- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (54 opinie)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (489 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (222 opinie)
- 4 Mała uliczka, duży problem (217 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (106 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (132 opinie)
Poznaj historyczną flotę gdańskich autobusów
W połowie listopada zabytkowa flota Gdańskich Autobusów i Tramwajów wzbogaciła się o kolejny nabytek - Jelcz PR110. To jednak nie jedyny autobus, którym może pochwalić się miejski przewoźnik. Przedstawiamy w skrócie autobusy "retro", które można spotkać podczas różnego rodzaju wydarzeń i przejazdów specjalnych. Opisujemy także plany GAiT na najbliższe lata w tym zakresie.
Jelcz 043 z 1984 r.
Początkowo był wykorzystywany w swoim macierzystym zakładzie na Dolnym Śląsku jako tzw. pojazd socjalny.
Pod koniec lat 90. trafił do przewoźnika prywatnego z Jaworzna na Śląsku, a stamtąd w 2009 r. dzięki staraniom miasta i Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego udało się go sprowadzić do Gdańska.
W 2012 r. odbudowano do niego przyczepkę zwaną "Korniszonkiem". Wykorzystano przy tym części z dwóch pojazdów tego typu - z 1976 oraz 1974 r. Ponieważ współczesne przepisy zabraniają jazdy w przyczepce, więc pełni ona funkcję "ozdobną" oraz - w razie potrzeby - dodatkowej przestrzeni bagażowej.
Ikarus 260 z 1993 r.
Ikarus 260 od opuszczenia hal fabrycznych w 1993 r. był eksploatowany wyłącznie w Zakładzie Komunikacji Miejskiej w Gdańsku, działającym obecnie pod szyldem Gdańskie Autobusy i Tramwaje.
Z ruchu liniowego Ikarusa wycofano wraz z innymi pojazdami tego producenta w styczniu 2009 r. Pojazd przeszedł gruntowny remont, choć jeszcze przed wycofaniem z ruchu liniowego był uznawany za jeden z bardziej udanych egzemplarzy.
W okresie jesienno-zimowym w 2017 oraz 2018 r. można go było spotkać wieczorami na ulicach Gdańska, gdzie kursował jako "autobus SOS", w którym udzielono doraźnej pomocy bezdomnym, rozdawano posiłki i pozwalano się ogrzać.
Warto dodać, że innym Ikarusem 260 z 1985 r., eksploatowanym również w Gdańsku (obecnie w prywatnych rękach) w 2013 r. udało się dotrzeć na norweski Przylądek Północny - Nordkapp.
Przejazd Ikarusów 260 z 1993 i 1985 r. Materiał archiwalny z 2019 r.
Materiał archiwalny z 2018 r.
Materiał archiwalny z 2013 r.
Mercedes-Benz O405N z 1994 r.
Były to pierwsze niskopodłogowe autobusy w Gdańsku i zarazem w całej Polsce. W 1994 r. zakupiono 15 pojazdów tego typu, które służyły mieszkańcom przy codziennych dojazdach przez kolejne 25 lat.
W latach 90., gdy na ulicach królowały Ikarusy i Jelcze, oferowały zupełnie nową jakość podróży, choć znaczną uciążliwością był brak drzwi w tylnej części pojazdu, co utrudniało wymianę pasażerską na przystankach.
Pierwszy z zamówionych pojazdów o numerze taborowym 2001 został odstawiony na terenie zajezdni do odrestaurowania jako pojazd historyczny. Pozostałe zezłomowano lub wystawiono na sprzedaż.
- Pojazd o numerze 2001 jest obecnie rekonstruowany. Prace te są prowadzone sukcesywnie przez naszą spółkę. Dokładny termin ich zakończenia nie został jeszcze wyznaczony - informuje Anna Dobrowolska, rzecznik GAiT.
Cztery zabytkowe trolejbusy z Gdyni
Być może pojawią się jeszcze trzy zabytkowe autobusy
Oprócz wspomnianego mercedesa z 1994 r. GAiT planuje zachować "na pamiątkę" dla przyszłych pokoleń jeszcze co najmniej trzy autobusy:
- Neoplan N4016 z 1997 r. (nr taborowy 2024)
- Neoplan N4020 z 1997 r. (nr taborowy 2605)
- Neoplan N4007 z 1998 r. (nr taborowy 2480)
Dwa pierwsze autobusy zostały wyprodukowane dla Gdańska przez Neoplan Polska, który w kolejnych latach został przekształcony w Solaris Bus and Coach i na bazie doświadczeń z budowy tych pojazdów skonstruował własną linię autobusów. Neoplan N4007 został natomiast odkupiony od szwedzkiego przewoźnika w 2008 r.
- To pojazdy, które stosunkowo niedawno wyłączone zostały z eksploatacji. Spółka GAiT chce docelowo włączyć je do taboru historycznego ze świadomością, że za kilka lat zyskają wartość historyczną i staną się atrakcją turystyczną - zapowiada Dobrowolska.
Obecnie nie są jednak znane żadne terminy rozpoczęcia prac przy tych autobusach.
Poznaj historyczne tramwaje w Gdańsku
Wiadomo już natomiast, że - wbrew pojawiającym się nieoficjalnie informacjom - do floty historycznej autobusów nie zostanie włączony MAN NM222 z 1998 r. (nr taborowy 2485), który ostatecznie został wykreślony ze stanu taborowego GAiT.
Miejsca
Opinie (126) 2 zablokowane
-
2019-12-01 10:32
Codziennie ta mega flotę szrotow widzę na.miescie,awarie ciągle etc...
- 3 7
-
2019-12-01 13:30
Ale niespodzianka takim autobusem dojeżdżałem do pracy z Oliwy do Stoczni Wisła w Górach Zachodnich (Stogi i dalej) .Wspomnienia wracają lata 70.
pozdrawiam- 4 0
-
2019-12-01 13:56
Panie Krzysztofie (1)
Art. bardzo fajny, ale wydaje mi się że wprowadza Pan w błąd czytelników. Przepisy nie zabraniają jazdy przyczepą autobusową. Nie wolno nią jechać gdy ciągnie ją autobus. Nie ma jednak przeszkód w jeździe przyczepą podczepioną np. do ciągnika rolniczego.
- 1 5
-
2019-12-01 22:05
Art. 63 prawo o ruchu drogowym
- 2 0
-
2019-12-01 15:15
Ogorek technicznie jest w kiepskim stanie
- 1 3
-
2019-12-01 15:41
Jelcz. Jelonek mój. Linia 184, pokochałem.
- 3 0
-
2019-12-01 19:10
kamery i ochroniarze uzbrojeni są potrzebni, dnia nie ma bez rozboju w komunikacji miejskiej
- 0 0
-
2019-12-01 20:55
Tęsknię za karnetami na minuty...
Tymi za 30 i 50gr;) niedawno porządkowałam szafki u rodziców, to znalazłam i karnety biletowe i stare bilety miesięczne ze znaczkiem..
- 0 0
-
2019-12-01 22:05
Powinny jeździć
wszystkie na codzień jako pojazdy zabytkowe. Co z tego że będą stały pod dachem...
- 2 0
-
2019-12-02 05:45
Najdalej z lat 80'tych?
To nie zadna historia. Gdybyscie przedstawili gdynskie pietrowe z lat 40/50'te, kilka starych Dodge'ow, amerykanska dluga i przegubowa Rebecca oraz francuskiego Chaussona z lat 50'tych to rozumial bym ze wertowaliscie w historie.
- 1 0
-
2019-12-02 08:09
Mam dwa wspomnienia z lat 70-tych związane z ogórkami.
1. Zawsze jeżdżąc do przedszkola walczyłem o miejsce przy masce silnika. Taki wielki jakby kopiec przy kierowcy obity pomarszczoną brązową sztuczną skórą. Jak di Caprio w Titanicu.
2. Totalny zakaz (od rodziców) jeżdżenia w przyczepce ogórka. Ponoć to się nazywało korniszon, ale o tym dowiedziałem się niedawno; w latach 70-tych nigdy takiego określenia nie słyszałem. Podobno kiedyś jakaś przyczepka się urwała, stąd zakaz. A tak chciałem się nią przejechać. Frajdę zawsze miałem jak podjeżdżał taki z przyczepką, ale to nie był częsty widok.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.