• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poznaj rybę, która kopie prądem

Jakub Gilewicz
15 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 


Przeważnie zabijają ryby, ale potrafią też zwalić z nóg konia. Strętwy, zwane potocznie węgorzami elektrycznymi, dzięki swoim umiejętnościom budzą postrach wśród mieszkańców południowoamerykańskich rzek. W gdyńskim Akwarium można posłuchać, na co je stać.



Czy ciekawi cię życie zwierząt?

- Już 15-milimetrowe strętwy są w stanie wytwarzać napięcie elektryczne, a u dużych osobników może to być nawet i 600 woltów przy natężeniu około jednego ampera - wylicza Maciej Podgórski z Akwarium Gdyńskiego.

Dla porównania: 600 woltów to mniej więcej tyle, co 50 samochodowych akumulatorów. Strętwa potrafi wytwarzać napięcie elektryczne dzięki swoim narządom. Jak tłumaczy Podgórski, są to przekształcone mięśnie brzuszne, które stanowią 80 procent ciała ryby.

- Oprócz jamy brzusznej i części głowy, cała powierzchnia strętwy ma możliwość wytwarzania impulsów elektrycznych - tłumaczy pracownik gdyńskiego Akwarium.

Wysokość napięcia zależy od długości ryby, a także od okoliczności, w których korzysta z prądu elektrycznego. Najwyższe napięcie strętwa wytwarza, kiedy zmuszona jest do obrony. Za agresora może uznać większe drapieżniki, które podobnie jak ona zamieszkują rzeki Ameryki Południowej. Nieufna jest także wobec ludzi. Dlatego nie oszczędza na prądzie.

- 660 woltów to na pewno nie jest bezpieczne napięcie dla człowieka - komentuje Podgórski.

Mniejsze napięcia służą z kolei do polowania. Ryby, które są podstawowym pożywieniem strętwy, w momencie jej ataku są praktycznie bezbronne. - Niską oporność mają również konie. W literaturze podawane są przypadki, kiedy wierzchowce podchodzą do wodopoju i zostają porażone prądem - opowiada pracownik gdyńskiego Akwarium.

Strętwy, które wraz z upływem lat tracą wzrok, wykorzystują ponadto swoje elektryczne zdolności, aby sprawnie poruszać się w wodzie.

- Pole elektryczne przydaje się do lokalizacji organizmów w otoczeniu, do komunikowania się z innymi osobnikami. Warto zaznaczyć, że spolaryzowana budowa ciała pomaga strętwie funkcjonować w całym tym polu elektrycznym, które tworzy - wyjaśnia Weronika Podlesińska z Akwarium Gdyńskiego.

Aby bezpiecznie zaprezentować możliwości strętwy gościom, gdyńskie Akwarium korzysta z systemu audio. Jak tłumaczy jeden z pracowników, składa się on z dwóch elektrod, które rejestrują napięcie w zbiorniku, a także z dwóch małych głośników i subwoofera. Efekt dźwiękowy zależy od wysokości napięcia.

- To dobry sposób na pokazanie możliwości ryby, która tak naprawdę wymaga jeszcze poznania. Na przykład niewiele wiadomo o procesie rozmnażania się strętwy. W sumie powód jest prosty: raczej nikt z kamerą nie zdecyduje się zejść pod wodę i filmować elektryczne węgorze w takiej chwili - tłumaczy Podgórski.

Ryba-gitara króluje na dnie, a ryba-trąbka żeruje wyżej. Razem tworzą zespół, który w ciągu dnia rządzi w zbiorniku.

Mają płetwy jak skrzydła i ogon niczym antena od CB radia. Zobacz w akcji kaliforniejskie orlenie.

Miejsca

Opinie (59) 1 zablokowana

  • Ostatnio widziałem materiał w tv na którym strętwa około 1,3 m wytworzyła ponad 800 V.

    • 0 0

  • (11)

    660V niebezpieczne dla człowieka? Od kiedy?

    Ludzi można i potraktować za pomocą 10 000V i nic im nie będzie. Niebezpieczna nie jest tu różnica potencjałów, ale natężenie prądu płynącego. Tak więc można dać 10 000V i amperaż na poziomie 0.1mA i nic się nikomu nie stanie, no może poza stylowym afro. :)

    • 32 6

    • O Ampery chodzi głównie (1)

      No własnie one generuja 600v przy 1 A i to usmaży:)

      • 0 0

      • Nie. To, że źródło może wydać ten 1A nie oznacza, że taki prąd przepłynie. W przypadku 600V przez ciało człowieka przepłynie 600mA, co jest bardzo niebezpieczne. Gdyby wydajność prądowa wynosiła np. 300mA, to taki byłby prąd maksymalny.

        • 0 0

    • 600V przy 1A to już niebezpieczne (1)

      Przeliczając to na twoje 10000V. to daje około 50 mA.
      Po za tym dotknij sobie jakieś źródło 3V które daje nawet i 1000A a nic nie poczujesz, więc napięcie ma także duży wpływ na to czy zaboli jak cię kopnie.

      • 16 0

      • Boże, co za bzdury. 3V przy średniej oporności ludzkiego ciała (1kohm) da 3mA natężenia prądu, co nie stanowi zagrożenia. 25V da już 25mA, co, zależnie od rodzaju prądu (przemienny, stały) może spowodować określone szkody. Źródło może mieć wydajność nawet 1 kiloamper, a i tak taki prąd nie przepłynie przez twoje ciało. Widać prawo Ohm leży u ciebie.

        • 0 0

    • Kolego twoja wiedza na ampra prądu jest znikam. Tak ja mówią przepisy napięcie bezpieczne jest do 24 V powyżej zawsze może coś się stać. I nie baw sie amperarzem bo nie masz pojęcia o co chodzi w pradzie. Twoja edukacja skołńczyła się na poziomie 90 % ludzi których uważa ze prąd płynie tam gdzie ma mniejszy opór, i edukacji na poziomie programó telewizyjnych.

      • 0 0

    • a to stały czy zmienny jest ten prąd?

      • 0 0

    • pod warunkiem

      że skóra ludzka będzie nieuszkodzona, naskórek jest izolatorem, w przeciwnym wypadku nawet przy tak małym natężeniu będzie to bolesne doświadczenie

      • 1 0

    • Słynny Cestef na Teorii Obwodów i Sygnałów by cię śmiechem zabił po takim stwierdzeniu.

      • 1 1

    • (2)

      Zgadza się, ale wszystkowiedzacy redaktor wie lepiej. Ważne, by liczby robiły wrażenie, do tego trochę koloru i wskaźniki skaczą.

      • 4 3

      • Najwięcej wiedzą wszystkowiedzący internauci. (1)

        Cytuję: "a u dużych osobników może to być nawet i 600 woltów przy natężeniu około jednego ampera"

        Podłącz się do źródła prądu o napięciu nawet 230 V i wydajności 1 A.

        Potem wróć i opisz swoje wrażenia. :)

        • 18 0

        • to dopiero jutro jak wroce z mojego gimbazjum specjalnego.

          • 8 0

  • Sorry, te komentarze miały być trochę w innym miejscu :)

    tzn w tym serwisie, ale nie przy tej rybie :)))

    • 0 0

  • Nie krytykujmy pochopnie całego muzeum ...

    z powodu nieodpowiedniego zachowania się personelu "niższego".
    Wiadomo chyba wszem i wobec, że do obsługi szatni, czy kasowania biletów nikt nie zatrudnia "inteligencji" :)
    Podobnie z dzierżawą wolnych nisz na różnego rodzaju sklepiki, których właściciele z pewnością zapewnili Muzeum o "zgodności" ich działalności z profilem Muzeum. Odpowiedzialność za poziom zatrudnionego personelu spoczywa oczywiście na pracodawcach, ale żeby mogli podjąć jakiekolwiek kroki, najpierw musi do nich dotrzeć sygnał, że personel nie działa zgodnie z oczekiwaniem :)
    Dlatego krytykując nieodpowiedni poziom obsługi na poziomie szatni czy sklepiku nie mieszajmy tego z oceną ekspozycji :)
    Sam jeszcze nie widziałem wystaw, ale już jestem "podjarany" po obejrzeniu filmików. I z pewnością żadna Pani z szatni czy sklepiku i nie zmąci moich wrażeń z wystawy. Co najwyżej dowiedzą się osobiście ode mnie gdzie jest ich miejsce :)))

    • 0 0

  • Jak będę w pobliżu, na pewno muszę to zobaczyć :)

    Obejrzałem większość filmików i jestem pod wrażeniem. Nawet nie miałem pojęcia, że w Polsce można w jednym miejscu zobaczyć tyle cudownych okazów z całego globu.
    Wyrazy współczucia dla wielu osób komentujących krytycznie to, co tu widać ...
    Jeśli ktoś uważa, że ceny są wysokie, to lepiej niech idzie do kina na wojny gwiezdne. Tam koszty utrzymania i pozyskiwania zasobów z pewnością są niższe :)
    Brawo Akwarium Gdyńskie !
    Na pewno zaciągnę tam całą swoją rodzinę przy pierwszej okazji. Nie chcę się podlizywać. Po prostu uważam, że tyle tak rzadkich okazów w jednym miejscu, to prawdziwy rarytas. Więcej płaciłem (w Jeleniej Górze) za objazdowe Rekinarium na tirze, gdzie paru naganiaczy kijem popychało 4 biedne małe rekiny (największy 1,8m), żeby w ogóle chciały pływać :(

    • 0 0

  • dj 600 V?

    • 0 0

  • Ja też zostałem porażony...

    widokiem zdewastowanego lasu przez drwali. Kto pozwala na taką działalność w Lasach Oliwskich? Gdzie jest prokurator?

    • 0 0

  • (2)

    A to jadalne ryby?

    • 11 0

    • Pewnie tak

      Mają elektryzujący smak, i właściwości energetyczne mięso cenione szczególnie wśród sportowców

      • 3 0

    • Tak, ale tylko raz.

      • 14 0

  • ;p

    Miałem takie rybki :P nawet jedna poraziła mojego brata jak wyławiał z akwarium :D

    • 1 0

  • Mam pytanie. (1)

    Czy strętwa zajmuje się stręczycielstwem? Bo jeśli tak, to powinien się tą rybą zająć wymiar sprawiedliwości.

    • 16 3

    • powinna się nazywać wstrętwa a nie strętwa (sądząc z twarzy)

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane