• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Problemy finansowe włoskiej firmy budującej spalarnię

Katarzyna Moritz
3 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Najnowsze wizualizacje prezentujące spalarnię, która ma powstać na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.
  • Najnowsze wizualizacje prezentujące spalarnię, która ma powstać na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.
  • Najnowsze wizualizacje prezentujące spalarnię, która ma powstać na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.

Astaldi - lider konsorcjum, które ma za ponad 640 mln zł zbudować w Gdańsku spalarnię, jest na skraju bankructwa. Czy gdańska inwestycja jest zagrożona?



Czy problemy Astaldi przełożą się na budowę spalarni w Gdańsku?

W maju uroczyście podpisano w Gdańsku umowę z przedstawicielami konsorcjum firm na budowę spalarni na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. W skład konsorcjum wchodzą włosko-francuskie koncerny: Astaldi oraz Termomeccanica Ecologia, a operatorem zostanie francuska firma TIRU, filia firmy Dalkia w Grupie EDF.

Liderem konsorcjum jest Astaldi, do tej pory określany jako europejski potentat w branży budowlanej, który w portfolio ma liczne obiekty dla gospodarki odpadami czy energetyki, ale też linie metra, drogi, mosty.

Włosi mają problemy finansowe



Jak informuje portal bankier.pl w rzymskim sądzie pojawił się wniosek firmy Astaldi o ochronę jej przed wierzycielami. Co to oznacza w praktyce? Jest to przyznanie się do niewypłacalności, która bez złożenia wniosku do sądu mogłaby szybko zmienić się w bankructwo. Wierzyciele niewypłacalnego podmiotu mogliby bowiem próbować ratować swoje interesy i postawić dłużnika przed koniecznością nagłej spłaty długu. Ochrona przed wierzycielami to narzędzie, które ma pomóc spółkom wyjść z tarapatów.

Skąd wzięły się kłopoty Włochów?

Bezpośrednią przyczyną złożenia wniosku były problemy spółki w Turcji, gdzie Astaldi było zaangażowane w projekt budowy trzeciego mostu nad Bosforem. Z powodu problemów gospodarczych Turcji i osłabienia lira, Włosi chcieli się z projektu wycofać, ale nie mogli znaleźć nabywcy na swoje udziały. Ten zabieg miał poprawić ich sytuację finansową.

Ta do dobrych nie należy. Na koniec 2017 roku łączne zobowiązania grupy wynosiły 19 mld zł, podczas gdy kapitał jedynie 2,4 mld zł. Dodatkowo spółka zanotowała stratę na poziomie 430 mln zł.

Czy budowa spalarni w Gdańsku jest zagrożona?



Astaldi odpowiada w naszym kraju za kilka dużych projektów, budowę m.in. tuneli na Zakopiance, Południowej Obwodnicy Warszawy czy rozbudowę drugiej linii metra w Warszawie.

W Gdańsku na terenie Zakładu Utylizacyjnego ma do 2021 roku zbudować spalarnię. Przedstawiciele ZU podkreślają, że w kontrakcie dotyczącym tej inwestycji obowiązuje solidarna odpowiedzialność za realizację projektu. Co to oznacza?

- W sytuacji, gdy jeden z wykonawców znajduje się w trudnym położeniu, pozostali wspólnie odpowiadają przed zamawiającym. Kontrakt zawiera także inne zobowiązania i zabezpieczenia, które zapewniają kontynuowanie inwestycji w sytuacji pojawienia się różnego rodzaju komplikacji - zapewnia Iwona Bolt, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego.
Włosi niezwłocznie poinformowali ZU o swoich problemach i zapewniają, że podjęli kroki zaradcze. Objęły one przeprowadzenie postępowania układowego z wierzycielami, które zostało procedowanie w sądzie we Włoszech i wytycza ścieżkę wyjścia z problemów w sposób kontrolowany.
 
- Jesteśmy w stałym kontakcie z firmą Astaldi oraz z pozostałymi konsorcjantami. Nie mamy sygnału od lidera konsorcjum, że chce zrezygnować z budowy. Astaldi podtrzymuje w mocy swoje zobowiązania, deklarując chęć wykonania kontraktu. Wszczęta procedura naprawcza sytuacji finansowej, o której nas poinformowano, potrwa pół roku - wyjaśnia Bolt.
Obecnie w ramach inwestycji powstaje projekt spalarni. Powyżej prezentujemy po raz pierwszy najnowsze wizualizacje obiektu. Budowa przewidziana jest na lata 2019-2020. Otwarcie ma nastąpić w 2021 roku. Zakład rocznie ma spalać 160 tysięcy ton odpadów z Gdańska i okolicznych gmin.

Koszt budowy spalarni szacowany jest na 644 mln zł. Wkład własny miasta Gdańska ma wynieść 2 proc., czyli ok. 13 mln zł. Pod koniec kwietnia inwestycja otrzymała 353 mln zł dofinansowania z unijnego Funduszu Spójności. Istnieje obawa, że ewentualne opóźnienia w budowie mogłyby spowodować utratę dofinansowania.

Opinie (212) 7 zablokowanych

  • Wywalic ta spalarnie na jakies ugory. Niszcza zdrowie tysiecy ludzi.

    • 1 0

  • Tak

    Po raz kolejny ściema i wyłudzenie pieniędzy.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane