- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (67 opinii)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (73 opinie)
- 3 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (478 opinii)
- 4 Kim jest Aleksandra Kosiorek? (703 opinie)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (61 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (250 opinii)
Pół roku programu antysmrodowego. Powstaje aplikacja do... zgłaszania smrodu
Pół roku temu władze Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku ogłosiły, że mają receptę na rozwiązanie problemu z fetorem. W międzyczasie pracę stracił prezes składowiska odpadów, a teraz jego następca podsumowuje, co w ramach działań antysmrodowych udało się już zrobić. Mieszkańcy natomiast wciąż się skarżą, że poprawy nie czują. Właśnie trwają prace nad aplikacją, za pomocą której będą mogli zgłaszać, gdzie śmierdzi.
Na działania w ramach programu do końca tego roku przeznaczono ok. 2 mln zł. Miesiąc po rozpoczęciu programu REDU pracę stracił Michał Dzioba, prezes ZU.
Nowy prezes, Grzegorz Orzeszko, program jednak kontynuuje i postanowił podsumować jego pierwsze pół roku.
Jak zapewnia, zakład zrealizował zapowiadane czynności:
- naprawiono system odgazowania,
- zmodernizowano gospodarkę wodno-ściekową,
- wymieniono złoże biofiltra,
- zatrudniono technologa czuwającego nad procesem kompostowania oraz specjalistę odpowiedzialnego za monitoring zapachowy.
- Najważniejszą kwestią dla naszego zakładu jest realizacja programu redukcji emisji zapachów. Trzymamy się założonego planu i konsekwentnie realizujemy jego poszczególne punkty. Z założenia program składa się z czynności wykonywanych w sposób ciągły, dlatego nie wskazujemy konkretnego terminu zakończenia akcji. Cały czas angażujemy się, by te uciążliwości minimalizować - mówi prezes Grzegorz Orzeszko.
Władze ZU wyliczają, że w ramach modernizacji systemu odgazowania wyremontowano łącznie ponad 50 studni i położono ponad 7 km nowych rur.
- W ramach programu REDU wdrożyliśmy też kompleksową usługę serwisowania systemu. Daje nam to możliwość na bieżąco reagować na wszelkie zmiany w nim zachodzące. Prowadzone przez nas działania redukują emisję gazu do atmosfery. Odzyskany gaz jest również dla nas tanim źródłem energii. Co jest szczególnie ważne w obecnej sytuacji energetycznej - mówi Orzeszko.
Naukowcy zbadali odory z wysypiska w Szadółkach
Po zatrudnieniu specjalisty ds. monitoringu zapachowego na terenie wysypiska prowadzone są regularne pomiary "odorowości operacji technologicznych" tam prowadzonych.
- Taki monitoring pozwala przede wszystkim na określenie konkretnych miejsc oraz operacji w zakładzie, które generują zapachy, przez co możliwe jest szybkie podejmowanie działań naprawczych. W ciągu kilku miesięcy prowadzenia pomiarów na podstawie uzyskiwanych wyników dokonano zmiany miejsca oraz godzin wykonywania poszczególnych prac generujących najwięcej substancji zapachowych. Takie działania, podejmowane na bieżąco, pozwalają na zredukowanie odczuwalności zakładu w naszym sąsiedztwie poprzez ograniczenie rozprzestrzeniania się zapachów - mówi Olimpia Schneider, rzeczniczka ZU.
Władze ZU czują zmianę, mieszkańcy nie bardzo
Przedstawiciele ZU zapewniają, że czują zmianę na lepsze. I informują, że w ramach programu zmienił się również system zbierania danych dotyczący zgłoszeń o uciążliwościach zapachowych.
- Został on uszczelniony, a dane są jeszcze bardziej restrykcyjnie zbierane i analizowane. Duży nacisk kładziony jest na gromadzenie zgłoszeń od pracowników zakładu tzw. "czujek", co daje szerszy obraz sytuacji zapachowej w mieście. Co ważne, zgłoszenia pozyskiwane są z kilku źródeł. Jednym są głosy mieszkańców, którzy bezpośrednio kontaktują się z zakładem. Inne źródła zgłoszeń to: raporty z portalu Trojmiasto.pl, zgłoszenia do Gdańskiego Centrum Kontaktu oraz te uzyskane z social mediów. Pomimo zaostrzenia systemu zbierania zgłoszeń w bieżącym roku otrzymano mniej skarg dotyczących uciążliwości zapachowych niż w poprzednim. Dla porównania we wrześniu ubiegłego roku takich zgłoszeń mieliśmy 62, a we wrześniu tego roku 36 - mówi Schneider.
Gdyby jednak patrzeć tylko na wspomniane raporty z Trójmiasta, to trudno dojść do wniosku, że problem ze smrodem zmalał. Praktycznie nie ma dnia, byśmy nie dostawali od naszych czytelników zgłoszeń w tej sprawie.
Znowu śmierdzi (8 opinii)
Powróciły smrody z Zakładu Utylizacyjnego (14 opinii)
W planach aplikacja do zgłaszania uciążliwości
ZU informuje, że właśnie trwają intensywne prace nad aplikacją, która umożliwi mieszkańcom zgłaszanie uciążliwości zapachowych.
- Zbierane za jej pośrednictwem dane będą przez zakład wykorzystane do analizy - wskazuje Schneider.
W planach jest także długotrwały proces zamykania kwatery.
- Rozpocznie się on jeszcze w tym roku i także przyczyni się do zmniejszenia uciążliwości zapachowych, ponieważ składowane odpady zostaną docelowo przykryte szczelną membraną, warstwą ziemi i obsiane trawą oraz obsadzone krzewami - zapowiada Schneider.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-10-27 12:03
Po co? (3)
Jaki sens ma ładowanie pieniędzy w aplikację, która nic nie zmieni? Zgłoszę, że śmierdzi i przyjadą ludzie z odświeżaczem powietrza? Kolejne tworzenie bezsensownych rzeczy, które nie poprawią sytuacji w mieście.... To kolejna aplikacja da możliwość zgłaszania krzywych chodników czy brzydkiej elewacji?
- 58 2
-
2022-10-28 06:18
Tak
Też myślę, że to właśnie ma dać im znowu trochę czasu... Rozbawiło mnie też info o ludziach czujkach. Pamietam jak pewnie 200 ludzi idących codziennie do pracy w ZUT widziało kanapę i mebelki stojące naprzeciw bramy wjazdowej i 2tyg nikt tego nie ruszył, a prezes liczy, że ktoś będzie mówił że śmierdzi. Nie ma motywacji, nie ma informacji.
- 1 0
-
2022-10-27 19:28
haha
ale mnie rozbawił fragment z odkurzaczem powietrza
pozdrawiam- 3 0
-
2022-10-27 16:17
Po to, aby mieszkańcy myśleli, że miasto coś z tym robi
Zwykłe mydlenie oczu, a i jakiś ziomek na apce zarobi. Ot co
- 7 1
-
2022-10-27 07:52
Otrzymaliście mniej skarg, bo ludziom się już nie chce. (5)
Są zrezygnowani i przytłoczeni tym smrodem. Jako mieszkaniec ul. Zabłockiego, od 3 lat czuję smród z wysypiska.
- 135 7
-
2022-10-27 16:34
na tej samej zasadzie mozna zlikwidować policjantow - bedzie mniej interwencji
- 1 1
-
2022-10-27 09:26
Teraz aplikację wymyślili
Aby ciemny naród widział że władza o nich dba i pracuje.
To jakiś dowcip????
Doskonale wiecie gdzie śmierdzi i jak mocno i często. Udajecie głupich????- 18 1
-
2022-10-27 08:44
Zgadzam się. Ja swego czasu walczyłem z ZU, ale ile można, skoro efektów żadnych? Tylko PR i przewalanie miejskiej kasy.
- 13 2
-
2022-10-27 08:39
Dokładnie! (1)
Śmierdziało, śmierdzi i będzie śmierdzieć, a zmiana prezesa to tylko PRowy zabieg. Wczoraj smród w godzinach 10-11 dochodził, aż w okolice szpitala wojewódzkiego! Więc co ten ZU, z panią Olimpią na czele, za bajki opowiada!
- 15 1
-
2022-10-27 11:51
A co ta aplikacja będzie potrafiła ?
Będzie można ją powąchać i wskazać, który ze wskazanych zapachów czuję w powietrzu ?
- 3 0
-
2022-10-27 08:05
Na Górnej Oruni nie tyle mniej, co rzadziej.. (5)
- 30 7
-
2022-10-27 09:47
to może zależeć od kierunku wiatru....
- 2 0
-
2022-10-27 09:18
to tam będą opadały pyły ze spalarni śmieci (3)
Niedługo otwarcie największej w Polsce spalarni śmieci, będą spalane śmieci z kilkudziesięciu gmin
- 5 6
-
2022-10-27 10:02
(1)
Jak myslisz ze bedzie jak ze spalaniem w domowym piecu to sie grubo mylisz
- 2 4
-
2022-10-27 10:15
popiół to popół - jak zawieje wiatr to poleci - co to za różnica z jakiego pieca pochodzi?
co najśmieszniejsze filtry na kominie muszą być - ale miasto bez żadnych badań stwierdziło że żużel i pyły z paleniska będą nieszkodliwe i będzie je składowało na nowo otwartej kwaterze obok spalarni....
- 9 1
-
2022-10-27 09:53
bez przesady z wielkością - ue na szczęście nie zgodziła się na giga plany miasta
i zamiast 400 -500 tysięcy ton budujemy taką na 160 tysięcy ton rocznie
ale faktycznie śmieci do spalenia w Gdańsku będą jechały z ponad 30 gmin - i nikt mi nie powie że te dodatkowe 100 tysięcy ton śmieci rocznie nie będzie śmierdzieć...
a popioły ze spalania nadal planują na otwartej kwaterze wysypywać? - bo spalarnia to półi zamiast 400 -500 tysięcy ton budujemy taką na 160 tysięcy ton rocznie
ale faktycznie śmieci do spalenia w Gdańsku będą jechały z ponad 30 gmin - i nikt mi nie powie że te dodatkowe 100 tysięcy ton śmieci rocznie nie będzie śmierdzieć...
a popioły ze spalania nadal planują na otwartej kwaterze wysypywać? - bo spalarnia to pół biedy ale otwarte składowisko pyłów ze spalarni w mieście to skandal - pierwszy większy wiatr i chmura popiołu z paleniska i toksycznego pyłu który zatrzymały filtry będzie nad całym Gdańskiem....- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.