• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Proces szefów TBS w Gdyni

Jadwiga Bogdanowicz
17 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
W kilka miesięcy miały powstać mieszkania tanie i na dogodnych warunkach. Po czterech latach klienci gdyńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego zamiast wymarzonego mieszkania mają duże długi. Wczoraj przed gdyńskim sądem miał rozpocząć się proces szefów TBS. Nie stawili się.

- Ogłaszam, że będzie rozpoznana sprawa przeciwko Teodorze T.B. i Zdzisławowi T. Stwierdzam, że oskarżeni nie stawili się, w związku z tym sąd wyznaczy kolejny termin rozprawy. W dniu dzisiejszym to wszystko - mówiła sędzia Małgorzata Raubo, po czym przekrzykując wzburzony tłum prosiła o zachowanie spokoju.

Wiadomo, że zostaną podjęte kroki zmierzające do doprowadzenia oskarżonych na następny termin rozprawy.

Jeszcze przed rozprawą pod salą sądową stawił się blisko 100-osobowy wzburzony tłum. To nie wszyscy poszkodowani - gdyński TBS (nie mylić z TBS "Czynszówka", bo to inna firma) zebrał przedpłaty na mieszkania od niemal dwustu osób. Przy ul. Saperów w Rumi powstały garaże i kawałek pierwszego piętra. Więcej nic.

- Wpłaciłam jako pierwsza, w 1998 r. w czerwcu ponad 11 tys. zł. Miałam dostać dwupokojowe mieszkanie ok. 50 m. Podałam sprawę do sądu z powództwa cywilnego - też się ciągnie i dalej nie mogę odzyskać pieniędzy - mówi poszkodowana. - To miały być szwedzkie domki i miały powstać w ekspresowym tempie - w grudniu tego samego roku miały być gotowe. Napisałam pismo, że rezygnuję i żeby mi zwrócili pieniądze, to mi odpisali, że mam im jeszcze dopłacić... Czego oczekuję po sprawie karnej? Trzeba ich ukarać, bo jakby głodny bułkę ukradł, to by zaraz poszedł siedzieć!

Przedpłaty wynosiły 25 procent wartości mieszkania, reszta miała być wpłacona przy odbiorze. TBS przez lata tłumaczył klientom, że budowa opóźnia się, bo wykonawcy nie są w porządku.

- Na wszystkich zrzucali winę, tylko nie na siebie! - wykrzykuje kolejny poszkodowany. - Jak się do nich szło, to albo nie wpuszczali, albo zmieniali bez przerwy numery telefonów!

- Wpłaciłam 12,5 tys. zł w listopadzie 1998 r. Od tego czasu nie widać ani budowy, ani pieniędzy. 24 maja 2000 r. Teodora T. przysłała mi pismo, że muszę dopłacić w ciągu 7 dni jeszcze 10 900 zł, bo inaczej sprawa pójdzie do sądu! - mówi Małgorzata Mroczkowska.

- Dostałem takie samo pismo i zrobiłem doniesienie do prokuratury, bo to jest próba wyłudzenia następnych pieniędzy - stwierdza Adam Gałka. - Oni podobno przyznają się do oszukania 60 osób, a tu, przed salą rozpraw już jest więcej niż 60!

- Cały czas spłacam kredyt. Ostatnią ratę mam do zapłacenia w październiku tego roku. Wzięłam 10 tys. zł kredytu na 4 lata, spłacam po 350 zł miesięcznie i mieszkam kątem u rodziców, w jednym pokoju z dwojgiem dzieci. Mieliśmy zamieszkać u siebie w listopadzie 1999 r. - dodaje Małgorzata Mroczkowska.

Biuro gdyńskiego TBS nadal jest czynne. Następna rozprawa w czerwcu.
Głos WybrzeżaJadwiga Bogdanowicz

Opinie (10)

  • Zasady finansowania mieszkań czynszowych przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego określa Ustawa z 26 października 1995 roku (z późniejszymi zmianami) o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.
    "Ustawa ta powołała do życia Krajowy Fundusz Mieszkaniowy utworzony w Banku Gospodarstwa Krajowego. Służy on realizacji zadań wynikających z polityki państwa w zakresie gospodarki mieszkaniowej oraz rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Krajowy Fundusz Mieszkaniowy stanowi główne źródło finansowania budowy mieszkań przez PTBS. Z jego zasobów udzielane są Towarzystwu kredyty oprocentowane na preferencyjnych zasadach. "
    Nie rozumiem jak mogło dojść do tego typu afery?
    TBSy to nie prywatne firmy działające w oparciu o własny kapitał.
    Gdzie był nadzór bankowy?
    Szkoda że idea TBS czyli szansa na własne mieszkanie dla osób o niewysokich dochodach jest kompromitowana.

    • 0 0

  • kasa = złodziej

    bez komentarza

    • 0 0

  • Uważam TBSy za jedno wielkie gówno. Cena niewiele niższa od normalnych mieszkań, a nie jesteś właścicielem tylko użytkownikiem, nie mówiąc już o standardzie mieszkania. Lepiej kupić normalne mieszkanie (najlepiej w spółdzielni) z własnością hipoteczną, a za różnicę pokryć kredytem dewizowym.

    • 0 0

  • T-aki B(l)ida S-ystem

    To było do przewidzenia. Jako niezależny konsultant, zaproszony przez p. Teodorę, ówczesnego Wiceprezesa Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości, do realizacji Jej zamierzeń inwestycyjnych a także organizacji TBS-u, uprzedzałem pewne fakty (m.in. kalkulację i zasady refinansowania). Czyniłem to na spotkaniu z potencjalnymi kandydatami w siedzibie ośrodka przy ul. 3 Maja w Gdyni. Nie można było obiecywać realizacji budownictwa mieszkaniowego po kosztach 200 zł. za metr, gdy t.zw. koszty odtworzenia 1 m.kw. określane były urzędowo na 1350 PLN. Współpraca nasza nie została podjęta, gdyż p. Teodora nigdy nie wykazała się dokumentami, potwierdzającymi Jej prawa własności nieruchomości.
    Jako doradca Sejmowej Komisji P.B.P. i M. opiniowałem projekt ustawy o popieraniu ..., t.zw. TBS-ów oraz opracowałem projekt nowelizacji tego knota legislacyjnego. Bez skutku (wywiad w G.W. Dom). Nie była to ustawa o popieraniu różnych form budownictwa mieszkaniowego, lecz o preferencyjnym dofinansowaniu improwizacji inwestycyjnej.
    Pomorskiej Izbie Prezmysłowo-Handlowej złożyłem w 1996 roku projekty Centrum Promocji i Rozwoju Budownictwa, Komisji Integracji Samorządu Gospodarczego oraz Terytorialnego, aby na podstawie moich kilkunastoletnich doświadczeń zagranicznych stworzyć centrum szkoleniowe, planistyczno-projektowe oraz realizacyjne budownictwa komunalnego, które mogło również opiniować i projekty nowego budownictwa a także rewitalizacji starych zasobów komunalnych. Niestety wszystkie te propozycje pozostały bez odpowiedzi t.zw. "działaczy gospodarczych", którzy zresztą usunięci zostali z zarządu na z góry upatrzone stanowiska.
    Jak długo nie będzie na Pomorzu organizacji samorządowej "z prawdziwego zdarzenia", która profesjonalnie będzie służyła społeczności, tak długo nieświadomi mieszkańcy będą przedmiotem niekompetencji lub wręcz oszustwa.

    • 0 0

  • Klapa

    "Zdzisławowi K." chyba... Znamy, znamy obojga... Jedna wielka klapa...

    • 2 0

  • Przeczytaliscie ten artykl?, 11tys za 50 metrowe mieszkanie (to 25%, co daje 44 tys za 50 metrowe mieszkanie), nie wydaje sie to dziwne? nawet jezeli mieli doplacac pozniej to co przez 4 tala robili widzac ze budowa "stoi"? Przykra jest ta cala sytuacja i szkoda mi tych ludzi bo dla niektorych jest to jedyna szansa na mieszkanie. A co do wypowiedzi Tomali to polecam na przyszlaosc wypowiedzi po wczesniejszym zasiegnieciu wiedzy na dany temat. Pozdrawiam

    • 0 0

  • seb

    zwocil mi uwage na bardzo wazny aspekt. a mianowicie cwaniaczki chcialy na pniu z podstawionymi ludzmi (wykupilo 200 a w sadie bylo tylko 100) wykupic mieszkania po 40 000 a na czarnym rynku sprzedac po 120 000.Przezorny pan Zdzicho wywachal podstep i poinformowal Teodore i Telesfore o tym niecnym podstepie.
    a one zdecydowalyukarac niecnych utrata mienia wplaconego. Amen

    • 0 0

  • Nie warto

    wpłacać pieniędzy na mieszkania w TBS-sie.
    Jestem mieszkanką takie lokalu i uważam, że to był duży
    bład.
    Są dużo droższe w utrzymaniu a po spłacie kredytu nigdy
    nie będzie się właściciele.

    • 0 0

  • Ma rację

    TOMALA nie dajcie się namówic na to gówno
    to tylko tak dobrze wygląda z daleka

    • 0 0

  • Zdzisław M. Klapa zmienił nazwisko na nazwisko panieńskie matki.
    ŁĘCKI - to nowe nazwisko Klapy

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane