• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powstały z myślą o SKM, teraz trafią na złom

Krzysztof Koprowski
7 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
EW58 na przystanku Gdańsk Wrzeszcz w 2011 r. EW58 na przystanku Gdańsk Wrzeszcz w 2011 r.

Zaprojektowano je z myślą o trójmiejskiej SKM-ce, którą miały przybliżyć do standardów prawdziwej miejskiej kolei. Pasowały do wysokich peronów i ich pasażerowie nie musieli pokonywać dodatkowych stopni przy wsiadaniu. Dziś pociągi EW58 z lat 70. zostały wystawione na sprzedaż w cenie złomu. Jeden pociąg SKM zachowa sobie na pamiątkę.



Czy SKM dobrze postępuje, zachowując jeden pociąg z serii EW58?

Pociągi serii EW58 miały zastąpić w latach 70. skrajnie wysłużone składy niemieckiej produkcji (niektóre jednostki powstały jeszcze w latach 20.), które trafiły na trójmiejskie tory z berlińskiego S-Bahnu w ramach reparacji wojennych.

Pierwotnie sprowadzone z Niemiec jednostki planowano eksploatować tylko przez 10-15 lat po wojnie. Wycofano je jednak dopiero wraz ze zmianą napięcia na linii SKM z 800V na ogólnopolski standard zasilania prądem 3kV, czyli w 1976 r. (w 1969 r. zasilanie prądem o napięciu 3kV wprowadzono na odcinku Gdynia Główna - Wejherowo).

W tej sytuacji niezbędna była budowa zupełnie nowych pociągów, które nie tylko zastąpią poniemieckie wagony, ale także będą odpowiedzią na błyskawicznie rosnący ruch pasażerski.

W 1953 r. trójmiejska SKM przewiozła 22 mln pasażerów, a siedem lat później już 71 mln. W 1970 r. odnotowano 108 mln pasażerów, a w 1980 r. aż 171 mln. Dla porównania: w całym 2015 r. przewieziono tylko 38,9 mln pasażerów.

Prace projektowe nad nowymi elektrycznymi zespołami trakcyjnymi rozpoczęto w latach 60., ale pierwsze pojazdy serii oznaczonej symbolem EW58 ujrzały światło dzienne dopiero w 1974 r.

Materiał z lat 70. prezentujący nowe wówczas pociągi serii EW58.


Konstrukcję wyprodukowaną przez wrocławski Pafawag cechowała duża liczba drzwi (trzy pary w każdym w wagonie), aż dwa wagony silnikowe (z łącznie trzech), co przekładało się na przyspieszenie rzędu 0,9-1 m/s2 (współcześnie eksploatowane wagony warszawskiego metra mają ten wskaźnik na poziomie 1,2 m/s2), wnętrze z poręczami i tylko częściowo zabudowanymi przedsionkami w obrębie drzwi (w pierwszych ośmiu egzemplarzach zbudowano pełne ścianki), a nawet uwzględnienie ewentualnego montażu klimatyzacji - do czego oczywiście nie doszło.

Co ważne, pociągi te były w pełni przystosowane do peronów wysokich. Wsiadając do EW58 nie było trzeba pokonywać dodatkowych stopni (powiększających odstęp między jednostką a peronem), które są zmorą we wciąż eksploatowanych przez SKM jednostkach EN57 i EN71.

Wnętrze EW58. Warto zwrócić uwagę na poręcze i uchwyty oraz brak pełnych ścianek w pobliżu drzwi. Wnętrze EW58. Warto zwrócić uwagę na poręcze i uchwyty oraz brak pełnych ścianek w pobliżu drzwi.
Pojazdy EW58 zostały jednak wprowadzone do eksploatacji zbyt późno, by w pełni wykorzystać ich możliwości techniczne. W międzyczasie "tymczasowo" do eksploatacji wdrożono już pociągi serii EN57, zbudowane z myślą o ruchu regionalnym. Ich przyspieszenie, dwa razy mniejsze od EW58 nie pozwalało - przy jednoczesnej eksploatacji obu typów EZT-ów - skrócić czasów przejazdów między przystankami.

Ponadto EN57 były konstrukcjami sprawdzonymi, a EW58 cechowała spora awaryjność - szwankował elektroniczny układ hamulca elektrodynamicznego (pierwsze rozwiązanie tego typu w pociągach polskiej produkcji), droga hamowania przy użyciu hamulca elektropneumatycznego była zbyt długa, wadliwe osadzono wirniki wentylatorów silników trakcyjnych.

Największą wadą EW58 była jednak duża energochłonność, spowodowana zastąpieniem już na etapie produkcji planowanego rozruchu impulsowego tradycyjnym rozruchem oporowym. Przyczyna podjęcia takiej decyzji była prozaiczna - brakowało w Polsce odpowiedniej wiedzy i poziomu technicznego dla produkcji elementów układów rozruchu impulsowego.

Odstęp między peronem a pociągiem EW58. Odstęp między peronem a pociągiem EW58.
Łącznie w latach 1974-1980 wyprodukowano tylko 28 pojazdów serii EW58. W latach 90. spora ich część spłonęła lub uległa uszkodzeniu. Obecnie istnieje zaledwie siedem egzemplarzy tego typu. Od kilku lat nie są one eksploatowane w ruchu liniowym.

Jeszcze przed Euro 2012 planowano ich gruntowną modernizację. Powstać miały trzy jednostki trzywagonowe i jedna czterowagonowa. Z przebudowy ostatecznie zrezygnowano, a pociągi próbowano bezskutecznie sprzedać w 2015 r.

Obecnie na sprzedaż wystawionych zostało 6 EZT-ów serii EW58, wyprodukowanych w latach 1977-80. Zgodnie z zapisami przetargu są one "wrakami przeznaczonymi do fizycznej likwidacji", zaś ich cena liczona jest według wagi pojazdu - co najmniej 450 zł netto za tonę (zgodnie z dokumentacją ciężar jednego EZT to 130 ton).

Jeden z sześciu pociągów przeznaczonych na złom, stojący na terenach SKM w Gdyni Cisowej. Jeden z sześciu pociągów przeznaczonych na złom, stojący na terenach SKM w Gdyni Cisowej.
- Analizując stan techniczny i użytkowy pojazdów serii EW58, będących na naszym stanie, zespół orzekający stwierdził nieopłacalność ich naprawy. Koszt naprawy byłby bardzo wysoki ze względu na zupełnie odmienną konstrukcję, skutkującą koniecznością opracowania kompletnej nowej dokumentacji pojazdów. Ponadto poszycie pudeł wagonów jest znacznie skorodowane. Wnętrze pojazdów jest zdewastowane i wyeksploatowane. Część mechaniczna oraz elektryczna wymagają generalnego remontu, większość elementów wymaga wymiany. Wobec powyższych powodów oraz braku zainteresowania zakupem tych pojazdów przez podmiot zewnętrzny, zakwalifikowano je do likwidacji poprzez złomowanie. Stwierdzono też brak użytecznych części do dalszej eksploatacji, ze względu na odmienność konstrukcji tych pojazdów - mówi Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście.
EW58-028, czyli ostatni pociąg tej serii, który zostanie przeznaczony na zabytek. Zdjęcie z 2011 r. EW58-028, czyli ostatni pociąg tej serii, który zostanie przeznaczony na zabytek. Zdjęcie z 2011 r.
SKM podjęła decyzję o zachowaniu jednego egzemplarza serii EW58. Będzie to ostatni, 28. egzemplarz, wyprodukowany w 1980 r.

- Pojazd ten planujemy pozostawić jako jednostkę historyczną, najprawdopodobniej jako eksponat stały - zapowiada Głuszek.
Przy opracowaniu artykułu korzystałem z: B. Buczek (red.), Z dziejów Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście, Gdynia 2011.

Czytaj też: Artykuł z 2015 r.: Wysłużone tramwaje jadą na złom

Miejsca

Opinie (240) 5 zablokowanych

  • Cały tabor sejm powinien trafić na złom czas zakupić nowe składy (9)

    • 122 37

    • (1)

      Sejm?

      • 12 7

      • Sejm też na złom! ;)

        • 13 7

    • a kasa z kąd (2)

      z kątowni?

      • 3 16

      • (1)

        co to kądownia może KODownia?

        • 4 23

        • Odejdź lepiej od komputera, bo ci KOD zaszkodzi, pustaku...

          • 9 10

    • Intrygująca ta wstawka o sejmie;) (3)

      Przypadek... czy głodnemu chleb na myśli?

      • 16 1

      • troll polityczny, już nawet przy SKM-ach widzi sejm, posłów i walkę polityczną. (1)

        • 6 12

        • Bez przesady, pewnie ktoś wysyłał na szybko z telefonu

          i wyszedł mały figiel zamiast SKM;) Zdarza się.

          • 16 1

      • SKM ... SEJM podobne, stąd pewno wina wybieracza słów klawiatury smartfonika ale ...

        • 3 2

  • (14)

    Potrzebne nowe składy

    • 106 17

    • (6)

      Przede wszystkim wyposażone w WC.

      • 7 21

      • (2)

        Heh dlugie masz te kursy w skm.

        • 11 2

        • jechales kiewdys do Rumii? (1)

          debilku

          • 1 1

          • Nawet do Wejherowa. Jak masz biegunkę, to siedź w domu, albo bierz węgiel.

            • 1 0

      • Przedewszystkim powinien być wagon barowy. (2)

        • 20 4

        • Ja mam ze sobą 2 bary

          • 2 1

        • w skm-ce to ostani wagon tzw wars.

          • 0 0

    • z dużą ilością drzwi (3)

      wymiana pasażerów na przystanku trwa często 1min

      • 11 2

      • (2)

        Dokładnie! Powinni wrócić do koncepcji EW60: 4 pary drzwi = szybkie wsiadanie i wysiadanie pasażerów - jak w metrze.

        • 12 1

        • (1)

          A zimą kosta nie do wytrzymania!

          • 1 4

          • Nie wiem jak Ty, ale ja zimą chodzę w ciepłej kurtce, więc zimno mi nie straszne.

            • 1 0

    • my mieszkańcy (2)

      Mamy już dość jeżdżenia tymi trupami!!! Żądamy nowych klimatyzowanych składów.

      • 15 6

      • my wyborcy

        Żądamy żądań!

        • 3 5

      • żadamy samolotow

        • 1 1

  • Zana strata kupa złomu (6)

    Zwierzęta maja lepszy komfort jak jadą do ubojni niż pasażerowie takiego rumpla

    • 40 119

    • Tworki wypuściły na przepustkę?

      • 12 3

    • Jechałeś tym kiedyś, ze piszesz takie bzdury?

      Przestań trollować na każdy temat, bo mi się już zapas surowca pawie kończy

      • 10 2

    • Nie grzesz,oj nie grzesz

      • 2 4

    • DArek i wszystko jasne

      Przy nim Antek to Einstein.

      • 4 0

    • Chcesz sie spotkać w realu? (1)

      Yyyyyyyyyy

      • 0 0

      • Chyba w Auchanie...

        • 1 0

  • Gruba kasa... (2)

    ale co tam, naród kupi, naród zapłaci...

    • 27 25

    • jak gruba kasa? (1)

      58,5 tys netto. niektorzy za granica maja pomysl co z takimi rzeczami zrobic. np BaseCamp Bonn - sprawdz zdjecia. Ze skladow mozna zrobic np. hostel

      • 0 1

      • gruba kasa za kolejne drogie w eksploatacji sklady.

        te byly optymalnie i bezawaryjne.

        ale co tam zaplacisz drozszy bilet.

        • 0 0

  • (9)

    SKM czyli drożyzna i syf...

    • 71 45

    • Już nie przesadzajmy z tą drożyzną (5)

      • 10 11

      • (4)

        180zł za bilet 30 dniowy to nie drożyzna?

        • 13 5

        • (3)

          Nie wiem, ja porzuciłem jeżdżenie samochodem dla skm. Wraz ze zniżką handlową bo mój pracodawca taką załatwił z skm płacę 58,80 za miesięczny miejski. Na paliwo wydawałem cztery razy tyle i traciłem dziennie około 5-10 minut jeżdżąc autem.

          • 10 6

          • Ta, bo podróżując SKMką zyskuje się czas (1)

            • 4 3

            • Ja też zyskuję czas w SKM

              Jeżdżę z Redy do Sopotu.

              • 3 2

          • ty płaciśz 58, a pracodawca resztę

            nadal to wychodzi ogrom pieniędzy, o komforcie i punktualności nie wspomnę...

            • 2 0

    • Skm kosztuje jak wszystko inne. Wydaje Ci się, że więcej, ale porównaj na jak długich trasach jeździ. (1)

      Nie twierdzę, że akceptuję takie ceny. Tylko stwierdzam, że nie są ani wyższe ani niższe od pozostałej komunikacji.

      • 3 3

      • są znaczaco wyzsze od tych jakie były kiedy nie bylo spolek

        i kiedy jezdzily normalne tanie sklady.

        • 2 0

    • kiedys to byl srodkek transportu dla ludzi, dla wszystkich

      teraz juz nie.

      • 0 1

  • Jako eksponat stały? (2)

    I co, będzie stał gdzieś w krzakach i rdzewiał? W przedsiębiorstwach kolejowych, w których są menadżerowie z prawdziwego zdarzenia, takie "eksponaty" są na chodzie! I wożą publikę za ciężkie pieniądze.
    Panie Głuszek, jak Pan coś powie, to tylko się zabić własną pięścią.
    To już lepiej potnijcie to na złom, bo będzie szkoda kasy na utrzymanie tego "stałego eksponatu".

    • 107 18

    • eksponat stały to chyba nie znaczy stacjonarny...

      • 1 4

    • A może Pan G.nadawałby się na eksponat stały SKM-owskiego twardogłowia

      • 11 1

  • Postep i ewolucja technologiczna to normalny proces bez ktorego nie byloby rozwoju. (1)

    Gdyby sie uparcie trzymac tego co bylo i jest to bysmy nie mieli drog z asfaltem a dukty i trakty po ktorych by jezdzily dorozki grzeznac w blocie a przy bylyby chalupy kryte sloma. Pamietajmy iz Bog ludzi obdarzyl mozgiem w jakims celu !........Choc bywaja przypadki iz faktycznie nie wiadomo po co niektorym mozg ) .. lecz to przypadki tylko. Mozg to komuter i twardy dysk ktory ma ewoluowac i sie rozwijac . Skoro dzis perony maja jakze rozne wysokosci to raczej wzkazuje jak bezmyslnie je zaplanowano i roznie zamiast o podobnych parametrach wzdluz jednej lini kolejowej. Czas wymienic tabor kolejowy lecz tez czas na modernizacje stacji kolejowych i rozwiazanie w koncu tzw. odstepow miedzy peronem a pociagiem...Mozna powiedziec paradoksalnie odnoszac to do kolei ------ Iz taka jest kolej rzeczy ze stara kolej idzie na zlom z ktorego powstanie nowa kolej gdyz zlom sie odzyskuje i sluzy tworzeniu nowego..Jest jeszcze cos bo wielu tu niby katolikow ---- to warto wspomniec iz hamowanie rozwoju i postepu oraz nie dbanie o rozwoj umyslowy to grzech gdyz marnowanie talentow i spraw ktore mamy dokonac na ziemi jest grzechem.

    • 22 27

    • marnacja prokreacja

      taka sytuacja

      • 1 0

  • (1)

    Oddajcie to na Oksywie do Marynarki Wojennej. Tylko przemalować na szary kamuflarz wystarczy.

    • 22 12

    • trochę silikonu, taśmy klejącej

      i mamy okręt podwodny!

      • 5 2

  • Ciekawe dane dot. ilości pasażerów (32)

    1980 r. - 171 mln. 2015 r. - 38,9 mln pasażerów.

    • 134 9

    • serio ? (3)

      a ile osób w 1980 r. miało własne samochody ?
      a po drugie zadaj sobie pytanie ilu stoczniowców codziennie jeżdziło do pracy jak jeszcze stocznie normalnie funkcjonowały

      • 85 9

      • Ale w stoczniach obecnie (1)

        pracuje więcej ludzi niż w 1980 r.
        Tylko nawet ludzie z minimalną krajową dojeżdżają autem, bo wydaje im się, że ich stać.

        • 17 9

        • więcej?

          Stocznia Komuny i Lenina zatrudniały ponad 20tys. ludzi każda...
          Gdzie ich teraz widzisz? Obecnie wszystkie stocznie razem nie zatrudniają tyle jak jedna kiedyś....

          • 6 0

      • masz rację, przecież z Lęborka, Słupska i Tczewa ludzie codziennie dojeżdzali

        • 1 0

    • Pasażerowie. (8)

      W latach 80, na pełnych obrotach w trójmieście działało kilka stoczni i innych dużych zakładów pracy.

      • 35 6

      • tak, ale ludzi ogolnie bylo mniej wtedy w Trojmiescie niz dzis (6)

        • 10 4

        • (1)

          Ale mniej było samochodów, a paliwo drogie

          • 6 5

          • paliwo nie było drogie ale było reglamentowane, a samochodów było fakytcznie mniej.

            • 11 2

        • (3)

          Ale różnica była niewielka. Od lat 80-tych nie ma już dużego przyrostu liczby ludności. W 1980 r. w Gdańsku mieszkało 457 tys. mieszkańców, obecnie 462 tys., różnica symboliczna.
          Znacznie bardziej wyraźna jest różnica w liczbie samochodów przypadających na 1000 mieszkańców. W 1980 r. średnia w woj. pomorskim to było ok. 120 samochodów na 1000 mieszkańców, w 2015 r. 552 samochody na 1000 mieszkańców i masz odpowiedź skąd mniejsze przewozy obecnie.

          • 14 2

          • Pudło, kolego, pudło (2)

            Porównaj przede wszystkim takt kursowania pociągów w latach 80-tych i długość ich składów z tym,l co teraz oferuje nam SKM

            • 13 2

            • Dokładnie

              A do tego miasto rozrasta się na zachód, poza główną oś komunikacyjną Pn-Pd. Tam SKM nie sięga i to tam głównym środkiem lokomocji jest samochód.

              • 10 1

            • Mylisz przyczynę ze skutkiem.
              Po pierwsze takt jest podobny, obecnie w godzinach szczytu skm-ki jeżdżą co 5-6 minut. Po drugie częstotliwość jazdy dobiera się do podaży pasażerów, a nie na odwrót. Po prostu obecnie jest mniejsze zapotrzebowanie na transport zbiorowy niż kiedyś i odpowiada za to m.in. łatwość posiadania samochodu. Skoro teraz są wolne miejsca w pociągach, to zwiekszenie liczby kursów nie podniesie automatycznie skali przewozów, tylko pociągi będą więcej powietrza wozić.

              • 4 3

      • Frekwencja

        Wtedy wysiadając na przystanku Gdynia Stocznia do pracy,czyli Stocznia,Port i inne mniejsze przedsiębiorstwa to ludzi było dziennie ok.22tyś w latach 1970 -1980 a nawet więcej i jeszcze autobusami dojeżdżali do różnych firm!!!Kolejki były tak nabite,że śledzia nie można było wcisnąć!(Nie myl z Arkowcem!).

        • 8 1

    • Przy tych cenach biletów nic dziwnego (6)

      Już niedługo będzie 22 mln jak na początku działalności SKM

      • 31 15

      • czyli za ile bilet powinien byc? (3)

        • 6 3

        • Dla beneficjentow 500+ najlepiej za darmo.

          • 8 5

        • (1)

          Za bilet powinni dopłacać. Skmkowy komfort pozostawia za dużo do życzenia.

          • 3 4

          • jest wybór:
            albo cena biletów SKM zostanie zamrożona "na zawsze"
            LUB każdy bilet na SKM, ZTM, ZKM to będzie ten sam bilet

            albo SKM zdechnie, w czasie agonii będąc zakładem pracy chronionej dla debilów

            czwartej drogi nie ma, a kto tego nie rozumie, przyspiesza zgon tej firmy
            a szkoda...

            • 3 4

      • tak jak w warszawie... (1)

        Sprawdz sobie ile kosztuje miesieczny na pierwsza strefe I wszyskie srodki komunikacji miejskiej...

        • 7 2

        • nie zarabiamy tyle co w warszawie

          • 1 0

    • Widać, że młodzian jesteś. (3)

      W przeciwieństwie do dzisiejszych czasów, wtedy w latach 80. posiadanie Paska 2.0 w Tedeiku czy Audi było tylko marzeniem wielu Polaków. Nawet na maluchy były zapisy i kolejki. To był okres, gdzie auta były wyjątkiem. I nagle weszliśmy do UE w 2004 roku i zaczął się potop kilkunastoletniego niemieckiego szrotu na Polskę, który obecnie może kupić praktycznie każdy Polak.
      Poza tym, w PRL były nakazy pracy, czyli państwo cię wysyłało do pracy. No i nikt nie wyjeżdżał z Polski zagranicę, a nie jak teraz, 2 mln (lub więcej) Polaków na Zachodzie. Wtedy wszyscy siedzieli w kraju. No i były wielkie zakłady pracy. Fakt, że miernej wydajności pracy, ale tysiące ludzi było pozatrudnianych.

      • 30 9

      • znaczy się, Niemcy zrobili bardzo dobry interes na przyjęciu nas do UE (1)

        otworzyli Lidle, kupili nasze z-dy i mają gdzie wypchnąć szroty, aby u siebie móc jeździć nowymi samochodami i produkować.

        • 10 1

        • inaczej dalej byś jeździł maluchem jak na Kubie.

          • 2 4

      • w latach 80tych nie było tdi-ków

        a diesle to w ciągnikach rolniczych jeździły.
        Pierwszy raz silnik TDI seryjnie zamontowano w Audi 100 w 1989 r.
        Gimbus jesteś i tyle idź i się doucz.

        • 3 2

    • To raczej bardziej zbiega się z okresem budowy Elektrowni w Żarnowcu

      • 5 8

    • Ilość pasażerów 171 mln (6)

      Podane dane wydają się być naciągane (lekko mówiąc).
      171 mln rocznie to blisko 500 tys. osób / dziennie
      Biorąc pod uwagę iż cała populacja 3 miasta w tamtym
      czasie wynosiła niespełna 500 tys.
      171 mln / rocznie -> 0,5 mln / dziennie
      Skład EW58 mógł pomieścić max ok. 500 osób
      500 tys / dziennie -> 1000 składów po 500 osób
      Nie wiem czy tylko mi się wydaje,
      ale te dane to jakaś bzdura.
      Proszę Pana Koprowskiego o wyjaśnienie

      • 2 14

      • (3)

        "Biorąc pod uwagę iż cała populacja 3 miasta w tamtym
        czasie wynosiła niespełna 500 tys."

        Skąd masz te dane? Bo oficjalne dane statystyczne mówią co innego.
        W 1980 r. liczba ludności Trójmiasta to:
        Gdańsk - 457 tys.
        Gdynia - 236 tys.
        Sopot - ok. 40 tys.
        Jak doliczyć do tego jeszcze Rumię, Redę, Wejherowo i Pruszcz Gdański to będzie ok. 800 tys. mieszkańców, ale fakt, że liczba 171 mln wydaje się być naciągana, bo przyjmując, że SKM jeździ 16 godzin dziennie z dużą regularnością, to pełne SKM-ki powinny odjeżdżać z częstotliwością co 1 minutę przez 16 godzin non stop.

        • 3 3

        • Oj, gimbusy, gimbusy (2)

          Może parę wyjaśnień :
          1. SKM-ki w latach 80 miały 4 godzinną nocną przerwę.
          2. W latach 80-tych nie było bezrobocia, w typowej rodzinie pracowali z reguły wszyscy dorośli. Uczące się dzieci często dojeżdżały do szkół - sa tak miałem.
          3.Z tych 800k ludzi do pracy i do szkół dojeżdżało ca 400k - dwa przejazdy dziennie daje już 800 k pasażerów
          4. Do tego trzeba doliczyć jeszcze co najmniej 50-100 k pasażerów emerytów, rencistów. Wtedy prawie nie było samochodów. Jeździło się albo kolejką, albo tramami lub busami.
          5. 9-cio członowe składy to była norma i takt 6 minut.

          171 mln to całkiem realna liczba, pamiętam jak jeździło się na wisienki przy otwartych drzwiach, bo w środku nie było miejsca.

          • 16 3

          • Słuszna uwaga

            Ze swojej strony dopowiem, że warto zwrócić uwagę na wiele faktów, które teraz w głowie się nie mieszczą, a wtedy determinowały tak wysoką wartość przewozu do podanej liczby.
            1. Do roku 76. każdy pasażer jadący z Wejherowa dalej niż do Gdyni Stoczni - z racji przesiadki - wykonał formalnie dwa przejazdy.
            2. Praktycznie wszystkie pociągi elektryczne z Tczewa i Pruszcza kończyły w szczycie bieg w Gdańsku Głównym.
            3. Pomimo małego wzrostu ludności, urosły nowe osiedla (Chełm, Orunia Górna, Ujeścisko, Migowo, Witomino, Karwiny, Pogórze), zatem spadła gęstość zaludnienia, miasta się rozrosły i powstały nowe osie komunikacyjne.
            4. Do roku 77. SKM była jedynym środkiem transportu mieszkańców Zaspy i Przymorza. W dzielnicach nie było tramwaju (!), a linie 127 (w kierunku do Oliwy) i 139 jeździły załadowane po sufit.
            5. Do końca lat 70. z Obłuża i Oksywia jeździło się koleją przez Chylonię i tam przesiadało na SKM.
            6. Nawet po roku 77. i otwarciu linii przez Zaspę, dojazdy były utrudnione, ponieważ do 80. nie było dojazdu do stoczni przez Kliniczną.
            7. Linia SKM to także linia do Nowego Portu, która wówczas naprawdę nie jeździła pusta. A to wymagało kolejnej przesiadki przy stoczni lub w Nowych Szkotach.

            • 8 0

          • ... jeżdziłt równo co 5 -6 minut ale potem wprowadzono że, jeździły nawet co 3 minuty w czasie szczytu. Miało się bilet miesięczny i można było na taki bilet jeździć w ciągu dnia ile się chciało. Taka kolejka to służyła za tramwaj.

            • 7 0

      • Oprócz tego, że w Trójmieście mieszkało wtedy znacznie więcej osób niż niespełna 500 tys., to nie bierzesz jeszcze jednej rzeczy pod uwagę, jednym kursem mogło jechać znacznie więcej niż 500 osób, gdyż na stacjach pośrewdnich ludzie wysiadają i wsiadają nowi, więc spokojnie jeden kurs mógł przewozić kilka razy więcej pasażerów niż nominalna pojemność pociągu.

        • 13 1

      • rodzice do pracy dzieci do szkol srednich i wyzszych X2

        tam i z powrotem. Sklady byly bardzo dlugie, 3-4 razy dluzsze niz dzisiaj i jezdzily co 5 min

        • 10 1

  • (11)

    świetne są te filmy propagandowe z lat 70-tych. Ta muzyka i głos lektora ...

    • 65 7

    • Teraz tez jest propaganda (7)

      Jeszcze mocnoejsze i smieszniejsze sa teraz wiadonosci na TVP, tam nawet sie nie kryja z propagowaniem moherowego obozu

      • 45 14

      • hahahah (5)

        Gadasz głupoty jak Komorowski :-P za dużo TVNu i Gazety Wybiórczej się ogląda/czyta i takie są tego skutki :-P

        • 11 25

        • proszę cię ... (4)

          TVN to była (i jest) tuba propagandowa platformy, ale oni przynajmiej stwarzali pozory, kryli się. TVP za pisu jest tak bezczelna w swojej propagandzie, że widząc wiadomości na ekranie czuję się, jakbym oglądał dziennik w Korei Północnej. Telewizję publiczną należy sprywatyzować, bo zawsze staje się marionetką rządową.

          • 17 8

          • Wcześnej w wszystkich stacjach miałeś to samo

            teraz dwa różne zestawy propagandy i nie wiesz co ze sobą zrobić.

            • 7 1

          • Tak tak lemingi płaczą jak widać

            Szczególnie kiedy mówimy o reprywatyzacji przez bufetową i rozdawanie kulwa milionów złotych. Szczególna propaganda , masz rację - mówić głośno o tym o czym rząd PO-PSL milczał kręcąc lody.
            Szczególnie pokazując i pisząc o zaKODowanych mózgach, którzy z alimenciarzem na czele szukają demokracji . Wyśmiewają rzad PIS , który choć idealny nie jest , bo nie ma takich rządów to przynajmniej coś ludziom daje i wyciaga rękę. Ciagłe stękanie teatralnych kukiełek, że nie mają już takiej polewy lodowej jak za czasów PO to naprawdę bardzo gorzka prawda. A raz na tydzień wyskoczy jak Filip z konopii elektryk i powie że on to sam obali a oni no ten tego tam bendom skakać z okien, ŻAL.PL . Do roboty !! czasy darmowych lodów się skończyły

            • 1 3

          • prywatyzacja TVP? bez sensu (1)

            To nie wpłynie na obiektywizm. Prawda będzie po stronie lepiej płacącego i tyle. Spowoduje to dodatkowe obciążenie podatników, bo każda ekipa rządząca będzie ładowała w propagandę góry pieniędzy, żeby przebić ofertę opozycji.

            Tyle jest prywatnych kanałów, że nie widzę potrzeby prywatyzacji TVP. Jakiś kanał musi być tubą ekipy rządzącej oraz polem do realizacji misji społecznej, edukacyjnej i kulturalnej, na co stacje prywatne nie wydają pieniędzy.

            • 2 1

            • prywatyzacja bufetowej !

              i milony złotych przelewane przez urzedników na prywatne konta. Nikogo oczywiście nie dziwiły i były tuszowane jak PO było u władzy. A teraz ? kwik i lament opozycji bo prawda wyszła na jaw ! i BRAWO PIS !!

              • 2 2

      • i też niby dziennikarz Rachoń - jak półgłówek się wypowiada i ta mimika

        • 0 0

    • Jest klimat.

      • 13 2

    • jakby ktoś jutro pojechał kolejką (1)

      to nakręciłby identyczny film. Prawie nic się nie zmieniło..

      • 15 1

      • zgadza się, kible wtedy na peronie i teraz także

        szkoda, że ten model nie był dopracowany.

        • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane