• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podwykonawcy w długach, Słowackiego rozkopana, miasto nie pomoże. Konflikt trwa

Maciej Naskręt
21 czerwca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Poniedziałkowy protest budowlańców na ul. Kościuszki. Poniedziałkowy protest budowlańców na ul. Kościuszki.

Czekający na 40 mln zł podwykonawcy, czterotygodniowy zastój na budowie i coraz bardziej prawdopodobne opóźnienie inwestycji - tak wygląda budowa wrzeszczańskiego odcinka Trasy Słowackiego. Podwykonawcy chcą zaległych pieniędzy od władz Gdańska, ale te odsyłają ich do Hydrobudowy, generalnego wykonawcy, który nie zapłacił im za pracę. Czy musiało do tego dojść?



Przebieg wrzeszczańskiego odcinka Trasy Słowackiego. Hydrobudowa miała go zbudować za 159 mln zł. Przebieg wrzeszczańskiego odcinka Trasy Słowackiego. Hydrobudowa miała go zbudować za 159 mln zł.
Władze Gdańska właśnie przechodzą test, jakiego do tej pory nie było w Trójmieście. Generalny wykonawca wrzeszczańskiego odcinka Trasy Słowackiego zobacz na mapie Gdańska, spółka Hydrobudowa Polska, popadł w poważne tarapaty finansowe. Miesiąc temu jego robotnicy praktycznie zeszli z budowy, w zeszłym tygodniu sąd ogłosił upadłość układową budowlanego giganta, a jak twierdzą ludzie z branży, tylko kwestią czasu jest upadłość likwidacyjna.

Jak do tego doszło? Na początku 2011 r. Hydrobudowa Polska wygrała przetarg na budowę długiego na 3,4 km wrzeszczańskiego odcinka Trasy Słowackiego. Spółka była liderem konsorcjum, w którym występowała także hiszpańska firma OHL, a także spółki PBG oraz Aprivia (dwie ostatnie należą do jednej grupy kapitałowej z Hydrobudową). Kontrakt opiewał na kwotę 159 mln zł i był o 182 mln zł tańszy od kosztorysu inwestorskiego.

Podczas poniedziałkowego protestu na ul. Kościuszki drogowcy przepuszczali wyłącznie pojazdy uprzywilejowane.

Część kosztorysantów branży drogowej uważa, że w tym momencie gdańscy urzędnicy nie wykazali się czujnością.

- Trzeba było powiedzieć "sprawdzamy Hydrobudowę", a nie wpadać w euforię. To prawda, że Skanska złożyła ofertę o 4 mln droższą od Hydrobudowy, ale skandynawska firma miała i nadal ma do dyspozycji ogromne środki własne, w tym maszyny i fachowców, czego o Hydrobudowie nie można było wtedy powiedzieć - komentuje dla nas kosztorysant z dużej trójmiejskiej firmy budowlanej.

Menadżer innej firmy budowlanej: - Tuż po wygraniu tego przetargu dyrektorzy Hydrobudowy z szaleństwem w oczach szukali kogoś, komu mogliby zlecić ten kontrakt. Brakowało im zarówno ludzi, jak i maszyn.

Ok. 50 maszyn budowlanych zablokowało przejazd ul. Kościuszki.

Budowa Trasy Słowackiego ruszyła pełną parą w marcu 2011 r., kiedy nic nie zapowiadało kłopotów. Płatności wobec podwykonawców przez pół roku były regulowane w terminie. Ale faktycznie na placu budowy łatwiej było zobaczyć ciężki sprzęt z oznaczeniem "Strabag", niż ten należący do Hydrobudowy.

Problemy zaczęły pojawiać się w październiku ubiegłego roku. To wtedy Hydrobudowa Polska przestała płacić części podwykonawcom. Jak opowiadają budowlańcy pracujący pod szyldem budowlanego giganta, mamiono ich obietnicami o rychłej wypłacie zobowiązań. - Pracowaliśmy, bo zależało nam na dobrej robocie - mówi Wacław Jasiak, właściciel sopockiej firmy budowlanej Osari. Tak mijały kolejne miesiące.

Czy uda się zakończyć budowę Trasy Słowackiego w terminie - do końca roku?

Dopiero gdy część podwykonawców zeszła z placu budowy Trasy Słowackiego, GIK zaczął działać. Miejska spółka postanowiła pozyskać firmy, które dokończą te prace na Trasie Słowackiego, jakie były niezbędne na czas Euro 2012. Chodziło o dokończenie odcinka od ronda de la Salle do ul. Chrzanowskiego. W celu rozwiązania, jak nas zapewniała Hydrobudowa, przejściowego problemu, GIK wypłacił podwykonawcom bezpośrednio na ich konta 5,4 mln zł. Plan się powiódł, niezbędne minimum prac skończono na czas.

Do tej pory GIK zapłacił wykonawcy, czyli Hydrobudowie Polska 91,8 mln zł za wykonaną pracę, z tego 2,9 mln jest w depozycie do rzeczywistego ustalenia wierzycieli. Jednak od października 2011 r. do chwili rozpoczęcia Euro dług Hydrobudowy Polska wobec jej ok. 35 podwykonawców urósł do kwoty ok. 40 mln. Właściciele mniejszych firm podkreślają, że są to tylko koszty nominalne. Gdyby zaczęli doliczać odsetki, to zadłużenie byłoby o wiele wyższe.

Co ciekawe, podwykonawcy mają więcej zastrzeżeń do inwestora, niż do samej Hydrobudowy Polska. - Dlaczego miejska spółka nie kontrolowała wierzytelności Hydrobudowy wobec podwykonawców? Tak przecież robiono na budowie stadionu w Letnicy. Mało tego. Kierownik kontraktu Trasy Słowackiego dostał listę nominalnych podwykonawców, którzy w razie bankructwa Hydrobudowy mieli gwarancje na dokończenie robót i terminową realizację płatności - mówi Wacław Jasiak.

Chodzi tu o artykuł 647 Kodeksu Cywilnego, z którego wynika, że inwestor odpowiada solidarnie z wykonawcą za zapłatę należności wobec podwykonawcy (art. 647 par. 5 - Zawierający umowę z podwykonawcą oraz inwestor i wykonawca ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę.) Sęk w tym, że dzieje się tak tylko wtedy, gdy inwestor zaakceptuje umowę między wykonawcą a podwykonawcą. W innym wypadku inwestor może uwolnić się od odpowiedzialności solidarnej i tak właśnie stało się na budowie Trasy Słowackiego.

Dlatego też władze GIK są zdania, że nie będą płacić podwykonawcom. - Nie przyprowadzaliśmy podwykonawców za rączkę i nie mówiliśmy do nich: podpiszcie umowę z Hydrobudową. Podwykonawcy teraz konfabulują - uważa jeden z managerów GIK. Zaprzecza też, by lista nominalnych podwykonawców kiedykolwiek trafiła do miejskiej spółki.

Konflikt stara się załagodzić prezydent Gdańska. - Szukamy formalnych sposobów na szybkie przywrócenie prac budowlanych na ul. Słowackiego. Muszą zostać spełnione dwie przesłanki. Po pierwsze OHL musi dogadać się z Hydrobudową co do sposobu przejęcia przez tę firmę przodownictwa w konsorcjum budującym trasę. Po drugie musi na to zgodzić się jeszcze sędzia-komisarz prowadzący proces upadłościowy Hydrobudowy Polska - tłumaczy Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Hiszpański OHL musi skalkulować, czy opłaca mu się dokończyć budowę we Wrzeszczu. Co ciekawe, Hydrobudowa już wcześniej wyliczyła, że na całej inwestycji straci 9 mln zł. Nawet jeśli Hiszpanie uznają, że opłaca im się kończyć tę inwestycję, podwykonawcy i tak nie otrzymają zaległych pieniędzy. Współpracując z OHL, zaczną zarabiać po prostu od zera.

Powodzenie miejskiej inwestycji zależy teraz wyłącznie od decyzji prywatnych firm. Co jeśli konsorcjum odstąpi od inwestycji?

- Trzeba będzie rozpisać nowy przetarg na dokończenie prac. To jednak zajmie wiele miesięcy. Trzeba zinwentaryzować budowę i przygotować dla niej nową dokumentację - wylicza Paweł Adamowicz.

O tym, ile miejskich pieniędzy pochłonie przygotowanie nowej dokumentacji, nikt nie chce nawet myśleć.

Odstąpienie Hydrobudowy od wykonywania Trasy Słowackiego zapowiada ogromne zamieszanie na rynku firm budowlanych.

- Sprawa jest poważna. Jeśli Hydrobudowa nie zapłaci mi zaległych 8 mln zł, grozi mi zamknięcie naszego oddziału. Strabag nie może pozwolić sobie na taką stratę - mówi Maciej Konopka, dyrektor gdyńskiego oddziału firmy Strabag, który na Trasie Słowackiego układał nawierzchnie bitumiczne. A to tylko jedna z 35 firm, które budowały wrzeszczańską ulicę na zlecenie Hydrobudowy.

Tymczasem wierzyciele Hydrobudowy znowu wyjdą na ulicę. (po raz pierwszy zrobili to w poniedziałek, w proteście na ul. Kościuszki zobacz na mapie Gdańska uczestniczyło ok. 100 osób). W piątek ok. godz. 16:30 zablokują ul. Kościuszki tuż przy linii kolejowej. Utrudnią tym samym przejazd oficjelom, kibicom z lotniska na stadion, gdzie o godz. 20:45 odbędzie się mecz Niemcy - Grecja.

Branża drogowa jak domino

Politycy i urzędnicy w Warszawie przekonywali, że publiczne inwestycje w polską infrastrukturę będą kołem napędowym polskiej gospodarki i pozwolą naszym firmom budowlanym wejść na wyższy poziom. Za zarobione pieniądze kupią nowy sprzęt, zatrudnią lepszą kadrę menadżerską i pójdą w świat zdobywać kolejne kontrakty.

Gdy słyszę te hasła i zarazem widzę całkowity brak działań z ich strony, to jestem zażenowany. Od kilku miesięcy wszyscy widzimy, że im większe kontrakty publiczne realizują firmy, w tym większe kłopoty popadają. Dlaczego politycy-prawodawcy nie wprowadzili niemal żadnych rozwiązań, które mogłyby wesprzeć tę branżę? Dlaczego nie wprowadzono tak prostego rozwiązania, jak choćby odraczanie płatności podatku VAT od wystawionej faktury do chwili uzyskania zapłaty za nią?

Firmy budowlane już padają, a za kilka-kilkanaście miesięcy ten proces się nasili. Szkoda, że miliardy unijnych euro wydane na polską infrastrukturę nie przekładają się na stan branży. Nie chce się wierzyć, że to wszystko wina niezaradnych menadżerów.

Miejsca

Opinie (345) 4 zablokowane

  • Tak w tym chorym kraju wygladaja przetargi nic sie nie liczy tylko cena Polska to dziwny kraj (3)

    • 12 4

    • (2)

      Głupku, w tym przetargu nie brano pod uwage tylko ceny, to po pierwsze, bo drugie nikt nie każe wybierać ceny tak niskiej

      • 0 1

      • No właśnie karze. (1)

        Ustalasz kryteria jakościowe, czas i dla tych kryteriów przyjmujesz oferty. W wypadku przetargów publicznych wygrywa najtańsza oferta spełniająca kryteria.

        • 1 1

        • nie każe za karę ;)

          To wykonawcy ustalili czas. (1)
          Poczytaj sobie o rażąco niskiej cenie. (2)

          • 0 0

  • Urzędasy gdańskie, do Was piszę! Zastanówcie się dobrze(o ile proces myślowy nie jest dla Was zbyt bolesny) ile Wasza indolencja (9)

    powoduje strat. Zamiast chronić i wspierać lokalnych przedsiębiorców, dbać o nich jak o kury znoszące złote jajka, umożliwiać im rozwój, Wy swoją bezmyślnością ich zarzynacie.
    Znaliście listę podwykonawców HP, wiedzieliście jaka jest sytuacja finansowa tej spółki - i to od wielu miesięcy. Mogliście zażądać od HP oświadczeń podwykonawców, że otrzymali wynagrodzenie ale tego nie zrobiliście - to się nazywa gospodarność i dbanie o publiczne, czyli nasze wspólne finanse?!
    Powinniście na podstawie 647 uznać roszczenia podwykonawców, wypłacić im należne pieniądze, a swoje roszczenie odszkodowawcze skierować do masy upadłości HP - trudno, albo macie przysłowiowe jaja albo jesteście faktycznie indolentną bandą urzędasów. Bądźcie honorowi i zapłaćcie też swoimi stołkami - czy któryś z urzędasów z GIK złoży rezygnację i powie "tak, źle to zrobiłem..."????? To pytanie retoryczne, bo urzędasy są przyspawane do swoich ciepłych stołków. Ale do czasu, przyjdą wybory i to się zmieni.
    Bez przedsiębiorców płacących podatki i organizujących miejsca pracy i Wy skończycie na bruku pewnego dnia...czego Wam szczerze życzę, bo nic tak Wam nie wyprostuje myślenia, jak czas bezrobocia i ckliwe wspomnienia, jak to za publiczne pieniądze bawiliście się kciukiem w Cezara.

    • 38 12

    • Ludzie, co wy do urzędu się czepiacie, wygrała najtańsza oferta i tą wybrali, zły jest tylko system finansowania (7)

      Zwycięskie konsorcjum powinno za swoje budować, wtedy szukaliby najtańszych materiałów (zgodnych ze specyfikacją) i najtańszej siły roboczej. Inwestor powinien odebrać całość inwestycji i wtedy zapłacić. U nas płaci się przed a nie po w transzach i to jest błąd. Dochodzi to takich sytuacji, że wypłaca się 90% za budowę drogi, podczas odbioru inspektorzy wyliczają poprawki, wykonawca przelicza, że te 10% pozostałe do wypłaty w porównaniu do skali poprawek, to gra niewarta świeczki i rezygnują a inwestor musi szukać nowego wykonawcy i dokładać.
      Stocznia jak buduje statek dla armatora bierze kredyt w banku, buduje, armator robi próby, odbiera i dopiero płaci. Taki sam powinien być system finansowania budowy dróg i autostrad.

      • 4 8

      • Już na etapie wyboru oferty zamawiający (GIK) mógł weryfikować cenę ofertową. (5)

        Nic nie stało na przeszkodzie, aby po weryfikacji kosztorysowej odrzucić ofertę, jako rażąco niską, skoro HP nie dysponowała odpowiednim zapleczem.
        To co piszesz jest piramidalną bzdurą - nawet Budimex, który ma niebotyczną nadwyżkę finansową, nie mógłby sfinansować ze środków własnych 90% wartości budowy. Tylko i wyłącznie fakturowanie etapowe daje możliwość realizacji tak wielkiej i wielomiesięcznej (a bywa, że i wieloletniej inwestycji).

        • 9 3

        • (4)

          Ale bzdury Halewicz.

          • 8 6

          • w ktorym miejscu bzdury? (3)

            • 3 3

            • w odniesieniu do innych ofert (2)

              Cena byłaby rażąco niska, gdyby jeden dał 159 mln a następny i kolejni 250 lub wyżej.Tutaj kolejna była za + 4 mln. Podwykonawców można brać dowolnych, nawet formlanie Skanską, a procedury przetargowe w Polsce uniemożliwiają weyfikowania zaplecz, sprzętu itp

              • 2 2

              • Tak ale następny dysponuje własnym sprzętem - HP nie posiadała odpowiedniego sprzetu

                Także musiała go dzierżawić, a to jest koszt. Procedura przetargowa umożliwia weryfikację zdolności wykonawczych oferenta - łącznie ze sprawdzeniem czy posiada odpowiednie przygotowane zaplecze do realizacji takiego zadania i czy jest w sytuacji finansowej umożliwiającej wykonanie robót.

                • 3 2

              • ofert było, o ile pamietam z prasy, jedenaście :)

                I poza dwoma rażąco niskimi reszta była około dwukrotnie droższa, co daje do myślenia, prawda?

                • 1 0

      • a czy debile z tego urzędu nie mają mozliwości sprawdzenia wiarygodności firmy?Co z nadzorem głównego inwestora czyli miasta Gdańsk?

        • 2 2

    • Należysz do jakiś związków zawodowych? Bo poziom populizmu w twojej wypowiedzi sięga Leppera.

      • 1 1

  • NIEZŁY BURDEL (1)

    i kto za to wszystko zapłaci?

    • 7 4

    • ...

      jak to kto???mieszkańcy gdańska w kolejnych podwyżkach, jakoś trzeba wyrównać straty z ełro...

      • 0 1

  • państwo zbudowałao za pomocą spółek , pieniędzmi ludzi EURO (1)

    cały proces jest pod kontrolą autostrady stadiony i tp . brak kasy SSAMY, a ile kasy dla kogoś tak działa teraz tak zwana kiedyś "mafia" ktoś zarobił miliardy na euro !

    • 2 0

    • a ta wypowiedź to "wiersz biały" czy co?

      • 0 0

  • jak w takim razie okreslić tych co na górze ?

    • 3 0

  • Dlaczego w Polsce zawsze wybiera się najtańszą ofertę? (1)

    Dlaczego Polska jest jedynym krajem jakim znam, w którym podczas przetargów nie odrzuca się oferty najtańszej i najdroższej - to jest sposób na nie uczciwe firmy zaniżające koszty i podpisują niemożliwe do zrealizowania umowy

    • 11 1

    • Zamawiający ma obowiązek zweryfikować rażąco niską cenowo ofertę i jeśli uzna wyjaśnienia wykonawcy za nieprzekonujące - odrzucić.

      • 0 0

  • bee

    bez sensu blokować T.Kościuszki.POWINNI zablokować HYNKA.

    • 1 1

  • Dlaczego w przetargach liczy sie tylko cena nic wiecej przeciez to jest bzdura (1)

    • 10 1

    • Trollu, zainteresuj sie tematem, a później pisz sensowniejsze choc trochę opinie.

      • 0 1

  • TYPOWA POLSKA RZECZYWISTOŚĆ !!!

    1. Urzędasy wyciągają mnóstwo kasy na legalne opłaty i "łapki", wtedy koszt budowy 1 km rośnie w oczach.
    2. Polskie przepisy i sposób postępowania GIK i władz nie pozwala na renegocjacje kontraktu po wzroście cen paliw, betonu, asfaltu itd., bo treść umowy jest akceptowana już na etapie przystępowania do przetargu. W takiej sytuacji albo wykonawca dołoży z własnej kieszeni (innych kontraktów i upadnie po zakończeniu inwestycji) albo nawet nie dokończy inwestycji (tak jest tutaj).
    3. Wielka bieda. W Polsce tak mało się buduje dużych inwestycji, że brak wieloletniego źródła utrzymania dla olbrzymich firm. Dopiero, gdy jest duży przetarg to robi się konsorcjum, szuka wspólników itd. To normalne w polskich warunkach. A żadna zachodnia (ani wschodnia) firma nie przyjdzie budować do tego "polskiego bałaganu podatkowo-polityczno-urzędniczego" (patrz kłopoty Chińczyków i inne).

    • 4 4

  • miasto powinno zapłacić (2)

    Kontrakt był tańszy o 182mln zł. od kosztorysu. Czyli miasto było przygotowane na taki wydatek. Myśleli, że złapali Pana Boga za nogi, taraz niech płacą te 40mln zł. to i tak wychodzi o wiele mniej od założeń.

    • 13 12

    • (1)

      Dołóż się sam. Moich podatków nie ruszaj.

      • 11 0

      • twoich podatkow powiadasz

        :) pojdzie z podatkow twojej zony i siostry, ciotki i wujka ... twoich nie ruszamy :)

        • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane