Miniony rok 2020 zapisze się na kartach historii głównie jako ten zdominowany przez walkę z pandemią koronawirusa. Ale to także rok, w którym wiele się działo w polityce - zarówno tej na szczeblu krajowym, jak i lokalnym. Z tej okazji przygotowaliśmy subiektywny przegląd najciekawszych wydarzeń, które były związane z Trójmiastem.
wybory prezydenckie w cieniu pandemii
37%
stworzenie nowego ruchu przez Rafała Trzaskowskiego
1%
prace przy ustawie metropolitalnej dla Pomorza
5%
kontrowersyjna ustawa ws. podwyżek dla polityków
5%
protesty w obronie praw kobiet
37%
Zamieszanie z wyborami i zwycięstwo Andrzeja Dudy
Już na początku roku, bo 5 lutego ogłoszono, że
wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Kandydaci rzucili się więc w wir kampanijnych podróży, nie omijając Trójmiasta, ale wszystko pokrzyżowała pandemia. Ze względu na sytuację epidemiczną już od marca
także trójmiejscy samorządowcy apelowali o przeniesienie terminu wyborów. Sejm początkowo przyjął ustawę, by te odbywały się w maju, ale wyłącznie korespondencyjnie, co tylko spiętrzyło problemy i doprowadziło do dymisji wicepremiera
Jarosława Gowina. Potem było już tylko gorzej -
protesty przeciwko przekazaniu danych wyborców Poczcie Polskiej i zawiadomienia do prokuratury.
Wszystko o wyborach prezydenckich 2020
7 maja, czyli na 3 dni przed planowanymi wyborami, ogłoszono, że nie odbędą się w tym terminie, a na ostatniej prostej z kandydowania zrezygnowała
Małgorzata Kidawa-Błońska, którą - z powodzeniem - zastąpił
Rafał Trzaskowski. Wielkim skandalem stała się wieść, że na przygotowanie wyborów, które się nie odbyły, wydano 70 mln zł, co do dziś ciągnie się za
Jackiem Sasinem, ministrem aktywów państwowych.
Ostatecznie wybory odbyły się 28 czerwca i miały formułę mieszaną - można było głosować zarówno w lokalach, jak i korespondencyjnie. Pierwsza tura nie przyniosła rozwiązania.
Andrzej Duda (PiS) zdobył w niej 43,50 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski 30,46 proc. W drugiej turze, 12 lipca, różnica między kandydatami była minimalna, a losy tego, kto wygra, ważyły się do ostatniej chwili.
Prezydentem ponownie został wybrany Andrzej Duda, stosunkiem głosów 51,03 proc. do 48,97 proc.
Zatrzymany za hasła przeciwko prezydentowi Dudzie
Kampania wyborcza, mimo że w czasach pandemii, budziła wyjątkowo gorące emocje nie tylko wśród polityków.
Zarzut znieważenia prezydenta usłyszał 46-letni gdańszczanin, który poruszał się po mieście w furgonetce z wizerunkiem Andrzej Dudy w czapce błazna i sloganem: "Lepiej w szambie zanurkować, niż na Dudę zagłosować".
Sprawa nabrała ogólnopolskiego rozgłosu, a mężczyzna - któremu za polityczną przejażdżkę groziły 3 lata więzienia - został wypuszczony na wolność jeszcze tego samego dnia, w którym go zatrzymano. Pomoc prawną zaoferowała mu
gdańska posłanka
Agnieszka Pomaska.
Trzaskowski ogłasza w Gdyni stworzenie nowego ruchu
Porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich zaowocowała wizytą w Gdyni i
ogłoszeniem tam, że zakłada nowy ruch polityczny.
- Spotykamy się w Gdyni, dlatego że Gdynia w latach 20. z małej rybackiej wioski wyrosła na wspaniałe, dumne miasto. Dokładnie to samo musimy zrobić, a mianowicie musimy stworzyć potęgę, musimy stworzyć prawdziwy ruch obywatelski, który pozwoli nam wygrywać kolejne wybory, który pozwoli nam przede wszystkim tę energię, którą razem wspólnie obudziliśmy, podtrzymać - mówił.Na scenie towarzyszyli mu wtedy prezydenci Gdańska i Sopotu.
Ustawa metropolitalna ruszyła z miejsca
2020 r. to rok
ustawy metropolitalnej dla Pomorza. Władze Trójmiasta o jej przyjęcie zabiegają od lat, ale dopiero teraz prace nad dokumentem nabrały wyraźnego rozpędu. Dzięki ustawie w regionie zostałoby co roku ponad 200 mln zł, które obecnie trafiają do budżetu centralnego.
W styczniu lokalni samorządowcy przekazali projekt ustawy marszałkowi Senatu.
Senat przyjął ustawę we wrześniu i skierował ją do Sejmu. Obecnie czeka na wyznaczenie terminu posiedzenia, na którym zajmą się nią posłowie. W międzyczasie
powstał parlamentarny zespół ponad politycznymi podziałami, który lobbuje za ustawą.
Kontrowersyjne podwyżki dla polityków
W sierpniu na biurach poselskich trójmiejskich posłów pojawiły się
transparenty przeciwko podwyżkom dla polityków i samorządowców. Przegłosował je Sejm, co wywołało falę oburzenia. "Pieniądze to nie wszystko. Honor jest bezcenny!" - głosiło jedno z haseł wypisanych na tablicy.
- Opozycja, która złej władzy podwyższa wynagrodzenie, i to w czasie kryzysu, nie ma racji bytu. Po prostu. Ogarnijcie się, proszę - napisał Donald Tusk na Twitterze do swoich partyjnych kolegów z Koalicji Obywatelskiej.Ostatecznie KO wycofała się z poparcia dla ustawy w tej sprawie, a dokument został odrzucony przez Senat.
Masowe protesty w obronie praw kobiet
Od października trwały protesty w obronie praw kobiet na niespotykaną wcześniej skalę. Miało to związek z zaostrzeniem dotychczasowych przepisów dotyczących aborcji, czyli rezygnację z tzw. "kompromisu aborcyjnego". Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja z powodów uszkodzenia lub choroby płodu jest niezgodna z konstytucją, a więc zakazana.
Wszystko o protestach w obronie praw kobiet
Przez kilkanaście dni na ulice Trójmiasta wychodziły tłumy oburzonych tą decyzją osób.
Niespodziewane odejście Piotra Kowalczuka i nowa wiceprezydent Gdańska
Na początku listopada, niespodziewanie,
z pracą w Urzędzie Miejskim w Gdańsku pożegnał się wiceprezydent Gdańska odpowiedzialny za sprawy społeczne i oświatowe,
Piotr Kowalczuk. Decyzję miał podjąć z powodów osobistych, wywołała ona jednak spore zdziwienie wśród urzędników i do ostatniej chwili trzymana była w tajemnicy.
Nowym wiceprezydentem ds. edukacji i usług społecznych została
Monika Chabior, która stanowisko objęła 1 grudnia.
Chabior przez lata związana była z sektorem organizacji pozarządowych, z wykształcenia jest socjologiem i menadżerem. Decyzja o jej wyborze na stanowisko wiceprezydent ucieszyła miejskich aktywistów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
