- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (393 opinie)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (48 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (272 opinie)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (125 opinii)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (323 opinie)
Pracownik stacji paliw potrącony przez pijanego kierowcę
Gdy ekspedientka na stacji paliw wyczuła woń alkoholu u kierowcy, odmówiła mu sprzedaży czterech piw. Obsługa wezwała policję, ale awanturujący się kierowca postanowił odjechać przed przybyciem funkcjonariuszy, potrącając pracownika stacji. Następnego dnia żona sprawcy przyszła na stację i domagała się pokrycia kosztów zniszczenia przedniej szyby.
Obsługa stacji o zgłoszonym fakcie powiadamia policję. Dyspozytor pod numerem 112 wezwał funkcjonariuszy i poprosił, by - w miarę możliwości - zatrzymać pijanego kierowcę.
Przyjechał pijany po cztery piwa
Kierujący podchodzi do kasy. Chce kupić cztery piwa i paczkę papierosów. Przez kilkadziesiąt sekund przed kasą szuka pieniędzy, by zapłacić za zakupy. Ekspedientka wyczuwa woń alkoholu od kierowcy i odmawia sprzedaży alkoholu.
W efekcie między obsługą a pijanym kierowcą wywiązała się słowna sprzeczka. Mężczyzna widząc, że nie ma czego szukać na stacji, wrócił do auta. Jednak pracownik wyszedł za nim, by uniemożliwić mu wyjechanie na drogę i stanął przed jego samochodem.
Gdy kierowca włączył silnik, podbiegła do niego ekspedientka, która chciała wyrwać kluczyki ze stacyjki auta. Kierujący Oplem zorientował się, co się dzieje i postanowił gwałtownie odjechać. Niestety nie zauważył, że przed maską jego samochodu stoi pracownik stacji i z impetem wjechał w niego. Młody chłopak kilka metrów przejechał na masce auta, po czym z niej zeskoczył.
Żona: oddajcie pieniądze za zniszczoną szybę
Nagranie z monitoringu trafiło już do policji. Szczegóły zdarzenia wyjaśniają policjanci ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Co ciekawe, na drugi dzień do potrąconego pracownika stacji przyszła żona kierowcy Opla, która domagała się pokrycia kosztów wymiany rozbitej przedniej szyby w aucie.
Potrącenie pieszego, któremu nic poważnego się nie stało, traktowane jest jako wykroczenie, zgodnie z art. 86 Kodeksu wykroczeń, i podlega karze grzywny. W takiej sytuacji policjant może zakwalifikować potrącenie jako kolizję drogową, za którą maksymalnie grozi mandat w wysokości 500 zł i dodatkowo sześć punktów karnych.
Policja ma również prawo skierować taką sprawę do sądu, zwłaszcza gdy wina kierowcy była bezsporna. Sprawa trafi do sądu również w przypadku, kiedy kierowca odmówi przyjęcia mandatu. Wówczas może zostać nałożona grzywna w wysokości nawet do pięciu tys. zł.
Opinie (302) ponad 10 zablokowanych
-
2016-11-30 14:37
Kara za kapusiostwo!! Kapuś to zlo!!
..
- 1 3
-
2016-12-01 08:03
i co dalej....
dobrze by było aby autor artykułu pilnował sprawę do wyjaśnienia a potem opublikował jak się ta sprawa zakończyła....bo po przeczytaniu mam wrażenie że sprawcy ujdzie na sucho cała sprawa a pracownicy będą musieli jeszcze zapłacić za szybe
- 1 0
-
2016-12-02 08:15
chuligan na stacji benzynowej
A mają alkomaty wszczepienie pracownicy stacji??? Na filmie widać jak jakiś chuligan wskoczył facetowi na maskę i walił w szybę.Od kiedy nalewacze na stacji mogą komuś skakać po autach ??
- 1 1
-
2016-12-03 10:59
nie
Alkoholik i współuzależniona żona. Czy oni powinni posiadać samochód. Może przynajmniej blokadę alkoholową powinien być zmuszony zamontować w aucie?
- 0 1
-
2016-12-30 23:52
nawet muza jak z James'a Bond'a;)))))))))))))))))
dobrze, że chłopak był wysportowany...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.