• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prapremiera w Teatrze "Wybrzeże"

Beata Czechowska-Derkacz
17 grudnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Teatr "Wybrzeże" pięknieje
"Preparaty" to dramat o niemożności napisania współczesnej sztuki. Prapremiera dramatu Villqista, która odbyła się w Teatrze "Wybrzeże" - bardzo dobrze przyjęta przez publiczność - ma szansę stać się jedną z ważniejszych propozycji tej sceny.

Ingmar Villqist to pseudonim polskiego krytyka i historyka sztuki. Po jego teksty teatry sięgają obecnie bardzo chętnie. Dobrze się stało, że prapremiera "Preparatów" odbyła się właśnie w Gdańsku. Preparaty należą do rodzaju beztlenowców, które "prawdziwego życia" uczą się od swojego "mistrza" Jerga (w tej roli świetny Grzegorz Gzyl). Cudzysłów jest tu konieczny, gdyż Jerg jest wyrafinowanym oszustem. Preparaty pokazują zatem scenki pt. "w pociągu", "w sklepie włókienniczym"...

Wszystko odbywa się grzecznie, układnie i jednocześnie groteskowo. Recytują definicje miłości, przyjaźni, rodziny... I choć te uczucia nie są im obce, nie potrafią ich rozpoznać. Akcja toczy się szybko: epizod goni epizod, aktorzy "wskakują" w role w zwariowanym tempie. Ale te sytuacje - pozornie tylko ze sobą związane - mogłyby... toczyć się tak przez kolejne godziny. Bo "Preparaty" nie są już tylko opowieścią o beztlenowcach (taki wspólny tytuł noszą poprzednie dramaty Villqista), czyli ludziach "którzy żyją bez powietrza, mogą zrobić co chcą, są sami sobie sterem i okrętem, tylko płynąć nie mają dokąd, gdyż ucichł najmniejszy powiew wiatru". To dramat o niemożności. Ludzie w dramacie Villqista są absurdalni - to albo

Preparaty albo... wampiry - i tworzą - absurdalny świat. Posługują się skonwencjonalizowanym językiem, zaczerpniętym z kiepskich kolorowych pism lub harlequinów. Powaga problemów i sytuacji tonie w komizmie. Znakomitym przykładem jest tu parodia sceny rozmowy Pana Młodego i Panny Młodej z "Wesela" Wyspiańskiego w brawurowym i prześmiesznym wykonaniu Grzegorza Gzyla i Tamary Arciuch-Szyc.

Jako "zbuntowany" Preparat świetnie wypada Maciej Konopiński. Andrzej Nowiński i Jacek Labijak doprowadzają publiczność do łez, parodiując dramat Czechowa. Zmanierowany wampir (w tej roli Krystyna Łubieńska) straszy obrzydliwością życia kosztem innych i... śmieszy, wyciągając "czerwony fizjologiczny płyn, tzw. erzac, który można kupić w aptece". Wszystko dzieje się w barze na najniższym poziomie jakiegoś dworca (scenografia jest dziełem Pawła Wodzińskiego).

Nie wydaje się uzasadniona ocena "Preparatów" w kategorii wielkiego scenicznego dzieła. To jednak w ostatnim czasie jedna z bardziej interesujących propozycji Teatru "Wybrzeże".
Głos WybrzeżaBeata Czechowska-Derkacz

Opinie

Najczęściej czytane