• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pogotowie ratunkowe tylko w stanach zagrożenia życia

3 marca 2001 (artykuł sprzed 23 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Karetka do każdego wezwania
Zadłużone stacje pogotowia w Trójmieście postanowiły obniżyć wydatki. Karetki pogotowanie nie beda wyjeżdżały na niektóre zgłoszone wezwania. Dyrektorzy stacji w Gdańsku, Gdyni i Sopocie wystosowali odezwę, w której określają, że wezwanie Erki może nastąpić tylko w przypadku zagrożenia życia. Omdlenia, napady padaczki, czy wysoka temperatura do nich nie należą.W takich przypadkach należy wezwać lekarza pierwszego kontaktu. Sprawa wydaje się zrozumiała jeśli chodzi o chwilową niedyspozycję kogoś bliskiego w domu, wówczas całkiem prawdopodobne, że nawet lekarz pierwszego kontaktu prędzej zjawi się na wezwanie (o ile będzie pod telefonem), ale co w przypadku gdy chodzi o obcą osobę na ulicy?

Któregoś dnia ktoś osunął się na drzwi mojego gabinetu w pracy, usłyszałem lekkie uderzenie. Wyszedłem i zobaczyłem pracownika sąsiedniego działu w drgawkach. Leżał, a jego głowa uderzała o podłogę. Pojęcia zielonego nie miałem, że to napad epilepsji. Telefon do pogotowia ratunkowego wydawał mi się rozsądnym wyjściem - relacjonuje Bartosz R.

Jeśli nowe postanowienia ograniczające wydatki pogotowia ratunkowego wejdą w życie, w takich sytuacjach nie będziemy wiedzieli, gdzie szukać pomocy i co robić. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie lekarze pierwszego kontaktu będą informować o swojej całodobowej dyspozycji w nagłych przypadkach, a pod numerem pogotowia, będziemy mogli dowiedzieć się gdzie szukać lekarzy rejonowych.

Tylko czy takie oszczędności nie doprowadzą do tragedii? Czy czas reakcji pogotowia na zgłoszenie nie wydłuży sie chorobliwie ? Czy zwykły człowiek będzie potrafił odróżnić chwilową niedyspozycję od stanu w którym występuje zagrożenie życia?

Z pewnością ta konieczna oszczedność wprowadzi wiele zamieszania.
Głos Wybrzeża

Opinie (33) 2 zablokowane

  • medyk

    bzdura,nawet wykfalifikowany medyk nie jest w stanie rozroznic omdlenia , napadu padaczki od stanu realnego zagrozenia zycia,a ci ktorzy tak twierdza czesto sami takich decyzji nigdy nie sa w stanie podajac.Wiec zwykly obywatel tym bardziej nie moze decydowac co jest a co nie jest zagrozeniem zycia. jest inne prostsze rozwiazanie, stala niska ,powiedzmy 20-30zl oplata za kazde wezwanie pogotowia zciagana oczywiscie pozniej nie w czasie interwencji pogotowia ,a rowniez pelana odpaltnasc za wezwania zupelnie nie uzasadnione.Te dwie oplaty skutecznie ogranicza naduzywanie pogotowia, bo kto zdecuduje sie wydac 30 zl jak ma goraczke , agdy bedzie potzrebowal prawdziwej pomocy na pewno nie poskapi na wlasne zdrowie.

    • 0 0

  • Przestałem lubić ratowników, gdy mnie wieźli do szpitala kowidowego

    Zwyczajnie dręczyli bzdurami o szczepieniach. Mało brakowało, a byłaby skarga i wylecieliby na zbity pysk z roboty.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane