- 1 Przestępca seksualny wpadł w porcie (52 opinie)
- 2 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (58 opinii)
- 3 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (267 opinii)
- 4 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (187 opinii)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (109 opinii)
- 6 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (147 opinii)
Posprzątałem śmieci w lesie, ale sam rzeczywistości nie zmienię
porównać
Gdy tylko topnieje śnieg, objawia się nam smutna rzeczywistość, zakryta wcześniej białym puchem. Lasy, parki, ulice są usłane śmieciami. Nasz czytelnik, pan Radosław, posprzątał śmieci, które zalegały ostatnio w sopockim lesie, choć nie on je tam zostawił. - Ale sam rzeczywistości nie zmienię - ubolewa i zwraca uwagę na coraz większy problem z nielegalnymi wysypiskami oraz bałaganem na terenie Trójmiasta.
Sprzątnąłem śmieci z terenu Wielkiej Gwiazdy w Sopocie, które zalegały tam od kilku tygodni. Szkoda, że nie zrobił tego pan leśniczy, którego widziałem przy nich na miejscu. Może miał inne ważne zadania, ale mógł dać dobry przykład i skorzystać z okazji, by śmieci zabrać.
Moje zapytanie w tej sprawie do Nadleśnictwa Gdańsk pozostało bez odpowiedzi. Śmieci posprzątałem sam, ale sam nie zmienię rzeczywistości za oknem. A ta, którą objawił nam topniejący śnieg, jest smutna - to lasy, parki, ulice usłane śmieciami.
Nielegalnych wysypisk przybywa
Martwi to, że tzw. nielegalnych wysypisk przybywa i nie ma żadnego sposobu walki z nimi. Co więcej, panuje powszechne tolerowanie takiego stanu rzeczy, jak opisana w lutym na Trojmiasto.pl sytuacja ze śmieciami na Wielkiej Gwieździe w Sopocie. Były one znoszone przez pseudoturystów kilka tygodni i nikomu nie przyszło do głowy, żeby zabrać je ze sobą.
Czytaj też: Lasy bez śmietników? To celowy zabieg
Industrializacja, masowe przepływy ludzi, epidemia, gastronomia na wynos - wszystko to powoduje, że sytuacja jest coraz gorsza. Na to wszystko nakłada się ludzka mentalność, chamstwo, brak dbałości o porządek, bierność właścicieli i służb, straży miejskiej oraz inicjatyw samorządowych.
Wysypiska śmieci nie powstają tylko na obrzeżach miast, ale również w ich centrach, reprezentacyjnych miejscach, często w pobliżu siedzib szanowanych firm i instytucji.
Wywóz śmieci w Trójmieście
Konkretne przykłady:
- ul. Pomorska 60 w Gdańsku, wysypisko śmieci, mnóstwo butelek i śmieci. Nie przeszkadza to nikomu, jak również gościom i dyrekcji znajdującego się za płotem hotelu Mercure.
- ul. Opacka w Oliwie tzw. "domek wstydu" tuż przy płocie siedziby TVP, vis-à-vis eleganckiej siedziby przedsiębiorstwa Doraco oraz ekskluzywnego osiedla Harmonia Oliwska. W domku olbrzymie ilości śmieci i melina alkoholików. Cały pas zieleni wzdłuż ul. Opackiej usłany butelkami i puszkami. Tuż obok park Oliwski, katedra, miejsca historyczne. Śmieci leżą również pod płotem TVP razem z muszlą klozetową. Ale ostatnimi tygodniami GZDiZ poprzez swoje służby skupiał się na posypywaniu ulicy Opackiej i ścieżek w parku Oliwskim kilogramami piachu, archaiczną metodą walki ze śniegiem rodem z lat 70., więc może zabrakło już środków na sprzątanie śmieci.
- Droga Zielona wzdłuż płotu Hipodromu Sopot, śmieci, butelki po alkoholu przy ścieżce rowerowej wzdłuż płotu. Marna wizytówka kurortu i hipodromu.
- Molo w Brzeźnie. Okoliczny las usłany śmieciami: efekt covidowej gastronomii i niestety braku toalet.
- Teren przy Hali Widowiskowej AWFiS, zgłaszany temat wielokrotnie do rektoratu. Mnóstwo butelek i puszek. Prawdopodobnie są tutaj spotkania pracowników z pobliskich budów na tzw. piwko po pracy.
- Stacja paliw Lotos w Osowej przy obwodnicy. Las za stacją zasypany śmieciami wywianymi ze śmietników stacji i wrzuconymi do lasu przez kierowców. Zupełny brak reakcji z pobliskiego leśnictwa.
Martwi brak reakcji służb
Kuriozalne są też wysypiska śmieci tuż przy ogródkach działkowych. Patologicznie tworzone przez ich właścicieli tuż pod płotem swojej działki. Nie rozumiem, jak ludzie będący właścicielami swojego zielonego kawałka ziemi mogą tak śmiecić w pobliżu. Wysypiska są w pobliżu ogródków w Owczarni, ale również przy ogródkach wzdłuż ul. Hallera i Uczniowskiej.
Przykłady można mnożyć. Martwi brak reakcji służb, brak takiej normalnej dbałości o otoczenie w wykonaniu bądź co bądź publicznych instytucji. Do tego dochodzi znieczulica oraz społeczne przyzwolenie na wyrzucanie śmieci w każdym dowolnym miejscu pomimo tego, że do kosza na śmieci jest kilka metrów.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie wybrane
-
2021-03-12 11:23
Nie jesteś sam! (1)
Ja, na codzienny poranny spacer z z psem (Gdynia Redłowo) biorę z sobą duży worek i chodzę ciągle tymi smymi scieżkami i się zastanawiam : czy to ktoś złośliwie wywala te śmieci w takich ilościach ,że tylko worki muszę brać coraz większe?
- 24 1
-
2021-03-12 16:47
Dziękuje
- 3 0
-
2021-03-12 09:33
Mnie rodzice nauczyli nie śmiecić (12)
wszystko co mam np na biwaku czy spacerze zabieram ze sobą. Dlatego nie rozumiem ludzi, którzy na grilla potrafią zabrać cięzkie torby jedzenia ale zabrać z powrotem puste śmieci... już za ciężko... i tak leża pózniej plastiki w parku czy na innej polanie. Albo też nie rozumiem ludzi, którzy wywalają wory śmieci na nielegalnych wysypiskach. Wszystko przez lenistwo i pieniądze. Smutne :(
- 130 1
-
2021-03-12 14:32
Tak to jest
Masa urzędników plus Straż Miejska a porządku nie ma komu pilnować
- 1 1
-
2021-03-12 11:28
Człowiek jest interesowny. (3)
Jak ma interes żeby zanieść ciężkie torby do lasu na grila bo chce zjeść to je zaniesie. Po zjedzeniu jak zostaje opakowanie nie ma interesu go zabierać. Śmieci pozostawione w lesie są jak dobrze zauważyłeś brakiem wychowania, które się zawsze wynosi z domu. Rozwój cywilizacji polega na wspólnym dobru, czyli wszyscy mamy wspólny "interes" w tym
Jak ma interes żeby zanieść ciężkie torby do lasu na grila bo chce zjeść to je zaniesie. Po zjedzeniu jak zostaje opakowanie nie ma interesu go zabierać. Śmieci pozostawione w lesie są jak dobrze zauważyłeś brakiem wychowania, które się zawsze wynosi z domu. Rozwój cywilizacji polega na wspólnym dobru, czyli wszyscy mamy wspólny "interes" w tym żeby było czysto. Niestety socjotechnologia jest tak mocno rozwinięta, że tylko nieliczni mogą być ludźmi. Ci którzy śmiecą są zwykłymi niewolnikami konsumpcjonizmu. Dobry niewolnik, czyli człowiek podatny na reklamę nie powinien wykazywać zadnych cech ludzkich a przynajmniej tak ważnej jak empatia. To że ktoś porusza się na dwóch nogach i umie się komunikować za pomocą mowy nie czyni z niego człowieka. To są niewolnicy własnej nieświadomości, wybacz im to są tak naprawdę biedni ludzie.
- 4 0
-
2021-03-12 18:08
(1)
Nie zgodzę się - zabranie śmieci z powrotem leży również w moim interesie, bo następnym razem nie będę grillować na śmietniku.
- 0 0
-
2021-03-12 21:03
I bardzo dobrze
Jesteś prawdziwym zuchem .Zauważ ,że wypowiedziałem się pod tym artykułem ponieważ ludzie nie rozumieją ,dlaczego inni Ci nie wychowani śmiecą .Doszliśmy do wniosku ,że takie rzeczy wynosi się z domu .Gdybyś drogi kolego czytał ze zrozumieniem to byś sobie uświadomił ,że nie napisałem nic z czym się nie zgadzasz. Tak sprzątanie jest wspólnym interesem ,ale bycie interesownym to zupełnie coś innego niż wspólne wyższe dobro ogółu .
- 0 0
-
2021-03-12 11:32
Dezertet - Piosenka popularna na instrumenty produkcji krajowej
Jem bo czuję głód
Piję bo mam pragnienie
I żyję bo jest we mnie coś
Co każe mi żyć
To wszystko czego mi potrzeba
To wszystko czego mi potrzeba
Z biologicznego punktu widzenia
Lecz tym się różnię od małpy
Lecz tym się różnię od małpy
Że mogę o tym zaśpiewać
Jem bo czuję głód
Piję bo mam pragnienie
I żyję bo jest we mnie coś
Co każe mi żyć
To wszystko czego mi potrzeba
To wszystko czego mi potrzeba
Z biologicznego punktu widzenia
Lecz tym się różnię od małpy
Lecz tym się różnię od małpy
Że mogę o tym zaśpiewać
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Niestety, niektórzy mają tylko ten biologiczny element- 2 0
-
2021-03-12 09:38
(6)
Racja. Ale to wszystko zasady wychowania. Teraz dzieci są tylko rozpieszczane i mało czego się od nich wymaga. Potem dorasta i mamy efekt. Rodzice szczęśliwi że nie wywołują konfliktów z bąblami i tak to dalej idzie. Zero wymagań od dzieci teraz.
- 15 1
-
2021-03-12 12:40
Gadasz...
Moi rodzice nie byli tymi co ucza a ja nie mam problemu z niczym, dbam o wszystko o ile jest to mozliwe w mojej mocy
- 3 0
-
2021-03-12 10:06
syfienie było zawsze
teraz więcej śmietników
- 0 0
-
2021-03-12 10:04
Nie rozumiem, co ma do tego wychowanie. (2)
Ja mam przede wszystkim rozum, który podpowiada mi, żeby syf wszelki wrzucać do koszy na śmieci i cieszyć się czystym otoczeniem.
- 7 3
-
2021-03-12 11:31
Masz rozum
Bo Twoi rodzicie byli dobrze wychowani i dali Ci edukację żebyś mógł rozwijać swój rozum, czyli Cie dobrze wychowali.
- 3 0
-
2021-03-12 11:19
Rozumowi nie jest łatwo wygrać z nawykami. Sam spróbuj jakiś nawyk u siebie zlikwidować to się przekonasz.
A sprzątanie po sobie to taki nawyk z dzieciństwa, który potem dopiero okazuje się mądrą, racjonalną rzeczą.
- 5 0
-
2021-03-12 09:42
racja niestety. Ogólnie to rodzice powinni dać dobry przykład w pierwszej kolejności a dopiero później wymagać od dzieci. Czasami jest tak, że rodzic mówi jedno a drugie robi i dziecko widzi te sprzeczności. Ale tak, na rodzicach spoczywa odpowiedzialność żeby wychować dziecko na porządnego człowieka
- 12 1
-
2021-03-12 07:31
Szacun (5)
Szacun dla pana,ale znajdą się tacy,co znowu naśmiecą.
- 171 7
-
2021-03-12 14:31
Pytam (1)
A gdzie SM i jej obowiązki ???
- 1 2
-
2021-03-12 18:10
Ściganie śmieciarzy faktycznie - słabo im wychodzi.
Przynajmniej w Gdyni.
- 1 0
-
2021-03-12 08:50
Powinno się raz w miesiącu wysyłać dzieci ze szkół na sprzątanie świata w Sobotę.
Wypracowałoby to dobre nawyki.
- 17 0
-
2021-03-12 08:24
To samo mam na ulicy - wszędzie porzucane butelki po małpkach, napojach i papiery i oczywiście psie kupy na chodniku (1)
Prostactwo w kwestii kultury osobistej i ładu u nas ma sie świetnie i nie ma znaczenia czy jesteś profesorem czy robotnikiem od kopania rowów
- 16 0
-
2021-03-12 09:01
I kiepy
Wszechobecne kiepy. Idzie taki jeden z drugim, dopali, pstryk na chodnik, albo na trawnik. Jedzie autem, pali w środku ale kiepa wywala przez okno, pół biedy jak w korku, ale mało to razy człowiek dostał żarzącym się niedopałkiem w szybę, jeszcze najlepiej w nocy jak nie do końca wiadomo co leci tylko widać zbliżające się światełko. Oprócz
Wszechobecne kiepy. Idzie taki jeden z drugim, dopali, pstryk na chodnik, albo na trawnik. Jedzie autem, pali w środku ale kiepa wywala przez okno, pół biedy jak w korku, ale mało to razy człowiek dostał żarzącym się niedopałkiem w szybę, jeszcze najlepiej w nocy jak nie do końca wiadomo co leci tylko widać zbliżające się światełko. Oprócz śmiecenia dochodzi jeszcze po prostu stwarzanie niebezpieczeństwa. I z niedopałkami jest jeszcze taki kłopot, że jak idę po ulicy to papierek oczywiście, podniosę i wrzucę do kosza, ale niedopałki, które ktoś miał w ustach, niejednokrotnie butem przygniecione?
I żeby nie było wątpliwości, osobiście nie palę ale nie mam nic przeciwko paleniu, za to jestem w 100% przeciw śmieceniu. Ktoś lubi zapalić? Jego sprawa, nic mi do tego. Ale jak śmiecisz w lesie czy na ulicy, to robisz to w przestrzeni publicznej i to już jest nasza wspólna sprawa i mam prawo być zły.- 17 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.