- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (166 opinii)
- 2 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (103 opinie)
- 3 Martwe dziki z Karwin miały ASF (288 opinii)
- 4 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (183 opinie)
- 5 Dwóch 29-latków z narkotykami (99 opinii)
- 6 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (30 opinii)
Pozwólmy wykazać się artystom przy al. Zwycięstwa
Ustawienie rzeźby żołnierza gwałcącego kobietę, powinno stać się początkiem dyskusji nad ożywieniem przestrzeni między Śródmieściem a Wrzeszczem. Zapomniany park wzdłuż al. Zwycięstwa mógłby stać się hydeparkiem działań artystycznych oraz wizytówką lokalnych uczelni - przekonuje Krzysztof Koprowski.
Pomijając kwestie historyczne i to, jak wyglądało tzw. wyzwolenie Gdańska przeprowadzone w 1945 r., należy zwrócić uwagę, że po raz pierwszy przestrzeń między Śródmieściem a Wrzeszczem stała się miejscem, o którym się mówi. O ile Park Oliwski czy Park im. Reagana w pasie nadmorskim znany jest każdemu, to w rozpoznawalność nazwy Parku Steffensa (czyli parku po obu stronach czołgu) można wątpić.
Tereny zieleni wzdłuż al. Zwycięstwa to dla większości mieszkańców martwa przestrzeń miasta. I niekoniecznie chodzi tu o cmentarną historię tego miejsca, ale o jej postrzeganie. To odcinek wzdłuż głównej arterii, którą wszyscy chcą jak najszybciej pokonać, minąć i zapomnieć. Spotkanie tutaj spacerowiczów to rzadkość, bo poza trawą, krzewami i drzewami nie ma żadnych atrakcji - fontann, kaskad wodnych czy nawet atrakcyjnej kompozycji kwiatów.
Dlaczego więc nie spróbujemy ożywić tej przestrzeni rzeźbami? Dwie potężne uczelnie: Akademia Sztuk Pięknych oraz Politechnika Gdańska powinny stworzyć z tego wizytówkę osiągnięć swoich studentów. Niech studenci przestaną rzeźbić tylko na potrzeby zaliczenia przedmiotów, ale też by zaprezentować swoje prace szerokiej grupie odbiorców, o czym z pewnością w głębi duszy marzą.
Warto zwrócić uwagę, że Politechnika Gdańska od niedawna właśnie przy al. Zwycięstwa zrealizowała inwestycję pod nazwą "modelarnia i pracownią rzeźby Wydziału Architektury". Jednocześnie Akademia Sztuk Pięknych pragnie wdrażać ideę uczelni otwartej poprzez otwarcie wrót Zbrojowni w centrum Gdańska. Ten sam pomysł i to jeszcze bardziej dosłownie, można zaszczepić przecież na otwartej przestrzeni, pod gołym niebem.
Czytaj też: Politechnika szykuje się do dużych inwestycji oraz Trójmiejska firma wyremontuje parter Zbrojowni
Z punktu widzenia finansowego nakłady na realizację tego projektu są minimalne. Utrzymanie rzeźb nie generuje dużych kosztów. Wskazane nawet byłoby, by studenci tak je zaprojektowali, by nie było trzeba nawet ich czyścić albo czynili to własnym nakładem. Dewastacja, która na tym odludnym terenie może zaistnieć, również nie powinna być argumentem przeciwko takiemu pomysłowi. Studenci powinni się uczyć, jak tworzyć dzieła odporne na wandalizm.
Oczywiście, należałoby w jakiś sposób zdefiniować program przestrzenny i zasady zagospodarowania dla tego terenu. Nie wolno dopuścić do tego, by każdy stawiał swoją rzeźbę gdzie popadnie, bo Park Steffensa zmieni się w magazyn rzeźby, a nie jej atrakcyjną przestrzeń ekspozycyjną. Być może warto podzielić przestrzeń parku na strefę PG i ASP oraz przestrzeń dla innych, doświadczonych artystów? Równie dobrze można wyznaczyć przestrzenie pod konkretną tematykę lub materiał, w którym wykonana jest rzeźba.
Z pewnością niemal automatycznie pojawią się głosy, by ograniczyć zakres tego, co mogą artyści przedstawić. Podchodzę do tego jednak sceptycznie, bo właśnie prowokacja jest jednym z celów działań wielu artystów. Nawet jeżeli po ustawieniu jakiejś rzeźby, zaczną się tam tworzyć komitety protestacyjne, czuwania, obrony nowego pomnika itp., to nie będą one nikomu przeszkadzać. To teren z dala od zabudowań, a ponadto w ten sposób zacznie on przyciągać mieszkańców, którzy będą chcieli sprawdzić, ile racji mają osoby czuwające dzień i noc przy nowym dziele artysty.
Warto podkreślić, że Park Rzeźb nie byłby czymś wyjątkowym. Tego typu przestrzeni urządzone zostały już w Pabianicach oraz w Warszawie. W Pabianicach postawiono głównie na "tradycyjną" rzeźbę, podczas gdy w stolicy nie brakuje przestrzennych instalacji artystycznych. W obu przypadkach cel był jednak identyczny - ożywienie nieco zapomnianej przestrzeni i nadanie jej nowej funkcji.
W Gdańsku instalacjami artystycznymi w ramach projektu Rozdroża Wolności próbuje się ożywić Park Nadmorski czy Węzeł Kliniczna, ale ich liczbę można zliczyć na palcach jednej ręki. Ponadto ideą Parku Rzeźby w Parku Steffensa byłoby oddanie jej przede wszystkim studentom i młodym artystom, bez większego doświadczenia. Cecha ta wyróżniałaby Gdańsk na tle innych miast. Ponadto doskonale wpisywałoby się w hasło promocyjne Gdańska jako miasta wolności, gdzie także początkujący artyści mogą przedstawić swoje wizje szerokiej publiczności.
Miejsca
Opinie (79) 1 zablokowana
-
2013-10-20 20:27
sztuka mięsa
jest więcej warta niż większość teraźniejszych "dzieł", mimo wszystko bądźmy kulturalni i nie rzucajmy mięsem, przynajmniej publicznie
- 5 3
-
2013-10-20 20:45
Nie ma jak galeria sztuki na miejscu cmentarza.
- 1 3
-
2013-10-20 21:25
Już jedna (...) osoba na al.Zwycięstwa wykazała sie swoja antysztuką (1)
Przestrzeń publiczna nie jest do zasmiecasnia przez antysztukę.Normalni ludzie nie moga byc terroryzowania przez psycholi pseudo artystów
- 4 2
-
2013-10-21 01:59
moga
- 0 2
-
2013-10-20 21:51
polka sztuka
Mamy wielkich polskich artystów ale-
państwo wspiera sztukę której nikt nie rozumie, w galeriach plastikowe rurki i obrazki pomazane gumą do żucia, duże prywatne galerie w całej Polsce przedstawiają wspaniała polską sztukę artystów z warsztatem doświadczeniem i wspaniałym talentem, niestety tacy artyści nie mają wstępu na takie strony jak ta, ani do galerii miejskich, państwo interesuje się sztuką nowoczesną, beztalenciem mówiącym nam iż kupa rozmazana na szkle to wielka sztuka której normalny zjadacz chleba nie rozumie, stolec prawda, a pospolity zjadacz chleba patrzy i nie rozumie, i śmieje się z "artystów" ale wierzcie mi, nie tam ich szukać,- 3 0
-
2013-10-20 21:56
Adamowicz musi odejsc aby ppowwstrzymac recydywe ponownej germanizacji i zniemczania Gdańska
Budyń już czas na smietnik historii
- 4 3
-
2013-10-20 22:26
"Rozdroża Wolności"...
...to działanie cykliczne Fundacji Wspólnota Gdańska. Więcej na www . rozdrozawolnosci . pl :)
- 2 0
-
2013-10-21 08:07
"Pozwólmy wykazać się artystom przy al. Zwycięstwa"
Ale przedtem należy usunąć kontrowersyjny czołg oraz zmienić nazwę Alei - bo zwycięstwa kogo? Może być aleja Parkowa lub inna stosowna nazwa.
- 1 3
-
2013-10-21 08:46
NIEEE!!
Znów przestrzeń dla tych wątpliwych artystów...
- 5 2
-
2013-10-21 10:38
ja jestem za żeby Nieznalska tam krzyże stawiała
- 1 0
-
2013-10-21 12:57
(1)
Czy autor artykułu zwariował? Czy myśli on, iż jadący Al. Zwycięstwa kierowcy będą się zatrzymywać aby obejrzeć coś stojącego w krzakach? Godny politowania wymysł.
- 1 1
-
2013-10-21 18:28
ich szczęście, że nie zobaczą
młodzi artyści mają Zbrojownię, w której mogą urządzać otwarte wystawy- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.