- 1 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (155 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (526 opinii)
- 3 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (96 opinii)
- 4 Był senator skazany na więzienie (338 opinii)
- 5 Mała uliczka, duży problem (244 opinie)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (144 opinie)
Pół godziny śledziła kierowcę jeżdżąc po Gdyni. Uciekł policji
Pani Barbara zauważyła samochód, w którym trzy osoby, w tym kierowca, wspólnie paliły skręta. Zadzwoniła na policję, bo podejrzewała, że kierowca pali marihuanę. Przez pół godziny, na prośbę policjantów, jeździła za vw golfem i przekazywała informacje o jego lokalizacji. Mimo to kierowcy nie udało się zatrzymać.
- W środku panowała bardzo wesoła atmosfera, a kierowca prowadził dziwnie, zadzwoniłam więc na policję, bo podejrzewałam, że zażywają narkotyki podczas jazdy - mówi nasza czytelniczka.
Jak podkreśla, sama zdecydowała, że pojedzie za samochodem, by pomóc policjantom. Podała numer rejestracyjny, markę, kolor i powiedziała także, że jedzie za nim, opisując swój samochód. Policjanci zapewnili, że wysyłają patrol.
Czytaj także: Przechodnie zatrzymali pijanego kierowcę.
Kobieta wjechała za podejrzanym samochodem na obwodnicę, potem na Dąbrowę . W końcu dojechała nawet na Witomino .
- Zadzwoniłam na policję kolejny raz, ale połączyło mnie z innym komisariatem. Musiałam od nowa opowiadać całą historię. W tym czasie byliśmy już na Małym Kacku . W pewnym momencie z naprzeciwka nadjechał oznakowany radiowóz, któremu zaczęłam migać światłami. Policjanci jednak nie zawrócili, a kierowca, który najprawdopodobniej wcześniej zorientował się, że za nim jadę, przyspieszył i uciekł - kończy nasza czytelniczka.
Zobacz również: Widzisz pijanego kierowcę, reaguj.
Policjanci potwierdzają jej relację, ale podkreślają, że połączenia telefoniczne z różnych miejsc przekierowują dzwoniącego na numer 112 do najbliższych komisariatów. Kobieta cały czas się też przemieszczała i według policji nie zawsze odbierała telefon od dyżurnych, co utrudniło koordynowanie akcji.
Kierowcy nie udało się zatrzymać i sprawdzić, czy rzeczywiście prowadził samochód pod wpływem środków odurzających.
- To jednak nie koniec sprawy. Mamy numery rejestracyjne samochodu, którym się poruszał i trwają czynności wyjaśniające - podkreśla Krzysztof Kuśmierczyk, rzecznik gdyńskiej policji.
Dochodzenie skazane na porażkę?
Czy jest jednak możliwość udowodnienia właścicielowi auta, że tego dnia kierował pojazdem i zażywał narkotyki? Wszystko zależy od sądu, ale by w ogóle doszło do sprawy, świadek musi rozpoznać kierowcę, a on musiałby się... przyznać.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (z publikacją wstrzymywaliśmy się na prośbę policjantów), a do czwartku właściciel samochodu nie został jeszcze przesłuchany. Tymczasem związki marihuany w moczu utrzymują się 2-3 dni przy umiarkowanej częstotliwości jej palenia i do ok. 2-3 tygodni, gdy pali się często.
Opinie (360) ponad 50 zablokowanych
-
2018-02-06 22:39
Mandat dla p. Barbary
P. Basia powinna dostac.pochwale i mandat za prowadzenie auta i rozmawianie przez telefon. Haha.
I odpowiadajac - nie, nie miala.zestawu glosnomowiace ani sluchawek czy onnego typu wynalazkow.- 2 2
-
2018-02-06 22:50
Może palili papierosa?
Może to papieros a może jeden buch kierowcy to jak łyk piwa nie wyczerpuje nawet znamion wykroczenia a społeczna ru*a Baśka robi zamieszanie społeczne. Niech lepiej się pochwali jak syn płucze bursztyn na stogach a stary kradnie prąd.
- 1 1
-
2018-02-07 10:19
Kulsony
w akcji i wszystko jasne. Trzeba było powiedzieć że wiozą ulotki lub konstytucję to by oddziały specjalne z helikopterami ich zatrzymały.
- 2 0
-
2018-02-08 15:09
kobieta
kobiety zawsze śledzą .to mają w naturze.
- 0 0
-
2020-02-05 00:47
potwierdzenie
ze policja potrafi dawac tylko mandaty. jak nic nie umiesz to wykonuj czynnosci w policji
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.