• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poczęstowali mnie gazem i okradli w SKM

Radek Karaban
20 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Wracałem w strasznie zimną sobotnią noc SKM (ok. 4 nad ranem) z Dyskoteki Galaxy mieszczącej się w Sopocie, przeważnie wysiadam we Wrzeszczu, ale tym razem coś mnie skusiło żeby pojechać do domu przez Gdańsk (mieszkam na Morenie).

Na wysokości Wrzeszcz Politechnika do przedziału w którym jechałem wsiadło jakiś 2 podejrzanych typów. Od razu wyczułem że może się szykować jakąś akcja więc chciałem wstać i przejść do następnego przedziału, w tym momencie jeden z tych 2 facetów wyciągnął rękę i psiknął w moją stronę prawdopodobnie gazem.

Po jakichś 15 minutach się ocuciłem w Gdańsku Głównym i żeby było fajnie miałem rozcięte spodnie prawdopodobnie jakimś skalpelem i oczywiście nie miałem komórki (konia 3200) po dojściu do jakiegoś stanu zorientowałem się że również nie mam łańcuszka na szyi.

I teraz pytanie czemu w pociągach o takich godzinach nie ma żadnych SOKISTÓW czy jakichkolwiek kontroli. Wiadomo że ludzie wracają z imprez lub pracy i różne rzeczy się dzieją.

Mam nadzieje ze kiedyś złapią tych złodziejaszków i poobcinają im łapy.
Radek Karaban

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (40) 1 zablokowana

  • Wielokrotnie podczas podróży widziałam jak konduktor odwracał głowe od rozrabiającej grupy udając że nic nie widzi. Obsługa pociagu ma łączność i moze powiadomić policję zeby czekała na najbliższej stacji i zabrała chuliganów. Dlaczego tak się nie dzieje? Takie zaniechania prowadzą do tego ze coraz mniej osób będzie jeździło koleja i z tego chyba zdaje sobie sprawę dyrekcja PKP...

    • 1 0

  • na kieszonkowcow nie ma rady (zgodnej z prawem)

    Jedynie co to bardziej ambitniejsi policjanci moga im utrudniac zycie (vide KM Sopot dla ktorej WIELKIE BRAWA). Jak juz kogos zlapia to i tak wymiar sprawiedlwiosci (powinni im nazwe zmienic bo kojarzy sie jak l.polskich rodzin) uzna niska szkodliwosc czynu a osoba ktora miala czelnosc zlozyc zeznania jeszcze moze oberwac. No chyba ze kieszonkowoiec kogos uszkodzi albo zabije - wtedy jest ewent cos robione. Dlaczego za drobne kradzieze nie wlepieaja odsniezenia/sprzatania peronow zima lub innych robot ktorych nie trzeba pilnowac by moc za nie rozliczyc danego smiecia? Kolejerze tez po czesci sa winni. Sam kiedys wskazywalem biegnacego zlodzieja (kazdy kto codziennie jezdzi na stalych trasach zna ich z widzenia) a konduktor wprost powiedzial ze nic nie widzial i poszedl dalej...Mogl tak powiedziec bo nikogo obok poza nami nie bylo.Na wzywanie policji bylo za pozno bo zlodzieja juz dawno nie bylo (tu liczy sie szybkosc dzialania)
    Jak ktos malo zarabia to podatny na roznego rodzaju uklady niestety a kieszonkowiec to sposob na zycie u nas.Malo kto o tym mowi ale taka prawda

    • 1 0

  • pociągi pod dziwnym nadzorem

    Jechałem niegdyś w ostatnim przedziale SKM (tylko tam można przewozić rowery) w towarzystwie dwóch SOK-istów i trzech policjantów. Witali się z jakimiś przeklinającymi dziadami jak z kumplami, tolerowali wygłupy tamtych: plucie, soczysty język, otwieranie drzwi podczas jazdy. Przez moment myslałem nawet, że to przebierańcy :), potem to się już zacząłem bać nie na żarty.
    Cóż, taka gmina...

    • 1 0

  • bo "wladze" przyczepiaja do osob ktore nic nie robia...

    • 0 0

  • TO SOKISCI OKRADAJA LUDZI

    PKP nie ma kasy to okrada swoich klientow.

    • 1 0

  • Zarząd SKM nie dba o klientów

    Po przeczytaniu takiej historyjnki, na pewno nie skorzystam wieczorem z SKM. Tak samo postąpi na pewno wiele innych osób. Czyżby zarządowi SKM nie zależało na klientach? Ciekawe co ich zdaniem decyduje o atrakcyjności SKM?

    • 1 0

  • Bezpieczeństwo w SKM

    Szanowny Przedmówco ! Zarząd SKM ma klientów i ich bezpieczeństwo w ..... tzn. gdzieś ! Wie bowiem doskonale,że dla tysięcy ludzi nie ma alternatywy. Oni po prostu muszą jeździć SKM i będą tak czynić bez względu na to co dzieje i wyprawia się w wagonach. Nie tylko nocą zresztą. Więc po co się starać i coś zmieniać !? To stary jak świat przywilej monopolisty.... mieć wszystkich gdzieś a klient i tak przyjdzie !! Stan ten będzie trwał do czasu aż powstanie sensowna alternatywa dla podróżujących(z konieczności)na trasie Gdańsk-Gdynia.

    • 1 0

  • W normalnej firmie to nie do pomyślenia...

    .. ale skoro dostaje się pieniążki za nic (dotacje dla PKP/SKM) to można mieć gdzieś pasażerów, ich komfort i bezpieczeństwo. Właściwie to im ich mniej, tym lepiej...

    I niestety nie łudźmy się, że coś się zmieni. NIE ZMIENI SIĘ. Po prostu wszystkim - z wyjątkiem pasażerów - taka sytuacja jest baaardzo na rękę.

    Można mieć tylko nadzieję, że kiedyś nasze pieniądze nie będą tak beztrosko rozdawane. Dotacja - owszem, ale pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa pasażerom. Jeśli to by przerastało możliwości PKP/SKM (w co zresztą nie wierzę) to nie ma dotacji... i chłopcy mogą sobie blokować tory i palić opony...

    • 0 0

  • W Małopolsce to samo. Jeździ taki osobowy niedaleko mojej wsi. Relacja Kraków - Sędziszów. Raz się skusiłem nim pojechać po 22 i był to pierwszy i zarazem ostatni raz. Pomimo, że na końcu składu było sporo ludzi to i tak się jakieś drechole do mnie przyczepiły. Na szczęście nic więcej poza zbluzganiem mnie nie chcieli, ale kto wie co by było następnym razem i gdyby pasażerów było mniej. Wolę nie kusić losu i jeździć autobusem.

    • 1 0

  • Tylko "cioty"robia napady w kolejkach!!!!!!!Amatorzy i tyle...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane