• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pomnik Gdynian Wysiedlonych nie będzie abstrakcją

Michał Sielski
1 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wysiedleni gdynianie upamiętnieni przy dworcu
Pomnik Gdynian Wysiedlonych stanie na placu tego samego imienia, tuż przy dworcu PKP W Gdyni. Pomnik Gdynian Wysiedlonych stanie na placu tego samego imienia, tuż przy dworcu PKP W Gdyni.

Nie będzie abstrakcyjnych kształtów, które dla każdego oznaczają co innego. Pomnik Gdynian Wysiedlonych ma przedstawiać ludzi - bo to ich dotknęła ta tragedia. Właśnie rozpoczął się konkurs, w czerwcu poznamy zwycięską koncepcję, a w przyszłym roku pomnik ma być gotowy.



Takimi wagonami wywożono gdynian z domów. Klucze musiały pozostać w drzwiach, można było zabrać tylko minimalną ilość pieniędzy i bagaż podręczny. Takimi wagonami wywożono gdynian z domów. Klucze musiały pozostać w drzwiach, można było zabrać tylko minimalną ilość pieniędzy i bagaż podręczny.
Pomnik stanie na Placu Gdynian Wysiedlonych zobacz na mapie Gdyni i będzie skierowany w stronę dworca Gdynia Główna. To tam właśnie zmierzali wysiedleni, których okupanci pędzili na zbiórkę przed wywozem z Gdyni.

- Dlatego chcemy, by pomnik przedstawiał te postaci. Najczęściej objuczone tobołkami, bo zezwalano na maksymalnie 25 kilogramów bagażu - mówi wiceprezydent Gdyni, Marek Stępa.

Z tego właśnie względu większość wysiedlonych straciła na początku II wojny światowej cały swój dobytek. Niektórym nie pozwalano wręcz zabrać niczego, jeśli akurat któremuś z oprawców się spieszyło. Prawo wyznaczał bowiem wtedy naładowany karabin. Przemocą i ze strachu swoje domy opuściło ponad 50 tys. gdynian, czyli mniej więcej połowa ówczesnych mieszkańców miasta.

Wielu przeprowadziło się na przedmieścia, czekając z nadzieją, że po wojnie będą mogli wrócić do swoich domów. Większość nie wróciła, spora część z nich nie dożyła końca wojny.

O pomnik gdynian wysiedlonych od lat walczyło Stowarzyszenie Gdynian Wysiedlonych. - Dobrze, że wreszcie się udało, bo termin budowy pomnika był już kilkakrotnie przekładany. Były kłopoty z finansowaniem, potem z ustaleniem konkretnego miejsca, ale wszelkie przeszkody mamy już za sobą - cieszy się Benedykt Wietrzykowski, prezes stowarzyszenia.

Do 6 marca władze Gdyni czekają na wnioski o dopuszczenie do udziału w konkursie. Najlepsi architekci do końca maja przygotują koncepcję, a komisja wybierze najlepszą pracę. Dla autorów zwycięskiego projektu czeka 30 tys. zł nagrody. Pomnik ma być odsłonięty w 2014 roku.

Opinie (116) 1 zablokowana

  • "Pomnik Gdynian Wysiedlonych za rok" (1)

    Wysiedlonych za rok? :>

    • 10 0

    • To

      znaczy znowu bedą wywozić ????? , jak na zachód to bardzo chętnie !!!

      • 1 0

  • Trojmiasto.Pl obciach za brak patriotyzmu (2)

    Nic o wielkim swiecie zolnierzy wykletych

    • 16 12

    • trojmiasto,pl jest anty Polskie i anty Pomorskie

      • 7 6

    • trojmiasto.pl jest lewackie!

      • 4 2

  • O rany!

    Myślałem już, że chodzi o pomnik wysiedlonych ze stadionu przy Ejsmonda w 84 roku. Za rok przecież okrągła 30-ta rocznica.

    • 5 8

  • Teraz

    Gdynianie to sami by chętnie wyjeżdzali , oczywiście do Niemiec !!!

    • 3 15

  • "których okupanci pędzili..."

    Żadni okupanci: NIEMCY!
    Masz Polskie nazwisko, a taki z ciebie tchórz Sielski. A rozkaz niemców brzmiał, by Polacy zostawili klucz w drzwiach.

    • 11 2

  • nie żadnych gdynian, tylko kaszubów z czarnym podniebieniem (2)

    a niech sobie stawiają, byle za swoje

    • 0 24

    • kolejny nieuk

      • 7 0

    • Prowokator.

      Wielu takich, zwłaszcza na Onet i na WP

      • 4 0

  • Pamiętam wspomnienia babci...

    Dziadkowie tak jak wielu innych byli wysiedleni z Gdyni do obozu w Łodzi...Babcia była już starszą kobietą, dziadek chorym na serce rencistą, ojciec mój w tym czasie uciekł z niemieckiej niewoli do której dostał się po walkch pod Tucholą...w tym obozie w Łodzi babcia otarła się o śmierć gdy w obronie młodej ciężarnej i samotnej kobiety zwymyślała niemieckiego żandarma i napluła na niego...Niemiec szarpał kobietę i usiłował zerwać jej złotą obrączkę ze spuchniętego palca...oni tych wysiadających z towarowych wagonów ludzi brutalnie obrabowywali ze wszystkiego co miało jakąś wartość...

    • 9 2

  • Moja rodzina doznała wypędzenie z Gdyni (1)

    Dziadek i wujek do Stutthofu, a kobiety za łódź, moja babcia przypłaciła to tyfusem, dziadek zmarł na zapalenie płuc w obozie (a właściwie za bramą obozu bo go "wypuścili" ) Wujek opowiadał jak wracał ze swoim ojcem do Sopotu ze Stutthofu na piechote zimą przez Gdańsk i jak niemcy na nich pluli, dopiero w Sopocie jakiś niemiec się nad nimi "zlitował" i dał miejsce w chlewie i coś do jedzenia. Nawet w rodzinie jest pamiętnik z tamtych czasów. Bardzo fajnie że będzie ten pomnik, bo często są inne nacje opomnikowane , ale o swojej historii nie pamietamy.

    • 15 3

    • 100%

      Dokładnie.

      • 3 2

  • Panie Redaktorze Sielski.

    Nudny temat, nie warto bylo nawet marnowac czasu na napisanie tego.

    • 2 15

  • Mój wujek pozostał w ameryce ostatnim rejsemBatorego

    rodzina jego z moim ojcem zamieszkiwali przy Zeromskiego. Aby uniknąć wysiedlenia uciekali furmanka pod słomą na Kaszuby gdzie dostali polroczne schronienie u zacnej rodziny.
    Nie wiadomo jakie byłyby ich losy gdyby nie pomoc dobrych ludzi.
    Okrutne czasy i nie wolno o tym zapomnieć i biada tym co 'wykrzywiają i manipulują historią.

    • 14 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane