• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Politycy opozycji przeciwko podatkowi dla mediów. Premier mówi o zaletach

Ewelina Oleksy
15 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Członkowie gdańskiej Nowoczesnej złożyli w poniedziałek list do parlamentarzystów PiS, w którym sprzeciwiają się wprowadzeniu nowego podatku dla mediów. Członkowie gdańskiej Nowoczesnej złożyli w poniedziałek list do parlamentarzystów PiS, w którym sprzeciwiają się wprowadzeniu nowego podatku dla mediów.

Dwie konferencje prasowe, jedną po drugiej, poświęcone propozycji nowego podatku od reklam i "obronie wolnych mediów" zorganizowano w poniedziałek, 15 lutego, w Gdańsku. Na pierwszej z nich przypomnieli o sobie dawno niewidziani działacze Nowoczesnej. Podczas drugiej głos zabrały posłanki Koalicji Obywatelskiej. W tym samym czasie z wizytą w Gdańsku przebywał premier Mateusz Morawiecki, który przekonywał o zaletach wprowadzenia nowej opłaty.



Czy rząd powinien wycofać się z planów wprowadzenia nowego podatku medialnego?

W ubiegłym tygodniu, 10 lutego, ogólnopolskie media zorganizowały akcję protestacyjną pod hasłem "Media bez Wyboru". Przez całą dobę największe stacje telewizyjne oraz radiowe nie nadawały swoich programów i audycji a jedynie czarną planszę z komunikatem o proteście przeciwko zapowiedziom wprowadzenia nowego podatku, który je obciąży. Podobnie wyglądało wiele internetowych serwisów informacyjnych oraz pierwsze strony gazet.

Przypomnijmy: przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli, że chcą wprowadzić nowy podatek od reklam obciążający największe media. Podatek ma zależeć od obrotów i rodzaju mediów. Radio, telewizja, kino i outdoor mają najwyższe stawki: jeśli mają do 50 mln zł wpływów reklamowych rocznie, zapłacą 7,5 proc., powyżej tego progu - 10 proc. Podatku nie zapłacą ci, którzy zgarniają z rynku reklamowego mniej niż 1 mln zł rocznie. W prasie drukowanej podatek jest mniejszy i wynosi 2 proc. do przychodów 30 mln zł i 6 proc. dla wszystkiego powyżej. Kwota wolna to 15 mln zł.

Reklama i media w Trójmieście



W poniedziałek przeciwko temu pomysłowi w Gdańsku najpierw protestowali przedstawiciele Nowoczesnej - wśród nich była posłanka Ewa Lieder oraz miejska radna KO Kamila Błaszczyk. Później swoją konferencję prasową zorganizowały posłanki KO: Agnieszka PomaskaBarbara Nowacka.

Członkowie Nowoczesnej pod biurem PiS



Przedstawiciele Nowoczesnej spotkali się pod biurem PiS na Targu DrzewnymMapka.

List przedstawicieli gdańskiej Nowoczesnej do parlamentarzystów PiS. List przedstawicieli gdańskiej Nowoczesnej do parlamentarzystów PiS.
- 10 lutego pokazał nam, jak może wyglądać Polska bez wolnych mediów, gdy rzeczywistością staną się paski TVP szerzące fałszywe informacje i nawołujące do nienawiści. Nie chcemy, aby doszło do cenzury wolnych mediów, na które ma być nałożony haracz, nie chcemy, żeby by realizowany scenariusz węgierski, turecki czy rosyjski. Chcemy wolnych mediów w wolnej Polsce - mówił Łukasz Smulski z młodzieżówki Nowoczesnej.
Czytaj też: Zbierają podpisy za likwidacją TVP Info i abonamentu RTV

Jak poinformowała była posłanka Ewa Lieder, w poniedziałek w gdańskim biurze PiS złożony został list do parlamentarzystów PiS z apelem o niewprowadzanie podatku medialnego oraz z pytaniami dotyczącymi m.in. funkcjonowania TVP.

- Będziemy żądać odejścia od tej szkodliwej ustawy. Protestującym w obronie wolnych mediów zarzuca się, że chodzi tylko o pieniądze. Owszem opodatkujmy gigantów, ale nie niszczmy przy okazji polskiej prasy, polskiego radia i mediów, które przedstawiają rzeczywistość w sposób obiektywny. Media publiczne tego nie robią. To jest propaganda rządu - stwierdziła Lieder.

Posłanki KO pod biurem wojewody ws. wolnych mediów



Godzinę później swoją konferencję ws. wolnych mediów zorganizowały pod Urzędem Wojewódzkim posłanki KO. Organizatorzy pierwszej konferencji pod biurem PiS przyznawali, że o tej drugiej pod urzędem wojewody nie wiedzieli. Mimo że oficjalnie Nowoczesna i PO to koalicjanci.

Konferencja posłanek KO pod Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku. Konferencja posłanek KO pod Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku.
Jak tłumaczyła posłanka Agnieszka Pomaska, poniedziałkowa wizyta pod siedzibą wojewody miała związek z ostatnimi słowami Krzysztofa Wyszkowskiego, doradcy wojewody pomorskiego, który porównał portal Onet do "Der Sturmera" i "rury do gazowania Polaków"

- W ostatnich dniach cała Polska żyła tematem próby nałożenia kagańca na niezależne media. Niestety osoby z partii rządzącej przyłączają się do tej nagonki na niezależne media i jedną z takich osób jest doradca wojewody pomorskiego, pan Wyszkowski - mówiła Pomaska - Dlatego składamy pismo, czy wojewoda podpisuje się pod skandalicznymi słowami swojego doradcy i czy wyciągnie wobec niego konsekwencje. Z podobnymi pytaniami zwracamy się też do premiera Morawieckiego, bo tego typu nagonka na niezależnych dziennikarzy nie może mieć miejsca i powinna być potępiona przez osoby sprawujące najwyższe funkcje - wskazywała.
Posłanka zapowiedziała też, że 16 lutego, w Sejmie odbędzie się spotkanie nt. wolnych mediów organizowane przez partie opozycyjne.

Premier Morawiecki w Gdańsku o nowym podatku: "chcemy, żeby system był bardziej sprawiedliwy"



W tym samym czasie, gdy trójmiejscy politycy organizowali konferencje ws. "obrony wolnych mediów", w gdańskim Pekabexie był premier Mateusz Morawiecki. Podczas konferencji prasowej premiera pytano także o nowy podatek dla mediów. Z wypowiedzi Mateusza Morawieckiego nie wynika, by rząd chciał się wycofać z wprowadzenia nowego podatku.

15 lutego premier odwiedził gdańską fabrykę Pekabex. Odpowiadał tam też na pytania dotyczące nowego podatku. 15 lutego premier odwiedził gdańską fabrykę Pekabex. Odpowiadał tam też na pytania dotyczące nowego podatku.
- Dyskusje dotyczące podatku cyfrowego toczą się od kilku lat w ramach Unii Europejskiej. Chcę podkreślić, że z jednej strony bardzo dobrze współpracujemy z różnymi nadawcami cyfrowymi, a z drugiej bardzo ważne jest, żeby zastosować odpowiednie pułapy opłat cyfrowych, opłat za reklamy w zależności od wielkości medium. Tak jak w normalnym systemie podatkowym, znanym ludziom od setek lat, tak samo tutaj chcemy, żeby ten system był progresywny - żeby ci, którzy najwięcej zarabiają na reklamie, zapłacili więcej niż ci, którzy zarabiają mniej. Stosujemy kryterium znane z wielu innych państw europejskich - tłumaczył w Gdańsku Morawiecki.
Premier zapewniał, że nowy podatek nie dotknie mediów lokalnych i regionalnych. Dodawał, że jego progi będą jeszcze raz analizowane.

- Chcemy, żeby system był bardziej sprawiedliwy również dla mediów lokalnych. Drogie media lokalne, regionalne, ten podatek nie jest dla was, ten podatek jest dla tych, którzy utrudniają wam czasem dostęp do danych. To lokalne portale i gazety dziś są duszone poprzez ogromną siłę kapitałową koncernów zagranicznych. Na pewno kształt tej opłaty cyfrowej musi być sprawiedliwy, a więc musi być progresywny i skonstruowany tak, żeby ci więksi i najwięksi mieli większy wkład do życia społecznego, bo ktoś musi budować te drogi, dbać o żłobki, o płace dla pielęgniarek czy nauczycieli. To nie bierze się znikąd - mówił Morawiecki - Około połowy tej nowej opłaty cyfrowej pójdzie na fundusz związany z covid, część dla artystów, część na rozwój rynku lokalnych mediów. Również dla dziennikarzy, którzy w mediach lokalnych zarabiają dużo mniej niż ci, którzy pracują dla gigantów mediowych. Skonstruowanie tej opłaty będzie się kierowało przesłanką sprawiedliwości społecznej - przekonywał w Gdańsku premier.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (587)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane