- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (168 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (185 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (141 opinii)
- 4 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (35 opinii)
- 5 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (97 opinii)
- 6 Wzięli pod lupę punktualność SKM (82 opinie)
Pomnik zamiast zieleni. Co powiedziałaby Anna Walentynowicz?
Zastanawiam się, jak zareagowałaby Anna Walentynowicz, działaczka związkowa i społeczna, gdyby wiedziała, że jej pomnik powstał wbrew oczekiwaniom jej dawnych sąsiadów i dzięki zignorowaniu ich aktywności społecznej - pisze Krzysztof Koprowski.
Czy w Gdańsku konsultacje społeczne mają jakikolwiek sens, skoro ich efekt tak łatwo można zlekceważyć? Wciąż w pamięci mam prowadzone w 2011 r. szeroko zakrojone konsultacje społeczne na temat zagospodarowania skweru przy ul. Waryńskiego we Wrzeszczu .
Konsultacje zainicjowane przez Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, przy silnym wsparciu Biura Rozwoju Gdańska, były jedną z pierwszych inicjatyw tego typu w Gdańsku.
I choć wypracowano wówczas kilka różnych pomysłów zagospodarowania skweru - o wspólnym rekreacyjnym charakterze - to do ich realizacji ze względów finansowych nie doszło (nie udało się też uzyskać odpowiedniej liczby głosów w Budżecie Obywatelskim 2014).
Placem, który powstał zupełnie przypadkowo, jako przestrzeń przed nigdy nie wybudowanym kinie, w międzyczasie zainteresowało się inne grono społeczników - zrzeszonych wokół Solidarności. W 2014 r., udało się nadać mu imię skweru Anny Walentynowicz. Był to i tak kompromis, bo wcześniej pojawiły się postulaty przemianowania al. Zwycięstwa na al. Anny Walentynowicz.
Ale jeszcze wcześniej, bo w 2011 r., na ścianie pobliskiego budynku , w którym mieszkała Walentynowicz, wmurowano tablicę pamiątkową. Tego samego zresztą dokonano przy ul. Sienkiewicza , gdzie mieszkał inny uczestnik katastrofy smoleńskiej - Arkadiusz Rybicki.
Tablica i patronka skweru okazały się jednak niewystarczającym elementem upamiętniającym zmarłą działaczkę Solidarności. Już w momencie nadawania nazwy skweru zaczęto mówić o budowie pomnika.
Zbiórką pieniędzy na pomnik zajęło się Stowarzyszenie Godność, mające w takich przedsięwzięciach spore doświadczenie. To z inicjatywy jego członków w Bazylice Mariackiej pojawiły się tablice "upamiętniającą ludzi modlących w stanie wojennym przed obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej o niepodległą Ojczyznę", ustawiono pomnik Jana Pawła II i Ronalda Reagana w Parku Nadmorskim (nomem omen im. Reagana) czy wykonano pomnik, upamiętniający obecność Jana Pawła II na Westerplatte. Stowarzyszenie zabiegało też z sukcesem o budowę pomnika Józefa Piłsudskiego czy przywrócenia krzyży przy mogiłach żołnierzy Westerplatte.
Znamienne jest jednak to, że zbiórka i samo rzeźbienie pomnika było całkowicie oderwane od procedury projektowania placu. Gdy pomnik był gotowy, nie było nawet decyzji Rady Miasta zezwalającej na jego ustawienie (ta zapadła dopiero 25 czerwca).
Członkowie stowarzyszenia, sami przyznali 2 czerwca, podczas sesji Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny, że nie mieli nawet wiedzy, jak wyglądały konsultacje społeczne i jakie wypracowano koncepcje zagospodarowania skweru, choć dostępne są one bez problemu w Internecie.
Obecność przedstawicieli stowarzyszenia na sesji rady dzielnicy była jedynie "uprzejmą informacją dla radnych o działaniach podjętych dla zagospodarowania skweru", a nie próbą wysłuchania opinii na temat pomnika czy nawet przestawienia ławek, sfinansowanych przez radę dzielnicy, w głąb skweru, w miejsce wymagające pokonania wielu schodów, co dla osób starszych nie będzie już wygodne.
Dopiero na dzień przed rozpoczęciem prac budowlanych, dostrzegając oburzenie mieszkańców pobliskich budynków, zorganizowano spotkanie informacyjne w Nowej Kolonii Artystów (w lokalu, gdzie niegdyś działała kawiarnia Morska). Przedstawiono tam ostateczną wizję (inną niż wcześniej prezentowane), w której pomnikowi została podporządkowana cała przestrzeń wzdłuż al. Grunwaldzkiej. Na spotkaniu nie było jednak inicjatorów budowy pomnika.
Dziś urzędnicy obiecują, że dalsze zagospodarowanie placu będzie już po myśli okolicznych mieszkańców (o ile znajdą się pieniądze). Z drugiej strony, wolnej przestrzeni nie zostało już wiele, bo pomnik wraz z otoczeniem zajął jej lwią część. Trudno sobie też wyobrazić wybieg dla psów czy dziecięce huśtawki obok pomnika zmarłej działaczki Solidarności.
Należy się zatem zastanowić, czy w Gdańsku faktycznie mamy system, w którym decyzje podejmowane są w sposób demokratyczny, o co walczyła Anna Walentynowicz, czy może miasto służy przede wszystkim tym, którzy najskuteczniej zabiegają o posłuch u urzędników.
Pomnik został ustawiony na skwerze we wtorek. Uroczyste odsłonięcie zaplanowano na 15 sierpnia, w dniu jej urodzin.
W latach 80. internowana i skazana na 1,5 roku więzienia za organizowanie strajku w Stoczni Gdańskiej. Była przeciwniczką polityki Okrągłego Stołu. Z danych IPN wynika, że w czasie PRL-u działaczkę "Solidarności" inwigilowało ponad 100 funkcjonariuszy i tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa. Planowany był również zamach na jej życie - miała zginąć od mieszanki leków. Walentynowicz zginęła w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, 10 kwietnia 2010 roku. Została pochowana na Srebrzysku.
Miejsca
Opinie (200) ponad 10 zablokowanych
-
2015-08-13 22:01
ale tak szczerze... pomnik nie jest jakiś duży... (2)
widać też, że dookoła będzie sadzona jakaś zieleń...
A miasto tradycyjnie nic nie robiło, tylko czekało... To przecież skwer w reprezentacyjnym miejscu, więc może postawienie pomnika będzie impulsem do zagospodarowania tego miejsca.
jeśli idzie o pomnik papieża z Reaganem to bardzo go lubię. Mnóstwo ludzi robi sobie z nim zdjęcia.
Sama nie mam potrzeby stawiania komuś pomników. A jeśli idzie o pomnik pod dworcem to podobnie jak ktoś z przedmówców mam mieszane uczucia... Trochę słabe miejsce...- 6 9
-
2015-08-13 22:11
co do pomnika dziecięcych transpotrów (1)
- w kilku miastach Europy podobne pomniki znajdują się właśnie przy dworcach- stamtąd te dzieci przecież wyjeżdżały. Mają być blisko ludzi i ich gorączkowego zabiegania, przeszłość ma się zbliżać do teraźniejszości bez zadęcia i fanfaronady.
- 4 3
-
2015-08-13 22:16
u nas ten pomnik służy 'żurkom" jako miejsce spoczynku
byłam świadkiem jak ktoś się zamyślił i nieomal na niego wpadł
Pomnik - ok, tyle, że teraz jest w bardzo ruchliwym miejscu, w ciągu komunikacyjnym...- 2 3
-
2015-08-13 22:02
Ile?
Ile panu panu płacą za takie artykuły? Powinien pan się urodzić w czasach PRL, panie Koprowski.
- 15 18
-
2015-08-13 22:05
Tak, ciesze sie, ze Walentynowicz zostala tak uhonorowana. (2)
Skromny pominik, a tyle dla nas wywalczyla. A popatrzcie na Bolka - nawet lotnisko jego imienia. To jest wstyd.
- 15 24
-
2015-08-13 22:58
Co konkretnie (1)
"wywalczyła"? Czego dokonała?
- 3 4
-
2015-08-13 23:16
skrytykowala wolna Polske i nazwala walese oraz borusewicza agentami.
w sumie to nic wiecej nie dokonala, nawet zaocznie nie skonczyla tej podstawowki ktora zakonczyla w 4 klasie.
- 3 4
-
2015-08-13 22:05
? (1)
A co z ławkami które kosztowały fortunę?
- 13 4
-
2015-08-30 22:02
jedna w podwórku, gdzie mieszkała
jedna w podwórku pod cisem, gdzie mieszkała zule nie mogą się rozstać z nią
Ciekawe ja ZDiZ zgodził się remanent?- 0 0
-
2015-08-13 22:06
do Autora
Co za niedopatrzenie, można było przecież ścieżkę rowerową zbudować a tu mohery postawienie pomnika uknuły...
Trzeba być wyjątkowym ścierwojadem, żeby pisać podobne artykuły - marzy się kariera na Czerskiej ?- 10 21
-
2015-08-13 22:07
Brawo!
Juz dawno powinno bylo miasto Ja uhonorowac.
- 8 15
-
2015-08-13 22:08
instyt bolka walesy zaśmieca forum
bolek co? w....
- 10 9
-
2015-08-13 22:10
chyba gulczynski opanował 3miato pl
- 2 5
-
2015-08-13 22:12
danzig
miasto folksdojczy
- 2 11
-
2015-08-13 22:14
rozumiem, że ta zieleń w doniczkach nie została wyrwana z klombów
tylko zostanie nasadzona i będzie ładniej?
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.