• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Port Gdynia: Okno na świat od 90 lat

Mariusz Pająk
23 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Masowiec wyposażony w żagle zawinął do Gdyni
Port Gdynia w niedzielę świętuje. Mija dokładnie 90 lat od czasu jego powstania.
Port Gdynia w niedzielę świętuje. Mija dokładnie 90 lat od czasu jego powstania.

"Przyszedłem do przekonania, że jedynym i najlepszym miejscem do budowy portu jest dolina między tzw. Kępą Oksywską i Kamienną Górą. Ponieważ w tej dolinie leży, znana od dawna polskim letnikom nadmorskim, wioska Gdynia, więc przyszłemu portowi nadano też nazwę Gdynia" - wspominał po latach inżynier Tadeusz Wenda. Tak zaczęła się historia Portu Gdynia, który obchodzi w niedzielę 90-lecia istnienia.



Tak gdyński port prezentował się w 1933 roku Tak gdyński port prezentował się w 1933 roku
Nabrzeże szwedzkie ok. 1928 roku. Nabrzeże szwedzkie ok. 1928 roku.
Rozbudowa istniejącej infrastruktury
i tworzenie nowych rozwiązań dla technologii poziomego przeładunku to główne cele Portu Gdynia na najbliższy czas. Rozbudowa istniejącej infrastruktury
i tworzenie nowych rozwiązań dla technologii poziomego przeładunku to główne cele Portu Gdynia na najbliższy czas.

Czy Port Gdynia może stać się kołem zamachowym polskiej gospodarki?

Warto dodać, że nie było to jedyne miejsce, które brano pod uwagę przy wyborze lokalizacji pod budowę morskiego portu, należącego obecnie do portów o podstawowym znaczeniu dla narodowej gospodarki. Jezioro Żarnowieckie z wejściem do portu z morza, Puck, Rewa, wielki port w Zatoce Puckiej, Hel czy Tczew wraz z kanałem to inne rozważane lokalizacje.

Traktat pokojowy, podpisany 28 czerwca 1919 roku w Wersalu, przywrócił Polsce część Pomorza i niewielki, bo tylko 72-kilometrowy dostęp do morza. Potrzeby polskiego handlu miał zaspokoić port w Wolnym Mieście Gdańsk. Odradzającej się po 123 latach zaborów,
II Rzeczypospolitej przyznano wiele uprawnień w zakresie korzystania z portu handlowego, jednak szczegółowe przywileje Polski były wciąż sabotowane przez władze Wolnego Miasta Gdańska. Czarę goryczy przelał konflikt, do jakiego doszło w 1920 roku, dotyczący m.in. zawijania polskich okrętów wojennych.

Konieczność budowy własnego portu morskiego stała się pilną potrzebą. Widział ją również wiceadmirał Kazimierz Porębski, ówczesny szef Departamentu Spraw Morskich Ministerstwa Spraw Wojskowych, który w 1920 roku zlecił inżynierowi Tadeuszowi Wendzie wybranie lokalizacji oraz wykonanie projektu przyszłego portu. W tym czasie Gdynia liczyła zaledwie 1300 mieszkańców i miała 132 domy.

W 1921 roku rozpoczęto budowę portu. Pierwotnie miała to być tylko przestrzeń dla małych okrętów wojennych oraz port schronienia dla rybaków. Dopiero presja opinii społecznej wpłynęła na Sejm, który przyjął ustawę o Budowie Portu w Gdyni. "Upoważnia się Rząd do poczynienia niezbędnych zarządzeń celem wykonania budowy portu morskiego przy Gdyni na Pomorzu, jako portu użyteczności publicznej" - słowa art. 1 ustawy o budowie portu w Gdyni podjętej 23 września 1922 przez Sejm RP uznawane są za formalny początek Portu Gdynia. Koszt budowy nie przekroczył 300 mln złotych. Na budowle portowe wydano około 165 mln zł, zaś na urządzenia 135 mln. Prace przy budowie prowizorycznego portu zakończyły się oficjalnie 23 kwietnia 1923 roku z udziałem prezydenta Stanisława Wojciechowskiego i premiera Władysława Sikorskiego. Już 13 sierpnia tego samego roku zacumował w Gdyni pierwszy zagraniczny statek s/s "Kentucky" pod francuską banderą.

Czytaj też: Port Gdynia przez 90 lat "budował" Gdynię

Wkrótce gdyński port morski zaczął stanowić konkurencję dla innych portów leżących nad Bałtykiem i Morzem Północnym. Duże zaplecze i korzystne warunki inwestowania przyniosły sukcesy na światowym rynku. Gdyński port odebrał Hamburgowi przeładunek skór i owoców południowych, a Bremie przeładunek bawełny. Największymi odbiorcami były przede wszystkim kraje Półwyspu Skandynawskiego, a w dalszej kolejności państwa Europy Zachodniej i Południowej. Eksportowano głównie węgiel, drewno oraz artykuły pochodzenia roślinnego i zwierzęcego.

Gdyński port to jednak nie tylko miejsce przeładunków. W 1931 roku wybudowano w Gdyni Dworzec Morski i właśnie tu zawijały polskie transatlantyki - z najbardziej znanym przedwojennym transatlantykiem m/s Batory. Tu odprawiano emigrantów, których docelowym punktem podróży była Ameryka Południowa. To z Gdyni tuż przed wybuchem II wojny światowej, w dziewiczym rejsie m/s Chrobrego, Witold Gombrowicz popłynął do Argentyny.

Na dzień przed wybuchem II wojny światowej Port Gdynia był w pełni nowoczesny i wyposażony, mający głębokość do 12 m, powierzchnię 897 ha, posiadając portowa sieć kolejową o długości 240 km, 57 magazynów oraz 93 urządzeń portowych. Niestety okres wojenny wstrzymał plany rozwojowe portu. Nazwa miasta została przemianowana na Gottenhafen i stała się bazą niemieckiej marynarki wojennej Kriegsmarine, a przez to, celem alianckich nalotów. Port i miasto podczas II wojny światowej poniosły ogromne straty. Tworząc bazę Kriegsmarine, wyłączono większość gdyńskiego portu z cywilnego obrotu handlowego. Wtedy bazowały w nim wszystkie niemieckie pancerniki: Bismarck, krążownik Prinz Eugen czy okręt liniowy Tirpitz.

Po wojennych trudach trzeba było odbudować zniszczony port Po dramatycznym okresie II wojny światowej Gdynia powoli odzyskiwała swoją pozycję głównego polskiego portu drobnicowego. Port nie wykorzystywał jednak w pełni swoich możliwości, zwłaszcza do obsługi wielkich zbiornikowców i masowców. Dopiero w 1965 roku osiągnięto poziom przeładunków sprzed wojny. W kolejnych latach zwiększał swoje przeładunki, stając się coraz ważniejszym punktem na mapie portów południowego Bałtyku oraz Europy.

Warto pamiętać, że port to nie tylko nabrzeża, urządzenia, dźwigi czy falochrony, to przede wszystkim rzesza bezimiennych robotników, którzy z całej Polski ściągali do Gdyni, aby w pocie czoła budować port. To ludzie, którzy swe wizje i zaangażowanie potrafili zamienić w czyn. Należy tu wspomnieć o "trzech muszkieterach", dzięki którym powstał port i miasto.

Siłą sprawczą tego ogromnego przedsięwzięcia byli niewątpliwie: wiceadmirał Kazimierz Porębski, minister Eugeniusz Kwiatkowski - wielki orędownik i wizjoner, który widział potrzebę rozbudowy kraju i budowy portu, a także postać niezwykła, inżynier Tadeusz Wenda - projektant i budowniczy portu.

Na przestrzeni dziewięćdziesięciu lat gdyński port zmienił swoje oblicze. Zmieniły się techniki przeładunku i wyposażenia portu. Siła ludzkich mięśni została zastąpiona nowoczesnym sprzętem, a terminal kontenerowy wybudowany w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, zrewolucjonizował proces przeładunku towarów drobnicowych. Przed gdyńskim portem wciąż jednak stoją ogromne wyzwania.

Potrzebę zmian w porcie Gdynia dostrzegają jej obecne władze, podejmując działania, mające na celu sprostanie rosnącej konkurencji ze strony portów krajów basenu morza bałtyckiego. Wykorzystując środki własne jak również realizując inwestycje w ramach projektów unijnych zmienia się istniejąca infrastruktura, która musi sprostać współczesnym wymaganiom.

Trojmiasto.pl ma swoją redakcję w Gdyni!
Dzięki temu będziemy jeszcze bliżej mieszkańców Gdyni i ich problemów.
Pracujemy na trzecim piętrze Transatlantyka, przy
Placu Kaszubskim 17/307 zobacz na mapie Gdyni.
Piszcie do nas na adres
gdynia@trojmiasto.pl, dzwońcie pod nr 58 321 95 50 lub po prostu przychodźcie.
Mariusz Pająk

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (85) 3 zablokowane

  • piękne polskie miasto

    Po 25 latach kiedy mieszkałem w Gdyni przez 2 lata (wojsko, żałuję, że nie zostałem w Gdyni. Zawsze wracam tutaj z wielką przyjemnością. Moim zdaniem to miasto posiada niebywały klimat i charyzmę.

    • 1 0

  • Piękny Port - świetny artykuł.

    Gratuluję wiedzy i lekkiego pióra. Bardzo podobał się artykuł. Proszę o następne. JML

    • 0 0

  • W tym roku 2 razy przeżyłem straszny szok: 2 razy widziałem dźwig portowy w ruchu! (3)

    Myślałem, że jeśli jakaś maszyna od 20 lat nie była włączona, to już nie ruszy. A naprawa wyjdzie drożej niż budowa nowej. Trzeciego takiego wstrząsu nie przeżyję. Ten port nie żyje. Prawdziwe miasto portowe wypełniają ludzie wszelkich ras i wszelkich wiar, aby zabawić się na czas wyładowania i załadowania ton towarów. Tak było za komuny... Teraz praca jest wszędzie tylko w nie w porcie.

    • 11 9

    • tak było kiedyś, gdy statek wyładowywano tygodniami. Teraz szast-prast, przypływa i odpływa, bo tylko ruch generuje zysk armatora, postój nikomu się nie opłaca.

      • 1 0

    • Spójrz na wyniki portu. To się znikąd nie bierze.

      • 3 1

    • Ja chyba w nocy słyszałem "muuuuuuuuuu" jakiegoś statku.

      • 5 2

  • Sedno sprzedaży spółek portowych (1)

    Komercjalizacja a następnie prywatyzacja spółek eksploatacyjnych przebiega zgodnie z Ustawą o portach morskich. Pytanie zasadnicze brzmi dlaczego taką formę przekształceń zaproponowano i uchwalono w sejmie.I dotyczy to nie tylko portów ale również PLO, DALMOR, stocznie i właściwie całej gospodarki. Gdzie dziś są i co robią ministrowie i nasi posłowie z lat 90-tych.

    • 1 0

    • Kasa, kasa kasa - "liczy się tu i teraz, a nie przyszłość i konsekwencje takiej polityki

      • 2 0

  • Aktualny zarząd Portu sprzedaje go po kawałku (2)

    i to jest właśnie recepta na dobre wyniki finansowe i zapewnienie sobie premii. losem i przyszłością sprzedanych spółek i ludzi w ogóle się nie interesują.
    i w świetle prawa umywają ręce od odpowiedzialności.

    • 12 8

    • (1)

      Bzdury! Wyniki finansowe, nawet po skorygowaniu o wpływy ze sprzedaży spółek eksploatacyjnych, są dobre. Sprzedaż tych spółek nakazuje wymóg ustawowy, a wpływy z tej sprzedaży w całości są przeznaczane na modernizację portu. Port nie ma prawa ingerowania w sprawy obcych podmiotów gospodarczych jakimi są spółki eksploatacyjne w porcie. Od tego są powołane w tym celu inne instytucje.

      • 5 2

      • Jedyna prawda jaka została napisana to to, że

        "Port nie ma prawa ingerowania w sprawy obcych podmiotów gospodarczych jakimi są spółki eksploatacyjne w porcie" Nie ma prawa bo sprzedał w obce łapy razem z ludżmi.

        • 0 1

  • Obsługa G6 (1)

    Co jest do Gdyni?

    • 0 0

    • O G6 to porcik w Gdyni może tylko pomarzyć

      DCT w Gdańsku już rozpoczął przygotowania do budowy kolejnego nabrzeża właśnie dla G6.

      • 1 1

  • Ciekawe na czym port będzie zarabiał (2)

    jak sprzeda wszystkie spółki eksploatacyjne ?

    • 4 2

    • (1)

      Port zarabia, między innymi, na najmie swoich nieruchomości i infrastruktury tym spółkom i nie tylko im oraz na opłatach portowych z obsługi statków.

      • 4 3

      • Szczurek też co roku ustawowo podnosi i zarabia jeszcze na podatkach od gruntu i nieruchomości firm

        tylko facet ma pecha bo w Gdyni z roku na rok jest coraz mniej dużych firm bo Dalmor, PLO, stocznie też sprzedawali i prywatyzowali.

        • 2 0

  • w 20 leciu międzywojennym potrafiuono wybudowac m.in Gdynie i Centralny Okręg przemysłowy (9)

    a po 89 komusza agentura nie potrafi już przez ponad 20 lat połączyc największych miast Polski kawałkiem asfaltu zwanym autostradą

    Oto przykład ile się kiedys kradło, a ile kradnie się dziś.

    BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ!!

    • 55 17

    • A zastanwaiałeś/-aś się może kiedyś, dlaczego zbudowano Gdynię i COP

      oraz czy podobne przyczyny wciąż występują?
      I po co budować nowe ośrodki przemysłowe, skoro nie ma sił na utrzymanie dotychczasowych? Jak ci farba ze ściany odlatuje, to nowy dom budujesz?

      • 0 0

    • (5)

      Gdyński port - i w konsekwencji miasto - wybudowano tylko dlatego, bo Gdańsk został Wolnym Miastem. Gdyby nie to, Gdynia byłaby dzisiaj wielkości Pucka.

      • 7 2

      • Ja bym to powiedział inaczej: (3)

        -gdyby Gdańsk z mieszkańcami nie odwrócił się od Polski to nie byłoby potrzeby budowania portu i miasta Gdyni.

        • 6 4

        • A to mieszkańcy o tym decydowali? (2)

          • 4 0

          • (1)

            Strajk gdańskich dokerów podczas wojny polsko-bolszewickiej, celem nieprzepuszczenia francuskiej broni dla walczącej Polski, był inicjatywą oddolną. Zatem owszem, mieszkańcy na równi z politykami o tym decydowali.

            • 4 3

            • Zapominasz o jednej ważnej rzeczy

              W Gdańsku w tamtych czasach mieszkało sporo Niemców, którzy robili wszystko, aby Polakom uprzykrzyć życie. W wolnym mieście Polacy tuż przed wojną byli napiętnowani.

              • 5 0

      • Zgadza się, Gdańsk byłby wielkim portem bez Gdyni a tak mamy dwa mniejsze.

        Ale przynajmniej spora grupa ludzi znalazła w Gdyni dom i dobrze nam się tu mieszka.

        • 4 1

    • To fakt, za rządów Dżerego na proszkach budowano chyba najmniej.

      • 3 2

    • Bogata Anglia budowała autostrady 40 lat.

      Zobacz, ile Polsce udało się nadrobić w 10. Fakt, porażki są (np. brak obwodnicy Łodzi), ale już wcale nie tak wiele nam brakuje.

      • 8 10

  • W XX-leciu międzywojennym niewątpliwie tak. (4)

    Ale dziś to niestety prowincjonalny port. Taka jest prawda i nie ma co tworzyć mitów.

    • 39 23

    • (3)

      Wszystko idzie przez Hamburg. Ale włodarze Gdyni ciągle będą wierzyli w mit o wyjątkowym porcie w Gdyni, który jest modernistyczny, designerski i emanujący polskością.

      • 18 4

      • Połowa Polski korzysta z Hamburga, bo polskie prawo podatkowe

        jest niekorzystne dla polskich portów, podobnie też lepiej rozbudowana jest sieć komunikacyjna w Niemczech niż w Polsce i do Poznania łatwiej jest wieźć towar z Hamburga niż Trójmiasta. Żadnej w tym winy Gdyni czy Gdańska.

        A port w Gdyni JEST (podobnie jak śródmieście) modernistyczny, bo niby jaki miałby być port zbudowany w latach dwudziestych? Barokowy? To raczej w porcie gdańskim znaleźć można jeszcze zabytki manieryzmu. Zadaniem portu nie jest "emanacja polskością" (cóż polskiego jest w trójmiejskich terminalach chińskim, filipińskim, czy anglo-saskim?). Owszem, na niektórych budynkach portowych i śródmiejskich wciąż widnieją symbole państwa polskiego, ale to historia i nikt dziś nie napina się tym, że ma jeden budynek więcej z orzełkiem, to nie dwudziestolecie międzywojenne.

        A skoro już mówimy o polskości, to zastanawiam się, co stało się z pomysłem postawienia masztu z flagą narodową na końcu Molo Południowego. Miasto tak bardzo się zapowietrzało tym pomysłem jakiś rok-dwa lata temu, a teraz cicho jak makiem zasiał. Czyżby nikt z rodziny szych w UM nie miał firmy, która stawia maszty?

        • 2 0

      • (1)

        Jak coś idzie przez Hamburg to dlatego że się opłaca - nie ma w tym żadnych sentymentów. Ale jak się Niemcy za coś biorą to na serio.

        • 12 0

        • Niestety tak jest. Niemcy nie będą dopłacać do nierentownej inwestycji. Polacy już tak.

          • 7 0

  • Gdynia - to piękne miasto i dobrze się tu mieszka. Zdjęcie portu (2)

    pokazuje , że myśl budowniczych Gdyni była bardzo futurystyczna. Ale spójrzmy jak obecnie jest mało statków przy nabrzeżu !!!. Gdynia jako port upada. Rząd obecny nie jest absolutnie zainteresowany rozwojem Gdyni. Bez inwestycji zewnętrznych nie może się rozwijać.

    • 12 12

    • (1)

      A te ponad półtora zawinięć statków rocznie skąd się wzięło? Zajrzyj chłopie chociaż na stronę internetową portu, a dopiero później się tu produkuj.

      • 4 0

      • półtora tysiąca miało być - sorry

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane