• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za nami coraz lepszy Jarmark św. Dominika

Rafał Borowski
21 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Podczas 757. edycji Jarmarku św. Dominika organizatorzy odnotowali ok. 6 mln odwiedzin. Podczas 757. edycji Jarmarku św. Dominika organizatorzy odnotowali ok. 6 mln odwiedzin.

757. edycja Jarmarku św. Dominika właśnie dobiegła końca. W niedzielne popołudnie odbyła się oficjalna ceremonia zakończenia imprezy. Podobnie jak w latach ubiegłych, odwiedziły ją w tym roku tłumy gości z Polski i zagranicy. Tegoroczny jarmark był kolejnym dowodem na to, że jego organizatorzy konsekwentnie chcą go zmieniać na lepsze.



Jak oceniasz tegoroczną edycję Jarmarku św. Dominika?

Jarmark św. Dominika to jedna z największych imprez handlowo-kulturalnych w całej Europie. Rokrocznie na przełomie lipca i sierpnia, na okres trzech tygodni na ulicach Głównego Miasta pojawia się 1000 kramów z różnego rodzaju towarami, odbywają się koncerty, widowiskowe pokazy, warsztaty dla dzieci i dorosłych czy zawody sportowe.

Jarmark św. Dominika to jedna z głównych atrakcji Gdańska w okresie wakacji, która jak magnes przyciąga turystów z niemal wszystkich zakątków Polski i wielu krajów Europy. Nie inaczej było w tym roku. Pomimo kapryśnej, wakacyjnej pogody, organizatorzy 757. edycję imprezy odnotowali ok. 6 milionów odwiedzin.

Z drugiej strony, trzy tygodnie handlu i imprez plenerowych w samym sercu Gdańska to dyżurny powód do narzekań wielu mieszkańców. Każdego roku wielu gdańszczan bez ogródek przyznaje, że nie lubi jarmarku.

Czytaj również: Dlaczego gdańszczanie narzekają na jarmark?

Kierowcy mają dość braku miejsc do parkowania, korków i zmian w organizacji ruchu na ulicach Głównego Miasta. Piesi i okoliczni mieszkańcy narzekają na tłok, hałas i śmieci na chodnikach. Natomiast ci, którzy mają ochotę zakupić coś na jarmarcznych stoiskach, utyskują na tandetne towary oferowane przez wielu kupców.

O ile części niedogodności nie da się uniknąć, gdyż są one po prostu nieodłącznym elementem tego rodzaju wydarzeń, o tyle pozostałe są uzależnione przede wszystkim od przemyślanej organizacji. I trzeba przyznać, że zakończona właśnie edycja Jarmarku św. Dominika była dowodem na to, że organizatorzy konsekwentnie chcą go zmieniać na lepsze. Wszystko po to, aby turyści wrócili z Gdańska zadowoleni, a mieszkańcy mieli mniej powodów do narzekań.

Coraz więcej rękodzieła i regionalnych przysmaków

Wielkim plusem tegorocznej imprezy był fakt, że w tym roku kupujący mogli skorzystać z dużej oferty towarów rękodzielniczych, wykonanych przez rzemieślników z całej Polski, np. biżuterii, ubrań, przedmiotów użytkowych czy zabawek, oraz kulinarnych przysmaków z całej Europy.

Czytaj również: Kończy się Jarmark św. Dominika. Wyróżniono najlepsze stoiska

I choć nie zabrakło stoisk z mniej wyrafinowanymi towarami (np. "skórzanymi" paskami, nożami i obieraczkami, ścierkami z mikrofibry, magnesami na lodówkę, które zostały wyprodukowane w krajach azjatyckich), to ich liczba z każdym rokiem maleje. To zadowalająca tendencja i pozostaje mieć nadzieję, że organizatorzy coraz uważniej będą dobierać wystawców.

Infolinia dla mieszkańców i przenośne toalety

Nowością tegorocznego jarmarku i wielkim ukłonem w stronę mieszkańców Głównego Miasta było uruchomienie infolinii, dzięki której można było w godz. 10-20 zgłaszać problemy i uciążliwości związane z organizacją imprezy, np. zastawiony wyjazd z posesji czy zalegające śmieci. W ten sposób organizatorzy dali jasny sygnał mieszkańcom centrum Gdańska, że ich problemy nie są im zupełnie obojętne.

Czytaj również: Nowości 757. Jarmarku św. Dominika

Podobnie jak w latach ubiegłych, na ulicach pojawiły się dodatkowe bankomaty oraz bezpłatne, przenośne toalety. Te ostatnie znacznie przyczyniły się do rozwiązania problemu załatwiania potrzeb fizjologicznych w krzakach czy bramach budynków. Z drugiej strony, zapach unoszący się wokół przenośnych toalet w cieplejsze dni był - delikatnie mówiąc - mało przyjemny. Być może optymalnym rozwiązaniem byłoby zupełne zastąpienie ich stacjonarnymi, ale również bezpłatnymi toaletami w kontenerach.

Jarmark po obu stronach Motławy

Udanym posunięciem okazało się również umieszczenie - po raz pierwszy w historii - stoisk przy ul. Stągiewnej na Wyspie Spichrzów, gdzie można było zaopatrzyć się w wyroby artystyczne oraz produkty regionalne. Jak udowodniły ostatnie miesiące, gruntowny remont ul. Stągiewnej sprawił, że stała się ona atrakcyjnym przedłużeniem Długiego Targu, a rozciągnięcie jarmarku na jej teren spotęgowało ten efekt.

Zaniedbana do niedawna ulica tętniła życiem, a sprzedający tu kupcy na pewno nie mogli narzekać na brak zainteresowania. W związku z oddaniem do użytku kładki na wyspę Ołowianka - która również przyczyniła się do ożywienia tej części miasta - może warto pokusić się w przyszłym roku o umieszczenie kolejnych stoisk po drugiej stronie Motławy?

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (243) ponad 10 zablokowanych

  • Myślicie , że na tego typu imprezach w UE nie ma " Chińszczyzny " ? (1)

    Ludzie nie są z matrycy i każdy ma inne zapotrzebowanie, nie każdy marzy o odwiedzeniu np Filharmonii.

    Większość chce pospolitej rozrywki i taniego towaru i nie zmienicie tego, nie wierzycie?

    To postawcie kram z jakąś ludową ceramiką czy czymś podobnym i postawcie kram z tanią pościelą, albo butami w super cenie, zobaczycie gdzie będą ludzie wyciągać pieniądze. I... Jakich nabiorą emocji :-) - Widuję takich jak wy i wasze mamy - bo to one dla was kupują - na co dzień WAS WIDUJĘ i znam od podszewki, może lepiej od was samych w pewnych sytuacjach :-)

    Mrzonki to nie życie, zresztą, powiem w ciemno. w waszych szafach i ŻYCIU króluje chińszczyzna :-)

    a rżniecie w internecie ą , ę , bułkę przez bibułkę a by żyć na TOP Poziomie to trzeba mieć kasę i nie tylko kasę bo i kulturę osobistą, inteligencję i takie tam :-)

    Milionerzy się znaleźli z Dobrych Domów :-) z 20 zł w kieszeni. W porywach. :p

    Bez urazy to tylko życie a czasami interesy.

    • 12 8

    • Pocałuj mię w d...Ę

      • 5 3

  • (3)

    Jedynym towarem, który odróżniał ten jarmark od poprzednich były chińskie fidget spinnery. Takie jakie teraz leżą w każdym kiosku, sklepie i ulicznym stoisku.

    • 8 5

    • Proponuję (2)

      Wizytę u okulisty.

      • 5 4

      • (1)

        A konkretnie co innego było nowością? Chleb ze szczypiorem zamiast smalcu?

        • 5 2

        • właśnie od dzisiaj

          przestałem uczyć za darmo...

          • 4 2

  • Nie zakłamiecie reczywistości ten Jarmark upada nie ma nic wspólnego (4)

    z tym z lat 90-tych wtedy to był Jarmark ale wtedy ekipie rządzącej miastem jeszcze się chciało teraz po latach mają daleko gdzieś nas zwykłych ludków ..

    • 12 12

    • Komentarz

      chyba skierowany do tych urodzonych w latach 90 i później. Pamiętam doskonale lata 90 te i jarmark i nie, nie był lepszy. Chyba że ktoś jest fanem bazaru a la Stadion Dziesięciolecia.

      • 6 3

    • To byl dopiero syf i tandeta. Chlopie za czym tesknisz???

      • 5 2

    • a co takiego było w latach 90?

      teraz piękne rzeczy robią ...

      • 5 3

    • Rozumiem, że tensknisz za latami 90, ale

      Jarmark to była wtedy sama chińszczyzna i turczyzna. Ludzi było więcej, bo były to lata, gdy nagle cokolwiek się w sklepach pojawiło, a z racji, że na Jarmarku było nagle taniej to i ludzie ruszyli na niego.
      Obecnie sklepy są na tyle tanie, że jarmark tanizną nikogo nie zaskoczy.

      • 6 2

  • (2)

    Ciekawe ile nas będzie kosztowało sprzątanie po tym syfie. Tony śmieci, zaszczane bramy i podwórka, zniszczone przez samochody trawniki i chodniki.

    • 18 2

    • (1)

      Za wszystko płaci MTG

      • 5 8

      • Pan płaci, pani płaci

        MTG zgarnia profity.

        • 8 1

  • Demon

    Tragedia co to ma byc ciuchy smalec ,zapachy to co wszedzie nic ciekawego do tego coraz mniejszy bo oczywiscie ceny wynajmu kosmos 15l temu to bylo jeszcze ok

    • 5 5

  • To teraz bedzie tak jak w waszej bajce. Psy spokojnie beda mogly sr*c po brudnych podworkach. Samochodami zastawicie chodniki i rozjezdzicie trawniki. Cisza, spokoj i pustka. Gdansk z buraczanych marzen

    • 6 10

  • i nawet jarmark ma swój koniec

    tylko szkoda ,że nie narzekanie...

    • 7 6

  • Koniec festiwalu kiczu i tandety (1)

    Trzeba zlikwidować ten głupi jarmark!

    • 12 10

    • i koniec chwalenia sie twoja głupota?

      • 3 7

  • Trole forumowe które nawet nie były na jarmarku jak zawsze sie plują.Ale tłumy na jarmarku mówia same za siebie! (4)

    Byłem 4 razy na jarmarku i wszystkiego nie obszedłem.Jarmark to nie tylko stoiska ale i imprezy.
    Kto sie tu pluje ci co narzekają na jedzenia choć niczego nie jedli i nie próbowali .
    Ci co piszą ze podoba im sie jak miasto wygląda jak pustkowie!!
    Ci co mieszkają i są niezadowoleni ze w centrum są imprezy.
    Na zachodzie centrum miasta nie zasypia nigdy!!Tam nikt sie nie pluje ze centrum miasta zawsze jest pełno ludzi .Przeciwnie wszyscy starali sie by tak w końcu było.

    Ale w Gdańsku mamy ciemnotę i buractwo widzą tylko czubek własnego nosa.Taki burak mieszka w centrum ale chce żyć jak na pustelni ,a najlepiej to by jeszcze sobie hodowle drobiu na podwórku otworzył.

    Jest dla was buraki tylko jedna rada wyprowadzić sie na głęboką wioskę daleko od miasta!
    Jarmark był fantastyczny i tłumy codziennie w czasie jarmarku to potwierdzały.

    Wniosek jest jeden Jarmark powinno sie przedłożyć o kolejny tydzień ,bo jak widać to ze już trwa tydzień dłużej okazało sie sukcesem!!
    Dzieki niemu zarabiamy co roku wiecej na turystyce!

    • 15 16

    • Racja.

      10/10

      • 6 9

    • posłuchaj durniu (2)

      miasto to mieszkańcy, nie kilkudniowi pożeracze pizzy, gofrów i pajdy ze smalcem, swój wniosek przedstaw u siebie w gminie i nie próbuj urządzać życia innym. Ktoś napisał, że miliony much żrące g*wno nie mogą się mylić, to tak w nawiązaniu do tych tłumów na jarmarku. I niezmiernie "współczuję", że 4 dni nie wystarczyło by obejrzeć chiński badziew, na resztę godną uwagi wystarczyło parę godzin.

      • 8 7

      • wieśniaku centrum miasta jest dla wszystkich mieszkańców i centrum miast ma tętnic życie jak najdłuzej (1)

        A jak ci się wieśniaku nie podoba to wracaj na wioskę gdzie twoje miejsce !!

        • 8 7

        • nie utrzymujesz podwórek, nie płacisz za remonty elewacji

          więc nie rządź nie swoim, a jak chcesz tętnienia to przejedź się do stadniny i posłuchaj jak konie galopują...

          • 7 3

  • Wreszcie będzie można wyjść pospacerować po mieście. Bez rozpychania się łokciami, bez smrodu przeterminowanego oleju i tego całego hałasu.

    • 10 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane