• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powrót do średniowiecza w Twierdzy Wisłoujście

Jakub Knera
17 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
W najbliższy weekend cały ten teren zapełni się średniowiecznymi kramami, stoiskami rzemieślników i namiotami rycerskimi. W najbliższy weekend cały ten teren zapełni się średniowiecznymi kramami, stoiskami rzemieślników i namiotami rycerskimi.

Średniowieczne warsztaty rzemieślnicze, kramy z rycerskim jadłem, szycie z łuku i walki w obronie twierdzy - to niektóre z atrakcji festynu historycznego, jaki w ten weekend odbędzie się w Twierdzy Wisłoujście zobacz na mapie Gdańska. Impreza odbywa się w ramach Dni Dziedzictwa Kulturowego.



Program festynu historycznego w Twierdzy Wisłoujście. Program festynu historycznego w Twierdzy Wisłoujście.
Miłośnicy historii niech się przygotują na podróż w czasie - wraz z bractwami rycerskimi i miłośnikami epoki średniowiecznej, wszyscy którzy pojawią się w Twierdzy Wisłoujście, przeniosą się do czasów od XV do XVII wieku.

- Prezentowane przez nas stroje i przedmioty pochodzą z różnych okresów historycznych - tłumaczy Jakub Gaweł, organizator festynu z ramienia Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Na festynie pojawią się bractwa polskie, krzyżackie nawiązujące do XV wieku, a także grupa która przebiera się w stroje szlachty polskiej z XVIII.

Podczas dwudniowego festynu będzie można poznać zarówno codzienne życie średniowiecznych mieszkańców jak i poznać obyczaje rycerskie i wojenne. Pierwszego dnia odbędzie się pokaz uzbrojenia, będzie można zobaczyć jak wygląda pasowanie na rycerza (oryginalne, bowiem członkowie bractw wciąż kultywują ten zwyczaj), wziąć udział w pokazie broni czarnoprochowej oraz poznać drogę ewolucji broni białej. Swoich sił będzie można spróbować na strzelnicy łuczniczej, a wieczorem odbędzie się bitwa w wykonaniu rycerstwa polskiego i krzyżackiego.

- Będą strzały z armat, huk oraz pokazy ognia - opowiada Jakub Gaweł. - W niedzielę będzie nieco spokojniej, bo skupimy się na średniowiecznym rzemieślnictwie. Będzie można się poprzyglądać rzemieślnikom przy pracy, a także kupować ich wyroby.

Najmłodsi (ale nie tylko oni!) będą mogli się przekonać, jak kilka wieków temu pracował kowal, garncarz czy złotnik. Na każdym ze stoisk można będzie własnoręcznie spróbować sił w wytwarzaniu przedmiotów dawnymi metodami oraz nabyć gotowe rękodzieła. Na chętnych będą czekać elementy stroju i uzbrojenia średniowiecznego, a najmłodsi będą mogli pobawić się zabawkami imitującymi te z okresu późnego średniowiecza. W niedzielę odbędą się także konkursy dla rodzin z nagrodami z epoki.

Wstęp na festyn jest bezpłatny, a cena biletów na zwiedzanie kazamaty i wieży widokowej z przewodnikiem zostanie w ten weekend obniżona o połowę (4 i 2 zł). W sobotę impreza potrwa od godz. 10 do 20, a w niedzielę od 10 do 18. Do twierdzy można dojechać autobusem linii 106 ze Śródmieścia (przystanek przy Akademii Muzycznej).

Miejsca

Opinie (72) 4 zablokowane

  • Nigdy jeszcze nie bylem w Twierdzy

    Zaciekle sie broni, ale dam rade ;)

    • 53 2

  • Prom (2)

    Czy Prom bedzie pływał.
    A pomysł na impreze na 5 :)

    • 45 2

    • Niestety prom nieczynny, a... (1)

      na prawdę chciałem z rodziną tam pojechać. Z Przymorza 148, prom i jest się na miejscu. Niestety przeczytałem, że prom nieczynny. Mimo tego postanowiłem sprawdzić komunikację miejską. Niestety z Przymorza teraz to tylko T2, ale mówię dam radę z przesiadką i wsiądę w 106 przy dworcu. Patrzę, a tu coś pozmieniali i 106 jeździ od Akademii Muzycznej. No dalej się nie poddaję i mówię pojadę 8-mką z Hallera po przesiadce T2. Patrzę na 8, a ona dzisiaj tylko do Huciska, a dalej T8. Poddałem się i poszedłem na spacer do Parku Reagana. Na prawdę chciałem tam pojechać, ale nie chciałem się tułać półtorej godziny albo i dłużej.

      • 3 0

      • kiedyś był taki stateczek

        co tam pływał i miał chyba ze 3 przystanki. Nie można by czegoś takiego uruchomić znowu + przystanki przy Terminalu na Westerplatte + przystanek przy latarni. To by był prawdziwy całoroczny tramwaj wodny dla mieszkańców. Później można by było dodać przystanki przy Nowej Wałowej i na wysokości Elektrociepłownie

        • 4 0

  • klamstwo (21)

    Twierdza to nie jest miejsce historyczne.Zostala zbudowana w XIX wieku przez Niemcow w celach rekreacyjno-rozrywkowych. O tym nikt nie mowi ale mozna o tym poczytac poczytac w ksiazce prof. Andrzeja Koniecznego.Polecam.

    • 7 70

    • Mow to zmanipolowanym ludziom (10)

      Wiekszosc budowli uwazanych za zabytkowe to robione na wzor starych budowli. Czy ktos wie np, ze katownia zostala wybudowana po wojnie na wzor z rycin wiezy wieziennej w Branderburgii? I ze nie ma tak naprawde nic wspolnego z Gdanskiem?
      Rowniez polecam lekture A. Koniecznego.

      • 2 14

      • prof. Konieczny (7)

        Mialem okazje rozmawiac z prof. Koniecznym na sympozjum dotyczacym odbudowy Warszawy z materialow budowlanych z Fromborka (rozebrano tam pracownie Kopernika poniewaz potrzebne byly cegly do odbudowy stolicy). To co sie dowiedzialem o zabytkach Gdanskich powinno zostac ujawnione publicznie. Okazuje sie np. ze najstarszym Gdanskim budynkiem jest budynek przy ulicy sw. Ducha w Gdansku w ktorym aktualnie znajduje sie jakas podrzedna pijalnia piwa. Budynek powstal na poczatku XVII w.

        • 5 10

        • (1)

          przecież wiadomo, że Gdańsk zburzyła Armia Czerwona i, podobnie jak Warszawa, musiał być odbudowywany. Ale stare ryciny nie kłamią i takie budowle naprawdę były przed wojną w Gdańsku :)

          • 14 3

          • Owszem, tylko dlaczego nikt nie mowi o tym glosno. Dlaczego wszystkich oszukiwac? To ze gdanskie zabytki sa tylko marna rekonstrukcja, to ze pomnik Neptuna zostal wyprodukowany przez niemiecka firme w ramach offsetu zwiazanego z planem Marshalla, to ze wiekszosc gdanskich eksponatow w muzeach to falsyfikaty czasem lepsze, czasem gorsze ( spojrzcie na sprawe "Rybakow" Wyczolkowskiego w gdanskim muzeum).

            • 2 6

        • buhahahahha (3)

          wow, szybko się skumaliście że z Gdańska nic nie zostało po bombardowaniach, brawo!

          • 23 1

          • bez kitu odkryli Amerykę (1)

            wystarczy w internecie obejrzeć parę zdjęć zniszczonego Gdańska po ofensywie Armii Czerwonej, gdzie widać że większość zabytków legło w gruzach. Więc lepiej że są te rekonstrukcje niż socjalistyczne kloce.

            • 11 0

            • nie po ofensywie tylko juz jak front był pod Berlinem .Sowieci po pijaku podpalili Wrzeszcz a starówka została zbombardowana przez Sowietów startujacych spod Elblaga....Zniszczona jako cel cwiczebny.

              • 2 0

          • Nie bombardowaniach!

            Gdansk jako taki nie był bombardowany a spalony przez armię czerwoną pod koniec II WŚ.

            • 0 0

        • Co za bzdury

          Przecież mariacki zbudowali kosmici. W ilości i proporcjach wieżyczek jest zakodowana droga do ich układu planetarnego. I żadnych ruskich tu nie było. Widział ich kto z was? no ...

          • 22 3

      • (1)

        Co za bzdura!! Katownia była zniszczona owszem ale nie zrównana z ziemią!! Jej bryła nie rożni się z tym, przed i po wojnie. Wystarczy pooglądać sobie zdjęcia lub pocztówki z 1945 roku, co wtedy zostało po przejściu naszych "przyjaciół" zza wschodniej granicy!!

        • 11 2

        • "przyjaciół"

          @ola, dziecinko, "przyjaciele" tępili faszystów którzy ich napadli, zbombardowali im miasta, pozabijali miliony ludzi. To wojna. Nikt nie zastanawiał się nad pięknem Gdańska. Zwłaszcza prosty żołnierz. Odwet i zemsta jest rozkoszą bogów a co dopiero zwykłego czerwonoarmisty.

          • 3 7

    • prof. Konieczny (3)

      gdzie można znaleźć jakaś informację na jego temat? Skąd ów Pan pochodzi? Prosiłbym o konkretne źródło owych informacji, sam tytuł wystarczy

      • 4 1

      • profesor (1)

        Polecam bibliotekę historyczną na Obrońców Wybrzeża ewentualnie tą na bocznej od Słowackiego w stronę Matarni.

        • 1 1

        • tytuł książki podaj

          • 2 1

      • Pewnie w Archiwum X

        • 0 0

    • a co to jest Twoim zdaniem jak nie historia..?To co bylo w zeszłym roku np.to juz tez należy do historii..

      • 2 0

    • debil

      takich prowokatorów jak ty to się zamyka w kazamatach, popierdzielony trollu

      • 2 0

    • Odpowiedź

      Chyba pomylily Ci się miejsca. W XIX w. powstało rekreacyjno-rozrywkowe miejsce na Westerplatte. Twierdza Wisłoujście to inne miejsce i dostatecznie dobrze udokumentowane w historii.

      • 1 0

    • co ty pier***

      • 0 0

    • ...jasne

      • 0 0

    • ...

      Żal czytać...

      • 0 0

  • Super atrakcja turystyczna!!! ale co z tego jak prom w weekandy nie plywa!!!! (4)

    podobno pływał w sezonie letnim... podobno bo na necie nigdzie nie ma wiarygodnych informacji!!! - Uwaga sprawdzałem ten temat latem!!!

    • 23 1

    • no chyba że ktoś mieszka w nowym porcie i ma świerze informacje jak z tym promem jest!!! (2)

      w weekandy!!!

      • 2 1

      • ach!

        • 3 1

      • prom

        nie pływa w weekendy, w zeszłym roku w wakacje była próba uruchomienia go w weekend, ale miasto nie dało dotacji, prom stwierdził, że mu się to nie kalkuluje i nie pływa. I o!

        • 6 0

    • jak to nie plywal

      plywal

      • 1 0

  • W weEkend prom nie pływa - gDAŃSK miasto TURYSTYCZNE ;) (3)

    • 43 2

    • Zaraz Ci napisze jakiś "kolarz", że rowerem masz jechać, a nie "blachosmrodem" (1)

      to "ich" ulubione określenie

      • 5 1

      • taaa a potem rower na plery i wplaw ntxt/

        • 0 1

    • Racja , jakby nie można było dogadać się z firmą która obsługuje ten prom żeby w weekend popracowali. Za darmo tych przewozów nie wykonują a na pewno była by to dodatkowa atrakcja dla ludzi i ich pociech.

      • 1 0

  • ?"szycie z łuku" (5)

    no ciekawe wiele w życiu widziałem, ale jeszcze szycia z łuku NIE, więc się pofatyguje.

    Zobaczymy co to za gdańska tradycja?

    • 10 11

    • może chodzi o łucznika :)

      nawet mam w domu, jest dość historyczny. Niewiele starszy od twierdzy wisłoujście :-)))

      • 4 0

    • Drogi Bezstronny :) (2)

      Dokształć się troszkę lingwistycznie, albo przynajmniej Sienkiewicza poczytaj (to taki pisarz, który używał różnych dziwnych, staropolskich słów, np "potykać się samotrzeć") - wtedy przestanie Cię dziwić wyrażenie "szyć z łuku" :)

      • 2 2

      • Po konsultacji z trenerem łucznictwa p.Marią S. (1)

        Tak się zastanawiam nad frazeologią tego słowa, bo co prawda Sienkiewicza czytałem wieki temu a na powroty nie mam ochoty, być może wzięło się to gdzieś z Siczy Kozaczyzny, dziś w tych rejonach bieda, ja pamiętam Rostów jeszcze z dobrych czasów i nie z jednym kozakiem grzańca na miodzie z czworaków się wysączyło. Co prawda "szycie"(zmasowane strzelanie) z łuku/kuszy też wygląda inaczej i chyba lepiej, niż dawniej. Bo dziś liczy się precyzja( a sam posiadam nawet łuczniczy celownik optyczny). Nie wybieram się natomiast na polowanie do Afryki.
        Wracając do "szycia" musimy sobie zdać sprawę, że przy uderzeniu strzały zakończonej grotem w pancerz czy kolczugę nie były to wgniecenie takie, że dochodziło wgłąb do śledziony. Po coś przecież przySZYWANIce się miało pod spodem (i od tego "pod spodem" powstało SZYCIE - masowe uderzanie grotami jak jagłami), gdy nie mieli możliwości celnego, precyzyjnego strzału. Celny Strzał - talent Łucznika pozwala nawet całkowicie zminimalizować ryzyko chybienia. A co dostajemy za taki precyzyjny strzał? Obrażenia pomijające pancerz, zwłaszcza przy dużym łuku i silnym naciągnięciu cięciwy, a czasem wręcz zabójczy w tamtym okresie. - Dziś są łuki, które potrafią zabić nawet słonia. Do tego teraz, napinając którąś z broni, sami możemy kierować celownikiem, a tym samym zdecydować, gdzie poleci nasz bełt czy strzała.

        Pamiętam spotkanie na "wyścigach konnych" gdzie próbowałem zwrócić uwagę na japońską szkołę łuczniczą celującą w używaniu długich łuków z konia - nawet Ambasada Japonii (Wydz. Kultury) mi w tym pomagał. Niestety koszty zabezpieczań i ściągania od nich wszystkich elementów spowodowało, że sport ten kosztowałby majątek.

        Bo pamiętajmy i u nas w średniowieczu przy idealnych warunkach dobry łuk wgniatał zbroję w ciało rycerza, co powodowało bardziej skomplikowaną i kłopotliwą ranę niż sama strzała. Łuk zasadniczo służy do tego, żeby kogoś zabić na dystans, ewentualnie poważnie zranić przed dobiciem w walce wręcz. Zwykle powinno to zostać wykonane za pomocą pojedynczego, precyzyjnego strzału, który trafi wroga np. w oko, wbije się w mózg i spowoduje zgon.
        Fakt, łucznicy nie wygrywali tylko dlatego, że byli średniowiecznymi snajperami. Wygrywali dlatego, że byli taką "szyjącą maszynką" - wypuszczali chmarę strzał w krótkim czasie. Dlatego zdziwiło mnie użycie słowa w tym konkretnym kontekście. Zresztą słomiane tarcze a tym bardziej z układanej jak cegły pilśni na codzienne wędrowanie i chmarze atakowanie też są niewygodne i pozbawione sensu.

        Co prawda łuk już jest łatwiejszy do noszenia "na co dzień"( bo mamy też łuki składane, choć też wymaga sporo roboty) i odpowiedniego przechowywania tak,aby wytrzymać mogły starzały po paraboli na około co najmniej 50 metrów. A sposób przechowywania i zabezpieczenia powinno się zgłosić na policje.

        Lubie opisy bitew starożytnych, gdzie znaczna cześć ran od łuków to straty oczu - strzała ześlizgujące się po hełmie. Prawdopodobnie to była jedna z przyczyn dodania w hełmach typu Imperialnego poziomego grzebienia na czole. I od początku starano się ochraniać twardą skórą, na blaszane pasy tak, na łuskowe, na kolczugowe i wiele wiele innych.
        W gorzej opancerzonych przypadkach grot rozpychał kółeczka kolczugi (tak, to jest możliwe!). Na szczęście, wymyślono broń palną i o łucznictwie i jego strzelaniu, a nie "szyciu" możemy sobie dziś dywagować.

        Ja mam wrażenie, że niewiele osób wypowiadających się w temacie strzelało kiedykolwiek z łuku. A takie doświadczenie naprawdę pomaga w odpowiednim zastosowaniu tej broni na odpowiednich sesjach przeciw jesiennej apatii i stresowi. Tylko nie młocka(szycie), a rozważne oparte o ZEN przygotowanie.
        Z resztą, w obecnych czasach, kiedy wszelkiej maści bractw, stowarzyszeń nadal jest pełno nie jest to takie trudne. Polecam więc postrzelać, ale z ludźmi zrównoważonymi i mającymi solidne podstawy teoretyczne i praktyczne oraz edukacyjne. Ja tam zawsze wolałem walkę twarzą w twarz (dlatego osobiście walczyłem w judo), a nie tchórzliwe "szycie"bez namysłu z łuku.

        • 4 1

        • - dzięki za info

          naprawdę dużo się dowiedziałem z tej przydługiej opisówki:))

          • 0 0

    • do "bezstronny"

      o Santa!
      Bezstronny czyżbyś wagarował w szkole,że nie wiesz iż "szycie" z łuku to inaczej(współcześnie) strzelanie z łuku....

      • 1 3

  • (3)

    Fajnie, chętnie się wybiorę.

    Tylko dlaczego informacja o tym wydarzeniu pojawia się dopiero na dzień przed?

    • 14 2

    • dot informacji

      trojmiasto się nie postarało na gdansk.pl informacja już była tydzień temu :(

      • 0 2

    • to i tak juz duzy sukces portalu, do niedawna pisali o wydarzeniach ktore sie juz odbyly ;)

      • 3 1

    • pod spodem macie linki do informacji

      która jest chyba z dwa tygodnie; jak nie umiecie korzysatać z zakładki "imprezy" to się nie kompromitujcie

      • 0 1

  • Do lat 60-tych pływał w Nowym Porcie gościu na łódce jako przewoźnik. Od straży na drugi brzeg.

    Ciekawe czy dzisiaj kapitanat portu na to by pozwolił?

    • 6 1

  • (2)

    LEPIEJ PODALIBY GDZIE BĘDĄ MIEJSCA PARKINGOWE,
    BO JAK ZNAM ŻYCIE TO BĘDZIE NIEZŁA JADKA

    • 13 0

    • mniam (1)

      oj, bendzie jadka, jusz sam nie wiem, co bende jad

      • 4 0

      • no ok powinno byc jatka

        • 1 0

  • Wszystko fajnie... (1)

    tylko szkoda, że docelowo mają tam zrobić hotel.

    • 5 4

    • Taaak... dla psów...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane