.

Po tych przygodach jesteśmy dopiero w jednej trzeciej drogi na Wyspę Sobieszewską. Trzeba skomentować trzeźwo: doceniamy wysiłek włożony w zrobienie trasy i na pewno wiele osób będzie chciało się nią przejechać. Jednak w taki sposób Wyspie Sobieszewskiej jeszcze przez dziesięciolecia nie grozi zalew rowerowych turystów z Gdańska. A jeśli już ktoś się tutaj zapuści, to raczej wysportowani zwolennicy wypadów całodniowych, odporni lub wręcz lubiący aromat rur wydechowych i dźwięki silników wysokoprężnych dużej pojemności.

Nowo wybudowany odcinek trasy idzie zdecydowanie w dobrym kierunku, z dala od przelotowej ul. Elbląskiej, Głównej. Kawałek dalej niestety znów do niej się zbliża. Dodatkowo, nieprzewidywalny przejazd kolejowy niemal eliminuje tę trasę z kanonu dróg użytkowych. Z jakiejś przyczyny zrobiono za miliardy złotych estakadę przelatującą wysoko nad linią kolejową.

Wnioski z przejazdu

Gdyby na Wyspę Sobieszewską można było dojechać przez Stogi i Górki Zachodnie, to nie trzeba byłoby najpierw się przemęczyć, żeby wypocząć dopiero na końcu. Niestety, brakuje przeprawy turystycznej przez Wisłę Śmiałą w okolice przystani Ptasi Raj. Prom pieszo-rowerowy w sezonie otworzyłby zupełnie inną perspektywę turystyki na Wyspę Sobieszewską, gdzie drogą można byłoby cieszyć się nie mniej, niż celem. O trasie wzdłuż Elbląskiej raczej trudno to powiedzieć i nie zmieni się to również po jej skończeniu. Natomiast dla części mieszkających w okolicy "lokalesów", trasa ta będzie istotna dla codziennej komunikacji i da po raz pierwszy przynajmniej bezpieczną, jeśli już nie rekreacyjną alternatywę dojazdową. To też się liczy, zwłaszcza dla tych, których na co dzień dotyczy. Jednak dla tej grupy docelowej trasa wzdłuż ul. Elbląskiej - Miałki Szlak, w ciągu której tory kolejowe pokonuje się bezkolizyjnie wiaduktem byłaby po prostu szybsza.

Sytuację poprawiłyby ekrany akustyczne, może gęsta roślinność oddzielająca przelotówkę od otoczenia. Wszelkiej maści bariery akustyczne to nie jest koszt chodzenia pieszo lub jazdy rowerem. To koszt szybkiej jazdy samochodem, wywołującej uciążliwy i nieustający hałas. To ostateczność, a nie dodatkowa wartość dla otoczenia. Wzdłuż nowej trasy rowerowej na pewno warto przynajmniej posadzić szpaler drzew i krzewów, chroniących od nadmiernego słońca i częściowo również od wiatru i hałasu. To znacznie przyjemniejsze niż droga w szczerym polu lub na poboczu. Sugerujemy, aby przyjrzeć się temu rozwiązaniu.

W ramach wartej ok. 4 mln zł inwestycji zbudowano m.in. most nad kanałem Rudniki, przejazd przez ul. Tama Pędzichowska. Przebudowano też sieć kanalizacji deszczowej, gazowej oraz elektroenergetyczną. Trasa ma ok. 3 m szerokości i nie jest oświetlona. Jest natomiast wyposażona w oznakowanie pionowe oraz poziome. Inwestycja została zrealizowana z udziałem funduszy europejskich. Unia Europejska i jej fundusze są finansowane z pieniędzy europejskich, w tym polskich podatników.

Opinie (130) 9 zablokowanych

  • (9)

    Jedna uwaga - za kostkę odpowiadają nie "inwestorzy" a jakiś konkretny Nowak czy Kowalski z Pruszcza.
    Dobrze by było ustalić kto wymyślił tę kostkę, napisać z nazwiska, tak żeby zostało, żeby dzieci tego urzędnika mogły być dumne z rodzica.

    • 84 4

    • Mógł na to wpaść tylko kretyn , który nigdy nie posadził d*py na rowerze. Za rok nie będzie już kostki bo pokradną.

      • 21 2

    • Najważniejszy na tej trasie jest fragment koło rafinerii. Absolutny koszmar. Trzeba jechać szosą między tirami.

      W kierunku wschodnim jest pobocze, a przy powrocie nawet pobocza nie ma.

      • 12 5

    • jeden plus ze przestali tracic kase na czerwony asfalt i zostali przy czarnym. czerwony asfalt to kretynizm i niegospodarnosc

      • 6 4

    • Kto nie pracuje nie popełnia błędów. Przykro czytać takie komentarze....

      • 2 9

    • widać do dziś na kostce dobrze się przytula (1)

      Wg tej logiki pruszczańskie jezdnie są budowane z trylinek i płyt yomb? Nie, raczej nie o to chodzi.
      Czy to nie wygląda na to, że ktoś ma mieć w tym biznes za eurokaskę i jeżeli jest drożej i gorzej, to mamy typową niegospodarność za którą powinna brać się prokuratura? Poza tym powinno to zostać oprotestowane w tym miejscu i UE powinna cofnąć kasę na ten odcinek drogi!
      Tymi kostkami, to można naprawiać dziury, a nie drogi rowerowe z nich budować.
      Co będzie za 2-3 lata? Żadna kolarzówka nie będzie tamtędy jechać, żaden normalny miejski rowerzysta, bo najzwyczajniej będzie mu ręce urywać w tempie jazdy od 15km/h. Naprawdę na "nowe" międzynarodowe drogi rowerowe wykonane przez "polakówów" trzeba będzie nadal rowerów z amortyzatorem lub nawet "full suspension"?
      To jest właśnie obraz pruszczańskich władz i ich stosunku do mieszkańców, rowerzystów, no i pieniędzy.

      • 14 2

      • Prokurator

        Pisz do Pana Zbyszka i Nijakiego dzbanie

        • 3 3

    • Kostka (2)

      niefazowana dobrze spasowana i ułożona nie jest zła (źle to by było gdyby ułozyli z fazowanej i wtedy przerwy są denerwujące) Z niefazowanej jest ułożony odcinek wzłóż morza na wys.Mera hotel (dla porównania na granicy z Sopotem zaczyna sie fazowana...)

      • 4 3

      • zawsze jest źle, bo i tak zacznie się zapadać (1)

        po co podajesz jakiś przykład kawałka, gdzie wzorcowo i kosztownie wykonano podłoże.
        Jedź drogami na Hel, do Pucka, Krokowej i zobacz jak wyglądają te odcinki z niefazowanej kostki. Jak jedziesz góralem do 15/h, to przeżyjesz. Jak jedziesz rowerem miejskim, kolarzówką, to ci ręce odpadną. A i tak można wjechać w jakieś szczeliny pomiędzy rozjeżdżającymi się kostkami.

        • 3 1

        • e, asfalt też z czasem pęka. Szutrowe drogi najlepsze :)

          • 0 0

  • (5)

    Niepotrzebnie zawracaliście. Praktycznie cała "sobieszewska" już jest przystosowana dla rowerów.

    • 14 5

    • (1)

      Zaciekawiłeś mnie.
      Jak jechałem jakiś czas temu, to było sporo fragmentów w powijakach.
      Jak to na dzisiaj wygląda? Da się przejechać już ścieżką? (zwłaszcza z dziećmi). Na jakim etapie są prace?
      Jednak jechać ulicą trochę strach. Strasznie tam pędzą samochody.

      • 9 1

      • Jaki strach? Tam jest pas awaryjny bardziej bezpieczny niż niejedna droga dla rowerów, przynajmniej na tym odcinku który redaktorek opisał.

        • 0 1

    • Dokładnie. Moim zdaniem bardzo pozytywnie. Będzie pełna trasa centrum Gdańska - Przejazdowo - Wiślinka - Sobieszewo - Świbna :-)

      • 2 1

    • da się tam jechać kolarzówką po tych przystosowaniach np. 40/h?

      czy będzie trzeba jechać obok jezdnią?

      • 2 1

    • Jechalem i jakos nie jest. Jest kawalek od strony Sobieszewa ale im blizej Przejazdowa to nie ma nic. No i skrzyzowanie w Przejazdowie to bedzie parodia. Trzy czekania na swiatla aby pokonac skrzyzowanie. A wystarczyl pas przez skrzyzowanie

      • 3 0

  • (8)

    Przejazd przez tory to dramat. Nic nie jechało i czekałem 20 min. W końcu przeszedłem pomimo zamkniętego szlabanu.
    Druga sprawa: jak się dojeżdża do tunelu rowerowego od Gdańska to go z daleka nie widać. Widząc ślepą uliczkę chciałem zawrócić. Warto umieścić znaki naprowadzające. Może to śmieszne dla kogoś kto tam już był wiele razy, ale nie dla tego kto jedzie pierwszy raz.
    Szkoda, że drogi nie poprowadzą za Makro, a przy samej ulicy.
    Na wysokości Przejazdowa jest już super ścieżka. Szkoda, że autorzy o tym nie wspomnieli.

    • 46 3

    • (4)

      Nie dość że w końcu coś zrobili to ten jeszcze wymyśla, a zrób za swoje

      • 0 12

      • zrobili przecież za jego, za twoje i za moje.

        • 9 0

      • (1)

        Jak by wysypali tłuczeń, posypali grysikiem i nazwali to drogą, to też byś nie marudził? Wkońcu droga to droga, więc o co Ci chodzi.
        A może by tak poszanowanie dla publicznych pieniędzy i zrobić raz a porządnie a nie fuszerę, gdzie znów z naszych trzeba będzie to naprawiać, bo ktoś nie potrafił pomyśleć.

        • 9 0

        • wszystkie autostrady powinny być z płyt betonowych

          nikt by nie narzekał, gdyż kierowcy nie są roszczeniowcami

          • 2 1

      • urzedas powinien myslec nad tym co robi. w koncu przejada publiczne pieniadze.

        • 3 0

    • Prawda

      Co do oznakowania Tunelu absolutna prawda.Też jechałem tam pierwszy raz w zeszłym tygodniu i mimo że znam okolicę ( oczywiście z okna samochodu), to zorientować się nie było łatwo ( choć sam tunel fajny).

      • 5 0

    • o jejku

      I co jeszcze,może bidony z wodą i jedzenie oraz natrysk dla biednych ped**arzy!!!!!

      • 0 6

    • W Przejazdowie nie ma sciezki tylko jakis twor z zapadnietej i wypaczonej kostki. To nie spelnia zadnych norm budowy DDR

      • 2 0

  • zbulwersowany (19)

    A ja chciałbym się dowiedzieć dlaczego rowerzyści mimo znaku "zakaz ruchu w obu kierunkach" jeżdżą po drodze rowerowej ??
    Na samochodziarzy to klną niemiłosiernie ale sami to święte krowy

    • 36 52

    • Nie bulwersuj się bez powodu. (7)

      Rower nie potrzebuje tak złożonej infrastruktury jak samochód tak więc nie przesadzaj, bo nic takiego się nie stało.

      • 15 17

      • (6)

        Propqgowanie przez redaktorkow olewanie znaku zakaz ruchu to n8c takiego? Wszystkich nas obowiazuja te same zasady, jezeli wymagamy cos od innych (pelno tu takich artykulow) najpierw zacznijmy od siebie!

        • 15 5

        • prawilni sie znalezli, szkoda ze tylko w postach na forum jestescie tacy prawilni (5)

          w PL 95 % kierowcow nie przestrzega przepisow predkosci, o innych nie wspominajac. Nie bronie rowerzystow lamiacych zakaz, ale prawda jest taka ze jazda rowerem po polskich drogach obok samochodow to jak proba samobojcza.

          • 11 3

          • jeszcze tworzą mit, że istnienie infrastruktury rowerowej w pobliżu, to zakaz jazdy rowerem!

            pomimo wyraźnego zapisu - jeżeli jedzie w kierunku lub zamierza skręcić.
            Wielu kierowców, to psychole i imbecyle nie znający przepisów, i należy do nich pełen przekrój wiekowy.

            • 5 2

          • Inni nie przestrzegaja, to i ja nie bede, a co.

            I żeby była jasnosc, to nie ja jestem temu winien, tylko te 95% ogolu :)

            • 2 2

          • (1)

            Otóż się mylisz - 95% kierowców przestrzega przepisów.
            Natomiast wśród rowerzystów 95% nieprzestrzegających to i tech chyba wartość zaniżona.

            • 3 9

            • Chyba sobie kpisz...
              95% ludzi na drogach ( nie rozróżniam tu na rowerzystów i kierowców) nie przestrzega przepisów... Od głupiego migacza przez ograniczenia prędkości po zasady pierwszeństwa ruchu.
              Polskie drogi stają się dzikim polem, gdzie zastosowanie ma zasada silniejszy/większy ma rację a policja śpi...

              • 4 1

          • Taka prawda, powiedziałbym nawet, że 98% kierowców olewa przepisy. Jestem świeżym kierowcą, niezbyt odważnym i jeżdżę nie więcej niż pozwalają znaki. Jak łatwo się domyślić, jestem najwolniejszym uczestnikiem ruchu. No bo kto to widział, żeby w terenie zabudowanym jechać 50km/h? 70 to minimum dla prawdziwego Polaka. Albo 90km/h na drodze powiatowej, toż to kpina. 120 najmniej powinno się jechać!

            • 3 2

    • gdyby intencją było trzymanie rowerzystów z dala (1)

      to odwołane (taśmą) byłyby znaki C-13. A nie są.

      • 5 1

      • A znak B1 stoi tak dla żartu...
        Fakt, wykonawca powinien zasłonić C-13 ale sama barierka postawiona w poprzek DDR ze znakiem B1 jest dość wymowna.

        • 3 0

    • Zacznijmy od tego, że w ogóle nie m takiego znaku (7)

      Więc się lecz gła bie...

      "Zakaz ruchu w obu kierunkach", co to ma w ogóle być. Najpierw zrób prawko a potem się bierz za dyskusje w necie...

      • 4 1

      • (6)

        I Ty masz prawo jazdy?...
        B1 = Znak oznacza zakaz ruchu na drodze pojazdów, kolumn pieszych oraz jeźdźców i poganiaczy. Potoczna nazwa tego znaku to zakaz ruchu, przy czym on nie wskazuje zakazu wjazdu od tej strony, od tego jest B2, a zakazuje jakiegokolwiek ruchu pojazdów czy kolumn pieszych.
        Innych tak ochoczo odsyłasz na kurs a samemu by Ci się przydał.

        • 2 2

        • Weź się już nie pogrążaj (5)

          Radziłem ci, żebyś wrócił do dyskusji jak zrobisz prawko. Dla twojego dobra i dobra ludzkości proszę cię - skożystaj z tej rady.

          • 2 0

          • (4)

            Dziecko drogie,
            prawo jazdy mam dłużej niż Ty chodzisz po tym padole łez i rozpaczy.
            Jeżeli uważasz, że moje argumenty są bezpodstawne, to proszę o konkretne wskazanie błędu a nie ataki ad persona. Chyba że zabrakło Ci jakichkolwiek argumentów, więc próbujesz obrazić swego rozmówcę.

            • 0 4

            • Chłopcze, (3)

              Co z tobą jest nie tak? Argumenty napisałem w pierwszej wypowiedzi. Nie ma takiego znaku, o którym piszesz. Jak grochem o ścianę. Zaufaj mi i nie pisz już więcej dopóki nie zrobisz prawka. Zrób to chociaż dla siebie, błagam....

              • 2 0

              • (2)

                Jak nie ma znaku B1 jak jest znak B1 będący zakazem ruchu?!?
                W każdym kodeksie, w każdej interpretacji jest opisany znak B1, a ten jak grochem o ścianę, że nie ma takiego znaku.
                Jak nie ma takiego znaku, to czym jest ta biała tarcza z czerwoną obwódką? Zepsutym zegarem bez wskazówek? Ozdobnikiem?

                Co następne? Że nie ma znaku ustąp pierwszeństwa? A czerwone światło to tylko sugestia?

                • 1 1

              • Bo rowerzysty hipstery nie znają żadnych znaków i nie przekonasz go do tego. Dla nich okrągły z czerwoną obwódka to nic istotnego. Jak jak dla autora tego artykułu

                • 1 3

              • Nie manipuluj

                Nie ma takiego znaku jakiego ładnie nazwę przytoczyłeś w cudzysłowie w pierwszej wypowiedzi. Zmieniasz zeznania, masakra.

                • 2 0

    • Zabrano już znaki i barierki.
      Stały krótko by pokazać kierowcom, że to nie skrót dla samochodów i dlatego, by nikt nie przeszkadzał drogowcom kończącym robotę pod makro - dla ich wygody. te odcięte znakami odcinki z niczym się nie krzyżują - 100% bezpieczeństwa. Jak w pierwszym komentarzu tego wątku - nic się nie stało, bo nie mogło. A jak mawiał mój grecki szef, Pan Bóg się cieszy, gdy ludzie rozsądnie i od razu korzystają z tego, co sami zbudowali.
      Co do przejazdu - kolejarze powoli się cywilizują i podnoszą barierki. Jeżdżę tą droga każdego roboczego dnia - w sumie ok 36 000 km z domu (Wróblewo) do i ze stoczni. Od czasu gotowości asfaltowego odcinka za hurtowniami używam tylko tej drogi. Bezpieczniej, ładniej, czas praktycznie taki sam,

      • 0 0

  • Kamilu (1)

    mostek nie jest przez kanał Rudniki tylko kanał dopływowy do niego.
    Google Maps to nie jest najlepsze źródło informacji.

    • 25 0

    • Zgadza się !

      • 2 0

  • (4)

    Znaki obowiązują wszystkich choćby stały w szczerym polu. Ale grupa roszczeniowa ma inne interpretacje rzeczywistości....

    • 15 35

    • Idź, bądź kretynem gdzie indziej.

      • 5 1

    • najbardziej roszczniową grupą są autopedryle (1)

      to z ich powodu i wyłącznie dla ich wygody tworzy się oddzielną infrastrukturę. Infrastruktura rowerowa dla rowerzystów jest jedynie utrudnieniem, a nawet uniemożliwieniem komunikacji rowerowej, bo w Polsce nie da się już przejechać tych samych odległości rowerem po tej infrastrukturze, choćby ze względów czasowych.

      • 5 1

      • Zacznijcie pedałowcy płacić za użytkowanie jakto robią kierowcy aut plus wykupione obowiązkowe polisy OC to pogadamy bo narazie nie ma o czym

        • 2 3

    • I dlatego jezdza tam sobie samochody?

      • 1 0

  • Czy po ścieżce jeżdżą już samochody? Na skróty lub dla jaj? (5)

    • 17 8

    • tak już jeżdżą

      zrobiłem już fotkę pewnej "zagubionej owieczce"

      • 10 3

    • żeby ułożyć kosteczkę

      • 1 0

    • Władze okupacyjne Polski zmniejszyły minimalną odległość wyprzedzającego pojazdu od rowerzysty z 1,5 do 1m. (2)

      Gdyż ich zdaniem bandyci drogowi i tak nie przestrzegają 1,5m!
      Nie przestrzegają nawet 1m.

      • 0 2

      • (1)

        Drogowi bandyci to jeżdżą po chodnikach mając obok ścieżkę.

        • 0 5

        • zgodnie z prawem

          • 1 0

  • Miliony wywalone (9)

    dla zabawy agresywnego marginesu. Chodniki naprawcie dla normalnych ludzi

    • 19 60

    • Ty jestes normalny?

      Przeczytaj swój wpis ...

      • 16 3

    • Nie dla agresywnego marginesu, tylko dla rodzin z dziećmi. (7)

      • 12 2

      • A dzieci to kalectwa życiowe, żeby wyjść na rower to muszą mieć piękną ścieżkę rowerową

        • 3 17

      • Z dziećmi wychowywanymi od małego (5)

        do agresji, pier.. nia prawa i chamstwa. Widać takie rodzinki na rowerach - scieżka leci obok, ale ich czworo musi po chodniku jechać obok siebie. I razem na czerwonym oczywiście

        • 5 11

        • Jeżeli jadą z nimi małe dzieci to powinni jechać chodnikiem, takie przepisy. Ale jazda na czerwonym to przegięcie.

          • 6 0

        • Nie znasz przepisów. Dziecko do lat 10 może jechać rowerem po chodniku i osoba dorosła opiekująca się nim również ma takie prawo (3)

          • 6 0

          • dokładnie tak, bo w przypadku kolizji będzie wina opiekunów (2)

            Niestety tak to ma wyglądać. Jednak drogi te powinny być zabronione dla pędzących kolarzy. Oni powinni jechać jezdnią. Jest na oponach do 25 mm i sportowym rowerze, niech ma prawo jechać jezdnią, bo nie można zabronić jechać do 50km/h

            • 1 2

            • (1)

              A jak bym miał samochód o mocy powyżej 200 koni to mogę jechać powyżej ograniczenia? W końcu taki fajny samochód mam!
              A co mnie interesuje że kupiłeś szosówkę? Masz obowiązek jechać ścieżką jak jest w kierunku Twojej jazdy a nie poginąć drogą bo Jaśnie Panu tak wygodnie. Jeszcze gdyby taki "profesjonalista" jechał z godnie z przepisami to pół biedy ale oni nawet innych rowerzystów na przejazdach nie puszczają, olewają sygnalizację, bo w końcu on się już rozpędził swą cud miód maszyną i nie raczy zwalniać.
              Ja kupiłem rower dostosowany do warunków jakie mamy - kupowanie szosówki i jeżdżenie drogą bo DDR za słabe ma tyle samo sensu jak bym kupił bolid F1 i żądał wyprofilowanych zakrętów przystosowanych do mojego auta.

              • 2 4

              • to nie jest żaden argument jeleniu

                rowerzyści mogą poruszać się w mieście z prędkością określoną na znakach, które obowiązują wszystkich - ciebie też.
                Nie ma żadnego prawa i uzasadnienia dla spowalniania rowerzystów na drogach. Rowerzysta może jechać jezdnią / po drodze rowerowej i pieszej z prędkością do 50km/h w terenie zabudowanym lub z prędkościami określonymi na znakach.
                Ale, że jesteś indolentem, to zaczynasz formułować irracjonalne wnioski.

                • 2 0

  • Szczurek A u nas w Gdyni Co? Tylko pomniki???

    • 12 6

  • Do celów turystycznych to może i ok. Komunikacyjnie nic nie rozwiązuje. Lepiej by było jak by trasę poprowadzono przez stogi (2)

    czyli nowy port, przeprawa przez martwa wisle (wysokość twierdzy), przeróbka stogi górki zachodnie.....

    • 18 3

    • Kiedyś miałem praktyki w jednej z tych hal które widać na zdjęciu i codziennie dojeżdżałem rowerem przez dziurawą ulicę miałki szlak i wysokie krawężniki w okolicach wiaduktu przed rafinerią. Wraz ze mną dojeżdżały tak inne osoby więc dla nich zmiana na pewno na plus.

      • 3 0

    • Zgadzam sie. To raczej szlak dla rodziny z dziecmi majacej duzo czasu na wycieczke. Nie nadaje sie kompletnie w celach transportowych. Dookola i jeszcze to skrzyzowanie w Przejazdowie.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane