Przyjechała autem po zakupy z dwoma promilami
Mogłoby dojść do tragedii, gdyby nie działania gdańskich policjantów. Funkcjonariusze uratowali 15-latkę, którą z wieloma ranami ciętymi przedramion odnaleźli w oliwskim lesie. Mundurowi zatamowali krwawienie i zanieśli nastolatkę do karetki. Pomogli im znajomi poszkodowanej dziewczyny.
Czy wiesz, gdzie szukać pomocy, gdy nie potrafisz poradzić sobie z problemami?
- Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, tam spotkali zgłaszających, którzy jeszcze raz przekazali mundurowym niepokojące informacje. Funkcjonariusze, nie tracąc czasu, wbiegli schodami na górę. Na szczycie Pachołka, pod wieżą widokową, dziewczyny jednak nie było i policjanci zaczęli jej szukać w najbliższej okolicy. Funkcjonariuszom cały czas pomagali dwaj koledzy nastolatki, którzy co chwilę dzwonili do niej, aby jak najszybciej zlokalizować miejsce, w którym się znajduje. W trakcie ostatniej rozmowy telefonicznej głos nastolatki słabł, a jej słowa stawały się coraz mniej wyraźne - relacjonuje asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policjanci wiedzieli, że czas ucieka i muszą działać błyskawicznie. Zaczęli oświetlać latarkami zalesiony teren w pobliżu wieży i nasłuchiwać dzwoniącego telefonu dziewczyny. Pomimo niekorzystnych warunków pogodowych, wiejącego wiatru i padającego deszczu mundurowym udało się ją znaleźć.
Funkcjonariuszom pomagali koledzy 15-latki
- Była zakrwawiona, miała liczne rany cięte dłoni i przedramion. Policjanci szybko udzielili pomocy przedmedycznej, zaczęli tamować krew. W tym samym czasie jeden z kolegów dziewczyny odciął znajdującą się na jej szyi zaciśniętą pętlę. Funkcjonariusze okryli dziewczynę kocem termicznym i powiadomili o szczegółach dyżurnego - opowiada funkcjonariusz.
Karetka pogotowia była już w drodze, jednak droga na górę, którą pieszo mieli do pokonania ratownicy (setki stopni), znacznie wydłużyłaby czas transportu dziewczyny do szpitala. Policjanci szybko podjęli decyzję, aby znieść nastolatkę z góry i jak najszybciej dotrzeć do ratowników.
- Znowu pomogli policjantom koledzy nastolatki, którzy za pomocą policyjnych latarek oświetlali drogę zejścia z góry. Padający deszcz, mrok i opadłe liście znacznie utrudniały to zadanie, jednak funkcjonariusze bardzo szybko dotarli do karetki i przekazali nastolatkę pod opiekę ratowników medycznych. W ten sposób uratowali kolejne ludzkie życie - mówi policjant.
W Gdyni pies tropiący pomógł znaleźć 21-latkę
Szczęśliwy finał miały też wydarzenia, do których doszło w Gdyni. W tym mieście, w poniedziałkowe popołudnie, policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące zaginięcia 21-latki.
- Zaginięcie 21-letniej mieszkanki Gdyni zgłosiła w poniedziałek jej koleżanka po otrzymaniu od niej wiadomości tekstowych z informacją, że zaginiona może przebywać w okolicznościach bezpośrednio zagrażających jej życiu lub zdrowiu - mówi kom. Krzysztof Kuśmierczyk z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Sprawą zajęli się śledczy z komisariatu w Gdyni-Chyloni, którzy wytypowali miejsca, w których może znajdować się zaginiona. W jednym z nich znaleziono ślady mogące pochodzić od 21-latki
To już kolejny sukces policyjnego psa w ciągu ostatnich kilku dni. W ubiegłym tygodniu ten sam pies wraz ze swoim przewodnikiem doprowadzili do odnalezienia zaginionego 82-latka.
Jeżeli widzisz, że twoja znajoma, znajomy jest smutny czy przygnębiony, to zapytaj, jak możesz im pomóc. Powiadom kogoś dorosłego o swoich spostrzeżeniach. To może być rodzic, nauczyciel, wychowawca, psycholog. Zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.
Szukaj pomocy w instytucjach pomocowych, takich jak Centrum Interwencji Kryzysowej, zadzwoń pod nr zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111.