• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pozwolenie na budowę Infoboksu nieważne

Patryk Szczerba
17 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Znikają drzewa ze skweru przy Infoboksie
Infoboks ma być inwestycją tymczasową, bowiem docelowo w tym miejscu ma się pojawić trwała zabudowa. Infoboks ma być inwestycją tymczasową, bowiem docelowo w tym miejscu ma się pojawić trwała zabudowa.

Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego unieważnił wydane dwa lata temu pozwolenie na budowę Infoboksu zobacz na mapie Gdyni. Gdyńscy urzędnicy twierdzą, że urzędnicy GINB popełnili błąd, analizując dokumentację, która straciła moc prawną. Sprawę rozstrzygnie ostatecznie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, ale już teraz wiadomo, że rozbiórki Infoboksu nie będzie.



Cały czas trwa walka o Skwer Żeromskiego. Miasto próbuje odebrać właścicielom teren przez zasiedzenie. Sprawą zajmuje się Sąd Najwyższy w Warszawie. Cały czas trwa walka o Skwer Żeromskiego. Miasto próbuje odebrać właścicielom teren przez zasiedzenie. Sprawą zajmuje się Sąd Najwyższy w Warszawie.
Zgoda na budowę zespołu 65 kontenerów z wieżą widokową została wydana przez prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka 10 lutego 2012 roku, a więc - dokładnie w 86. rocznicę nadania Gdyni praw miejskich. Nazwana przez urzędników "Obserwatorium zmian" budowla, kosztująca 6 mln zł, została ukończona wiosną 2013 roku.

Z postawieniem kontenerów nie pogodzili się jednak spadkobiercy przedwojennych właścicieli pobliskich gruntów. Wcześniej na drodze sądowej odzyskali Skwer Żeromskiego zobacz na mapie Gdyni, przylegający do Infoboksu, podkreślając przy tym, że także miejska inwestycja powstaje na ich gruntach.

Decyzja prezydenta o pozwoleniu na budowę została zaskarżona do wojewody pomorskiego, który w kwietniu 2012 roku uznał ją za zgodną z prawem. Urzędnicy przekonywali, że roszczenia domniemanych spadkobierców są bezzasadne. Ci, niezrażeni porażką, postanowili skierować sprawę do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. I choć w gdyńskim magistracie mało kto dopuszczał możliwość unieważnienia decyzji, GINB przychylił się do wniosku spadkobierców, cofając wydaną w lutym 2012 roku zgodę.

W uzasadnieniu zaskarżonej decyzji, do którego udało się nam dotrzeć, przedstawiciele GINB wytykają szereg naruszeń przepisów prawa budowlanego. Inspektorzy podkreślają, że w momencie składania wniosku o pozwolenie na budowę oraz wydania zgody na jej rozpoczęcie miasto, decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego z marca 2011 roku i orzeczeniem doręczonym prezydentowi 19 maja 2011 roku nie dysponowało terenem, na którym stanął Infoboks.

Czy w obliczu problemów z własnością terenów decyzja o budowie Infoboksu była właściwa?

Oświadczenie o dysponowaniu nieruchomością przez Gdynię pojawiło się 14 grudnia 2011 roku, pięć dni wcześniej został złożony wniosek o pozwolenie na budowę, tymczasem orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego stwierdza, że działka stanowi prywatną własność.

"W ocenie Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego niewątpliwym jest (...) iż prezydent z urzędu posiadał wiedzę, która wyłączała domniemanie prawdziwości złożonego oświadczenia o dysponowaniu na cele budowlane" - czytamy w oświadczeniu.

Inspektorzy zarzucają również zbyt bliskie usytuowanie ścian budynku pozbawionych okien i drzwi w stosunku do sąsiednich działek, które powinno wynosić 3 m, zaś w projekcie Infoboksu wynosiło od 1,6 do 2,2 m. Sporną kwestią jest też wieża widokowa, która zamiast 3 metrów została zaprojektowana w odległości 30 cm od granicy z sąsiadującą działką oraz zbyt bliskie usytuowanie placu gospodarczego pod śmietnik w stosunki do sąsiedniej działki (powinny być 3 metry, jest 1,6).

Uzasadnienie przynosi też zastrzeżenia co do ważności wniosku o pozwolenie na budowę z grudnia 2011 roku, które zdaniem przedstawicieli GINB zostało złożone przez nieupoważnioną do tego osobę.

"Decyzja o pozwoleniu na budowę wydana została w wyniku rozpatrzenia wniosku podmiotu nieuprawnionego do reprezentowania inwestora. (...) Organy administracji publicznej nie mogą w sposób wybiórczy traktować przepisów procedury administracyjnej, przyznając im różną rangę i pomijając niektóre, jako uznane za mniej istotne" - czytamy w uzasadnieniu.

Pełna decyzja Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego

Pewni swego są gdyńscy włodarze, którzy przekonują, że uchylenie decyzji dotyczy innego pozwolenia, niż to, na podstawie którego Infoboks został wybudowany i uzyskał pozwolenie na użytkowanie.

- Infoboks jest bezpieczny. Decyzja, którą zajmował się GINB, dotyczyła innego projektu budowlanego i była adresowana do innego podmiotu, niż będące inwestorem Forum Kultury, wnioskujące o właściwe pozwolenie na budowę. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Będziemy chcieli tę sprawę wyjaśnić w sądzie administracyjnym. Jej rozstrzygnięcie może mieć wpływ na inne inwestycje w Gdyni - wyjaśnia Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.

W magistracie tłumaczą, że po wydaniu w lutym 2012 roku pozwoleniu na budowę, o które wnioskowała gmina, decyzja w czerwcu została przeniesiona na spółkę miejską Forum Kultury i w kwietniu 2013 roku jeszcze raz zmieniona. W ramach ostatnich zmian zatwierdzono zamienny projekt budowlany.

- Projekt ten odbiegał od pierwotnego, głównie w zakresie ukształtowania południowej części obiektu. Zrezygnowano z przebudowy budynku toalet publicznych, po uzyskaniu zgody Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej na odstępstwo od przepisów dotyczących odległości budynku od granic działki - tłumaczy Joanna Grajter, rzecznik prasowy UM w Gdyni.

Gdyby sąd administracyjny utrzymał decyzję GINB w mocy, konieczne będzie wznowienie procedury pozwolenia na budowę Infoboksu i jej zalegalizowanie. Istnieje nawet zagrożenie rozbiórki kompleksu, ale tej urzędnicy nie biorą pod uwagę.

Relacja z otwarcia Infoboksu 8 czerwca 2013 roku.

Miejsca

Opinie (372) 4 zablokowane

  • już widzę te opalające się osoby romantycznie, pomiędzy sznurami aut z każdej strony, (3)

    cudownym smrodkiem z rur wydechowych Golfów II w tedeiku GKA, wypatrując słońca spoza Infoboxu ;)))

    • 10 7

    • GKA czyli Gdańsk (1)

      zatem nawet nie orientujesz sie, że gdyńskie samochody maja numery GA. śłabo przygotowany jestes do tego czarnego PR. Bierzesz forse za lewizne

      • 2 4

      • To zabawne, gdy na forach spotykają się trolle - jeden zatrudniony lub z własnej woli powołany do "czarnego PR-u", a drugi zatrudniony lub z własnej woli powołany do ripostowania "czarnego PR-u". Normalnie komedia roku się wtedy kroi :)

        • 4 0

    • Widać że nigdy nie przechodziłeś tam latem,i nie widziałeś co się tam dzieje ...ludzi tyle co na plaży

      • 1 2

  • no gryzon kolejny raz błysnął :)

    kiedy ta banda nieudacznikow w koncu da spokoj Gdyni?

    • 15 6

  • 5 mln zł

    Widzę, że z roku na rok koszt tej inwestycji spada. Za 5 lat pewnie dowiemy się, że dzięki wspaniałym zdolnościom menadżerskim kosztowała 2 mln zł.

    Mówmy prawdę. Mówmy, ile to kosztowało faktycznie, a nie "bo te podatki do nas wrócą, bo to, bo tamto..."

    • 13 2

  • I nie uslysze juz w trolejbusie jak mechanicznym glosem pani mĂłwi ze wlasnie dojeĹźdĹźam na przystanek Skwer Kosciuszki-Infokiosk?

    • 5 2

  • Normalnie już napadywują na prezia Gryzonia

    To są chwyty poniżej majtek.
    Ich stanowczo protestiere.
    Gdynia się rozwija bijąc na łeb światowe metropolie.
    A tu wyciąganie królika zza kotary.
    Tak nie można.

    • 11 2

  • za wydawanie publicznej kasy na takie g powinno się rozstrzeliwać

    • 7 4

  • Zbieram podpisy poparcia dla "Parafii Św. Wojciecha z Wiczlina" (1)

    • 4 5

    • To Prezio jest już święty?

      A tak na marginesie.
      Jak wynika ze źródeł doskonale poinformowanych.
      W Głównym Instytucie Lotnictwa UM Gdynia jest opracowanie, z którego wynika, że lądowisko w Kosakowie, po rozbudowie stałoby się mega-lotniskiem Polski.
      Rębiechowo pełniłoby jedynie rolę lotniska zapasowego.

      W Kosakowie miały powstać cztery pasy startowe - w tym jeden podziemny.
      Dopiero zapowiedź Prezesa PiS o budowie hiper-lotniska pomiędzy Warszawą a Łodzią zablokowała rozbudowę Kosakowa.

      • 3 2

  • Pozwolenie na WYBUDOWANIE GDYNI wg PO i jego biurokracji byłoby też nieważne! (1)

    Nie tylko tych zawłaszczających w sposób biurokratyczny Polske, ale zwłaszcza rządzących i ich sługusów, którzy są jeszcze gorsi i chcą być bardziej "upartyjnieni decyzjami" a przecież tak ważnymi dla procesu integracji i rozwoju naszego miasta. Gdyby dziś było tak jak 80 lat temu, to by Gdyni nigdy nie wybudowano.

    • 4 6

    • Ty naprawdę jesteś "myślący inaczej"

      • 1 1

  • nie widze opini alfy i omegi gdyńskiego UM kol. stempy ... (2)

    • 10 1

    • okopal sie do pozycji stojac i broni swojego miejsca

      • 3 0

    • Jajka maluje

      • 3 0

  • "ale już teraz wiadomo, że rozbiórki Infoboksu nie będzie" (1)

    To bardzo zła wiadomość, może jednak PO przyczyni się do rozbiurki bo nie mam gdzie pod krzaczkiem wypić co nie co i oddać uryne.

    Do tego spodkać się z moimi kolesiami zbierającymi potrawy z koszy, bo do tego doprowadzili rządzący, a obecnie w Gdyni nie mamy takiego miejsca musimi się spotykać w Gdańsku:(

    • 3 6

    • Wartość funkcjonalna placu naturalnie wzrosła - co do tego nie ma wątpliwości. Wątpliwości są natury moralnej i prawnej. Jeśli podobna sytuacja prowadziłaby do rozbiórki inwestycji prywatnej, to z zasady nie może mieć miejsca ustępstwo dla instytucji publicznej.

      Chyba, że ktoś uwielbia komunizm.
      Jednak żeby dostrzegać oczywiste problemy etyczne, potrzeba nieco większej refleksji niż "było zaszczane, a teraz jest super, więc du.a cicho!"...

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane