- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (79 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (509 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (300 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (236 opinii)
- 5 Sprzątanie świata w sobotę. Przyłączysz się? (108 opinii)
- 6 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (144 opinie)
Poważny wypadek na Drodze Gdyńskiej
Na Drodze Gdyńskiej na wysokości wiaduktu kolejowego zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden z nich dachował, drugi został zmiażdżony. W wyniku zdarzenia poszkodowane zostały dwie kobiety kierujące pojazdami, w tym jedna ciężko.
Ok. godz. 10:15 do naszego Raportu z Trójmiasta przyszła wiadomość o zderzeniu dwóch aut, do którego doszło na Drodze Gdyńskiej w stronę centrum, na wysokości mostu kolejowego. Na tym odcinku ograniczenie dopuszczalnej prędkości wynosi 50 km/h.
- Oba auta zostały poważnie zniszczone i wylądowały poza barierkami. Jeden z samochodów dachował, a drugi jest niemal zmiażdżony. To już kolejny wypadek na tym zakręcie jezdni - napisał jeden z naszych czytelników.
W wypadku ucierpiały dwie kobiety, kierujące skodą i mercedesem. Ta druga jest w stanie ciężkim, lekarze walczą o jej życie.
- W wypadku wzięły udział dwa samochody: jeden marki Skoda, drugi marki Mercedes. Za kierownicami obu aut siedziały kobiety, jedna z nich jechała z małym dzieckiem. Kobietę z mercedesa trzeba było wyciągać rozcinając dach. Jest ona w stanie ciężkim. Do szpitala przetransportowano także drugą kierującą, a także dziecko, choć nie wyglądało, aby w ogóle ucierpiało w wypadku - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Do czasu usunięcia obu pojazdów z drogi kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami. Ruch w stronę centrum odbywa się wyłącznie lewym pasem. Odholowanie aut może zająć sporo czasu, gdyż oba znalazły się częściowo za barierkami energochłonnymi.
Choć przyczyny wypadku nie są jeszcze znane, kolejny z naszych czytelników zwrócił uwagę na rzekomą usterkę w odwodnieniu jezdni, która jego zdaniem może stanowić dla kierowców poważne zagrożenie.
- W czasie deszczu na tym łuku płynie strumyczek wody w poprzek jezdni. Opony wcale nie muszą być łyse, by samochód wpadł w poślizg - napisał czytelnik.
Miejsca
Opinie (341) 7 zablokowanych
-
2016-10-16 23:27
To już kolejny wypadek-zwraca uwagę czytelnik
Cóż za bystre spostrzeżenie. Raczej wsteczne wypadki się nie zdążają.
- 1 0
-
2017-01-20 17:31
ale po co klnąć tak?
Jejku, ale po co to tak klnąć, no wiocha totalna, przeżywa to gościu tak, że mało co w gacie nie narobił.
- 0 0
-
2019-06-08 02:34
Gratulacje
Moje ostatnie refleksje
Mnie nauczyły jeździć kobiety mimo że mam uprawnienia A B C D E i 3mil.km za sobą tej bezwzględnej jazdy nauczyły mnie właśnie one. A jak domniemywać wszystko jeszcze przed nami . Nie ma pokory bo nie ma kary.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.