- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (270 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (216 opinii)
- 3 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (72 opinie)
- 4 Ugaszono pożar na budowie osiedla (184 opinie)
- 5 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (110 opinii)
- 6 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (194 opinie)
Port Gdynia: Okno na świat od 90 lat
"Przyszedłem do przekonania, że jedynym i najlepszym miejscem do budowy portu jest dolina między tzw. Kępą Oksywską i Kamienną Górą. Ponieważ w tej dolinie leży, znana od dawna polskim letnikom nadmorskim, wioska Gdynia, więc przyszłemu portowi nadano też nazwę Gdynia" - wspominał po latach inżynier Tadeusz Wenda. Tak zaczęła się historia Portu Gdynia, który obchodzi w niedzielę 90-lecia istnienia.
Traktat pokojowy, podpisany 28 czerwca 1919 roku w Wersalu, przywrócił Polsce część Pomorza i niewielki, bo tylko 72-kilometrowy dostęp do morza. Potrzeby polskiego handlu miał zaspokoić port w Wolnym Mieście Gdańsk. Odradzającej się po 123 latach zaborów,
II Rzeczypospolitej przyznano wiele uprawnień w zakresie korzystania z portu handlowego, jednak szczegółowe przywileje Polski były wciąż sabotowane przez władze Wolnego Miasta Gdańska. Czarę goryczy przelał konflikt, do jakiego doszło w 1920 roku, dotyczący m.in. zawijania polskich okrętów wojennych.
Konieczność budowy własnego portu morskiego stała się pilną potrzebą. Widział ją również wiceadmirał Kazimierz Porębski, ówczesny szef Departamentu Spraw Morskich Ministerstwa Spraw Wojskowych, który w 1920 roku zlecił inżynierowi Tadeuszowi Wendzie wybranie lokalizacji oraz wykonanie projektu przyszłego portu. W tym czasie Gdynia liczyła zaledwie 1300 mieszkańców i miała 132 domy.
W 1921 roku rozpoczęto budowę portu. Pierwotnie miała to być tylko przestrzeń dla małych okrętów wojennych oraz port schronienia dla rybaków. Dopiero presja opinii społecznej wpłynęła na Sejm, który przyjął ustawę o Budowie Portu w Gdyni. "Upoważnia się Rząd do poczynienia niezbędnych zarządzeń celem wykonania budowy portu morskiego przy Gdyni na Pomorzu, jako portu użyteczności publicznej" - słowa art. 1 ustawy o budowie portu w Gdyni podjętej 23 września 1922 przez Sejm RP uznawane są za formalny początek Portu Gdynia. Koszt budowy nie przekroczył 300 mln złotych. Na budowle portowe wydano około 165 mln zł, zaś na urządzenia 135 mln. Prace przy budowie prowizorycznego portu zakończyły się oficjalnie 23 kwietnia 1923 roku z udziałem prezydenta Stanisława Wojciechowskiego i premiera Władysława Sikorskiego. Już 13 sierpnia tego samego roku zacumował w Gdyni pierwszy zagraniczny statek s/s "Kentucky" pod francuską banderą.
Czytaj też: Port Gdynia przez 90 lat "budował" Gdynię
Wkrótce gdyński port morski zaczął stanowić konkurencję dla innych portów leżących nad Bałtykiem i Morzem Północnym. Duże zaplecze i korzystne warunki inwestowania przyniosły sukcesy na światowym rynku. Gdyński port odebrał Hamburgowi przeładunek skór i owoców południowych, a Bremie przeładunek bawełny. Największymi odbiorcami były przede wszystkim kraje Półwyspu Skandynawskiego, a w dalszej kolejności państwa Europy Zachodniej i Południowej. Eksportowano głównie węgiel, drewno oraz artykuły pochodzenia roślinnego i zwierzęcego.
Gdyński port to jednak nie tylko miejsce przeładunków. W 1931 roku wybudowano w Gdyni Dworzec Morski i właśnie tu zawijały polskie transatlantyki - z najbardziej znanym przedwojennym transatlantykiem m/s Batory. Tu odprawiano emigrantów, których docelowym punktem podróży była Ameryka Południowa. To z Gdyni tuż przed wybuchem II wojny światowej, w dziewiczym rejsie m/s Chrobrego, Witold Gombrowicz popłynął do Argentyny.
Na dzień przed wybuchem II wojny światowej Port Gdynia był w pełni nowoczesny i wyposażony, mający głębokość do 12 m, powierzchnię 897 ha, posiadając portowa sieć kolejową o długości 240 km, 57 magazynów oraz 93 urządzeń portowych. Niestety okres wojenny wstrzymał plany rozwojowe portu. Nazwa miasta została przemianowana na Gottenhafen i stała się bazą niemieckiej marynarki wojennej Kriegsmarine, a przez to, celem alianckich nalotów. Port i miasto podczas II wojny światowej poniosły ogromne straty. Tworząc bazę Kriegsmarine, wyłączono większość gdyńskiego portu z cywilnego obrotu handlowego. Wtedy bazowały w nim wszystkie niemieckie pancerniki: Bismarck, krążownik Prinz Eugen czy okręt liniowy Tirpitz.
Po wojennych trudach trzeba było odbudować zniszczony port Po dramatycznym okresie II wojny światowej Gdynia powoli odzyskiwała swoją pozycję głównego polskiego portu drobnicowego. Port nie wykorzystywał jednak w pełni swoich możliwości, zwłaszcza do obsługi wielkich zbiornikowców i masowców. Dopiero w 1965 roku osiągnięto poziom przeładunków sprzed wojny. W kolejnych latach zwiększał swoje przeładunki, stając się coraz ważniejszym punktem na mapie portów południowego Bałtyku oraz Europy.
Warto pamiętać, że port to nie tylko nabrzeża, urządzenia, dźwigi czy falochrony, to przede wszystkim rzesza bezimiennych robotników, którzy z całej Polski ściągali do Gdyni, aby w pocie czoła budować port. To ludzie, którzy swe wizje i zaangażowanie potrafili zamienić w czyn. Należy tu wspomnieć o "trzech muszkieterach", dzięki którym powstał port i miasto.
Siłą sprawczą tego ogromnego przedsięwzięcia byli niewątpliwie: wiceadmirał Kazimierz Porębski, minister Eugeniusz Kwiatkowski - wielki orędownik i wizjoner, który widział potrzebę rozbudowy kraju i budowy portu, a także postać niezwykła, inżynier Tadeusz Wenda - projektant i budowniczy portu.
Na przestrzeni dziewięćdziesięciu lat gdyński port zmienił swoje oblicze. Zmieniły się techniki przeładunku i wyposażenia portu. Siła ludzkich mięśni została zastąpiona nowoczesnym sprzętem, a terminal kontenerowy wybudowany w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, zrewolucjonizował proces przeładunku towarów drobnicowych. Przed gdyńskim portem wciąż jednak stoją ogromne wyzwania.
Potrzebę zmian w porcie Gdynia dostrzegają jej obecne władze, podejmując działania, mające na celu sprostanie rosnącej konkurencji ze strony portów krajów basenu morza bałtyckiego. Wykorzystując środki własne jak również realizując inwestycje w ramach projektów unijnych zmienia się istniejąca infrastruktura, która musi sprostać współczesnym wymaganiom.
Trojmiasto.pl ma swoją redakcję w Gdyni!
Dzięki temu będziemy jeszcze bliżej mieszkańców Gdyni i ich problemów.
Pracujemy na trzecim piętrze Transatlantyka, przy
Placu Kaszubskim 17/307 .
Piszcie do nas na adres
gdynia@trojmiasto.pl, dzwońcie pod nr 58 321 95 50 lub po prostu przychodźcie.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (85) 3 zablokowane
-
2012-09-23 21:47
Problemy Gdyni zaczęły się w 1945 (1)
gdy Gdańsk przestał być Wolnym Miastem/ skończyło się władztwo III Rzeszy i znów stał się polskim miastem.
- 2 0
-
2012-09-23 22:19
a klops nastąpił w 1989
początek końca Gdyni - pupilka komunistów
- 2 4
-
2012-09-23 22:10
Ciekawe na czym port będzie zarabiał (2)
jak sprzeda wszystkie spółki eksploatacyjne ?
- 4 2
-
2012-09-23 22:58
(1)
Port zarabia, między innymi, na najmie swoich nieruchomości i infrastruktury tym spółkom i nie tylko im oraz na opłatach portowych z obsługi statków.
- 4 3
-
2012-09-24 11:26
Szczurek też co roku ustawowo podnosi i zarabia jeszcze na podatkach od gruntu i nieruchomości firm
tylko facet ma pecha bo w Gdyni z roku na rok jest coraz mniej dużych firm bo Dalmor, PLO, stocznie też sprzedawali i prywatyzowali.
- 2 0
-
2012-09-23 22:29
Przyszłość Portu Gdynia
Gdynia Port ... ładne miejsce na branży nieruchomości zaczynają się ... Gdańsk jest i będzie wiodącym portem w rytm :)
- 1 2
-
2012-09-23 22:31
Obsługa G6 (1)
Co jest do Gdyni?
- 0 0
-
2012-09-24 11:28
O G6 to porcik w Gdyni może tylko pomarzyć
DCT w Gdańsku już rozpoczął przygotowania do budowy kolejnego nabrzeża właśnie dla G6.
- 1 1
-
2012-09-24 12:11
Sedno sprzedaży spółek portowych (1)
Komercjalizacja a następnie prywatyzacja spółek eksploatacyjnych przebiega zgodnie z Ustawą o portach morskich. Pytanie zasadnicze brzmi dlaczego taką formę przekształceń zaproponowano i uchwalono w sejmie.I dotyczy to nie tylko portów ale również PLO, DALMOR, stocznie i właściwie całej gospodarki. Gdzie dziś są i co robią ministrowie i nasi posłowie z lat 90-tych.
- 1 0
-
2012-09-24 13:12
Kasa, kasa kasa - "liczy się tu i teraz, a nie przyszłość i konsekwencje takiej polityki
- 2 0
-
2012-09-27 13:07
Piękny Port - świetny artykuł.
Gratuluję wiedzy i lekkiego pióra. Bardzo podobał się artykuł. Proszę o następne. JML
- 0 0
-
2012-12-15 20:15
piękne polskie miasto
Po 25 latach kiedy mieszkałem w Gdyni przez 2 lata (wojsko, żałuję, że nie zostałem w Gdyni. Zawsze wracam tutaj z wielką przyjemnością. Moim zdaniem to miasto posiada niebywały klimat i charyzmę.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.